Taniec Dowolny
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Mój borze zielony.
1)Nie musisz mi udowadniać, czemu P/C wygrali z Rosjanami. Nigdy nie powiedziałam, że nie powinni byli, bo owszem, są najlepsi. A w elementach technicznych ta różnica nie jest tak duża, bo i by
2) Tu nie chodzi o to, że mi się coś podoba, a Tobie nie. Sekwencja choreograficzna Rosjan jest świetna - osadzona w muzyce, bardzo dynamiczna, skomplikowana, dobrze połączona. Sędziowie nie przyznają im punktów za podobnie się, vibes, wewnętrzną energię, tylko za wykonanie.
3) Siedzę w tym sporcie wystarczająco długo, żeby dostrzegać politykę. Oczywiście, że Zhulin pomógł swoim zespołom (chociaż nawet on nie był w stanie wyczarować z B/S tego, co z S/K, bo po prostu nie miał materiału). Tak samo jak Dubreuil i Lauzon p ok pomagają swoim.
4) P/C nigdy nawet nie zbliżyli się do poziomu V/M. Kijem. (i takoz nie zbliżyła się żadna inna para).
5) To Nikita ma sztywne plecy czy się garbi? Tak, zawsze ma problem z twizzlami, w tej chwili są bardzo wyciwczone, ale u prawie 30-letniego zawodnika nie da się nagle cudownie zniknąć nieszczególnie pięknej techniki wykonywania pewnych elementów.
1)Nie musisz mi udowadniać, czemu P/C wygrali z Rosjanami. Nigdy nie powiedziałam, że nie powinni byli, bo owszem, są najlepsi. A w elementach technicznych ta różnica nie jest tak duża, bo i by
2) Tu nie chodzi o to, że mi się coś podoba, a Tobie nie. Sekwencja choreograficzna Rosjan jest świetna - osadzona w muzyce, bardzo dynamiczna, skomplikowana, dobrze połączona. Sędziowie nie przyznają im punktów za podobnie się, vibes, wewnętrzną energię, tylko za wykonanie.
3) Siedzę w tym sporcie wystarczająco długo, żeby dostrzegać politykę. Oczywiście, że Zhulin pomógł swoim zespołom (chociaż nawet on nie był w stanie wyczarować z B/S tego, co z S/K, bo po prostu nie miał materiału). Tak samo jak Dubreuil i Lauzon p ok pomagają swoim.
4) P/C nigdy nawet nie zbliżyli się do poziomu V/M. Kijem. (i takoz nie zbliżyła się żadna inna para).
5) To Nikita ma sztywne plecy czy się garbi? Tak, zawsze ma problem z twizzlami, w tej chwili są bardzo wyciwczone, ale u prawie 30-letniego zawodnika nie da się nagle cudownie zniknąć nieszczególnie pięknej techniki wykonywania pewnych elementów.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Mozemy jednak nie porównywać twizzli? Nikita nigdy nie był ich mistrzem a jednak udało się to podciągnąć na dość przyzwoity poziom. Andrew Poje za każdym razem tez jak kręci tenobroty to wyglada cokolwiek fatalnie. To zdecydowanie mocniejszy punkt u na przykład H/D. Proszę jednak żebyście zrobili eksperyment jeśli tak chwalimy P/C. Dowolną sekwencję twizzli w ich wykonaniu zatrzymajcie w stop klatce. Ich metoda jest taka, że Gabi kręci obroty odrobinkę wcześniej a otwierają pozycję w tej samej chwili dlategonie tak łatwo to zauważyć. Żaden inny duet tak nie robi wiec nie mówcie mi, ze ich twizzle są dobre, bo nie są. Daleko im do poziomu V/M zwłaszcza, ze znaleźli sobie swój bezpieczny styl w którym sędziowie zalewają ich punktami i wygrywają wszystko. Wiadomo, ze wygranej w Saitamie mógłby pozbawić ich tylko fakt, ze w SuperArenie zawalił się dach. A to tez nie koniecznie. Nie kwestionuje ich wygranej, bo są lepsi od reszty ale mnie na przykład meczy oglądanie piąty rok z rzędu tego samego do innej muzyki.
