Finał GP

joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#46

Post autor: joasia »

Ja sobie troszkę nadrobiłam i jeśli chodzi o solistki- Alina wygrała,były drobne błędy ale trzeba jej oddać,spisała się bardzo dobrze, ma ledwo 15 lat.Jednak ja mam jedno ale,sukienki Aliny krótsze (oficjalnie to przyznała dziennikarzom), sukienka w dowolnym programie mocno wycięta, byleby nie wystylizowała się na lolitkę.To tyle w temacie.Reszta jest milczeniem.
Masza- bardzo dobry występ, co prawda szarą sukienkę zamieniłabym na inną może ecri albo lila (pod względem sukienek do lirycznych tematów bardzo imponowały mi Mao Zasada i Akiko Suzuki), dziewczyna szuka swojego stylu,nie chce jednej stylizacji, dzisiaj pokazała mocne strony - może będzie miała lepszy gust od Leny. A w końcu to wolno jej- ma 18 lat.Pod względem makijażu to uważam, ze Rosjanki nie są mistrzyniami.
Kaetlyn - lubię jej styl, jednak wybór łabędzia do FD chyba nie jest szczęśliwy.Ona ma dobrą choreografię,ale może innym temacie byłoby jej lepiej sprzedać program. Takie mam odczucia.


joasia
Awatar użytkownika
mavie
Posty: 242
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#47

Post autor: mavie »

Preludium przed walką w Korei za nami, część faworytów niedotarta na GPF, ale i tak można już snuć pewne przypuszczenia.
Programy Kanadyjczyków i Francuzów leża na dwóch przeciwległych biegunach, porównanie ich oraz wybranie tego lepszego jest dla mnie czysto subiektywną decyzją. Dla mnie rywalizacja Tessy, Scota z Amerykańskim duetem i Mariną za bandą nie była ciekawa, na jakiś czas odstawiłam moją ulubioną dyscyplinę na bok. Wiedziałam, że kto nie wygra Soczi to i tak nie będę wracała do programu złotych medalistów. Teraz Kanadyjczycy to dla mnie inna bajka, cieszę się z ich powrotu, bo wreszcie mogę docenić ich talent i niesamowitą energię. Tylko proszę Scot zmień ten ohydny golf z FD.
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Francuzi mają jeszcze czas na złoto. To samo mówiono o Belbin i Agosto, a wyszło tak, że zabrakło dla nich miejsca na podium w Vancouver, a na dodatek u Mariny zaczęli robić dopiero za 3 duet. Nie wiadomo co się wydarzy za 4 lata, kto będzie rywalizował i czy tkwienie w jednym stylu przez Gabi i Guillame nie zacznie przeszkadzać sędziom. Na dzień dzisiejszy są fantastyczni, ich czucie muzyki, elegancja i niesamowita gracja ruchu u partnera sprawiają, że ja z ich złota będę bardzo się cieszyła. Dzisiejsza wygrana jak dla mnie zasłużona.
Trochę inaczej jest z brązem, bo tu wydają się być pewni Shibsi. Ich popisowy element czyli twizzle nie były dzisiaj idealne, ale i tak są na "swoim miejscu". Lubię ich, od 3 lat to jest zupełnie nowy duet, ale .... Chciałabym trochę emocji w walce o brąz olimpijski. Są jeszcze pozostałe duety Amerykańskie, 2 Kanadyjskie (moi ulubieńcy, którzy bardzo rozczarowują) i Włosi.

W parach cieszy złoto Aliony, ale czy wreszcie wygra Olimpiadę? Jestem pełna podziwu dla jej determinacji. 4 lata temu jej pomysł zmiany partnera wydawał się kuriozalny - coraz starsza, zamieniła równego sobie partnera na kwadratowego Bruna, a jednak wbrew logice to działa. Ich FP jest piękny, ale tak jak piszę to nie jest dla mnie duet, to jest Aliona i jej partner. Nie chcę być źle zrozumiana, z jednej strony życzę jej tego upragnionego złota, ale z drugiej to zepchnie na drugi plan wszystkie jej dotychczasowe dokonania, w szczególności mistrzostwa świata zdobyte z Robinem nie Bruno. Chińczycy są też fajni, ale Turandot był też wyborem Shen & Zhao w SLC i jest to jeden z moich ukochanych programów wszech czasów, jak dla mnie nie zbliżyli się jeszcze do tego poziomu. Jestem nadal fanką Kseni i Fedora, ale jeżdżą w kratkę.

Panów nie widziałam, a Panie odbieram bez większych emocji. Brak Żenie nie wzmógł u mnie jakiegoś wielkiego zachwytu nad tą konkurencją. Nie mam teraz swojej ulubienicy, która realnie mogłaby walczyć o medal w Korei. Alina jest urocza, ale obawiam się, że jej ewentualna wygrana może powtórzyć historię Adeliny, a tego bym nie chciała. Sotskowa to taki czarny koń, jestem w stanie wyobrazić sobie ją na podium olimpijskim, tak jak na GPF. Osmond mnie specjalnie nie zachwyciła i jest bardzo chimeryczna. Satako i jej dokrętki. Dojdą jeszcze Amerykanki, ale bez wielkiego szaleństwa. U Żenia nadal drażni mnie jej otwarta buzia, która w cudowny sposób czaruje sędziów, ciekawie było zobaczyć zawody bez jej pantominy.
Przed nami jeszcze ME i 4 kontynentów oraz chyba najważniejsza wiadomość, kto z ekipy rosyjskiej zdecyduje się na wyjazd do Korei.


