NHK TROPHY 2018

Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

#31

Post autor: holloko »

Hm, ale ja widziałam Lizę na żywo, i to na tych samych zawodach z Aliną i Maszą, do których ją porównałam. Jest powolna i nie ma pokrycia tafli niestety, bywa dynamiczna i charyzmy jej nie brakuje, ale to kwestia pracy ciałem a nie łyżwą. Nie wykluczam, że przed laty mogło być ciut lepiej, ale to tym bardziej by świadczyło o tym że się zwija zamiast rozwijać.

Ja bym określiła to tak, że Liza ma dwa tryby: skokowy i nieskokowy. Jak ma skakać to się cała aż spina i ostrożnie najeżdża i nic poza tym ostrożnym najazdem nie istnieje. Dopiero jak już wszystko wyskacze, to się odmraża i zaczyna interpretować, przy czym prędkości tam nadal nie ma, ale zgodzę się że bywa dynamicznie jeśli chodzi o górną połowę ciała ;) O ile jej programy w sezonie 14/15 fajnie to wykorzystywały i mały dobrze dobrane tempo i sekwencje kroków lub choreo pod koniec, więc ciekawie się to oglądało i była petarda ;) to w tym sezonie programy mocno średnie, oczywiście mogą się podobać bo Liza ma fajna osobowość na lodzie, ale punktów tam nie ma za co dać, nawet pod koniec się niewiele dzieje. (I jeszcze te jej bezwładne ręce, często tak po prostu sobie zwisają :p )

Co do Mishina... Ja szanuję jego osiągnięcia i w ogóle ale łyżwiarsko on się zatrzymał gdzieś pod koniec lat 90. Niestety lub stety wiele lat minęło, łyżwiarstwo się rozwinęło i czasy wygrywania z najazdem do skoku przez całą taflę albo piruetami złożonymi z trzech obrotów w jednej pozycji skończyły się już dawno. Rozumiem nostalgię, rozumiem że komuś jeden styl może po ludzku podobać się bardziej, ale zasady są znane i takie same dla wszystkich i albo się do nich stosuje, albo się przegrywa. A jego postawa to w skrócie: zasady są gópie i moi podopieczni nie będą się do nich stosować, ale i tak mają wygrywać. Trochę fejspalm.

Ale w jednym się z nim zgadzam, poprawna technika skoków jest niewystarczająco wynagradzana i sporo medalistów z dobrym GOE ma słabą (lub potworną :p ). Ale za "starych dobrych" czasów wcale nie było lepiej, możnaby esej napisać o wielkich mistrzach 6.0 z niedokrętkami i słabą techniką, więc jest to problem z którym ISU ledwo zaczęło się mierzyć wprowadzając kary za flutze itp. ale nie zawsze je wywołując ;)

(A poza tym wychodzi z niego mały hipokryta, patrząc na to, że trenuje też np Samodurovą czy Lazukina, których technika skoków jest raczej z tych oszukanych xD )


Efforts will lie, but will never be in vain.
justyna
Posty: 786
Rejestracja: 9 lat temu
Kontakt:

#32

Post autor: justyna »

Pytanie kto ich uczył skoków. Lizę większość nauczyła jeszcze trenerka z Głazowa a nie Miszin.


blue cat
Posty: 761
Rejestracja: 8 lat temu
Kontakt:

#33

Post autor: blue cat »

Akurat porównania z Riką i Satoko nie wypada najlepiej, z powodu takiego, że ona mają świetnie skomponowane programy w tym sezonie i świetnie je prezentują, natomiast jest wiele łyżwiarek wcale nie lepszych niż Liza, jeżdżą jednak programy z cyklu "omdlewam" i wali się im w pcs.
No właśnie i to jest istota rzeczy. Liza jeździ w takim samym stylu od lat, tu się absolutnie zgadzam, tyle że inni łyżwiarze też tak robią. Np. P/C też prezentują podobny styl kolejne sezony z rzędu. Tyle że ich styl jest bardziej nowoczesny, więc wszyscy się nimi zachwycają, a łyżwiarstwo Lizy trenowanej przez Mishina to taka stara szkoła a'la lata 90.
Ja bym określiła to tak, że Liza ma dwa tryby: skokowy i nieskokowy. Jak ma skakać to się cała aż spina i ostrożnie najeżdża i nic poza tym ostrożnym najazdem nie istnieje. Dopiero jak już wszystko wyskacze, to się odmraża i zaczyna interpretować
Zgadzam się, też to widzę, jest spięta przy skokach. Tyle że w przypadku dziewczyn Eteri bywało odwrotnie- pierwsza połowa to snucie się po tafli, baletowe pozy i otwarte budzie, druga- skakanie jak antylopa, bez żadnej interpretacji. A jednak PCS było tam o wiele wyższe niż Lizy. Ja ogólnie nie lubię stylu "omdlewającego", więc bronię Lizy choćby z tego względu, że jest inna- co prawda taka sama przez lata, ale jednak się wyróżnia.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#34

