Rotacje personalne, odejścia, zmiany partnerów i trenerów
No, jak Sui i Han odpuszczają, to coś czuję, ze Candymany rozgoszczą się na tronie na dłużej
I nie to, ze ja ich nie lubię. Bo lubię, a rozpacz Żeni po tym jak ogłoszono na ZIO, że są na 4tym miejscu to jeden z najsmutniejszych widoków z k&c z ostatnich lat. Gdyby nie fakt, ze wyłam ze szczęścia z Alioną, to płakałabym z nią. Ale za zeszłoroczne programy, zwłaszcza ten żółty to bym ich ... nie będę się wyrażac :x
I jeżeli zaserwują nam znów coś równie paskudnego to odpuszczam.
Na razie ostrożnie trzymam kciuki za Boikową i Kozłowskiego, by przebili się do reprezentacji. Na razie ich sp nie powala, ale może będzie lepiej. Aleksandra jest przemiła i przesłodka
I nie to, ze ja ich nie lubię. Bo lubię, a rozpacz Żeni po tym jak ogłoszono na ZIO, że są na 4tym miejscu to jeden z najsmutniejszych widoków z k&c z ostatnich lat. Gdyby nie fakt, ze wyłam ze szczęścia z Alioną, to płakałabym z nią. Ale za zeszłoroczne programy, zwłaszcza ten żółty to bym ich ... nie będę się wyrażac :x
I jeżeli zaserwują nam znów coś równie paskudnego to odpuszczam.
Na razie ostrożnie trzymam kciuki za Boikową i Kozłowskiego, by przebili się do reprezentacji. Na razie ich sp nie powala, ale może będzie lepiej. Aleksandra jest przemiła i przesłodka
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Kasia, ale po Soczi zostało sporo fajnych par -nie tylko Ksenia z Fedorem - przede wszystkim Megan i Erick, którzy pchnęli łf w parach na niespotykany dotąd poziom, byli też Chińczycy - Peng/Zhang, Pang/Tong, była Yukoi z Aleksem, którzy poprawiali się na zasadzie "starego wina" , Tatiana z Maksem, którzy nie planowali definitywnego odejścia, perespektywiczni wydawali się na tamtym etapie Vera z Yurijem, Kristina Dylanem, w tle gdzieś pokazywali się już Vanessa i James. na przyzwoitym poziomie potrafili pojechać Amerykanie.
A teraz?
Oprócz w miarę czysto jeżdżących Rosjan kogo mamy?
[ Dodano: 2018-08-06, 09:00 ]
Poczytałam wczoraj o odejściu Żeni z teamTuberidze. I powiem Wam, ze odczucie mam takie - dziennikarze nie zostawiają na niej suchej nitki. Jest przedstawiana jako zdrajczyni, wprost pisze jeden pan, że Żenia była postrzegana jako niezłomna Rosjanka, a teraz ... nielojalność to najłagodniejsze z określeń. Dostaje się też Tarasowej, za to, ze stoi murem za Żenią i za to, że ona zainicjowała zmianę Eteri na Briana. Eteri i Alina są przedstawiane jako "ofiary" zazdrosnej i nieumiejącej pogodzić się z porażką Miedwiediewej. Do tego Tatianę Tarasową jeden z portali "obwinia" o dobry PR Żeni w świecie. Że wszyscy ją chwalą kosztem Aliny. Szkoda tylko, że nie wspominają o występie Aliny na mistrzostwach świata. W każdym razie pranie brudów idzie na całego, może już nieco rzadziej, ale idzie...
Ale w tych artykułach jest też nieco nieścisłości. Według jednych Żenia na początku sezonu miała próbować wymusić zostawienie Aliny w juniorach, wg. innych pretensje miała dopiero na olimpiadzie, jak zeszła z lodu z pretensją rzuciła w stronę Eteri słowa 'nie mogłaś zatrzymać jej w juniorach"...
(cytat Tutberidze explained the departure of one of her strongest pupils by Alina's performance and told about an absolutely non-sporting behaviour of Medvedeva right after the performance in Pyeongchang.
''After leaving the ice, she said such a completely childish phrase, you know: 'Couldn't you keep Alina in juniors for one more year?' I said I needed to give everybody equal chances and I didn't have the right to stop a person,'' said Tutberidze.
Source : https://realnoevremya.com)
Przeczytałam też wywiad z Eteri, przeprowadzony na początku sezonu. W nim mówiła, ze Żenię pozytywnie nakręca rywalizacja, bo od zawsze rywalizowała - najpierw z Poliną Shelepen, Serafimą, więc to dla niej normalne. Dziennikarz pytał o rywalizację z Aliną i że odniósł wrażenie przeprowadzając wywiad z Żenią, ze ten temat jest dla niej niewygodny. Eteri odparła, ze nie lubi jak ktoś nastawia jej zawodników przeciwko sobie, bo konkurencję trzeba szanować, a ona w pewnym momencie zakazała Żeni komentowania i oceniania rywali.
