Mistrzostwa Europy - Budapeszt 2014
Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea, Poice
Tu nie było żadnej presji i LP był jaki był, a co dopiero będzie w Sochi :-? może rzeczywiście się uniosłam, ale zwyczajnie nie rozumiem skąd to się u nich bierze. Wszystko podane na tacy a tu taki klops. Byli w super formie od wrześnie. Może za dużo i za często startowali? Oj mają o czym myśleć, a element niepewności i nerwowość "z tyłu głowy" tuż przed igrzyskami wcale im niepotrzebne :41:
Akurat o Leonovej nie powiedziałaby, że fora przyszła w dojrzałym wieku, ani nawet, że jest teraz w swojej najlepszej formie. Jest ok, ale bez fajerwerków. Myślę, że najlepszy okres już za nią (chociaż oczywiście mam nadzieję, że się mylę), a było to w latach 2008-2012 (zwłaszcza sezon 11/12 zwieńczony srebrnym medalem MŚ). Czyli największe sukcesy osiągała w wieku od 18 do 22 lat (mój rocznik, więc łatwo mi zapamiętać .Svietka pisze:No pewnie, że szkoda, w dojrzałym wieku przyszła dopiero ta najlepsza forma.
Racja, skoki Julii są maleńkie. Ale ma szybką rotacje i je skręca, a w obecnym systemie to klucz.Haley452 pisze:Niemniej, wysokość jej skoków, zwłaszcza aksla, nie powala no i do tego te nieczyste krawędzie w lutzu...
Mam dokładnie takie same odczucia! (Chociaż wolałam tę subtelniejszą wersję Bolera Caroliny). To był pojedynek kobiety contra dziewczęta. O ile w przypadku większości z nich było to całkiem naturalne ze względu na wiek, to Leonova ze swoją pseudo-flirciarską Carmen wyglądała jak mało rozgarnięta gimnazjalistka.Haley452 pisze:W ogóle ona i Marchei były tak kobiece, eleganckie i dojrzałe, że inne zawodniczki wypadły przy nich jak zgraja dzieciaków.
Fajnie, że Fernandez się obronił i że znowu skacze piękne quady. Poza tym, o ile osobiście jestem trochę zawiedziona, że oba programy ma utrzymane w tej samej lekkiej i żartobliwej stylistyce (chciałam go zobaczyć w jakimś innym wcieleniu), tak jednak są one bardzo dobrze ułożone. Biorąc pod uwagę fakt, że Javier dobrze się czuje w takiej stylistyce, jest urodzonym czarusiem, a w dodatku jego choreografem jest Browning, trzeba przyznać, że na sezon olimpijski jest to dobry wybór. W ogóle Fernandez powinien być chorążym na ceremonii otwarcia! Podejrzewam, że jest najlepszą nadzieją Hiszpanii na olimpijski medal.
Brawa dla Voronova za to, że udało mu się utrzymać drugie miejsce, ale przede wszystkim ogromne brawa dla Menshova! Rewelacyjny powrót z 11 miejsca, chłopakowi należało się takie zakończenie kariery, zwłaszcza po tym rozczarowaniu jakiego doznał ze strony rosyjskiej federacji w zeszłym roku. I przede wszystkim za upór i za to, że nigdy się nie poddawał ok2
Niemniej kolejne 4 miejsce Breziny bardzo mnie smuci. Bo było tutaj bardzo blisko i przy takich różnicach jest to strasznie bolesne. Poza tym, tak jak napisała Poice – przesympatyczny był w Kiss and Cry. Zresztą ekipa najmłodszych czeskich kibiców też zabawna
Zgadzam się całkowicie. Niestety.Poice pisze: Amodio - nie sądziłam, że kiedyś to napiszę....ale chyba odejście od Morozov'a nie było najlepszym posunięciem.
Cieplucha przede wszystkim wyskoczył z kombinacją typu Oda, czyli dodał toeloopa tam, gdzie nie trzeba Gdyby nie to, przesunąłby się parę pozycji w górę (przy zerowym GOE – na 15). Trochę szkoda.
