Pary sportowe
Wciąż nie wierzę, że wstałam w nocy tylko po to, żeby zobaczyć, jak S/H przegrywa złoto... SP nie oglądałam i jakoś tak lepiej mi wyszło, ale cóż. Jako fanka S/H uważam, że mieli za niskie PCS w krótkim. Start we wcześniejszej grupie się na nich trochę odbił. Sędziowie szykowali super wysokie PCS dla S/M, ale Bruno zwalił, niemniej, sądziłam, że S/H będzie bliżej rekordu V/T. Tak, wiem, brzmię jak spiskowiec, ale jak się przygrywa taką różnicą punktów, to boli. A ja i tak jestem zdewastowana brakiem Kseni i Fiodora. Moja ulubiona dyscyplina i takie rozczarowanie.....
W dowolnym bezsprzecznie S/M byli lepsi. I gratualcje. Ale cieszyć się nie cieszę. Chyba tylko tym, że Marchei/Hotarek mieli dwa występy swego życia na Olimpiadzie. Świetni przygotowani, gratulacje dla trenerów!
W dowolnym bezsprzecznie S/M byli lepsi. I gratualcje. Ale cieszyć się nie cieszę. Chyba tylko tym, że Marchei/Hotarek mieli dwa występy swego życia na Olimpiadzie. Świetni przygotowani, gratulacje dla trenerów!
Tak, powiedziala takie cos. Najlepsze jest to ze powiedziala to zartem, nie jakos z fochem no i to bylo smieszne, bo serio, przejazd mieli super i punkty tez, a z drugiej strony pozostale pary tez swietne wiec to 4 msc moglo sie jednak wydarzyc.
Od wczoraj jestem wzruszona, dostalam wczoraj podwyzke i premie, a i tak najwieksza radosc sprawilo mi zloto Aliony. No czy to nie jest bycie psychofanka tego sportu? :20:
Od wczoraj jestem wzruszona, dostalam wczoraj podwyzke i premie, a i tak najwieksza radosc sprawilo mi zloto Aliony. No czy to nie jest bycie psychofanka tego sportu? :20:
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
No i tu się mogę zgodzić. Nie przepadam za D/R ale dali z siebie wszystko.kasik8222 pisze:O ile się nie przesłyszałam to Megan w K&C, po wyświetleniu wyników, powiedziała jakoś "Jeżeli to będzie 4 miejsce to najlepsze 4 miejsce w historii". Poza tym podobało mi się jak się jej mąż (chyna to był on?) wzruszył po programie.
Tak, Bruno Marcotte to mąż Megan. Bardzo miły jest swoją drogą, mam jego autograf z WC, Lotka to chyba fotkę z nim ma.
[ Dodano: 2018-02-16, 13:46 ]
Gratulacje!
[ Dodano: 2018-02-16, 13:50 ]
Powiem Wam, że oglądanie na ZIO ludzi, z którymi miałam kontakt porozmawiać, mam ich zdjęcia i autografy jest czymś niesamowitym dla mnie.
Fajnie było też jak pokazano Katarinę Witt :00: oklaskującą Alionę i Bruna.
[ Dodano: 2018-02-16, 13:46 ]
Zdecydowanie TAK :mrgreen:Hortensja pisze: Od wczoraj jestem wzruszona, dostalam wczoraj podwyzke i premie, a i tak najwieksza radosc sprawilo mi zloto Aliony. No czy to nie jest bycie psychofanka tego sportu? :20:
Gratulacje!
[ Dodano: 2018-02-16, 13:50 ]
Powiem Wam, że oglądanie na ZIO ludzi, z którymi miałam kontakt porozmawiać, mam ich zdjęcia i autografy jest czymś niesamowitym dla mnie.
