Mistrzostwa USA
Mistrzostwa USA
Alysa Liu - 13 lat
Potrójny Axel w programie krótkim.
Alysa LIU Short Program 2019 US Figure Skating Championships
Potrójny Axel w programie krótkim.
Alysa LIU Short Program 2019 US Figure Skating Championships
No i Alysa mistrzynią USA, z tego co wyczytałam to przed Bradie i Mariah. Ciekawe co będzie za 2 lata jak zacznie startować na zawodach seniorskich i rywalizować z fasolkami Eteri. Zakładając, że i ona i te fasolki utrzymają formę i będą skakać quady i 3aksle.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
On, jak zwykle, na coś chory. Zawalili m.in. dwa podnoszenia. Tara Lipinski powiedziała, i trudno się nie zgodzić, że ta para ma (miała raczej) wszelkie papiery na podium MŚ. Gdyby tylko tak nie knocili, nie chorowali i nie zmieniali trenerów co miesiąc to może coś by z tego było. Obawiam się, że to już łabędzi śpiew. Pary sportowe to chyba w Stanach najbardziej kulejąca konkurencja. Częściowo winny jest brak chemii. Niektórzy wręcz nie mogli na siebie patrzeć, więc co tu mówić o długofalowych sukcesach. Z jednej strony podziwiam Trana, a z drugiej strasznie mi go szkoda, bo co on ugra z tą nową dziewczyną i ile to potrwa. Mam wrażenie, że Tran ma tu robić za kogoś przejściowego, ma być takim starszym bratem, coś jak Zhang i Peng, a potem znajdą dziewczynie kogoś młodszego.
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Dopiero za 3 lata, bo Alysa jest z sierpnia, tak więc w zawodach ISU będzie mogła startować dopiero w 2022 r. Jak w tej przypowieści buddyjskiej, moze to i niedobrze, może to i dobrze. W każdym razie w samą porę na Pekin.yenny pisze:Ciekawe co będzie za 2 lata ja
k zacznie startować na zawodach seniorskich i rywalizować z fasolkami Eteri.
Fasolki Eteri za 3 lata już mogą kompletnie nie istnieć. Brzmi absurdalnie, ale taka jest obecnie rzeczywistość w rosyjskim łyżwiarstwie. Ale pewnie na ich miejsce pojawią się nowe, w wieku Alysy albo jeszcze młodsze.
Swoją drogą dla mnie to totalna abstrakcja, że dziewczynka, która międzynarodowo nie ma nawet prawa startu w juniorach, jest dopuszczana do seniorskich mistrzostw kraju. Obok innych mistrzów, dorosłych ludzi, wyglądała dość absurdalnie. No i teraz już się zaczęło - zachwyt mediów, wywiady, zaproszenia do telewizji, cały ten szum. Śmiem wątpić, czy wyjdzie jej to na dobre. Sorry, ale mi się ten kierunek łyżwiarstwa nie podoba.
Swoją drogą, pooglądałam sobie trochę stare programy Kostner. Rzeczywiście, elegancja i artyzm przyszły jej z wiekiem, ale jakość jazdy miała zawsze. Mam wrażenie, że to dlatego, że w tamtych czasach młode łyżwiarki miały czas na wyuczenie właściwej techniki odbicia, miały szansę na wypracowanie poprawnego skakania, a teraz od maleńkości są ciśnięte o potrójne skoki, kombinacje 3-3, by w wieku 12 lat zacząć pracować nad 3A, quadami itd. Byle jak, byle te skoki lądować. A potem przychodzi okres dojrzewania i wszystko się sypie.
Swoją drogą dla mnie to totalna abstrakcja, że dziewczynka, która międzynarodowo nie ma nawet prawa startu w juniorach, jest dopuszczana do seniorskich mistrzostw kraju. Obok innych mistrzów, dorosłych ludzi, wyglądała dość absurdalnie. No i teraz już się zaczęło - zachwyt mediów, wywiady, zaproszenia do telewizji, cały ten szum. Śmiem wątpić, czy wyjdzie jej to na dobre. Sorry, ale mi się ten kierunek łyżwiarstwa nie podoba.