ETA: Poice, co konkretnie powiedział Kovtun o Hanyu? Czy chodzi o wypowiedź odnośnie sędziowania na turniejach narodowych? Bo nic innego nie słyszałam, a jestem ciekawa
Odnośnie V/T - osobiście uważam, że nieobecność Niemców paradoksalnie wytrąciła ich z równowagi i to ona była powodem słabego przejazdu. Jestem prawie pewna, że gdyby Aliona i Robin wystartowali (zapewne z błędami, biorąc pod uwagę zdrowie Aliony), V/T by się spieli i pojechali przynajmniej przyzwoicie. Kasik, faktycznie powinnaś się uspokoić i ufać, że na IO pojadą na miarę swoich możliwości. Jak to się mówi, dumna po zwycięstwie, wierna po porażce
Niemniej fakt, że dostali za FS zaledwie niecały punkt mniej niż S/K oraz to, że mimo katastrofy w FS wygrali całe zawody o jakieś 13 pkt, jest niepokojący. Mam wrażenie, że na IO wystarczy, że pojadą czysty short, zbudują sporą przewagę punktową i w FS będą mogli sobie pozwolić na kilka błędów i i tak wygrają. Wkurza mnie to, że Aliona i Robin muszą sobie flaki wyprówać, by choć zbliżyć się do ich rezultatów, a V/T mają praktycznie wszystko podane na złotej tacy.
Dołączam się do tych, którym żal Breziny. Taki słodziak z niego, prawie jak Tomas Życzę im obu jak najbardziej udanego startu na IO. Czesi powinni być dumni, że mają tak sympatycznych chłopaków. Chociaż muszę przyznać, że Maćka też łatwo lubić szkoda tego dowolnego, bo ma potencjał na o wiele wyższe miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko przed nim.
Niemniej fakt, że dostali za FS zaledwie niecały punkt mniej niż S/K oraz to, że mimo katastrofy w FS wygrali całe zawody o jakieś 13 pkt, jest niepokojący. Mam wrażenie, że na IO wystarczy, że pojadą czysty short, zbudują sporą przewagę punktową i w FS będą mogli sobie pozwolić na kilka błędów i i tak wygrają. Wkurza mnie to, że Aliona i Robin muszą sobie flaki wyprówać, by choć zbliżyć się do ich rezultatów, a V/T mają praktycznie wszystko podane na złotej tacy.
Dołączam się do tych, którym żal Breziny. Taki słodziak z niego, prawie jak Tomas Życzę im obu jak najbardziej udanego startu na IO. Czesi powinni być dumni, że mają tak sympatycznych chłopaków. Chociaż muszę przyznać, że Maćka też łatwo lubić szkoda tego dowolnego, bo ma potencjał na o wiele wyższe miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko przed nim.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Nie podsumowywałem jeszcze, więc "na szybko" kilka zdań ode mnie: wszyscy cieszą się z wyniku Mienszowa i ja absolutnie nie będę się z tego trendu wyłamywał. Program dowolny pojechał bez presji i efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Udało się prawie wszystko! Na marginesie, kolejny już raz CoP pokazuje swoją wyższość nad dawnym systemem, w którym przedarcie się z jedenastej pozycji na podium było niewykonalne. Cieszy mnie też występ Woronowa, całe szczęście, że nie zakończył kariery po nieudanych występach (Eteri przyznała w wywiadzie, że brał takie rozwiązanie poważnie pod uwagę). Szkoda Kowtuna. Że nie powalczy z Fernandezem byłem pewien, ale miałem nadzieję, że uda mu się udźwignąć presję wyniku i oczekiwań kibiców (bo jak słusznie zauważono w innym temacie związek oczekiwanie miał zgoła odmienne). Obiektywnie patrząc kwestia obsady miejsca na IO nie powinna podlegać dyskusji, bo Maksim pomimo słabszych występów w ME i finale GP i tak jest w obecnym sezonie najlepszym i najrówniejszym z Rosjan. W ogóle dla mnie obecnie hierarchia w kadrze wygląda następująco: Kowtun - Woronow - Mienszow - Pitkiejew - Gacziński - Pietrow (wiem, że ten ostatni nie spełnie kryterium wieku). Rozpisałem się o Rosjanach, a powinienem zacząć od gratulacji dla Hiszpana. Fernandez w pełni zasłużenie obronił tytuł. Oczywiście w Soczi tak przejechane programy nie dadzą miejsca na podium, ale w Europie Javier odskoczył konkurencji na kilkanaście punktów. Verner zaskoczył mnie w krótkim, ale później wszystko wróciło do normy, Brezinie zabrakło jednego punktu do podium. Szkoda, choć w moim przekonaniu Mienszow zasłużył na brąz. Francuzi (z wyjątkiem Chafika, którego typowałem w okolicach dwustu punktów) zgodnie zawiedli, wynik Amodio nie dałby mu medalu nawet wśród solistek :P
