Igrzyska Olimpijskie

[Halka]

Dzięki za rozpiskę,

Ja w parach sportowych jestem bardziej za Chińczykami niż za parami rosyjskimi, ale niech wygra sport. Teraz trenowane w grupie Tamary Moskwiny duety są mocne, a zwłaszcza duet Miszina i Galiamow. Tamara Moskwina doczekała się w końcu nowego pokolenia łyżwiarzy, którzy pod jej ręką będą walczyć o największe trofea. Mam do niej bardzo duży szacunek.
W panach nie mam faworytów swoich. Na pewno życzę medalu Nathanowi, tym bardziej, że jemu ostatnie igrzyska (z tego co pamiętam) nie wyszły. Nie wyobrażam sobie jednak podium bez Yuzuru, który dla mnie jest bardzo oryginalny i troszkę egzotyczny (wyobraźnia podsuwa mi postacie z japońskich kreskówek, które wchodziły na rynek, jak dorastałam). Jakby ktoś się mnie pytał, kogo bardziej z nich lubię, to nie potrafiłabym się zdecydować. Jednak jest jeszcze ktoś, kto mi się w tym sezonie bardzo podoba. Jest nim Shoma Uno w swojej oryginalnej wersji Bolero. Brawo Stephan Lambiel.
W tańcach nie mam swoich faworytów. Nie kwestionuję klasy pary francuskiej, tylko po prostu ja tańce oglądam rzadko a jak oglądam, to patrzę na tańce jak na widowisko artystyczne bardziej niż sportowe. Bardzo trudno mi było ocenić, który duet jest lepszy. W ogóle myślę, że tańce jak coś, to warto kiedyś oglądnąć na żywo. Zwłaszcza te najlepsze duety.
Jeśli chodzi o solistki - nie mam swoich faworytek. Nie kwestionuję poziomu wytrenowania, na który wskoczyły zawodniczki od Eteri. Jednak po przejeździe tych zawodniczek mi w głowie niewiele zostaje. Jasne, to co robią jest wspaniałe, zasługuje na uznanie, bo jest bardzo trudne. Jednak to nie jest najważniejsze i najpiękniejsze w tym sporcie. Myślę, że walka o złoto rozegra się między Kamilą a Saszą. Ania raczej liczyć się nie będzie, ale nie można jej lekceważyć, bo jest bardzo ambitna. W ogóle jestem bardzo ciekawa sędziowania na igrzyskach. Czy jak zawodniczka upadnie w programie krótkim i nie wykona kombinacji, to będzie wg sędziów na 3 miejscu? I w ogóle jak będą sędziowie dawać punkty GOE i punkty za prawidłowe wykonany potrójny/poczwórny skok w powietrzu?
A co samej olimpiady. Boimy się bardzo COVID, będziemy testować codziennie w sumie zdrowych ludzi. Ok, ja nie przeczę, że pewne zagrożenie COVID niesie. Ale, ale jakoś dziwnie nie przeszkadza światu, że olimpiada jest w Chinach. Podnosi się teraz larum w mediach na różne dyskryminacje wieku/koloru skóry/ płci itd., a w ogóle świata nie obchodzą kwestie związane z prześladowaniami mniejszości (milionowych społeczności) narodowych i etnicznych w Chinach, chociażby sprawa Ujgurów https://tvn24.pl/swiat/chiny-przesladow ... we-5092721, https://noizz.pl/big-stories/sterylizac ... da/ls97shm. Ta sytuacja mi przypomina igrzyska w Sochi. Pamiętam jak dziś, była w programie TVP 2 relacja z programu dowolnego pań i wygranej Adeliny nad Kim Yu - Na. A co było w tym samym czasie w TVP1? Krwawe relacje na żywo z Majdanu w Kijowie. I czy w ogóle to kogoś ruszyło?? Panem et circenses!!

[norp]

Na wielu zagranicznych forach i w internetowych komentarzach Halina Gordon Półtorak jest mocno krytykowana za swoje prorosyjskie poparcie i propagowanie. Niektórzy twierdzą że już rozdała karty. Przykro się to czyta

[yenny]

I ja dziękuję za rozpiskę. Cieszyłam się, bo akurat w czasie jak będize ZIO miałam iść na zdalną i wtedy mogłabym tak sobie rozplanować robotę, że sporo mogłabym obejrzeć, zwłaszcza, że akurat u nas ferie w drugim tygodniu i odpada nauka z młodym. Niestety nie wiadomo jak to wyjdzie, bo moja zmienniczka poszła na zdalną i złapała covid. Już drugi raz jest ta sama sytuacja. Zła jestem o tyle, że ona ciągle wpada w jakieś kwarantanny lub ma covid (niezaszczepiona), więc siedzi w domu i za to jej płacą, a ja zapie... Ok, każdy nas wybiera sam co dla niego dobre, ale to wnerwiające jest.

Co do pani Haliny - nic nie słyszałam, ale i tak takie plotki to przykra sprawa i jakby nie sędziowała teraz to będzie jakiś smród.
A co do tańców, bo rozumiem, że to o tańce chodzi, to jak pisałam nie raz, nie ogarniam wszystkich technicznych niuansów, niemniej jak wyjedzie na lód Gabi z Guliamem to jest magia, a jak Viki z Nikitą, to jest para bardzo dobrych łyżwiarzy, ale magii tam nie ma ani krztyny.

Halka, dziś świat jest tak popiep... i nastawiony na korzyści ekonomiczne, że szkoda słów. Widzisz sama co wyprawia Putin, łyżwiarze i łyżwarki z Rosji robią sobie z nim focie a potem je wstawiają na insty i inne, niejako udzielając poparcia jego chorej, imperialnej polityce i co? Ok, to ich kraj, ich przywódca, ale to co robi to granda. Ech, nie chcę się nakręcać.

Mam tylko nadzieję, że Gabi i Guliame zwyciężą, to moje właściwie jedyne w tych igrzyskach pragnienie.

[kasik8222]

Na wielu zagranicznych forach i w internetowych komentarzach Halina Gordon Półtorak jest mocno krytykowana za swoje prorosyjskie poparcie i propagowanie. Niektórzy twierdzą że już rozdała karty. Przykro się to czyta

Mnie denerwuje czasami taka ignorancja amerykańska, kanadyjska, że jak jesteś z tej części Europy to jesteś z "bloku wschodniego" i z automatu lepiej oceniasz rosyjskich zawodników. Oni w ogóle nie kumają, że Polska może i była częścią bloku wschodniego, ale nie dobrowolnie i niekoniecznie kochała Rosję . Tak samo Dorota Siudek opowiadała jak to amerykańskim i kanadyjskim dziennikarzom oczy wychodziły z orbit gdy się dowiadywali, że trenują w Oświęcimiu i że to dziś normalne miasto, a nie spalona ziemia. Ehhh, dużo się dzieje na świecie, człowiek wysiada psychicznie. Co do rosyjskich sportowców strzelających sobie selfie z Putinem to już się wypowiadałam. Jak się nie ma dostępu do innych mediów to się ma tylko taki obraz świata jaki ci Putin zapoda i tyle.To jest mentalność urabiana od dekad, tego się łatwo nie zmieni. Pieskov, rzecznik Putina jest mężem Tatiany Navki, mają dziecko, Putin jest związany z gimnastyczką, partner Ilinikh wytatuował sobie Putina....Można tak długo.

[blue cat]

A' propos rosyjskich sportowców, to że mają fotki z Putinem, jeszcze nie oznacza, że go kochają czy popierają, tylko po prostu żyją w takim kraju, że albo pokazujesz że popierasz władzę lub przynajmniej siedzisz cicho i nie wypowiadasz się na tematy polityczne, albo możesz zapomnieć o powołaniu do kadry narodowej na jakiekolwiek zawody i dobrze jeżeli tylko na tym się kończy. Tak samo przecież było z białoruskimi sportowcami na igrzyskach w Tokio, parę miesięcy temu. Trudno wymagać od często nastoletnich dziewczyn, żeby robiły z siebie bohaterki rzucające wyzwanie reżimowi. Po prostu chcą uprawiać sport, nie pakować się w żadne kłopoty i tyle. To jest rola zachodnich przywódców i polityków żeby reagować na to co się dzieje za naszą wschodnią granicą.

[yenny]

Ja nie pisałam tego by coś szczególnego łyżwiarkom i łyżwiarzom zarzucić, bo to prawda, że w dużej mierze to dzieci, odseparowane od świata i tylko łyżwy im w głowie. tak było od lat i super przykładem jest tu Katia Gordiejewa, która żyjąc w ZSRR w swojej książce z rozbrajającą szczerością przyznała, że nie widziała świata wokół.
A rosyjska polityka i pr ma to do siebie, że jak jest sukces, to zaraz Putin obwiesza tego kto sukces odniósł medalami i to jest pokazywane wszędzie, zawodnicy są obwożeni po kraju i mają sławić przywódcę- zresztą u nas jest właściwie to samo, tylko na mniejszą skalę i sportowcy bardziej się dystansują.
Głównie chodziło mi o to, że w krajach takich jak Rosja czy Chiny to jest po prostu norma. Szkoda mi tylko, że nie ma tu tego dystansu, chwili refleksji - tylko ta chęć pochwalenia się i wszędzie te "sweet focie z wodzem". Czy bez tego nie mogliby trenować? Nie sądzę. Niemniej to prawda, że właściwie urabiani są od maleńkości, kult wodza i wielka Rosja to coś o czym słyszą cały czas.
A zawody wszędzie odbywają się w cieniu większych czy mniejszych skandali, czy to agresja kraju na kraj, czy problemy mniejszości, czy choćby mistrzostwa świata w piłce nożnej - trochę pokrzyczano, że arabscy szejkowie wykorzystują ludzi na budowach na maksa, że jest wiele przypadków śmierci, że nie ma nawet minimum bhp, że gorąc, że nieludzkie warunki... i co? Nic, pokrzyczano i cisza, nikt mistrzostw nie odwołał.

[blue cat]

To prawda, sport w krajach autorytarnych bardzo często ma charakter polityczny, sukcesy są wykorzystywane jako narzędzie propagandy. I to jeszcze nawet pół biedy, bo bywa dużo gorzej - życie sportowców jest poddawane kontroli władzy. Przykład łyżwiarski to choćby inwigilacja Katariny Witt przez Stasi, z tego co czytałam była śledzona już gdy miała 8 lat, co jest przerażające. Tak to niestety jest, tak samo z organizacją dużych imprez - presja na "idealny" wizerunek - kiedyś była taka anegdota, jak przed igrzyskami w Moskwie w 1980 roku z miasta wywieziono żebraków i prostytutki, bo nie pasowali do propagandowego idealnego wizerunku miasta, a po igrzyskach przywieziono ich z powrotem.

[tatianalarina]

Pisałam post, ale gdzieś wcięło: w rosyjskich mediach zamieszanie, bo Glejchiengauz i Kogan (prezes RusFed) rzekomo mieli testy pozytywne, sami zainteresowani twierdzą, ze to fałszywe pozytywy i wylatują do Krasnojarska (a stamtąd do Pekinu). Jak pisałam wcześniej, Rosja może przerżnąć te igrzyska na własne życzenie, tylko niech potem Smirnow nie opowiada po mediach, że ich wrobiono przez stronnicze testy.

[EwaMag]

A ja kibicuję najbardziej naszej Katii, Papadakis&Cizeronowi, Sui&Han oraz Rosjanom (choć zorientowałam się, że złota życzę im tylko w drużynie i solistkach ) .
Rosjanom zdarza się dostawać dziwnie dużo punktów na Warsaw Cup, ale na Igrzyskach w Chinach? Bez przesady. Sędziowie raczej wykorzystają każdą okazję, żeby "urozmaicić" podium pod względem narodowości - i o tym pisze się co najmniej równie często, jak o sędziowaniu rzekomo prorosyjskim. Bardzo mocno trzymam kciuki za Papadakis i Cizerona, uważam, że to unikalna para, z charyzmą, bardzo zasługująca na złoto olimpijskie - ale tak samo jak Synicynie i Kocołapowowi zdarza im się potknąć na gładkim lodzie . Chciałabym, żeby wygrali, ale nie chciałabym, żeby im dosypywano punkty za "magię" (która i tak znika przy potknięciach albo kiedy sukienka się rozejdzie, bo nikt nie pomyślał, że może się coś stać, jeśli się ją zapnie na dwie malutkie haftki .

[yenny]

Potknięcia Gabi i Guliamowi zdarzały się nadzwyczaj rzadko, natomiast Viki i Nikicie znacznie, znacznie częściej - zwłaszcza Nikicie. I oczywiście, super będzie jak pojedynek będzie na czyste programy, a nie potknięcia. Ale dla mnie magia nie znika* gdy się Gabi potknie, bo para to kompletna. Natomiast u Rosjan ja tej magii nie widzę nawet jak pojadą czysto.

*nie mówię o programie z rozpiętą sukienką, bo tam faktycznie było nerwowo i Gabi jechała byle dojechać do końca i niestety pcsy mieli takie jakich nie powinni dostać.

[norp]

No p. Halina w panelu jako kontroler a Węgier jako specjalista techniczny. Szczerze to Rosjanie już mogą zacierać ręce że będzie złoto.
Już bardziej prorosyjskiego zestawu się nie dało. Smutne to. W końcu nie bez podstaw w przeszłości padały oskarżenia pod adresem p. Haliny.

[djura]

Zbliżające się Igrzyska skłoniły mnie do znalezienia hasła do logowania, chociaż podczytywałam forum regularnie
Nie mam większych oczekiwań co do wyników, jakoś obecnie nie mam swoich prywatnych faworytów (albo mam,ale nie będzie ich na igrzyskach, patrz Liza...) - chciałabym żeby Katia i Natalia z Maksem pojechali czysto i na maksimum swoich możliwości

[tatianalarina]

Jest nerwowo. Keegan Messing miał test pozytywny i na drużynowe na pewno nie zdąży (nie żeby Kanada miała jakieś wielkie szanse medalowe w tym sezonie), teraz liczą na to, że przynajmniej do indywidualnych zdąży mieć test negatywny.

Z kolei Kolada podobno ma już wynik negatywny i wrócił do normalnych treningów, ale na olimpiadę już nie pojedzie. Bardzo to smutne, zwłaszcza gdy porówna się to z tym, jak RusFed stawała na uszach, aby Glejchiengauz i Kogan do tego Pekinu jednak mogli polecieć. Michaił poświęcił występ na ME, aby tylko być zdrowym do ZIO i wszystko na darmo.

[norp]

Co sądzicie o duecie włoskim Guignard/Fabbri? Niby jeżdzą dobrze technicznie niby to top europejski ale zawsze im czegoś brak. Jak dla mnie tylko dobrze jeżdżą. Brakuje tego "wow". Może to kwestia tego że on niższy od partnerki i nie wygląda to subtelnie.

[yenny]

Ja uwielbiam Charlene i Marco. Fakt, dysproporcje w sylwetkach są, ale poza tym nie mam do nich uwag i zawsze im kibicuję. Ich Lalaland był absolutnie zjawiskowy, tegoroczny fd też bardzo mi się podoba.

Mikchaila bardzo mi szkoda, ech, niech ten covid pójdzie w cholerę.