Wywiad był dość długi, dużo było o Aidanie. I o jej metodach - zimnego wychowu. O tym, że rodzice powinni wspierać łyżwiarzy itd. na koniec opowiadała o tych co od niej odeszli... do wielu ma żal, bo teraz spotykając ich oni jakby jej nie widzieli, ma żal, ze wyszli z lodowiska i nie powiedzieli "do widzenia", ktoś za nich sprawy załatwiał.
Z jednej strony żal może i uzasadniony, bo ileś tam czasu, często lat spędzili razem na lodowisku i treningach, ale z drugiej, skoro to, że 90% odchodzi a właściwie ucieka i stara się zapomnieć o tym etapie w życiu to coś jest bardzo nie halo...
Nie wiem jak to wszystko w rzeczywistości wyglądalo, ale znalazłam bardzo niewiele rozmów z Żenią na ten temat, jeden wywiad z Aliną, gdzie mówi o tym, ze nie będzie tego komentować, i sporo, naprawdę sporo tekstów Eteri.
[ Dodano: 2018-08-06, 14:13 ]
A, Polina Shelepan podobno została trenerka, a wiecie może czy Polina Tsurska na pewno odeszla od Eteri?
Bo niby 7 maja ogłoszono, że kończy współpracę z Eteri, ale na stronie ISU nie ma zmian.
A teraz?
Oprócz w miarę czysto jeżdżących Rosjan kogo mamy?
[ Dodano: 2018-08-06, 09:00 ]
Poczytałam wczoraj o odejściu Żeni z teamTuberidze. I powiem Wam, ze odczucie mam takie - dziennikarze nie zostawiają na niej suchej nitki. Jest przedstawiana jako zdrajczyni, wprost pisze jeden pan, że Żenia była postrzegana jako niezłomna Rosjanka, a teraz ... nielojalność to najłagodniejsze z określeń. Dostaje się też Tarasowej, za to, ze stoi murem za Żenią i za to, że ona zainicjowała zmianę Eteri na Briana. Eteri i Alina są przedstawiane jako "ofiary" zazdrosnej i nieumiejącej pogodzić się z porażką Miedwiediewej. Do tego Tatianę Tarasową jeden z portali "obwinia" o dobry PR Żeni w świecie. Że wszyscy ją chwalą kosztem Aliny. Szkoda tylko, że nie wspominają o występie Aliny na mistrzostwach świata. W każdym razie pranie brudów idzie na całego, może już nieco rzadziej, ale idzie...
Ale w tych artykułach jest też nieco nieścisłości. Według jednych Żenia na początku sezonu miała próbować wymusić zostawienie Aliny w juniorach, wg. innych pretensje miała dopiero na olimpiadzie, jak zeszła z lodu z pretensją rzuciła w stronę Eteri słowa 'nie mogłaś zatrzymać jej w juniorach"...
(cytat Tutberidze explained the departure of one of her strongest pupils by Alina's performance and told about an absolutely non-sporting behaviour of Medvedeva right after the performance in Pyeongchang.
''After leaving the ice, she said such a completely childish phrase, you know: 'Couldn't you keep Alina in juniors for one more year?' I said I needed to give everybody equal chances and I didn't have the right to stop a person,'' said Tutberidze.
Source : https://realnoevremya.com)
Przeczytałam też wywiad z Eteri, przeprowadzony na początku sezonu. W nim mówiła, ze Żenię pozytywnie nakręca rywalizacja, bo od zawsze rywalizowała - najpierw z Poliną Shelepen, Serafimą, więc to dla niej normalne. Dziennikarz pytał o rywalizację z Aliną i że odniósł wrażenie przeprowadzając wywiad z Żenią, ze ten temat jest dla niej niewygodny. Eteri odparła, ze nie lubi jak ktoś nastawia jej zawodników przeciwko sobie, bo konkurencję trzeba szanować, a ona w pewnym momencie zakazała Żeni komentowania i oceniania rywali.
Wywiad był dość długi, dużo było o Aidanie. I o jej metodach - zimnego wychowu. O tym, że rodzice powinni wspierać łyżwiarzy itd. na koniec opowiadała o tych co od niej odeszli... do wielu ma żal, bo teraz spotykając ich oni jakby jej nie widzieli, ma żal, ze wyszli z lodowiska i nie powiedzieli "do widzenia", ktoś za nich sprawy załatwiał.