Fajnie było też jak pokazano Katarinę Witt :00: oklaskującą Alionę i Bruna.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Mam to samo wrażenie co do ocen w szorcie - S/H mieli ciut zaniżone oceny by zostawić margines dla ostatniej grupy, a S/M jednak z poważnym błędem wyprzedzili dobre, czyste przejazdy, a nikogo by nie zdziwiło gdyby jednak wylądowali ciut niżej. Ostatecznie wszystko rozegrało się o niecałe pół punkta, więc każda taka tyci sprawa mogła mieć znaczenie.
W ogóle, cieszę się z jak najbardziej zasłużonego sukcesu Aliony i Bruna, ale w sumie od początku ich współpracy mam problem z ich ocenami. Skoro oceny techniczne i GOE są zawsze zaniżane do tego co wykona słabszy z partnerów, to w PCS też tak powinno być, albo przynajmniej średnia, a jednak S/M otrzymują oceny dla Aliony. S/H jadą jak jedność, ale jak wjechali na lód i Wenjing wyglądała jakby zaspała i spinała te włosy w pół minuty… jednak to nie był ich dzień. I chyba tym Turandotem chcieli za szybko stać się legendą, ale ja jednak wolę gdy ich programy są bardziej oryginalne i osobiste, jak te rok temu. Mam nadzieję, że zdrowie im pozwoli jeździć jak najdłużej, bo o motywację się nie martwię.
Zgadzam się z każdym słowem o D/R, trudno nie czuć szacunku bo to oni wyznaczyli kurs po Soczi i ten brąz jest zasłużonym ukoronowaniem ich wkładu w ten sport. Poza tym naprawdę przesympatyczni ludzie, a do tego w ostatnim czasie obarczeni plagą kontuzji. Ich medal cieszy mnie tak samo jak złoto Aliony, poważnie.
Sukces Włochów i Francuzów, a raczej Czecha, Włoszki, Brytyjki i Francuza :P to jest spełnienie marzeń. Ich i moich :viva: Tu też piękne historie, Vale dość późno porzuciła całkiem udaną karierę solistki i uczyła się elementów parowych od zera. Vanessa i Morgan mieli kilka lat kompletnej stagnacji i to jak odnaleźli się w mocnym, nowoczesnym stylu jest dowodem na to że wprowadzenie wokalu do łyżwiarstwa ma swoje zalety
T/M moim zdaniem mają największy potencjał z obecnie jeżdżących par i chyba dobrze się stało - gdyby ten program był największym osiągnięciem w ich karierze, zdjęcia w tych strojach wlekły by się za nimi całe życie... Zasługują na więcej i lepiej. Muszą sobie przemyśleć kierunek w którym chcą się udać, a Nina Mozer musi trochę zacząć ogarniać styl swoich podopiecznych. Kombinacja średniego programu i żółtych strojów nie ma szans zadziałać więcej niż raz.
Pozostałe chińskie pary… Chińska federacja powinna znaleźć Hao Zhangowi jakieś nowe hobby, na przykład szydełkowanie. A następnie przywrócić parę Yu/Jin. Nawet jeżeli miałoby to oznaczać, że już nie zobaczymy Cheng Peng, ale mam nieprzyjemne wrażenie, że jej to by wyszło na zdrowie. Mogłaby się zakumplować z Zijun i razem spędzać czas jedząc dobre jedzenie. Innej opcji nie widzę.
S/B zaskakująco fajnie się oglądało. Nadal nie rozumiem dlaczego Kirsten pogoniła Dylana, Marinaro jest z innej bajki i to nie jest dobra zmiana.
Ryom/Kim są tak fajni, tak energetyczni i tak autentycznie kochają to co robią. Absolutne przeciwieństwo tego, z czym się kojarzy Korea Północna.