A propos solistek, to zamiast słownego przygotowałem podsumowanie w formie obrazkowej (w języku angielskim, ale mam nadzieję, że nie jest to problem) Niech to będzie forma zadośćuczynienia za tego Trankowa, bo chyba szczęścia delikatnie mówiąc nie przyniosłem :P
Udział wzięły: Carolina Kostner, Adelina Sotnikowa, Natalia Popowa, Julia Lipnicka, Yuna Kim, Mao Asada, Gracie Gold, McKayla Maroney
A propos solistek, to zamiast słownego przygotowałem podsumowanie w formie obrazkowej (w języku angielskim, ale mam nadzieję, że nie jest to problem) Niech to będzie forma zadośćuczynienia za tego Trankowa, bo chyba szczęścia delikatnie mówiąc nie przyniosłem :P
Udział wzięły: Carolina Kostner, Adelina Sotnikowa, Natalia Popowa, Julia Lipnicka, Yuna Kim, Mao Asada, Gracie Gold, McKayla Maroney
Powiem tak, pewnie niektórym nie będzie się podobać moja opinia, no ale trudno. Mam nadzieję, że na Igrzyskach zdarzy się cud i sędziowie zaczną znowu oceniać tak, jak robili to na początku istnienia nowego systemu oceniania, tj. SPRAWIEDLIWIE. Liczę, że nie dojdzie to tak kuriozalnych sytuacji jak złoto dla Patricka Chana na MŚ 2013, zwycięstwo V/T, czy brąz dla Kostner na tegorocznych ME (który wg mnie absolutnie jej się nie należał). Po prostu przez takie ocenianie ten sport traci w oczach wielu, w tym też moich. Na całe szczęście nie na tyle, abym przestał się nim interesować. Ile jeszcze będzie trwać ta swojego rodzaju „blokada” do podium dla tych, które się im należy tylko dlatego, że są osoby, które „mają wygrać / zdobyć medal” bez względu na to, jak pojadą? I tu nawet nie chodzi o to, czy powyższych łyżwiarzy lubię, czy nie. Myślę, że na pewno są ludzie, którzy też widzą co się dzieje w tym sporcie i mimo wygranych / zdobycia medalu przez swoich ulubieńców mają świadomość, że ocenianie nie było do końca sprawiedliwe i mogło potoczyć się dużo gorzej.
PS. Co do brązu dla Caroliny. Oglądając występ Meite widziałem i słyszałem, jak publiczność biła jej brawo w rytm muzyki. Naprawdę podobał mi się jej program. Taki nowoczesny i żywy, technicznie wcale nie najgorszy (na pewno lepszy od Caroliny). Bo ile przecież można występować w roli księżniczki? Byłem przekonany, że wreszcie uda jej się zdobyć upragniony medal. A tu lipa, raptem 114 punktów? Wkurzyło mnie to szczerze mówiąc. Od razu zadzwoniłem do Dziadka, który też oglądał zawody i spytałem się jego „Ty widzisz te oceny!?”. Odpowiedział coś w stylu „doskonale Cię rozumiem, mnie już Kostner od dawna się nie podoba”. Także szkoda mi Meite, no ale cóż. Podium najwyraźniej na zawsze będzie dla Kostner…
PS. Co do brązu dla Caroliny. Oglądając występ Meite widziałem i słyszałem, jak publiczność biła jej brawo w rytm muzyki. Naprawdę podobał mi się jej program. Taki nowoczesny i żywy, technicznie wcale nie najgorszy (na pewno lepszy od Caroliny). Bo ile przecież można występować w roli księżniczki? Byłem przekonany, że wreszcie uda jej się zdobyć upragniony medal. A tu lipa, raptem 114 punktów? Wkurzyło mnie to szczerze mówiąc. Od razu zadzwoniłem do Dziadka, który też oglądał zawody i spytałem się jego „Ty widzisz te oceny!?”. Odpowiedział coś w stylu „doskonale Cię rozumiem, mnie już Kostner od dawna się nie podoba”. Także szkoda mi Meite, no ale cóż. Podium najwyraźniej na zawsze będzie dla Kostner…
Ja też chciałabym sprawidliwego sędziowania a nie oglądania zwycięstwa za ładne oczy- tak, jak wygrali złoty medal V/T/ Nie chcę się nikogo czepiać, ale widać, że sędziowie dalej mają tendencję do nahalnego promowania swoich faworytów. Ja nigdy nie mogłam zrozumieć, czemu jak faworyt zawalił, nie mógl przegrać ze swoim kolegą z reprezentacji. Pamiętam mistrzostwa europy, gdzie zupełnie niezasłużenie wygrał A. Jagudin przez A. Abtem, który naprawdę pojechał wtedy program życia, a mimo to nie wygrał z młodszym, utytułowanym kolegą z reprezentacji. Pamiętam do dziś miny Aleksieja Jagudina, i A. Miszina- to nie były bynajmniej zadowolone miny zwycięzców.