Mozemy jednak nie porównywać twizzli? Nikita nigdy nie był ich mistrzem a jednak udało się to podciągnąć na dość przyzwoity poziom. Andrew Poje za każdym razem tez jak kręci tenobroty to wyglada cokolwiek fatalnie. To zdecydowanie mocniejszy punkt u na przykład H/D. Proszę jednak żebyście zrobili eksperyment jeśli tak chwalimy P/C. Dowolną sekwencję twizzli w ich wykonaniu zatrzymajcie w stop klatce. Ich metoda jest taka, że Gabi kręci obroty odrobinkę wcześniej a otwierają pozycję w tej samej chwili dlategonie tak łatwo to zauważyć. Żaden inny duet tak nie robi wiec nie mówcie mi, ze ich twizzle są dobre, bo nie są. Daleko im do poziomu V/M zwłaszcza, ze znaleźli sobie swój bezpieczny styl w którym sędziowie zalewają ich punktami i wygrywają wszystko. Wiadomo, ze wygranej w Saitamie mógłby pozbawić ich tylko fakt, ze w SuperArenie zawalił się dach. A to tez nie koniecznie. Nie kwestionuje ich wygranej, bo są lepsi od reszty ale mnie na przykład meczy oglądanie piąty rok z rzędu tego samego do innej muzyki.
LittleLotte pisze:Mój borze zielony.
1)Nie musisz mi udowadniać, czemu P/C wygrali z Rosjanami. Nigdy nie powiedziałam, że nie powinni byli, bo owszem, są najlepsi. A w elementach technicznych ta różnica nie jest tak duża, bo i by
2) Tu nie chodzi o to, że mi się coś podoba, a Tobie nie. Sekwencja choreograficzna Rosjan jest świetna - osadzona w muzyce, bardzo dynamiczna, skomplikowana, dobrze połączona. Sędziowie nie przyznają im punktów za podobnie się, vibes, wewnętrzną energię, tylko za wykonanie.
3) Siedzę w tym sporcie wystarczająco długo, żeby dostrzegać politykę. Oczywiście, że Zhulin pomógł swoim zespołom (chociaż nawet on nie był w stanie wyczarować z B/S tego, co z S/K, bo po prostu nie miał materiału). Tak samo jak Dubreuil i Lauzon p ok pomagają swoim.
4) P/C nigdy nawet nie zbliżyli się do poziomu V/M. Kijem. (i takoz nie zbliżyła się żadna inna para).
5) To Nikita ma sztywne plecy czy się garbi? Tak, zawsze ma problem z twizzlami, w tej chwili są bardzo wyciwczone, ale u prawie 30-letniego zawodnika nie da się nagle cudownie zniknąć nieszczególnie pięknej techniki wykonywania pewnych elementów.
Ja nie przekunuję cie dlaczego PC w ogóle wygrało,tylko wskazuję dlaczego taką ilościa punktów...Oczywiscie , ze sędziowie oceniają wykonanie. A ta sekwencja dostała porządne 2.96.GOE Ale sędziowie biorą tez ja pod uwagę oceniajac PCS , np interpretacje , performance a to wszystko rzutuje na ocenę ogólną.
Powiem Ci szczerze, że gdy tak oglądam niektóre programy V/M które lubię, jak ich Prince, to nie jestem pewna , ze PC nie dałoby rady go wykonac. Moze 3,2 lata temu miałoby problemy , ale teraz? Tak patrzę sobie na tę sekwencje kroków i dzisiaj nie wydaje mi się jakoś szczególnie trudna. Ich programy dowolne Z 2013/2014 czy ten z 2016/2017 to nie jakieś arcytrudne ,skomplikowane choreografie i super głębokie krawędzie.
Wydaje mi się róznica nie lezy w trudnosci jaką co poszczegolne pary prezentują tylko wyborze artystycznym. Tessa i Scott ma inną budowę ciała niz Gabriella i Cizeron.Dlatego mam wrazenie Kanajdyczycy lepiej sie czuja przy , glosnej , szybkiej muzyce , bo w lirycznych programach byli dla mnie nudnawi i troszeczkę sztywni. Zwłaszcza w tych sezonach o których wspomniałam parę linijek wcześniej. To paradoks, bo przeciez skoro potrafia tanczyc do szybszych utworów, tak poruszac ciałem to tym bardziej powinni sobie dawać swietnie radę w lirycznych programach. Wiec to nie jest takie łatwe.