Awatar użytkownika
Dżameli
Posty: 125
Rejestracja: 9 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#48

Post autor: Dżameli »

Svietka pisze:Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że mój ulubiony FD w tym sezonie to blues H/D. Uwielbiam :00: no dla mnie po prostu petarda :D
Tak! Podpisuję się wszystkimi czterema kończynami :D Imho ich najlepsza choreografia, płyną, akcentują, strasznie mi szkoda że nie zajęli trzeciego miejsca bo zdecydowanie na to zasłużyli. Byli lepsi od Shibsów, którzy pojechali słabiej niż ostatnio.

Aljona i Bruno WOW :o w porównaniu do programu krótkiego, długi jest petardą. Aljona wygląda obłędnie, Bruno trochę mniej, ale przyznam się że nie patrzyłam na niego w ogóle. Inne pary mnie szczególnie nie zachwyciły, programu Chińczyków obejrzeć na YT nie mogę bo zablokowali ech.

Panowie bez polotu, a wśród pań najbardziej podobała mi się Maria Sotskova :)


justyna
Posty: 786
Rejestracja: 9 lat temu
Kontakt:

#49

Post autor: justyna »

Aliona i Bruno sprawili, że miałam dreszcze. Ja nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem, ale ja ich oglądam jako parę. WSPANIALI.
Zastanawia mnie tylko dlaczego twista dostali tylko na trzeci, skoro dobre wyłapanie dobry wyrzut, split, trudne wejście, jej ręka w gorze i jego ręce opuszczone poniżej linii ciała były.
Weijing i Conga mi szkoda, ale z drugiej strony bardzo mi smutno, ze mają taki materiał a nie ten z poprzedniego sezonu, który widzieliśmy tylko dwa razy.
Oglądałam zawody z dziadkiem, więc nie mogłam tym razem dowolnego Żenii i Wadima wyprzeć z mózgu. Nino Morzer dlaczego???

Laski kompletnie bez wyrazu, tylko Wakaby mi szkoda. Maria mi się nie podoba, bo jej łyżwiarstwo mnie po prostu nudzi, a ta ręka nad głową wygląda jak łopata od helikoptera, co mnie bardzo, ale to bardzo rozprasza. Łyżwiarstwo K.Osmond to dla mnie wszystko, tylko nie balet, więc FS wydaje mi się po prostu błędnym wyborem. O zawartości technicznej Caro to... generalnie rzecz biorąc żenujące jest to, że z zawartością techniczną, która nie wygrała by medalu juniorskiego tu była o krok...

Panów w sumie to nie obejrzałam przyznaję bez bicia.
Jeśli chodzi o tańce, to cieszę się, że Francuzi nie dostali kolejnego WR za taniec dowolny, bo nie było idealnie, ani w krokach, ani w jednym piruecie który się trochę za bardzo przemieścił. Kocham niuanse w tym programie, takie jak piękny rzut Gabi w ramiona Guilliaume'a na akcent w części presto.
Tessa i Scott mnie totalnie przekonują w pierwszej części, a potem to Come What May jest jak wypuszczenie powietrza z balonika. Przykro i smutno, bo to MR zapowiadało się na prawdziwy hit. Obejrzałam sobie to jeszcze raz patrząc tylko na Scotta. On też za bardzo gra twarzą...I potyka się zaraz na początku części Roxanne
Teorie spiskowe o tym, że Didier G kupił P/C złoto zaczynają mnie doprowadzać do szału.
Wkurza mnie już to gadanie, ze Francuzi nie umieją jeździć. Nad ich łyżwą sporo pracowała Mouriel Zazoui i po prostu zrobiła to w inny sposób niż ten północno-amerykański. Obie pary umieją jeździć.
Matkobosko ShibSibsy robiące błędy w twizzlach? Do czego to doszło? Mam wrażenie, że u Mai i Alexa emocje wzięły górę i jestem niepocieszona faktem, że w sumie to dzięki pozycji Mariny wręczono im brąz.
Maddie i Zach chyba znowu zmarnowali dużą szansę, bo tutaj mogli coś powiedzieć światu pokonując ShibSibsów, a technicznie nie było tego, co było na poprzednich GP. Szkoda drobniuteńkich błędów, które oku Haliny nie umkną.
Madi i Evan dlaczego? dlaczego? dlaczego? To FD jest jednym gigantycznym dlaczego.
O włoskim duecie naprawdę nie mam nic do powiedzenia, zwróćcie w sumie tylko uwagę jak wyraźnie wolniejsi są od reszty stawki. Nawet w TV to widać.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2411
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#50