Swoją drogą, pooglądałam sobie trochę stare programy Kostner. Rzeczywiście, elegancja i artyzm przyszły jej z wiekiem, ale jakość jazdy miała zawsze. Mam wrażenie, że to dlatego, że w tamtych czasach młode łyżwiarki miały czas na wyuczenie właściwej techniki odbicia, miały szansę na wypracowanie poprawnego skakania, a teraz od maleńkości są ciśnięte o potrójne skoki, kombinacje 3-3, by w wieku 12 lat zacząć pracować nad 3A, quadami itd. Byle jak, byle te skoki lądować. A potem przychodzi okres dojrzewania i wszystko się sypie.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Lipinski zdobyła złoto seniorskich MŚ mając 14 lat, mistrzynią olimpijską została rok później, potem zmieniono zasady. Do dziś pamiętam jej kombinację dwóch potrójnych rittbergerów, ponad 20 lat temu to był kosmos. Potem zmieniono zasady. Sama Tara "długowieczna" też nie była. Dziś sama komentuje wyczyny fasolek i całkiem nieźle jej to wychodzi. Inna sprawa, że w stanach jest na szarym końcu celebrytów, dziś obchodzi mało kogo poza wąskim gronem pasjonatów łyżwiarstwa. Mając te swoje 15 lat siedziała na kanapie u Oprah ogłaszając zakończenie kariery z powodu tęsknoty za rodzicami.
Mam dokładnie takie samo zdanie jak Haley, dla mnie groteskowa jest rywalizacja dziewczynek z kobietami.I nie, nie trafiają do mnie argumenty, że jak nie w wieku 15 lat to nigdy. Piętnastolatka nie jest kobietą, nie jest seniorką, jest juniorką, a dla juniorów są zawody juniorów. Dla mnie - koniec kropka. I nie przemawia do mnie argument, że niektóre panie nawet w wieku 20 lat lat nie jeżdżą dobrze. Nie przemawia, bo mimo wszystko mało która młodziutka dziewczyna jest w stanie mnie zachwycić na dłużej, zwykle jest tak jak z Sakanowcz, Fedyczkiną lub Lipnicką (której nie lubiłam, ale doceniałam) i innymi . Pierwszy przypadek - wiemy, zachwyty ochy i achy, cudowne dziecko - a potem problemy, Fedyczkina zniknęła całkowicie, a o Julce napisałam tomy... Niewielki odsetek tych cudownych dzieci głównie rosyjskiego łyżwiarstwa przetrwał wiek dojrzewania. Oczywiście nie tylko w Rosji tak jest, były przecież zdolne junuirki USA czy Japonii - np. Vivien Le i Rin Nitaya.
Tak naprawdę nie wiemy, jak te dziewczyny prezentowałyby się, gdyby nie były nadmiernie eksploatowane w wieku 12-15 lat, gdyby rozwijały się normalnie, szkoliły w kierunku techniki prowadzenia łyżwy, a nie skakania najtrudniejszych ewolucji, to kto wie? A tak to mamy WOW, rekordy, wywiady, zachwyt i na koniec płacz, łzy, anoreksja.
Dlaczego 13 letni panowie są bardzo rzadkim zjawiskiem, a 13 letnie dziewczątka to już norma?
Panom jest łatwiej nieco, bo im się aż tak bardzo nie zmienia środek ciężkości, nie rośnie im biust, ale mimo wszystko dlaczego aż tak bardzo eksploatuje się dziewczynki. W ogóle idzie to nie w tym kierunku co trzeba.
Ja nie mam wielkiego szacunku do gwiazd jednego-dwóch sezonów, i choć bardzo lubiłam Tarę, lubiłam łyżwiarstwo Adeliny - to o wiele więcej sympatii mam dla Michelle, Yuny, Mao - te dziewczyny mogłam oglądać przez kilka lat conajmniej, mogłam patrzeć jak się zmieniają i rozwijają, dojrzewają. też były młode jak zaczęły wygrywać, też były zdolne, ale raczej nikt im na siłę nie wciskał prób quadów, były wzloty i upadki, były piękne momenty - ale przede wszystkim nie odpadły z problemami psychicznymi po niepowodzeniach w wieku max 17 lat...
Tak naprawdę nie wiemy, jak te dziewczyny prezentowałyby się, gdyby nie były nadmiernie eksploatowane w wieku 12-15 lat, gdyby rozwijały się normalnie, szkoliły w kierunku techniki prowadzenia łyżwy, a nie skakania najtrudniejszych ewolucji, to kto wie? A tak to mamy WOW, rekordy, wywiady, zachwyt i na koniec płacz, łzy, anoreksja.
Dlaczego 13 letni panowie są bardzo rzadkim zjawiskiem, a 13 letnie dziewczątka to już norma?
Panom jest łatwiej nieco, bo im się aż tak bardzo nie zmienia środek ciężkości, nie rośnie im biust, ale mimo wszystko dlaczego aż tak bardzo eksploatuje się dziewczynki. W ogóle idzie to nie w tym kierunku co trzeba.