A nie męczylo Cię ogladanie 3 lata z rzędu jak Yuzuru jeżdzi do Chopina? Mi tam nie przeszkadzalojustyna pisze:Mozemy jednak nie porównywać twizzli? Nikita nigdy nie był ich mistrzem a jednak udało się to podciągnąć na dość przyzwoity poziom. Andrew Poje za każdym razem tez jak kręci tenobroty to wyglada cokolwiek fatalnie. To zdecydowanie mocniejszy punkt u na przykład H/D. Proszę jednak żebyście zrobili eksperyment jeśli tak chwalimy P/C. Dowolną sekwencję twizzli w ich wykonaniu zatrzymajcie w stop klatce. Ich metoda jest taka, że Gabi kręci obroty odrobinkę wcześniej a otwierają pozycję w tej samej chwili dlategonie tak łatwo to zauważyć. Żaden inny duet tak nie robi wiec nie mówcie mi, ze ich twizzle są dobre, bo nie są. Daleko im do poziomu V/M zwłaszcza, ze znaleźli sobie swój bezpieczny styl w którym sędziowie zalewają ich punktami i wygrywają wszystko. Wiadomo, ze wygranej w Saitamie mógłby pozbawić ich tylko fakt, ze w SuperArenie zawalił się dach. A to tez nie koniecznie. Nie kwestionuje ich wygranej, bo są lepsi od reszty ale mnie na przykład meczy oglądanie piąty rok z rzędu tego samego do innej muzyki.
Ale Gabby w Saitamie nie zaczyna wcześniej w twizzlach. Ja wiem co masz na mysli, widzialam ten gif z hejterskich stron ,ale oni w tym roku w krótkim mają trudne wejście przed twizzlami robią naskok i jedno z nich mogło zacząć minimalnie wczesniej/pózniej.
W sumie to nie. Dlatego, że oba programy Hanyu które powtarzał tzn Chopin i Seimei były przepiękne, bardzo detaliczne i eweoluowały z każdą nową odsłoną. Dlatego aż tak bardzo mnie to nie przeszkadzało. Co do P/C baletowy FD był piękny. 2016 też bo niósł za sobą inną historię i inne emocje. Chmurne FD też, bo to kompletnie inna grzebanina i mam wrażenie, że coś za nią szło. A tegoroczne FD tak sobie po prostu jest i mam wrażenie, że kompletnie nie ma na niego konceptu. Interpretacji, ani nic takiego. Może dlatego czuję, że już to gdzieś widziałam. Trochę mnie to męczy i wolałabym sezon odpocząć od ich bezpiecznego stylu. Zespoły z topu jednak próbują eksperymentować i zmieniają podejście do swojego FD szukając nowych wyzwań i innych interpretacji artystycznych. Niby po co zmieniać coś co działa i przynosi punkty, ale chciałabym, żeby Gabi i Gui stawiali sobie więcej wyzwań.Esperanza pisze:A nie męczylo Cię ogladanie 3 lata z rzędu jak Yuzuru jeżdzi do Chopina? Mi tam nie przeszkadzalojustyna pisze:Mozemy jednak nie porównywać twizzli? Nikita nigdy nie był ich mistrzem a jednak udało się to podciągnąć na dość przyzwoity poziom. Andrew Poje za każdym razem tez jak kręci tenobroty to wyglada cokolwiek fatalnie. To zdecydowanie mocniejszy punkt u na przykład H/D. Proszę jednak żebyście zrobili eksperyment jeśli tak chwalimy P/C. Dowolną sekwencję twizzli w ich wykonaniu zatrzymajcie w stop klatce. Ich metoda jest taka, że Gabi kręci obroty odrobinkę wcześniej a otwierają pozycję w tej samej chwili dlategonie tak łatwo to zauważyć. Żaden inny duet tak nie robi wiec nie mówcie mi, ze ich twizzle są dobre, bo nie są. Daleko im do poziomu V/M zwłaszcza, ze znaleźli sobie swój bezpieczny styl w którym sędziowie zalewają ich punktami i wygrywają wszystko. Wiadomo, ze wygranej w Saitamie mógłby pozbawić ich tylko fakt, ze w SuperArenie zawalił się dach. A to tez nie koniecznie. Nie kwestionuje ich wygranej, bo są lepsi od reszty ale mnie na przykład meczy oglądanie piąty rok z rzędu tego samego do innej muzyki.