Z jednej strony żal może i uzasadniony, bo ileś tam czasu, często lat spędzili razem na lodowisku i treningach, ale z drugiej, skoro to, że 90% odchodzi a właściwie ucieka i stara się zapomnieć o tym etapie w życiu to coś jest bardzo nie halo...
Nie wiem jak to wszystko w rzeczywistości wyglądalo, ale znalazłam bardzo niewiele rozmów z Żenią na ten temat, jeden wywiad z Aliną, gdzie mówi o tym, ze nie będzie tego komentować, i sporo, naprawdę sporo tekstów Eteri.
[ Dodano: 2018-08-06, 14:13 ]
A, Polina Shelepan podobno została trenerka, a wiecie może czy Polina Tsurska na pewno odeszla od Eteri?
Bo niby 7 maja ogłoszono, że kończy współpracę z Eteri, ale na stronie ISU nie ma zmian.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Na Wikipedii jako jej trener figuruje Bujanowa, Eteri jako były trener. Może ISU się zagapiło:)A wiecie może czy Polina Tsurska na pewno odeszla od Eteri?
Bo niby 7 maja ogłoszono, że kończy współpracę z Eteri, ale na stronie ISU nie ma zmian.
Dla mnie to jest po prostu chore. Tak jakby Rosjanka nie mogła sama decydować o swojej karierze, ani mieć zagranicznego trenera. Dopóki była niekwestionowanym numerem 1, wszyscy ją hołubili, a teraz obrywa cięgi bo wyciągnęła wnioski ze swojej porażki na igrzyskach, o ile tu w ogóle o porażce można mówić, bo przecież srebrny medal w tak młodym wieku, na pierwszej swojej olimpiadzie to jest wielki sukces, o którym inni mogą tylko pomarzyć. Mam wrażenie, że Rosjanom zaczęła jakby woda sodowa do głowy uderzać przez tą dominację teamu Eteri, pompowanie balonika do niemożliwości i traktowanie tych dziewczyn jak maszynki do wygrywania, mające tylko wykonywać polecenia carycy Eteri. :43:Poczytałam wczoraj o odejściu Żeni z teamTuberidze. I powiem Wam, ze odczucie mam takie - dziennikarze nie zostawiają na niej suchej nitki. Jest przedstawiana jako zdrajczyni, wprost pisze jeden pan, że Żenia była postrzegana jako niezłomna Rosjanka, a teraz ... nielojalność to najłagodniejsze z określeń.
Przed igrzyskami w Sochi obowiązywała w Rosji reguła "Wszystkie ręce na pokład". Jako Rosjanin masz trenować swoich i tylko swoich. Rosja to taki łyżwiarski izolacjonizm. Robin Szolkowy może do nich z łaski przyjechać, pomagać, zdobywać renomę trenując ich zawodnika, jeszcze być wdzięcznym, że może, tylko i wyłącznie w Rosji, ale w drugą stronę to często nie działa. Często chodzi nie tyle o sam trening co o mentalność i podejście do życia w ogóle. Taki Richard Gauthier do łyżwiarstwa podchodził na zasadzie, że chce coś w zawodniku zmienić, zawodnich po zjechaniu z tafli ma się uśmiechać, ma wiedzieć, że łyżwiarstwo to w sumie dodatek do życia, a sam medal będzie albo i nie, ważny jest postęp. Richard powiedział kiedyś w wywiadzie dla polskiej gazety, że gdy Siudkowie do niego przyjechali to zauważył, że Mariusz źle kręci piruet i przede wszystkim postawił sobie za cel, że to zmieni, Polacy przejechali program bez błędu, a Richard na to: "A gdzie uśmiech?", bo to było dla niego równie ważne. Myślę, że Orser to podobny typ, a w Rosji liczy się tylko wynik, za wszelką cenę.
Kasia, sporo racji, w Rosji bardziej "uważani" są trenerzy trenujący w kraju, a nie gdzieś w świecie, z kolei u rosyjskich trenerów trenujących za granicą mało jest Rosjan, raczej inne narody tam ciągną. na to składa się co prawda kilka spraw, niekoniecznie nacjonalizm
W swoim wywiadzie, który wcześniej przytoczyłam Eteri zwracała uwagę na inną mentalność np. Japończyków i Amerykanów, bo oni za wszystko sami płacą. Przytoczyła historię z czasów gdy trenowała w USA, ze zaczęła rozmowę na treningu z zawodniczką, a ta jej zwróciła uwagę, że czas leci (pieniądze) a ona zadaje jej pytania osobiste zamiast ją trenować.