Bardzo podobają mi się Duskova/Bidar, pięknie dojrzewają i zaprezentowali dwa bardzo solidne programy mimo tego że Anna miała niedawno operację i ominęli większość sezonu. Czesi mogą mieć z nich pociechę
A, tak w ogóle to brytyjskie media wczoraj początkowo mówiły o S/M jako o “sensacji w parach tanecznych” Zobaczyli parę w niebieskim rzucającą się pod koniec programu na lód i tylko jedno im w głowie :D
[ Dodano: 2018-02-16, 13:05 ]
Rozmawiałam z Erikiem po ostatnich MŚ i serio oni jechali zupełnie na oparach, wyczerpani, on sam trochę nie wierzył czy dociągną do olimpiady. Odczuwam ich sukces na zupełnie innym poziomie, niesamowite.
W ogóle, cieszę się z jak najbardziej zasłużonego sukcesu Aliony i Bruna, ale w sumie od początku ich współpracy mam problem z ich ocenami. Skoro oceny techniczne i GOE są zawsze zaniżane do tego co wykona słabszy z partnerów, to w PCS też tak powinno być, albo przynajmniej średnia, a jednak S/M otrzymują oceny dla Aliony. S/H jadą jak jedność, ale jak wjechali na lód i Wenjing wyglądała jakby zaspała i spinała te włosy w pół minuty… jednak to nie był ich dzień. I chyba tym Turandotem chcieli za szybko stać się legendą, ale ja jednak wolę gdy ich programy są bardziej oryginalne i osobiste, jak te rok temu. Mam nadzieję, że zdrowie im pozwoli jeździć jak najdłużej, bo o motywację się nie martwię.
Zgadzam się z każdym słowem o D/R, trudno nie czuć szacunku bo to oni wyznaczyli kurs po Soczi i ten brąz jest zasłużonym ukoronowaniem ich wkładu w ten sport. Poza tym naprawdę przesympatyczni ludzie, a do tego w ostatnim czasie obarczeni plagą kontuzji. Ich medal cieszy mnie tak samo jak złoto Aliony, poważnie.
Sukces Włochów i Francuzów, a raczej Czecha, Włoszki, Brytyjki i Francuza :P to jest spełnienie marzeń. Ich i moich :viva: Tu też piękne historie, Vale dość późno porzuciła całkiem udaną karierę solistki i uczyła się elementów parowych od zera. Vanessa i Morgan mieli kilka lat kompletnej stagnacji i to jak odnaleźli się w mocnym, nowoczesnym stylu jest dowodem na to że wprowadzenie wokalu do łyżwiarstwa ma swoje zalety
T/M moim zdaniem mają największy potencjał z obecnie jeżdżących par i chyba dobrze się stało - gdyby ten program był największym osiągnięciem w ich karierze, zdjęcia w tych strojach wlekły by się za nimi całe życie... Zasługują na więcej i lepiej. Muszą sobie przemyśleć kierunek w którym chcą się udać, a Nina Mozer musi trochę zacząć ogarniać styl swoich podopiecznych. Kombinacja średniego programu i żółtych strojów nie ma szans zadziałać więcej niż raz.
Pozostałe chińskie pary… Chińska federacja powinna znaleźć Hao Zhangowi jakieś nowe hobby, na przykład szydełkowanie. A następnie przywrócić parę Yu/Jin. Nawet jeżeli miałoby to oznaczać, że już nie zobaczymy Cheng Peng, ale mam nieprzyjemne wrażenie, że jej to by wyszło na zdrowie. Mogłaby się zakumplować z Zijun i razem spędzać czas jedząc dobre jedzenie. Innej opcji nie widzę.
S/B zaskakująco fajnie się oglądało. Nadal nie rozumiem dlaczego Kirsten pogoniła Dylana, Marinaro jest z innej bajki i to nie jest dobra zmiana.
Ryom/Kim są tak fajni, tak energetyczni i tak autentycznie kochają to co robią. Absolutne przeciwieństwo tego, z czym się kojarzy Korea Północna.