Post autor: yenny »

Blue cat - z każdym słowem zgadzam się w 100% <zakochany>


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

#35

Post autor: holloko »

Akurat porównanie z dziewczynami od Eteri pogrąża Lizę jeszcze bardziej :p bo chociaż one mają masę niedociągnięć i absolutnie nie zasługują na te miliony punktów które dostają, to jednak ich programy są bardzo trudne, a co najważniejsze - one się stale rozwijają. Serio, Alina zrobiła wielki postęp od ZIO mimo że w zasadzie mogłaby w tym czasie siedzieć i sądzić drinki (bezalkoholowe ;) ). Żenia robiła pantomimę przez dwa sezony, ale w końcu się wkurzyła i wyprowadza radykalne zmiany.
A teraz proszę, Liza i jej pierwsze tango: rok 2011 :) Można się pobawić w "znajdź 10 różnic" :) Teraz ma lepsze piruety i oczywiście dojrzalszą interpretację, ale poza tym? Ruchy rąk bardzo podobne, tempo jazdy niewiele się różni, a do tego było kilka smaczków: twizzle po kombinacji, trudne wyjście z loopa, przejście z aksla do piruetu, gdzie teraz takie akrobacje...
I żeby nie było że tylko w tango tkwi problem, program dowolny z tego samego sezonu:
W którym sekwencja kroków faktycznie jest w szybkim tempie (mała Liza nie nadąża za muzyką, ale przynajmniej stawia sobie to wyzwanie, a nie chowa kroki w wolnym fragmencie jak teraz), no i ile się w tym programie dzieje, są zmiany tempa i klimatu, trudne wyjścia ze skoków i naprawdę bogaty fragment w drugiej połowie programu, z salchowem w kombinacji, akslem i piruetem. I tak, teraz skacze 3A, ale jakościowo jej inne skoki są jednak słabsze, zwłaszcza flip (którego się pozbyła) i loop, więc ten 3A nie daje jej żadnej technicznej przewagi, a raczej rekompensuje pozostałe braki.

Weźcie jakąkolwiek inną zawodniczkę, zawodnika czy parę i porównajcie między 15 a 22 rokiem życia, i różnice są kolosalne. Wszystkie te straszne fasolki od Eteri i nie tylko robią większe postępy w rok, dwa, niż ona w siedem. Gdzie byli P/C albo Javier, czy nawet Mirai albo Ashley w 2011 i jakie postępy zrobili w porównaniu do Lizy? O to mi chodzi jak mowa o jeździe tak samo, nie o muzykę czy sukienki.

Ja nie dyskutuję z tym, że Liza nie może się podobać, bo może, sama wolę oglądać ją od niektórych wyżej notowanych łyżwiarek. Ale pod względem obiektywnych czynników, takich jak trudność elementów pozaskokowych, prędkość poruszania się, pracy krawędzi, pokrycia tafli oraz złożoności i zróżnicowania elementów w programach, Liza znajduje się lata świetlne od czołówki. Alinie można wiele zarzucić, ale jej "wleczenie się" w pierwszej połowie Don Kichota ma więcej prędkości i trudnych kroków i figur niż Liza kiedykolwiek w karierze. Niech sobie jeździ w tym samym stylu i w tych samych czarnych sukienkach, nie o to chodzi, ale trudnych programów wartych dużo punktów za komponenty ona nie jeździła i nie jeździ i co gorsza, nawet nie próbuje.

[ Dodano: 2018-11-14, 15:57 ]
justyna pisze:Pytanie kto ich uczył skoków. Lizę większość nauczyła jeszcze trenerka z Głazowa a nie Miszin.
A to swoją drogą :) tam zresztą była trochę telenowela, bo Mishin przez kilka lat twierdził, że Liza jest za słaba, nic z niej nie będzie i nie chciał jej trenować, więc jedynie jeździła do niego co parę miesięcy na konsultacje. Dopiero jak przyszły medale to wziął ją na stałe i spłynęły na niego honory najlepszego trenera, dla którego Liza jest jak rodzona córka ;) A od Svetlany Veretennikovej się odcięto i zobaczyła figę z makiem ;)

Ale w sumie za prawie każdym zawodnikiem stoi armia anonimowych trenerów z dzieciństwa i asystentów asystenta, a trener(ka) dumnie się prężący przed kamerami tylko i aż nadaje wysoki połysk ;) Nie pierwsza taka sytuacja, i nie ostatnia (Nanami Abe chociażby)


Efforts will lie, but will never be in vain.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Seria Grand Prix”