Ale Gabby w Saitamie nie zaczyna wcześniej w twizzlach. Ja wiem co masz na mysli, widzialam ten gif z hejterskich stron ,ale oni w tym roku w krótkim mają trudne wejście przed twizzlami robią naskok i jedno z nich mogło zacząć minimalnie wczesniej/pózniej.
Ja mówię o trochę czymś innym. Też na początku myślałam, że to są hejterskie filmiki, więc sobie posprawdzałam topowe pary i P/C przez lata i za każdym razem jak zrobić stopklatkę w trakcie obrotów to ona jest do przodu o pół sekundy, a u innych zespołów z topu nie jest to aż tak wyraźne. Przejrzałam przed chwilą oba przejazdy z Saitamy i ten problem jest.
To też nie jest tak, że jestem hejterem P/C i uberem V.M. Daleko mi do tego. Dopiero niedawno pogodziłam się z rezultatem ZIO 18 i dorosłam do tego, żeby stwierdzić, że złoto V/M się należało tylko szkoda jednak że nie wygrali go w czystej walce. Baletowe FD było piękne i dziś pamiętam jak w nocy trzęsłam się z emocji, że ojej wygrali. W Bostonie płakałam, a na myśl o tym jak dojrzało FD w Helsinkach i co to było mam dreszcze. Jestem im wdzięczna za popchnięcie sportu w inną stronę, ale też trochę mam wrażenie, że ich nisza zaczyna się powoli wyczerpywać.
Dziś postaram się napisać o wrażeniach, mam jeszcze panów dowolny do ogarniecia. Wariacki czas.
Ale powiem jedno - jak Justynka krytycznie wyraża się o Gabi i Guliame to coś musi być na rzeczy, bo ona jest naprawdę wielką ich fanką. I jeszcze w zeszłym sezonie mocno broniła ich wyborów muzycznych i sekunda po sekundzie zachwycała się ich sonatą. Musiałam tu porobić za adwokata, sorki, ale naprawdę dopuśćmy do siebie myśl, że można być czyimś fanem i widzieć przy tym nie tylko plusy, widzieć tez to co nie jest doskonałe.
Ja tam uwielbiam Gabi i Guliama, nie raz pisałam, ze dla mnie są parą kompletną, ale ... właśnie, są tak przewidywalni w swoich wyborach, że nie ma już efektu WOW, ich miękkość, ich styl nie robi takiego wrazenia. Do tego zawsze bezpiecznie z podnoszeniami, dostojna jazda, by przyśpieszyc w piruecie czy krokach i mieć za to kosmiczne noty, co jest MOIM zdaniem niesprawiedliwe w stosunku do reszty łyżwiarskich par, które w tych przyspieszeniach robią np. trudne podnoszenia z wielokrotną zmianą póz itd. Nie kwestionuję ich 1szego miejsca. Kwestionuję fakt, ze niekoniecznie AŻ taka przepaść jest pomiędzy nimi i reszta stawki.
Dodam jeszcze słowo Tessie i Scotcie, wiecie dobrze, że jest to moja największa łyzwiarska miłość. W zeszłym sezonie popełniali błędy na większości zawodów i przegrywali z Gabi i Guliamem, którzy byli z reguły bezbłędni. Miałam te same wątpliwości co i teraz, czy faktycznie w sonacie są az tak genialni, że zasługują na aż tak wysokie oceny za poszczególne elementy, nie podobało mi się to ich irlandzkie latino jako latino... No, ale jak wyżej - jak były jakieś błędy u Kanadyjczyków to wyniki były poza dyskusją. Natomiast na ZIO pojechali na 200% normy.
I tu nie zgodzę sie ze stwierdzeniem, że jako fanka V/M nie wykazuję empatii bo nie współczuję Francuzom i mówię, że wygrali najlepsi. Wygrali najlepsi. Na tych konkretnych zawodach. Łyżwiarstwo to taniec ale i cała jego otoczka, stroje, wrazenie i polityka. jeżeli czegoś nie dopilnowali, czegoś nie nomen omen dopieli to ich błąd. I przegrali. I tak dostali za latino wysokie oceny, inne pary podejrzewam bardziej by ukarano.
I by była jasność - współczuję im tego co się stało. Ale kogo obwiniać? Wygrana to wygrana. Czy w piłce nożnej mniej się ciesza z wygranej bo rywal musiał zejść z boiska i rywale grali w 10? Ci w formule 1 mniej się cieszą, bo komuś koło odpadło? Nie - to zawody - i na nich wygrywa z reguły ten kto był najlepszy.
