#9
autor: yenny » 5 lat temu
Dopiero dziś nadrobiłam panów i powiem, że dawno nie miałam takiej uciechy z oglądania. jak sobie przypomnę zeszłoroczny festiwal wywrotek na MS to mi się słabo robi. Bardzo się bałam, że niestety to w tym kierunku pójdzie, że walka o jak najtrudniejsze programy zaowocuje niestety nieudanymi skokami. A tu takie miłe zaskoczenie. I do tego jeszcze naprawdę fajne programy choreograficznie, pojechane z pasją.
Nathan wygrał zasłużenie. Jako fanka "Juzia" jestem trochę smutna, ale złoto jest bezdyskusyjne. Brawa dla obu panów. Yuzu jak to Yuzu, jedzie tak, że trudno oczy oderwać. Każdy element ruch ręki czy nogi wkomponowany w muzykę. Super. Nathan według mnie jeszcze nieco od Yuzu odstaje, ale co rok jest lepszy. Wielkie słowa uznania też dla Vincenta, za opanowanie i też świetny program, choć do w/w mu brakuje. Ja nie jestem specjalistką, oceniam sercem i moim gustem a nie szczegółami technicznymi, ale Vincent jest moim zdaniem sporo słabszy niż Jason, a PCS niemal tego nie odzwierciedlają. Wiem, program Jasona był nieco niepewny, potykał się, ale mimo wszystko... Dla mnie od Vincenta lepszy jest i Matteo Rizzo, a punktowo różnica sporawa. W sumie tyle co Michał Brzezina, który tez IMO jest lepszy. Nie dyskutuję oczywiście z oceną techniczną, a PCS, no, ale jak zaznaczyłam, ja się nie znam
.
Niemniej medal zasłużony. Szkoda mi trochę Shomy, bo przegrać na własnym podwórku to zawsze słabo i przykro no i ta sonata coraz bardziej zyskiwała. Ale tak to jest, lód jest śliski.
Jak już wspomniałam podobał mi się Matteo, którego uwielbiam i którego postępy bardzo, ale to bardzo mnie cieszą. Och, jakby zdobył jakiś medal na MŚ to bym oszalała. Podobnie by było jakby to zrobił Brzezina, tyle lat chłopak startuje, lubiłam go, ale bez szału, a w tym roku jest super, dodatkowo ma u mnie wielkie + za AC/DC.
Brawa też dla Rosjan, cała trójka się zrehabilitowała po słabiutkich sp. Poza tym moją uwagę zwrócił Vladimir Litvinsev. Mam nadzieję, że to nie jednorazowy dobry występ.
Dopiero dziś nadrobiłam panów i powiem, że dawno nie miałam takiej uciechy z oglądania. jak sobie przypomnę zeszłoroczny festiwal wywrotek na MS to mi się słabo robi. Bardzo się bałam, że niestety to w tym kierunku pójdzie, że walka o jak najtrudniejsze programy zaowocuje niestety nieudanymi skokami. A tu takie miłe zaskoczenie. I do tego jeszcze naprawdę fajne programy choreograficznie, pojechane z pasją. <zakochany>
Nathan wygrał zasłużenie. Jako fanka "Juzia" jestem trochę smutna, ale złoto jest bezdyskusyjne. Brawa dla obu panów. Yuzu jak to Yuzu, jedzie tak, że trudno oczy oderwać. Każdy element ruch ręki czy nogi wkomponowany w muzykę. Super. Nathan według mnie jeszcze nieco od Yuzu odstaje, ale co rok jest lepszy. Wielkie słowa uznania też dla Vincenta, za opanowanie i też świetny program, choć do w/w mu brakuje. Ja nie jestem specjalistką, oceniam sercem i moim gustem a nie szczegółami technicznymi, ale Vincent jest moim zdaniem sporo słabszy niż Jason, a PCS niemal tego nie odzwierciedlają. Wiem, program Jasona był nieco niepewny, potykał się, ale mimo wszystko... Dla mnie od Vincenta lepszy jest i Matteo Rizzo, a punktowo różnica sporawa. W sumie tyle co Michał Brzezina, który tez IMO jest lepszy. Nie dyskutuję oczywiście z oceną techniczną, a PCS, no, ale jak zaznaczyłam, ja się nie znam :] .
Niemniej medal zasłużony. Szkoda mi trochę Shomy, bo przegrać na własnym podwórku to zawsze słabo i przykro no i ta sonata coraz bardziej zyskiwała. Ale tak to jest, lód jest śliski.
Jak już wspomniałam podobał mi się Matteo, którego uwielbiam i którego postępy bardzo, ale to bardzo mnie cieszą. Och, jakby zdobył jakiś medal na MŚ to bym oszalała. Podobnie by było jakby to zrobił Brzezina, tyle lat chłopak startuje, lubiłam go, ale bez szału, a w tym roku jest super, dodatkowo ma u mnie wielkie + za AC/DC.
Brawa też dla Rosjan, cała trójka się zrehabilitowała po słabiutkich sp. Poza tym moją uwagę zwrócił Vladimir Litvinsev. Mam nadzieję, że to nie jednorazowy dobry występ.