Z dziewczyn bardzo podobała mi się Julia, ale teraz chyba najbardziej zdałam sobie sprawę, że jeszcze jest dziewczynką, oby sukcesy w tym sezonie nie przewróciły jej w głowie.
Najbardziej kobiecymi łyżwiarkami były dla mnie Valentina Marchei i Aliona Leonowa. Valentina jest dla mnie naprawdę najzgrabniejszą, pięknie ubraną i elegancką łyżwiarką- tak samo, jak Miki Ando. Ma piękne sukienki- podobała mi się zwłaszcza ta z programu krótkiego, niby skromna, ale coś fajnego się dzieje w górze kostiumu. Z kolei u Aliony bardzo podobała mi się interpretacja, pewien dramatyzm, naprawdę dobry program, szkoda, że minimalnie mało na brąz- byłby na otarcie łez, że igrzyska Aliona oglądnie na trybunach.
Brawo Kostia- należał Ci się brąz jak psu kość.! :25:
Z dziewczyn bardzo podobała mi się Julia, ale teraz chyba najbardziej zdałam sobie sprawę, że jeszcze jest dziewczynką, oby sukcesy w tym sezonie nie przewróciły jej w głowie.
Najbardziej kobiecymi łyżwiarkami były dla mnie Valentina Marchei i Aliona Leonowa. Valentina jest dla mnie naprawdę najzgrabniejszą, pięknie ubraną i elegancką łyżwiarką- tak samo, jak Miki Ando. Ma piękne sukienki- podobała mi się zwłaszcza ta z programu krótkiego, niby skromna, ale coś fajnego się dzieje w górze kostiumu. Z kolei u Aliony bardzo podobała mi się interpretacja, pewien dramatyzm, naprawdę dobry program, szkoda, że minimalnie mało na brąz- byłby na otarcie łez, że igrzyska Aliona oglądnie na trybunach.
Brawo Kostia- należał Ci się brąz jak psu kość.! :25:
joasia
hej. jestem.
Nadrobiłam panów i sp par. Dowolnego jeszcze nie widziałam niestety i nie wiem kiedy obejrzę. Widze, że Tania z Maksimem znów zawalili program, szkoda. Ale może to im da do myślenia. Nie jestem jakąś wielką ich fanką, lubię tak samo Alionę i Robina. Tanię z Maksimem bardziej cenię, bo mają dla mnie to "coś". Do Aliony i Robina długo musiałam się przekonywać, natomiast Rosjan "kupiłam" po pierwszym występie. Magia na lodzie. Ich sp był rewelacyjny. Liczyłam, że w FP znów pokażą się z najlepszej strony ... nie wyszło, szkoda. Tradycyjnie ostatnio spodobali mi się Stolbova i Klimow i Hotarki. Vera i Jurij to takie klocki na lodzie, zwłaszcza Jurij. jest taki duży, że "zakrywa" Vierę i jego klocowatość udziela się jej.
Cieszę się z tego, że S/K wskoczyli na 2 miejsce. A Hotarki jak pojechali?
Mnie z kolei para James/Cipres nie przekonuje do siebie, nie podobali mi się tak naprawdę nigdy.
PAra Kemp/King wywołała u mnie uśmiech samym się pojawieniem - są niemal wieczni :D
A para hiszpańska którą trenuje Mariusz Siudek, ojej, to była katastrofa. Najbardziej się bałam jak Aritz wyrzuciła Veronicę do twista, leciała poziomo do lodu tak nisko, że myślałam, że tak padnie na lód jak kłoda. :shock: że jakoś to wylądowała. Do tego dziewczyna ma niesamowicie wieli biust, który chyba jej nieco przeszkadza.
Brawo dla Javiera, że wygrał, tak, na Soczi to za mało, ale na Europę spoko. Reszta jest dość nierówna - raz się uda, a potem pozawalam. Tak, podium w Soczi może byc u panów bardzo zaskakujące. Brawo dla Menshowa i dla Voronowa też. A Michał powinien się spiąć następnym razem, jeden skok udany więcej i miałby medal. nikt by nie miał pretensji, bo przeskok z 11 na 4te nie byłby wynikiem dyskusyjnym. Michał miał bliżej do podium.