Ja nie mam wielkiego szacunku do gwiazd jednego-dwóch sezonów, i choć bardzo lubiłam Tarę, lubiłam łyżwiarstwo Adeliny - to o wiele więcej sympatii mam dla Michelle, Yuny, Mao - te dziewczyny mogłam oglądać przez kilka lat conajmniej, mogłam patrzeć jak się zmieniają i rozwijają, dojrzewają. też były młode jak zaczęły wygrywać, też były zdolne, ale raczej nikt im na siłę nie wciskał prób quadów, były wzloty i upadki, były piękne momenty - ale przede wszystkim nie odpadły z problemami psychicznymi po niepowodzeniach w wieku max 17 lat...
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Dokładnie Yenny, wtedy te dziewczyny miały czas, żeby się rozwijać, a przecież też zaczynały jako nastolatki - Michelle, Carolina, Mao, Yuna - wszystkie odnosiły sukcesy i przed 20stką, i po. Da się? Da się. Ale tak jak piszesz, wtedy uczono je poprawnej techniki jazdy, zamiast na siłę cisnąć, żeby uczyły się poczwórnych skoków. Dlatego one były w stanie przejść przez okres dojrzewania, czasem bardziej, czasem mniej burzliwy, ale dały radę. A teraz mamy armię dziewczynek, które w warstwie artystycznej niewiele pokazują, ale wszyscy się zachwycają, bo skoki. I najgorsze jest to, że one dostają PCS w ogóle nieadekwatne do tego, co pokazują na lodzie. Niedługo nie będziemy już pamiętać czasów wieloletnich mistrzyń, będzie co roku nowa, i nie doczekamy się też eleganckich dojrzałych programów w stylu późnej Kostner, czy nawet takiej Ashley Wagner. Dlatego właśnie ten trend zabija łyżwiarstwo.
Alysa już teraz jest promowana na nową gwiazdę i nadzieję na przyszłość amerykańskiego łyżwiarstwa, a nie jest jeszcze nawet juniorką. To jest absurd. Nie mówiąc już o tym, że taka presja i oczekiwania doprowadziły Gracie Gold do ruiny psychicznej. A ona miała wtedy już jakieś 20 lat, wyobraźcie sobie, jak przez to przechodzi mała dziewczynka.
I tak, wiem, że Michelle Kwan zaczęła startować w seniorach w wieku 12 lat, a potem została wielokrotną mistrzynią świata. Ale wtedy jednak łyżwiarstwo aż tak nie eksploatowało organizmów, a poza tym Michelle była jedna na milion i raczej nie powinno się mierzyć wszystkich jej miarą. Gdyby poczekała sobie w juniorach do 15-16 roku życia, też by tą mistrzynią została.
No właśnie takie Tara, Michelle, Mao itd. to były prawdziwe talenty, które w młodym wieku były świetne nie dlatego, że ktoś je cisnął, tylko dlatego, że miały to we krwi. A teraz co druga Rosjanka to "cudowne dziecko" - no niestety ja nie wierzę w taki nagły wysyp talentów, one są po prostu nadmiernie eksploatowane i tyle. Być może Alysa nie będzie takim przypadkiem, może będzie kolejną Michelle. Ale raczej wątpię.
Wybaczcie te przydługie wywody, ale naprawdę zaczynam mieć pomału dość tego trendu na fasolki, a jeszcze bardziej tego, że świat się nimi ślepo zachwyca.
Alysa już teraz jest promowana na nową gwiazdę i nadzieję na przyszłość amerykańskiego łyżwiarstwa, a nie jest jeszcze nawet juniorką. To jest absurd. Nie mówiąc już o tym, że taka presja i oczekiwania doprowadziły Gracie Gold do ruiny psychicznej. A ona miała wtedy już jakieś 20 lat, wyobraźcie sobie, jak przez to przechodzi mała dziewczynka.
I tak, wiem, że Michelle Kwan zaczęła startować w seniorach w wieku 12 lat, a potem została wielokrotną mistrzynią świata. Ale wtedy jednak łyżwiarstwo aż tak nie eksploatowało organizmów, a poza tym Michelle była jedna na milion i raczej nie powinno się mierzyć wszystkich jej miarą. Gdyby poczekała sobie w juniorach do 15-16 roku życia, też by tą mistrzynią została.
No właśnie takie Tara, Michelle, Mao itd. to były prawdziwe talenty, które w młodym wieku były świetne nie dlatego, że ktoś je cisnął, tylko dlatego, że miały to we krwi. A teraz co druga Rosjanka to "cudowne dziecko" - no niestety ja nie wierzę w taki nagły wysyp talentów, one są po prostu nadmiernie eksploatowane i tyle. Być może Alysa nie będzie takim przypadkiem, może będzie kolejną Michelle. Ale raczej wątpię.
Wybaczcie te przydługie wywody, ale naprawdę zaczynam mieć pomału dość tego trendu na fasolki, a jeszcze bardziej tego, że świat się nimi ślepo zachwyca.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."