Tessa i Scott dali z siebie wszystko i nie zrobili nawet najmniejszego błędu. Byli przygotowani w każdym calu, rywale niestety nie.
Tak jak teraz Madison i Zachary - wycisneli z tej geriatrycznej wersji Romea i Julii wszystko co się dało wycisnąć. Postawili wszystko na jedną kartę i wygrali na tym. Co mnie akurat smuciło bo wolałąbym na podium Saszę i Ivanem
Ale powiem jedno - jak Justynka krytycznie wyraża się o Gabi i Guliame to coś musi być na rzeczy, bo ona jest naprawdę wielką ich fanką. I jeszcze w zeszłym sezonie mocno broniła ich wyborów muzycznych i sekunda po sekundzie zachwycała się ich sonatą. Musiałam tu porobić za adwokata, sorki, ale naprawdę dopuśćmy do siebie myśl, że można być czyimś fanem i widzieć przy tym nie tylko plusy, widzieć tez to co nie jest doskonałe.
Ja tam uwielbiam Gabi i Guliama, nie raz pisałam, ze dla mnie są parą kompletną, ale ... właśnie, są tak przewidywalni w swoich wyborach, że nie ma już efektu WOW, ich miękkość, ich styl nie robi takiego wrazenia. Do tego zawsze bezpiecznie z podnoszeniami, dostojna jazda, by przyśpieszyc w piruecie czy krokach i mieć za to kosmiczne noty, co jest MOIM zdaniem niesprawiedliwe w stosunku do reszty łyżwiarskich par, które w tych przyspieszeniach robią np. trudne podnoszenia z wielokrotną zmianą póz itd. Nie kwestionuję ich 1szego miejsca. Kwestionuję fakt, ze niekoniecznie AŻ taka przepaść jest pomiędzy nimi i reszta stawki.
Dodam jeszcze słowo Tessie i Scotcie, wiecie dobrze, że jest to moja największa łyzwiarska miłość. W zeszłym sezonie popełniali błędy na większości zawodów i przegrywali z Gabi i Guliamem, którzy byli z reguły bezbłędni. Miałam te same wątpliwości co i teraz, czy faktycznie w sonacie są az tak genialni, że zasługują na aż tak wysokie oceny za poszczególne elementy, nie podobało mi się to ich irlandzkie latino jako latino... No, ale jak wyżej - jak były jakieś błędy u Kanadyjczyków to wyniki były poza dyskusją. Natomiast na ZIO pojechali na 200% normy.
I tu nie zgodzę sie ze stwierdzeniem, że jako fanka V/M nie wykazuję empatii bo nie współczuję Francuzom i mówię, że wygrali najlepsi. Wygrali najlepsi. Na tych konkretnych zawodach. Łyżwiarstwo to taniec ale i cała jego otoczka, stroje, wrazenie i polityka. jeżeli czegoś nie dopilnowali, czegoś nie nomen omen dopieli to ich błąd. I przegrali. I tak dostali za latino wysokie oceny, inne pary podejrzewam bardziej by ukarano.
I by była jasność - współczuję im tego co się stało. Ale kogo obwiniać? Wygrana to wygrana. Czy w piłce nożnej mniej się ciesza z wygranej bo rywal musiał zejść z boiska i rywale grali w 10? Ci w formule 1 mniej się cieszą, bo komuś koło odpadło? Nie - to zawody - i na nich wygrywa z reguły ten kto był najlepszy.
Tessa i Scott dali z siebie wszystko i nie zrobili nawet najmniejszego błędu. Byli przygotowani w każdym calu, rywale niestety nie.
Tak jak teraz Madison i Zachary - wycisneli z tej geriatrycznej wersji Romea i Julii wszystko co się dało wycisnąć. Postawili wszystko na jedną kartę i wygrali na tym. Co mnie akurat smuciło bo wolałąbym na podium Saszę i Ivanem
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Już abstrahując od tematu ZIO, to Gabi i Guillaume nie są jakąś wybitną technicznie parą. Samą techniką łyżwy H/D i Shibsy biją ich na głowę - problem w tym, że P/C potrafią, nazwijmy to, zintensyfikować potencjał. Takich malutkich "kruczków", jak Justynka wymieniła przy twizzlach jest w ich programach znacznie więcej (przerzucanie środka ciężkości w podnoszeniach w całości na partnera, stosunkowo łatwe trzymania w sekwencjach kroków), tylko w stylu, jaki prezentują od 5 lat (bo, nie oszukujmy się, to jest ten sam styl, z pewnymi wariacjami estetycznymi) dość łatwo da się to ukryć.