Post autor: yenny »

Justyna, ja nie mówię, że Gabi i Guliame nie potrafią jeździć, bo potrafią, zwłaszcza on. Tylko moim zdaniem nie są aż tak doskonali jak się ich ocenia.
A co do tego czy ktoś ma jescze czas na medal - też uważam, że nie ma czegoś takiego, po prostu niech wygra najlepszy, ale w przypadku młodych łyżwiarzy/par - w/w lub np. Sui i Chan - jak nie wygrają złota teraz to pewnie zostaną, będa jeździć dalej i nas swoim jeżdżeniem cieszyć.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 11 lat temu

#51

Post autor: ivi »

Przerażają mnie fani V/M. To co wypisują oni na mediach społecznościowych jest dla mnie jednym wielkim szokiem. Załamujące jest, że łyżwiarstwo figurowe może mieć takich fanów. Ja rozumiem, że można się nie zgadzać z rezultatem, ale sposób w jaki robią to niektórzy kibice Kanadyjczyków jest po prostu przerażający.


blue cat
Posty: 764
Rejestracja: 8 lat temu
Kontakt:

#52

Post autor: blue cat »

Yenny, dużo zdrowia :)
Co do tańców, to w mojej opinii krótki lepszy mają Tessa i Scott, nawet ta nadekspresja tam aż tak nie razi. Natomiast dowolny bardziej podoba mi się u Gabi i Guillaume'a, chociaż jest tak bardzo w ich stylu, że trochę zlewa się z poprzednimi ich programami. U obu par brakuje mi trochę jakiejś oryginalności nie tylko w doborach muzycznych, ale też w strojach- są trochę nijakie i to psuje efekt.
Jeżeli chodzi o Maszę Sotskovą, to zaczęłam się do niej przekonywać w zeszłym sezonie, kiedy miała fajne, niesztampowe muzycznie programy. Niestety w tym sezonie postawiła na oklepane klimaty (w ogóle na podium trzy łąbędzie :-/) , a jako że sama nie jest, delikatnie rzecz ujmując, tytanem ekspresji na lodzie, to i jej jazda jest niezapamiętywalna. Aczkolwiek jej sukienka bardzo mi się podoba, szaro-srebrny to trudny kolor na lodzie, ale Masza wygląda pięknie.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2411
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#53

Post autor: yenny »

ivi pisze:Przerażają mnie fani V/M. To co wypisują oni na mediach społecznościowych jest dla mnie jednym wielkim szokiem. Załamujące jest, że łyżwiarstwo figurowe może mieć takich fanów. Ja rozumiem, że można się nie zgadzać z rezultatem, ale sposób w jaki robią to niektórzy kibice Kanadyjczyków jest po prostu przerażający.
Nie tylko Kanadyjczycy, przypomnij sobie co wyprawiali fani Yuny po Soczi. I ciekawe jakie by były głosy jakby finał GP wygrali Tessa i Scott.

Blue cat, dzięki :hug:
Last edited by yenny 7 lat temu, edited 1 time in total.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#54

Post autor: kasik8222 »

Mnie Maria podobała się pierwszy raz od dawna. Podobne zdanie mam o jej srebrnej sukience. Zgadzam się, że jej ręce w górze przy skokach to jakieś koślawce psujące efekt.


justyna
Posty: 786
Rejestracja: 9 lat temu
Kontakt:

#55

Post autor: justyna »

Zajrzałam pod te cholerne kanadyjskie hashtagi i naprawdę myślałam, że mnie szlag trafi. Jak można w ogóle oznaczać w czymś takim łyżwiarzy? To jest chore...
Jeśli chodzi o francusko-kanadyjską walkę, to wydaje mi się, że po prostu chodzi o momentum o którym mówili TSL. Bo zobaczcie. Sezon mija, a Tessa i Scott ani razu nie pojechali swojego FD czysto. U Francuzów był upadek w Finlandii i to tyle.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2411
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#56

Post autor: yenny »

Justyna, coś w tym jest. Jak Tessa i Scott byli bezbłędni to wygrywanie przychodziło im bez trudu, potem zaczęły się błedy, a Meryl i Charlie doszlifowali technikę i zaczeli z nimi wygrywać. A potem tak się utarło, że Tessa i Scott robią błędy, a Meryl i Charlie na tym zyskali. I nawet jak Tessa i Scott jechali czysto to i tak przegrywali. Sytuacja dość podobna - Gabi i Guliame jeźdzą od lat to samo, cały czas modern dance, Meryl i Charlie w sumie też jeździli w bezpiecznym dla siebie klimacie przedstawień na lodzie, mało kiedy pokazując coś innego - chodzi o FD. Bez eksperymentów, w swoim stylu. Inna sprawa, że Meryl i Charlie byli jeszcze ze starej szkoły łyżwiarskiej, tej z obowiązkowymi tańcami i pewne sprawy techniczne mieli opanowane w 150%, Meryl była doskonała, a ich OD - charleston czy Bollywood to majstersztyki na lodzie. Tańce, do których się wraca i wraca.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Seria Grand Prix”