#24
autor: yenny » 5 lat temu
Dopiero mam czas by napisać wrażenia z zawodów, wstyd się przyznać, ale dowolnego par nie widziałam.
Zacznę od panów. Wyniki sp były nieco zaskakujące. A nawet nie nieco
W każdym razie na tą chwilę wydawało się, że technika wygrywa nad wykonaniem. W dowolnym właściwie wszystko wróciło do normy
Shoma wygrał bo nie miał z kim przegrać pod nieobecność Józia i Nathana. Ni duże brawa dla Keegana bo 4te miejsce wśród ty h wszystkich 4skoczków to sukces. choć przyznam, że programy do Chaplina zaczynają mnie nużyć, powatarzalne do bólu.
Panie - cóż, nie pań mogłabym to samo napisać, po dowolnym wszystko wróciło do normy. Bo sorki, ale Bradie nawet w 150% formy nie mogłaby wygrać. Podziwiam, ze szybko wyszła z bycia disnejowską księżniczką i zaczęła interpretować. Ale mimo wszystko, nie jest artystką na miarę Japonek, nawet tych jadących na 70%
W każym razie super, że Rika wygrała. Mnie bardziej podobała się Mai niż Elizabeth, ale ... Kaori przegrała medal na własne życzenie. Plus - MŚ będą super emocjonujące.
A tańce? Wiecie co, wkurzyło mnie to, że czekałam - by nie było, bez emocji - na występ Gabi i Guliama i ich kosmiczna przewagę za programy trudne i jechane dokonale, ale ... nuuuuuuuuuuuudne jak flaki z olejem. I taki szok, oj, ich nie będzie, wygrają Mad i Zach. A nagle szok kolejny - oni też nie wygarją. Hurra. Bo ich Romeo i Julia w wersji geriatrycznej w ogóle mnie nie przekonują. To jest typowy zlepek elementów.
Za to po raz kolejny za serce chwycił mnie program Piper i Paula. Już nie wiem, czy oni, czy Stepbukiny, czy Charlene z Markiem. Te trzy programy rzucają mnie na kolana. Nie mogę się doczekać, az zobaczę te 3 propozycje w rywalizacji. Kolejność jest mi obojętna, byleby byli na podium.
Choć nie wiem, czy nie chciałabym remisu któregoś miejsca z Kaitlyn i Andrew. Pięknie jadą. Nie dość, że elementy które pamięta się jako oddzielne perełki, to też program jako całość
Dopiero mam czas by napisać wrażenia z zawodów, wstyd się przyznać, ale dowolnego par nie widziałam.
Zacznę od panów. Wyniki sp były nieco zaskakujące. A nawet nie nieco ;) W każdym razie na tą chwilę wydawało się, że technika wygrywa nad wykonaniem. W dowolnym właściwie wszystko wróciło do normy ;) Shoma wygrał bo nie miał z kim przegrać pod nieobecność Józia i Nathana. Ni duże brawa dla Keegana bo 4te miejsce wśród ty h wszystkich 4skoczków to sukces. choć przyznam, że programy do Chaplina zaczynają mnie nużyć, powatarzalne do bólu.
Panie - cóż, nie pań mogłabym to samo napisać, po dowolnym wszystko wróciło do normy. Bo sorki, ale Bradie nawet w 150% formy nie mogłaby wygrać. Podziwiam, ze szybko wyszła z bycia disnejowską księżniczką i zaczęła interpretować. Ale mimo wszystko, nie jest artystką na miarę Japonek, nawet tych jadących na 70%
W każym razie super, że Rika wygrała. Mnie bardziej podobała się Mai niż Elizabeth, ale ... Kaori przegrała medal na własne życzenie. Plus - MŚ będą super emocjonujące.
A tańce? Wiecie co, wkurzyło mnie to, że czekałam - by nie było, bez emocji - na występ Gabi i Guliama i ich kosmiczna przewagę za programy trudne i jechane dokonale, ale ... nuuuuuuuuuuuudne jak flaki z olejem. I taki szok, oj, ich nie będzie, wygrają Mad i Zach. A nagle szok kolejny - oni też nie wygarją. Hurra. Bo ich Romeo i Julia w wersji geriatrycznej w ogóle mnie nie przekonują. To jest typowy zlepek elementów.
Za to po raz kolejny za serce chwycił mnie program Piper i Paula. Już nie wiem, czy oni, czy Stepbukiny, czy Charlene z Markiem. Te trzy programy rzucają mnie na kolana. Nie mogę się doczekać, az zobaczę te 3 propozycje w rywalizacji. Kolejność jest mi obojętna, byleby byli na podium.
Choć nie wiem, czy nie chciałabym remisu któregoś miejsca z Kaitlyn i Andrew. Pięknie jadą. Nie dość, że elementy które pamięta się jako oddzielne perełki, to też program jako całość <serducho> <serducho> <serducho> <serducho> <serducho> <serducho> <serducho>