Bardzo podobają mi się Duskova/Bidar, pięknie dojrzewają i zaprezentowali dwa bardzo solidne programy mimo tego że Anna miała niedawno operację i ominęli większość sezonu. Czesi mogą mieć z nich pociechę
A, tak w ogóle to brytyjskie media wczoraj początkowo mówiły o S/M jako o “sensacji w parach tanecznych” Zobaczyli parę w niebieskim rzucającą się pod koniec programu na lód i tylko jedno im w głowie :D
[ Dodano: 2018-02-16, 13:05 ]
Tak! Podzielamyenny pisze: Powiem Wam, że oglądanie na ZIO ludzi, z którymi miałam kontakt porozmawiać, mam ich zdjęcia i autografy jest czymś niesamowitym dla mnie.
Rozmawiałam z Erikiem po ostatnich MŚ i serio oni jechali zupełnie na oparach, wyczerpani, on sam trochę nie wierzył czy dociągną do olimpiady. Odczuwam ich sukces na zupełnie innym poziomie, niesamowite.
Efforts will lie, but will never be in vain.
Jak na początku zmiany partnerów bardziej byłam sercem za Dylanem i Lubov, tak Moore-Towers-Marinaro kupili mnie na mistrzostwach Kanady. a Dylan i Lubov ostatecznie zniechęcili do siebie "popisem" na 4CC. Można się zastanawiać w jakim miejscu by byli dziś Kirsten i Dylan, ale ona podobno chciała młodszego partnera by mieć możliwość startu w dwóch kolejnych igrzyskach, a Dylan młodzieniaszkiem już nie jest, na igrzyska nie pojechał i mam wrażenie, że do Lubov ma coraz mniej cierpliwości, czasami wygląda jakby po programie chciał ją zostawić samą na środku tafli. Warunki fizyczne mają super, ale skoki solo tej panny to jakiś chaos. Nie zdziwię się jak na tym zakończą współpracę.
No raczej skoncza, oni chyba zapowiadali ze to ich ostatni sezon, tak mi sie cos wydaje. A Dylan bodajze ma juz takie problemy ze zdrowiem, ze jak widac w tym roku nawet kwalifikacji olimpijskiej nie wywalczyl.
Ja Kirsten z Michaelem od poczatku kibicowalam, owszem to bardzo ciezka milosc i rodzila sie ta para w bolach, poza tym moze nigdy nie osiagna medalowego poziomu, ale naprawde widze ze ciezko pracuja i robia postepy. W tym roku juz bardzo przyjemnie sie na nich patrzy (to tez zasluga programow, ale chwala im za to i im choreografom).
A co do Czechow- bardzo ich lubie, juz od juniorow, ale mam nadzieje ze jak juz wyjda z tych kontuzji to wypracuja bardziej dorosly styl. Bo te ich stroje neonowe...My eyes!
Ja Kirsten z Michaelem od poczatku kibicowalam, owszem to bardzo ciezka milosc i rodzila sie ta para w bolach, poza tym moze nigdy nie osiagna medalowego poziomu, ale naprawde widze ze ciezko pracuja i robia postepy. W tym roku juz bardzo przyjemnie sie na nich patrzy (to tez zasluga programow, ale chwala im za to i im choreografom).
Ja widze potencjal i zalety tej pary, ale serio czasami trace nadzieje, nie wiem czy kiedykolwiek znajda dla siebie styl, bo Morozow dla mnie to jest jeden z bardziej "drewnianych" wyrazowo partnerow. Na pewno SS przewyzsza Bruno, ale w PE i IN mi sie bardzo dobrze Bruno oglada, a jak Morozow w Candymanie w polowie robi te zaklopotane zalotami Ewgenii miny to ja mam ciary zenady. Ewgenia dla mnie ma potencjal, w zeszlym roku ich program krotki byl calkiem przyjemny, ona go sprzedawala, on byl niewidoczny. Ale pomiedzy Candymanem, kluczem wiolinowym na sukience, koszmarnymi programami z pierwszego seniorskiego sezonu i jednym z najgorszych programow jakie kiedykolwiek widzialam (zeszloroczny dowolny)....trace nadzieje.holloko pisze:T/M moim zdaniem mają największy potencjał z obecnie jeżdżących par i chyba dobrze się stało - gdyby ten program był największym osiągnięciem w ich karierze, zdjęcia w tych strojach wlekły by się za nimi całe życie... Zasługują na więcej i lepiej. Muszą sobie przemyśleć kierunek w którym chcą się udać, a Nina Mozer musi trochę zacząć ogarniać styl swoich podopiecznych. Kombinacja średniego programu i żółtych strojów nie ma szans zadziałać więcej niż raz.