Oraz ja kompletnie rozumiem, że program Sinkatsów się może nie podobać, ale odmawianie im prawa do medalu "bo program brzydki" jest średnio sportowe. Zwłaszcza, że wszystko, co wykonali ma MŚ było na fantastycznym poziomie.
Oraz ja kompletnie rozumiem, że program Sinkatsów się może nie podobać, ale odmawianie im prawa do medalu "bo program brzydki" jest średnio sportowe. Zwłaszcza, że wszystko, co wykonali ma MŚ było na fantastycznym poziomie.
Dokładnie tak sztywni jak zawodowi tancerze baletowi (już pominę, że akurat primabaleriny mają budowę ciała zbliżoną bardziej do Tessy niż Gabi). Oraz - serio? Tessa i Scott zostali mistrzami olimpijskimi jeżdżąc do klasycznego, lirycznego programu.Dlatego mam wrazenie Kanajdyczycy lepiej sie czuja przy , glosnej , szybkiej muzyce , bo w lirycznych programach byli dla mnie nudnawi i troszeczkę sztywni. Zwłaszcza w tych sezonach o których wspomniałam parę linijek wcześniej. To paradoks, bo przeciez skoro potrafia tanczyc do szybszych utworów, tak poruszac ciałem to tym bardziej powinni sobie dawać swietnie radę w lirycznych programach. Wiec to nie jest takie łatwe.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
No i wlaśnie w tym momenciem wybacz nie masz empatii.Bo cos takiego zdarza sie raz na ileś lat i trzeba miec wielkiego pecha, zeby ci się coś takiego zdarzylo na olimpiadzie. V.M nie byli lepsi w dobrym i prawdziwym znaczeniu tego slowa . Problem mam taki z Olimpiadą ,że nie było równych szans w krótkim i tyle. Gdyby V/M wygrało w normalnej rywalizacji- spoko. ale tak nie było. Większosć ludzi się cieszy , jak ty Jenny , ze wygrali lepsi (bo w Twoim mniemaniu na pewno byli lepsi.) ale to nie prawda. Bo przegrali FD. Gdyby sędziowie tak mysleli dorzuciliby im wiecej niz P/C , wiec dali coś do zrozumienia. Ogladałaś Grand Prix Final? Tak własnie by bylo na olimpiadzie. Kiedy 2 pary były w 100% gotowe.I by była jasność - współczuję im tego co się stało. Ale kogo obwiniać? Wygrana to wygrana. Czy w piłce nożnej mniej się ciesza z wygranej bo rywal musiał zejść z boiska i rywale grali w 10? Ci w formule 1 mniej się cieszą, bo komuś koło odpadło? Nie - to zawody - i na nich wygrywa z reguły ten kto był najlepszy.
Tessa i Scott dali z siebie wszystko i nie zrobili nawet najmniejszego błędu. Byli przygotowani w każdym calu, rywale niestety nie.
I ja tez z chęcia bym zobaczyla coś innego od P/C.Ale jesli oni widzą ze sędziowie wpadają w ekstazę na widok twoich programów , to traci sie motywację.I wg mnie powinni zmienic choreografa do FD. Np na Romana lub Deana.
Zreszta w tym roku zaczęli poźno przygotowania i raczej nic super nowego by nie zdązyli wymyślic. Za malo czasu.
Dokładnie tak sztywni jak zawodowi tancerze baletowi (już pominę, że akurat primabaleriny mają budowę ciała zbliżoną bardziej do Tessy niż Gabi). Oraz - serio? Tessa i Scott zostali mistrzami olimpijskimi jeżdżąc do klasycznego, lirycznego programu.