Program Kovtuna to była katastrofa. I bardzo, ale to bardzo nie podobał mi się Brian. Skoki jak to skoki, sporo wyszło, ale program jest tak jak piszecie - pusty. A Brian jest bez formy, już po 1/3 programu był spocony jak mysz, a przecież szaleńczego tempa nie miał
Wrócę do pań. Po raz pierwszy od dawna nie mam problemów z wynikiem Karoliny. Serio Meite mogła się bardziej podobać??? No mnie się nie podobała w ogóle, bo po pierwsze - wyskakała się w 1 części i potem juz tak fajnie nie było, same skoki to nie wszystko, do tego jak pisałam, jechała pochylona, ramiona opuszczone, niemal po ziemii nimi szorowała. To było okropne. Nie powiem, co wtedy mi się kojarzyło, bo nie chcę wyjść na rasistkę czy osobę chamską. niestety tak miałam. A Costner, pomimo błędów pojechała naprawdę dobrze, ciekawie i elegancko.
Nadrobiłam panów i sp par. Dowolnego jeszcze nie widziałam niestety i nie wiem kiedy obejrzę. Widze, że Tania z Maksimem znów zawalili program, szkoda. Ale może to im da do myślenia. Nie jestem jakąś wielką ich fanką, lubię tak samo Alionę i Robina. Tanię z Maksimem bardziej cenię, bo mają dla mnie to "coś". Do Aliony i Robina długo musiałam się przekonywać, natomiast Rosjan "kupiłam" po pierwszym występie. Magia na lodzie. Ich sp był rewelacyjny. Liczyłam, że w FP znów pokażą się z najlepszej strony ... nie wyszło, szkoda. Tradycyjnie ostatnio spodobali mi się Stolbova i Klimow i Hotarki. Vera i Jurij to takie klocki na lodzie, zwłaszcza Jurij. jest taki duży, że "zakrywa" Vierę i jego klocowatość udziela się jej.
Cieszę się z tego, że S/K wskoczyli na 2 miejsce. A Hotarki jak pojechali?
Mnie z kolei para James/Cipres nie przekonuje do siebie, nie podobali mi się tak naprawdę nigdy.
PAra Kemp/King wywołała u mnie uśmiech samym się pojawieniem - są niemal wieczni :D
A para hiszpańska którą trenuje Mariusz Siudek, ojej, to była katastrofa. Najbardziej się bałam jak Aritz wyrzuciła Veronicę do twista, leciała poziomo do lodu tak nisko, że myślałam, że tak padnie na lód jak kłoda. :shock: że jakoś to wylądowała. Do tego dziewczyna ma niesamowicie wieli biust, który chyba jej nieco przeszkadza.
Brawo dla Javiera, że wygrał, tak, na Soczi to za mało, ale na Europę spoko. Reszta jest dość nierówna - raz się uda, a potem pozawalam. Tak, podium w Soczi może byc u panów bardzo zaskakujące. Brawo dla Menshowa i dla Voronowa też. A Michał powinien się spiąć następnym razem, jeden skok udany więcej i miałby medal. nikt by nie miał pretensji, bo przeskok z 11 na 4te nie byłby wynikiem dyskusyjnym. Michał miał bliżej do podium.
Program Kovtuna to była katastrofa. I bardzo, ale to bardzo nie podobał mi się Brian. Skoki jak to skoki, sporo wyszło, ale program jest tak jak piszecie - pusty. A Brian jest bez formy, już po 1/3 programu był spocony jak mysz, a przecież szaleńczego tempa nie miał
Wrócę do pań. Po raz pierwszy od dawna nie mam problemów z wynikiem Karoliny. Serio Meite mogła się bardziej podobać??? No mnie się nie podobała w ogóle, bo po pierwsze - wyskakała się w 1 części i potem juz tak fajnie nie było, same skoki to nie wszystko, do tego jak pisałam, jechała pochylona, ramiona opuszczone, niemal po ziemii nimi szorowała. To było okropne. Nie powiem, co wtedy mi się kojarzyło, bo nie chcę wyjść na rasistkę czy osobę chamską. niestety tak miałam. A Costner, pomimo błędów pojechała naprawdę dobrze, ciekawie i elegancko.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Wow, serio? Ja mam całkiem odmienne zdanie na temat sędziowania finału solistek na ME. Uważam, że był to jeden z lepiej ocenianych eventów w ostatnim czasie i naprawdę nie było kontrowersyjnych miejsc. W pełni zgadzam się z wynikami. (No, PCS obu Rosjanek było wg mnie trochę za wysokie, ale nie jest to też ocena, w której czuję się wystarczająco pewnie, żeby krytykować, a poza tym nie wpłynęło to na klasyfikację).Alexei96 pisze:zwycięstwo V/T, czy brąz dla Kostner na tegorocznych ME (który wg mnie absolutnie jej się nie należał)
A V/T absolutnie mieli zawyżone noty, ale miejsce zajęli takie, jakie im się należało. Mam problem z ich notami, ale nie ze zwycięstwem.