No i Eteri z jednej strony mówiła, że takiego obowiązkowego podejścia brakuje Rosjanom, a z drugiej nie do końca to jakby sama pochwalała. Żenię stawiała na piedestał, że ona to wyjątek wśród rosyjskich zawodników.
Powiem Wam, że w tym wywiadzie jest sporo sprzeczności, ona jest i za i przeciw
Dużo też tam krytyki rodziców, rodzin zawodników i podpiecznych i samych zawodnikow. Głownie krytykowała Aidana, Morisa i Sergieja Voronowa.
I powiem Wam, że o ile zdawałam sobie sprawę, że taka decyzja Żeni może być różnie odbierana, to skala tego co się dzieje przerosła moje wyobrażenia. Po pierwsze, sądziłam, że parasol ochronny jaki nad Żenią roztacza Tarasowa nieco powstrzyma hejt. Ale jak widać stara gwardia odchodzi do lamusa, a na pierwszy plan wybijają się młodsi, bardziej wyszczekani i tacy jak obecnie Eteri - z wynikami i medalami. kiedyś żelazną damą nazywano Tarasową, obecnie tak nazywają właśnie Tuberidze.
Druga sprawa - sądziałam, ze po spektakularnej klapie Aliny na MŚ - czyli kolejnej nastolatce po sukcesie spadającej na dno - dostanie się nieco Eteri. Ale nie, jednak wszyscy podchwycili historię o zazdrosnej Miedwiediewej próbującej zatrzymać Aline w juniorach i tak to się jakoś dziwnie potoczyło.
W swoim wywiadzie, który wcześniej przytoczyłam Eteri zwracała uwagę na inną mentalność np. Japończyków i Amerykanów, bo oni za wszystko sami płacą. Przytoczyła historię z czasów gdy trenowała w USA, ze zaczęła rozmowę na treningu z zawodniczką, a ta jej zwróciła uwagę, że czas leci (pieniądze) a ona zadaje jej pytania osobiste zamiast ją trenować.
No i Eteri z jednej strony mówiła, że takiego obowiązkowego podejścia brakuje Rosjanom, a z drugiej nie do końca to jakby sama pochwalała. Żenię stawiała na piedestał, że ona to wyjątek wśród rosyjskich zawodników.
Powiem Wam, że w tym wywiadzie jest sporo sprzeczności, ona jest i za i przeciw
Dużo też tam krytyki rodziców, rodzin zawodników i podpiecznych i samych zawodnikow. Głownie krytykowała Aidana, Morisa i Sergieja Voronowa.
I powiem Wam, że o ile zdawałam sobie sprawę, że taka decyzja Żeni może być różnie odbierana, to skala tego co się dzieje przerosła moje wyobrażenia. Po pierwsze, sądziłam, że parasol ochronny jaki nad Żenią roztacza Tarasowa nieco powstrzyma hejt. Ale jak widać stara gwardia odchodzi do lamusa, a na pierwszy plan wybijają się młodsi, bardziej wyszczekani i tacy jak obecnie Eteri - z wynikami i medalami. kiedyś żelazną damą nazywano Tarasową, obecnie tak nazywają właśnie Tuberidze.
Druga sprawa - sądziałam, ze po spektakularnej klapie Aliny na MŚ - czyli kolejnej nastolatce po sukcesie spadającej na dno - dostanie się nieco Eteri. Ale nie, jednak wszyscy podchwycili historię o zazdrosnej Miedwiediewej próbującej zatrzymać Aline w juniorach i tak to się jakoś dziwnie potoczyło.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Ojej, szkoda. Bardzo lubiłam tą parę, świetnie się zapowiadali na przyszłość. Z drugiej strony, Chris ma już 29 lat, więc nie spodziewałam się żeby jakoś bardzo długo jeździli ze sobą, ale na dociągnięcie do następnych igrzysk miałam jeszcze nadzieję. Jeżeli planuje kontynuować, to znaczy że nie z powodu wieku zakończył współpracę z Kaną. W ogóle Japończycy mogliby się bardziej wziąć za pary i tańce zamiast pakować wszystkich w solistów. Ja u niektórych japońskich solistek widzę potencjał taneczny:)
- tatianalarina
- Posty: 604
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Ja tam się jaram. W czym by nie pomagał, pomyśleć, ze na pasku przed występem w rubryce trener pojawi się nazwisko jednego z najbardziej utytułowanych łyżwiarzy... :s: Co by nie mówić, jednego z moich najulubieńszych :s:
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Facebook z PZŁF-u:yenny pisze::17:
Napisz proszę co piszą,nie mam Twittera
https://www.facebook.com/hashtag/plutow ... =feed_text
JJonice facebook:
https://www.facebook.com/JJonice/?fref=mentions