Oj,oj, tu juz nie przesadzajmy,być sztywną jak wyćwiczona i doswiadczona baletnica a tessą w 2010 - tu już jest wielka róznica. Chodzilo mi o to, ze taki liryzm w wykonananiu Tessy i Scotta jest łatwiejszy do wykonania niz liryzm Francuzów. Trzeba jednak wykonac mnostwo pracy ,to nie jest prościzna. Nie napisałam, że oni byli tak źli , ze nie zasluzyli na medal olimpijski. Ale powiedzmy sobie szczerze, miejsce w którym odbywala się Olimpiada mialo tez znaczenie .Polityka, polityka
W sumie to nie. Dlatego, że oba programy Hanyu które powtarzał tzn Chopin i Seimei były przepiękne, bardzo detaliczne i eweoluowały z każdą nową odsłoną. Dlatego aż tak bardzo mnie to nie przeszkadzało. Co do P/C baletowy FD był piękny. 2016 też bo niósł za sobą inną historię i inne emocje. Chmurne FD też, bo to kompletnie inna grzebanina i mam wrażenie, że coś za nią szło. A tegoroczne FD tak sobie po prostu jest i mam wrażenie, że kompletnie nie ma na niego konceptu. Interpretacji, ani nic takiego. Może dlatego czuję, że już to gdzieś widziałam. Trochę mnie to męczy i wolałabym sezon odpocząć od ich bezpiecznego stylu. Zespoły z topu jednak próbują eksperymentować i zmieniają podejście do swojego FD szukając nowych wyzwań i innych interpretacji artystycznych. Niby po co zmieniać coś co działa i przynosi punkty, ale chciałabym, żeby Gabi i Gui stawiali sobie więcej wyzwań.
Ja mówię o trochę czymś innym. Też na początku myślałam, że to są hejterskie filmiki, więc sobie posprawdzałam topowe pary i P/C przez lata i za każdym razem jak zrobić stopklatkę w trakcie obrotów to ona jest do przodu o pół sekundy, a u innych zespołów z topu nie jest to aż tak wyraźne. Przejrzałam przed chwilą oba przejazdy z Saitamy i ten problem jest.
To też nie jest tak, że jestem hejterem P/C i uberem V.M. Daleko mi do tego. Dopiero niedawno pogodziłam się z rezultatem ZIO 18 i dorosłam do tego, żeby stwierdzić, że złoto V/M się należało tylko szkoda jednak że nie wygrali go w czystej walce. Baletowe FD było piękne i dziś pamiętam jak w nocy trzęsłam się z emocji, że ojej wygrali. W Bostonie płakałam, a na myśl o tym jak dojrzało FD w Helsinkach i co to było mam dreszcze. Jestem im wdzięczna za popchnięcie sportu w inną stronę, ale też trochę mam wrażenie, że ich nisza zaczyna się powoli wyczerpywać.
A programy Pc nie są detaliczne czy przepiękne? No,moze nie są.
Sęk w tym, ze wykonywał to samo.Coś tam pozmieniał , uklad elementów, ale 3 lat pod rzad to samo..I na dodatek dowolny też zostawił. I jakoś nikt nie oponował Ale głównie nie chodzilo mi o wrażenia ludzi, tylko sędziów. Im to nie przeszkadzalo. Tak jak nie przeszkadza im P/C/
Za każdym razem Gabbi zaczyna wcześniej ? W saitama też? bo wydaje mi się, ze nie..
Ja P/C w sumie szanuję za to, ze robią to co chcą. Moze mnie się to nie podobać, ale oni robią to w zgodzie ze sobą. Widać, ze wielu ludzi ma roszczenia, bo podczytuje fora, ale oni moze nie chca być lepszą (cokolwiek to znaczy) para niz V/M? Wielu ludzi pisze V/M to , V/M tamto. Szkoda mi ich trochę. Oni nie chcą być drugim V/M, tylko pierwszym P/C
Esperanza pisze:Tak w Saitamie też. Przejrzałam video zanim zaczęłam się czepiać. Chcą być pierwszym P/C i ja to cenię i bardzo szanuję. Wiesz co. Może lepiej ci to wyjaśnię na przykładzie Ashley Wagner. Powtarzała swoje programy i Hip Hip Chin Chin i Moulin na przykład, tylko w następujących sezonach wykonywała je gorzej. Dlatego Moulin z Worldsów 16 ma duży impakt, to którym wygrała mistrzostwa krajowe też, ale to które jeździła w GP 17/18 już nie i to mnie męczyło. I Hanyu i P/C utrzymują za to wysoką jakość wykonania, więc w tym temacie jestem im w stanie znacznie więcej wybaczyć. Ba w przypadku Hanyu akurat cieszę się że wygrał drugie złoto tym zestawem bo dla mnie oba programy z ZIO są bliskie perfekcji. (nie wykonanie na ZIO ale materiał). U tancerzy na lodzie cenię sobie wszechstronność, dlatego na przykład nie jestem wielką fanką Kaliszków, ale za wybory których dokonują mogę im tylko przyklasnąć, bo pokazują co sezon coś nowego. To jest tak działający mechanizm. Rozmawiam przed sezonem z Jeremiem co jadą Gabi i Gui, a pracują Christopherem Deanem nad RD (o i będzie fajnie myślę sobie ja) i ze Stephanem Lambielem nad FD (czyli znowu ich bezpieczna bańka) i od razu moje zainteresowanie materiałem spada.A programy Pc nie są detaliczne czy przepiękne? No,moze nie są.
Sęk w tym, ze wykonywał to samo.Coś tam pozmieniał , uklad elementów, ale 3 lat pod rzad to samo..I na dodatek dowolny też zostawił. I jakoś nikt nie oponował Ale głównie nie chodzilo mi o wrażenia ludzi, tylko sędziów. Im to nie przeszkadzalo. Tak jak nie przeszkadza im P/C/
Za każdym razem Gabbi zaczyna wcześniej ? W saitama też? bo wydaje mi się, ze nie..
Ja P/C w sumie szanuję za to, ze robią to co chcą. Moze mnie się to nie podobać, ale oni robią to w zgodzie ze sobą. Widać, ze wielu ludzi ma roszczenia, bo podczytuje fora, ale oni moze nie chca być lepszą (cokolwiek to znaczy) para niz V/M? Wielu ludzi pisze V/M to , V/M tamto. Szkoda mi ich trochę. Oni nie chcą być drugim V/M, tylko pierwszym P/C
Polityka w tańcach się mega liczy, ale to inne przypadki SinKatsy pojechały w Saitamie swoje programy dobrze. Nie jestem fanką ich FD jakoś bardzo, ale jest estetycznie ładny i dobrze skomponowany. P/C również. Dlatego uważam, że ich medale są zasłużone. Gdyby panel techniczny wykonał należną im pracę to H/D znaleźli by się poza podium.
Takie bzdury to moge tylko pisać zawzięci fani V/M.LittleLotte pisze:Już abstrahując od tematu ZIO, to Gabi i Guillaume nie są jakąś wybitną technicznie parą. Samą techniką łyżwy H/D i Shibsy biją ich na głowę - problem w tym, że P/C potrafią, nazwijmy to, zintensyfikować potencjał. Takich malutkich "kruczków", jak Justynka wymieniła przy twizzlach jest w ich programach znacznie więcej (przerzucanie środka ciężkości w podnoszeniach w całości na partnera, stosunkowo łatwe trzymania w sekwencjach kroków), tylko w stylu, jaki prezentują od 5 lat (bo, nie oszukujmy się, to jest ten sam styl, z pewnymi wariacjami estetycznymi) dość łatwo da się to ukryć.
Oraz ja kompletnie rozumiem, że program Sinkatsów się może nie podobać, ale odmawianie im prawa do medalu "bo program brzydki" jest średnio sportowe. Zwłaszcza, że wszystko, co wykonali ma MŚ było na fantastycznym poziomie.
Dokładnie tak sztywni jak zawodowi tancerze baletowi (już pominę, że akurat primabaleriny mają budowę ciała zbliżoną bardziej do Tessy niż Gabi). Oraz - serio? Tessa i Scott zostali mistrzami olimpijskimi jeżdżąc do klasycznego, lirycznego programu.Dlatego mam wrazenie Kanajdyczycy lepiej sie czuja przy , glosnej , szybkiej muzyce , bo w lirycznych programach byli dla mnie nudnawi i troszeczkę sztywni. Zwłaszcza w tych sezonach o których wspomniałam parę linijek wcześniej. To paradoks, bo przeciez skoro potrafia tanczyc do szybszych utworów, tak poruszac ciałem to tym bardziej powinni sobie dawać swietnie radę w lirycznych programach. Wiec to nie jest takie łatwe.
H?D lepsi technicznie od P/C ? niezły dowcip podobnie jak porównywaniedo tej parki amerykańskiej