Ale niesamowicie, ogromnie zazdroszczę i gratuluję dziadka!!! ok2
Hahaha, uwielbiam 'not impressed face' Maroney :D (w duecie z Obamą też :P)eastern_star pisze: Obrazek
Udział wzięły: Carolina Kostner, Adelina Sotnikowa, Natalia Popowa, Julia Lipnicka, Yuna Kim, Mao Asada, Gracie Gold, McKayla Maroney
Ok, pierwszy raz będę bronić Kostner :what: :what: :what: :what:Alexei96 pisze:
PS. Co do brązu dla Caroliny. Oglądając występ Meite widziałem i słyszałem, jak publiczność biła jej brawo w rytm muzyki. Naprawdę podobał mi się jej program. Taki nowoczesny i żywy, technicznie wcale nie najgorszy (na pewno lepszy od Caroliny). Bo ile przecież można występować w roli księżniczki? Byłem przekonany, że wreszcie uda jej się zdobyć upragniony medal. A tu lipa, raptem 114 punktów? Wkurzyło mnie to szczerze mówiąc. Od razu zadzwoniłem do Dziadka, który też oglądał zawody i spytałem się jego „Ty widzisz te oceny!?”. Odpowiedział coś w stylu „doskonale Cię rozumiem, mnie już Kostner od dawna się nie podoba”. Także szkoda mi Meite, no ale cóż. Podium najwyraźniej na zawsze będzie dla Kostner…
Przedkładanie występu Meite nad Kostner to przesada :D Francuzka faktycznie ma rozrywkowy program, ale jest strasznie powolna, ma długie najazdy, interpretacja opierała się głównie na udawaniu gry na gitarze, słabe piruety, "klockowatość" w pełnej krasie. Z kolei Kostner to Kostner. Jednak te krawędzie to nawet ja widzę :D Jeździ płynnie, ma lepszą technikę, opanowanie łyżwy, w jej programie więcej się dzieje. Sędziowie i tak jej poskąpili (czyt. nie sypali ile wlazło) punktów tym razem, więc jestem usatysfakcjonowana
Odnośnie par - T/V nie porwali mnie. Im dalej w sezon tym więcej uchybień widzę. Uważam, że w SP sędziowie przesadzili, bo nie był to ich najlepszy, najpewniejszy przejazd. No i te wpadki w LP... Dobrze, że przegrali LP z S/K to może wezmą się w końcu do roboty. Więcej profesjonalizmu i mniej zgrywania "jesteśmy najlepsi, nawet z błędami". S/K mnie oczarowali. Ich LP do Rodziny Adamsów jest genialny! Świetna interpretacja, sporo smaczków no i partnerka idealnie pasuje do takiej roli
To plus wypowiedź o zawyżonych ocenach ogólnie na zawodach w Japonii dla Japończyków. Odnośnie Kovtuna to przeglądałam jego istagram, twitter'a i całą resztę społecznościowych portali. W moim odczuciu to nadęty nastolatek, szpanujący drogimi autami, luksusowymi markami i cały czas pokazujący jako to on jest "cool". Jeśli dodać do tego jego okropną technikę skoków to jest w mojej czołówce najmniej lubianych łyżwiarzy [w chwili obecnej zajmuje nr 1].rzepecha pisze: co konkretnie powiedział Kovtun o Hanyu? Czy chodzi o wypowiedź odnośnie sędziowania na turniejach narodowych? Bo nic innego nie słyszałam, a jestem ciekawa
irzepecha pisze:Wow, serio? Ja mam całkiem odmienne zdanie na temat sędziowania finału solistek na ME. Uważam, że był to jeden z lepiej ocenianych eventów w ostatnim czasie i naprawdę nie było kontrowersyjnych miejsc. W pełni zgadzam się z wynikami. (No, PCS obu Rosjanek było wg mnie trochę za wysokie, ale nie jest to też ocena, w której czuję się wystarczająco pewnie, żeby krytykować, a poza tym nie wpłynęło to na klasyfikację).Alexei96 pisze:zwycięstwo V/T, czy brąz dla Kostner na tegorocznych ME (który wg mnie absolutnie jej się nie należał)
A V/T absolutnie mieli zawyżone noty, ale miejsce zajęli takie, jakie im się należało. Mam problem z ich notami, ale nie ze zwycięstwem.
Zgadzam się w zupełności.Poice pisze: Ok, pierwszy raz będę bronić Kostner :what: :what: :what: :what:
Przedkładanie występu Meite nad Kostner to przesada :D Francuzka faktycznie ma rozrywkowy program, ale jest strasznie powolna, ma długie najazdy, interpretacja opierała się głównie na udawaniu gry na gitarze, słabe piruety, "klockowatość" w pełnej krasie. Z kolei Kostner to Kostner. Jednak te krawędzie to nawet ja widzę :D Jeździ płynnie, ma lepszą technikę, opanowanie łyżwy, w jej programie więcej się dzieje. Sędziowie i tak jej poskąpili (czyt. nie sypali ile wlazło) punktów tym razem, więc jestem usatysfakcjonowana
Odnośnie par - T/V nie porwali mnie. Im dalej w sezon tym więcej uchybień widzę. Uważam, że w SP sędziowie przesadzili, bo nie był to ich najlepszy, najpewniejszy przejazd. No i te wpadki w LP... Dobrze, że przegrali LP z S/K to może wezmą się w końcu do roboty. Więcej profesjonalizmu i mniej zgrywania "jesteśmy najlepsi, nawet z błędami". S/K mnie oczarowali. Ich LP do Rodziny Adamsów jest genialny! Świetna interpretacja, sporo smaczków no i partnerka idealnie pasuje do takiej roli
Ale zaskoczyliście mnie tymi wieściami o Kovtunie... A wygląda tak sympatycznie. hmmm.
No a ostatnio Haley pisała o Elenie i NIkicie i o tym, że pozory mylą. Tak, Oftopując, kiedyś nie lubiłam bardzo Nataszy Urbańskiej. Po prostu nie i już, miałam wrażenie, że to zimna suka i już. Zdarzyło się jednak tak, że mój przyjaciel pracował przy pewnym prgramie w którym udział brała Natasza. I kiedyś była okazja poznac Nataszę. Szok. Przemiła, spokojna osoba, naprawdę super babka. Zdanie o niej zmieniłam diametralnie, tym bardziej, że ten mój kumpel mówił, że ona jest taka cały czas, niezależnie od humoru czy samopoczucia.
Za to o innych, tych niby milszych na pierwszy rzut mówił, że to czesto pozory. Co będąc na tym nagraniu odczułam na wlasnej skórze.
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Oj tak, dlatego absolutnie nigdy nie podejmuję się wyrażania opinii o ludziach, których widziałem jedynie na ekranie. Bo ekran ma to do siebie, że zniekształca nie tylko sylwetkę, ale także, a może i przede wszystkim, osobowość. Ci, którzy dobrze czują się w świetle reflektorów błyszczą, uśmiechają się i zjednują sympatię tłumów. Niestety, czasami przy bezpośrednim kontakcie, czar pryska.yenny pisze:Za to o innych, tych niby milszych na pierwszy rzut mówił, że to czesto pozory.
Wracając do kwestii Kostner - Meite:
W pierwszej ocenie Francuzka wygrała o ponad cztery punkty, a nawet o pięć jeśli odjęcie za upadek potraktujemy tu jako składową pierwszej oceny. Analizując same elementy skokowe wygląda to tak:
Meite: 2A, 3S+3T, 3Lz, 3F, 3Lo+2T, 3Lo<(x), 2A+3T<(x) - wartość bazowa tych skoków to 40.08. Dwa z nich (loop skakany solo, w którym cudem uratowała się przed upadkiem i toe w ostatniej kombinacji) nie miały rotacji. Ich wykonanie całkowicie słusznie ocenione zostało więc na minus. Pozostałe elementy albo na zero (lutz, flip), albo na minimalny plus (axel, pierwsza kombinacja). Po uwzględnieniu ocen za wykonanie M-BM za skoki otrzymała ocenę 39.37.
Kostner: 3Lz, 2A, 3F+2T, 2Lo(x), 3T<(x), 3S(x), 3S+2T(x) - wartość bazowa 31.74. Poza nieszczęsnym toe reszta skoków z pełną rotacją, jakość wykonania w przeważającej większości oceniona na 0 lub +1. Ocena CK za elementy skokowe to 31.34 (już po uwzględnieniu odjęcia za upadek, który wrzucam tutaj świadomie, bo był on następstwem skoku).
Piruety i sekwencje:
W piruetach zasłużenie (!) wygrywa Francuzka. Wszystkie jej piruety dostały poziom 4, podczas gdy Włoszka za piruety ze zmianą pozycji/nogi dostała poziom 3. Kostner wygrywa za to sekwencją kroków, ale pod tym względem jest chyba obecnie najlepsza na świecie, więc nie ma z czym polemizować. Wartości bazowe tych elementów są w obu programach bardzo zbliżone 15.10 do 15.00 dla Włoszki. Po uwzględnieniu ocen za wykonanie elementów przewaga Kostner w tym segmencie jest już wyraźniejsza - 20.06 do 17.14.
Segment techniczny dla Francuzki 56.53 do 51.40, ale jest to przewaga, którą Carolina spokojnie niweluje w komponentach. W każdym z nich wygrywa o ok 1.5 punktu, co po przemnożeniu przez współczynnik daje 2.5-3 pkt przewagi w każdym z komponentów.
Um. łyżwiarskie: 8.89 - 7.39
El. łączące: 8.50 - 6.95
Wykonanie: 9.00 - 7.39
Choreografia: 8.79 - 7.25
Interpretacja: 9.21 - 7.39
Łącznie w tym segmencie Carolina wygrywa 71.02 do 58.20.
Tak detalicznie analizuję te oceny, bo ja też zaliczam się do grona osób, które uważają, że tym razem panelom sędziowskim należy się raczej pochwała. Jeśli jednak ktoś uważa, że M-BM jednak zasłużyła na nieco wyższą ocenę, to mając całkowitą rozpiskę może wskazać konkretny element, w którym Francuzka/Włoszka oceniona była kontrowersyjnie. W ogóle po kilkunastu miesiącach "wgryzania się" w łyżwiarski CoP (w konkurencjach solistów) wydaje mi się on bardziej przejrzysty niż gimnastyczny. Ale dyskusja na temat kodu punktów to chyba nie tutaj :P
Tak na koniec ogłoszenia drobne:
- matematyk ze mnie słaby, więc o kilka setnych w obliczeniach mogłem się pomylić
- po analizie protokołów uważam, że sędziowie chyba też byli pod wrażeniem występu Julii, bo potraktowali ją dość łagodnie
- poszukuję słowniczka z polskimi nazwami elementów łyżwiarskich (podczas wielu lat mieszkania poza Polską mama zawsze powtarzała mi, żeby nie wtrącać słów niepolskich jak mówię/piszę po polsku i jakoś głupio było mi napisać, że Meite wykonała layback spin :P)
Eastern, super analiza ok2
Ja dołączam się do tych, co uważają, że sędziowanie było OK, a Kostner zasłużyła na swój medal. Skoki skokami, ale jej jazda i programy to niebo a ziemia w porównaniu z Meite. Autentycznie w FS Carolina mnie porwała, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia od... w zasadzie chyba nigdy.
Co do polskiego nazewnictwa, ja też mam z nim problem, szczególnie w tańcach, bo dużo przesiaduję w wątku Meryl i Charliego na FSU. I tak np. nie mam pojęcia jak po polsku nazywa się "pattern dance" albo "timing", nigdy też nie doszłam do tego jak po polsku powiedzieć, że ktoś ma lepszy "flow". Tak więc rozumiem Twój ból
Ja dołączam się do tych, co uważają, że sędziowanie było OK, a Kostner zasłużyła na swój medal. Skoki skokami, ale jej jazda i programy to niebo a ziemia w porównaniu z Meite. Autentycznie w FS Carolina mnie porwała, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia od... w zasadzie chyba nigdy.
Co do polskiego nazewnictwa, ja też mam z nim problem, szczególnie w tańcach, bo dużo przesiaduję w wątku Meryl i Charliego na FSU. I tak np. nie mam pojęcia jak po polsku nazywa się "pattern dance" albo "timing", nigdy też nie doszłam do tego jak po polsku powiedzieć, że ktoś ma lepszy "flow". Tak więc rozumiem Twój ból
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Kostner nie lubię i nigdy nie lubiłam, ale medal jej się absolutnie należał. Nie wiem jak można nad nią stawiać Francuzkę, łyżwiarstwo to nie tylko skoki. Gdyby tak było nikt nie dobierałby muzyki i choreografii tylko zawodnicy wychodziliby po kolei skakali zadane skoki i na takiej podstawie wybierano by zwycięzce.