A co do Czechow- bardzo ich lubie, juz od juniorow, ale mam nadzieje ze jak juz wyjda z tych kontuzji to wypracuja bardziej dorosly styl. Bo te ich stroje neonowe...My eyes!
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Zgadzam się z Wami co do T/M. Żenia ciągnie tę parę, jest dobrą performerką, ale dramatycznie potrzebują lepszych programów i choreografii. Morozov jeździ dobrze, ale jakoś ginie na tle partnerki. Już tu kiedyś pisałam, że nie mam nic przeciwko temu, żeby zejść z łabędzi, Turandotów, Carmen i innych dramatycznych historii w stronę rozrywki, a nawet kabaretu. Ale to musi być zrobione z gustem, a w przypadku Candymana tego gustu zabrakło- i w doborze utworu, i w strojach i w choreo. No i wyszło juniorsko i tandetnie.
Blue Cat, masz rację, np. Val i Ondrej potrafią zrobić program, który mógłby bardzo łatwo stać się kiczem - a nie jest. Nie ma w nim cienia przesady w żadną stronę, para się w nim świetnie odnajduje, a publiczność świetnie się na nim bawi. Mam tą niewątpliwą przyjemność, że oglądałam ten program i w tv i na żywo i po prostu wiem jak się go odbiera. A przecież można mieć wątpliwości, bo Amarcord to nie łatwy film i nie jest łatwo zobrazować go na lodzie.
Świetnie się też sprawdzają Vanessa i Morgan ze swoimi bluesami, bardzo podoba mi się w tańcach młoda para Francuska z dowolnym do utworów Queen. Ale to trzeba z jakimś sensem.
Natomiast w programie Żeni i Vladimira nie ma sensu. Od pierwszego obejrzenia ten program mnie zniesmaczył. Na pewno ma to na to wpływ, ze nie trawię Aquiley i takiej muzyki. Ale nie chodzi o samą muzykę. Każdy utwór można lepiej pojechać, pokazać, przedstawić. Niestety łatwo pójść w kicz. I oni poszli. Lubię ich, lubię Vladimira i czasem mi go szkoda, że Żenia go "przykrywa". Ale jest dobrym, solidnym partnerem, ale potrzebują na wczoraj stylisty, choreografa i nawet być moze nowego trenera.
Świetnie się też sprawdzają Vanessa i Morgan ze swoimi bluesami, bardzo podoba mi się w tańcach młoda para Francuska z dowolnym do utworów Queen. Ale to trzeba z jakimś sensem.
Natomiast w programie Żeni i Vladimira nie ma sensu. Od pierwszego obejrzenia ten program mnie zniesmaczył. Na pewno ma to na to wpływ, ze nie trawię Aquiley i takiej muzyki. Ale nie chodzi o samą muzykę. Każdy utwór można lepiej pojechać, pokazać, przedstawić. Niestety łatwo pójść w kicz. I oni poszli. Lubię ich, lubię Vladimira i czasem mi go szkoda, że Żenia go "przykrywa". Ale jest dobrym, solidnym partnerem, ale potrzebują na wczoraj stylisty, choreografa i nawet być moze nowego trenera.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .