Czarno-białe retro klimaty

Czyli wszystko to co nie pasuje do innych kategorii :)

Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

Czarno-białe retro klimaty

#1

Post autor: kasik8222 »

Wczoraj zmarła Nina Andrycz i naszła mnie refleksja, że to była chyba ostatnia prawdziwa dama. Teraz wszędzie tylko plastic-bombastic. Czytam teraz drugą część "Cukierni pod Amorem", które rozgrywa się w I połowie XX wieku, ale w powietrzu czuć już, że te czasy odchodzą do przeszłości. Wczoraj zrobiłam sobie mały czarno-biały seans na youtube, w ogóle robię się ostatnio sentymentalna, im jestem starsza tym chętniej odwiedzam moją babcię, która ma kolekcję pięknych starych zdjęć i zawsze uraczy mnie jakąś ciekawą historią, meble w jej domu skrzypią ze starości, ale ja wiem, że nikt inny w rodzinie takich nie ma. Robię się bardzo "retro" ;)
Wyszperałam takie perełki, może wyłapiecie o jakim klimacie próbuję tu chaotycznie napisać





Może się komuś spodoba. Taka odtrutka na dzisiejszą tandetę, silikony, botoksy i brak manier .


Awatar użytkownika
Haley452
Posty: 655
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#2

Post autor: Haley452 »

Zawsze podobała mi się mentalność ludzi z pierwszej połowy XX wieku, zwłaszcza z dwudziestolecia międzywojennego. Mężczyźni byli tacy honorowi i szarmanccy, prawdziwi dżentelmeni, kobiety miały klasę i były takie no... niewinne ;) uwielbiam oglądać filmy o tamtych czasach, te zaloty, zwracanie się do wybranek serca per panno... faktycznie Kasik, nawet muzyka z tamtych lat ma sobie taką klasę, o jakiej dzisiaj możemy tylko pomarzyć.


"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 11 lat temu

#3

Post autor: ivi »

Haley, ta mentalność to tylko taka w filmach była. W trakcie XX lecia międzywojennego większość społeczeństwa polskiego żyła w biedzie. Tylko niewielka grupa miała szansę zdobyć jakiekolwiek wykształcenie. To były naprawdę bardzo ciężkie czasy, w których ze świecą w ręku można było szukać tych dżentelmenów i kobiet z klasą. Zawsze się dziwię, jak często teraz można się spotkać z koloryzowaniem tamtych czasów.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#4

Post autor: kasik8222 »

Wiera Gran


kibic
Posty: 75
Rejestracja: 11 lat temu

#5

Post autor: kibic »

ivi pisze:Haley, ta mentalność to tylko taka w filmach była. W trakcie XX lecia międzywojennego większość społeczeństwa polskiego żyła w biedzie. Tylko niewielka grupa miała szansę zdobyć jakiekolwiek wykształcenie. To były naprawdę bardzo ciężkie czasy, w których ze świecą w ręku można było szukać tych dżentelmenów i kobiet z klasą. Zawsze się dziwię, jak często teraz można się spotkać z koloryzowaniem tamtych czasów.
Oj, chyba nie bylo az tak biednie. Oczywiscie, jesli porownamy tamte czasy do terazniejszosci, to mozemy powiedziec, ze bylo biednie.
Ale ludzie zyli, uprawiali sport, bawili sie. Swego czasu rozmawialem z osobami, ktorzy uprawiali sport w okresie miedzywojennym. I niektorzy z nich wcale nie nalezeli do "wyzszej sfery". A sluchajac ich opowiadan, czulo sie zadowolenie z tego, co osiagneli.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#6

Post autor: kasik8222 »

To może nie są klimaty przewojenne, ale oglądałam dziś na TVN wywiad z Janem Kobuszewskim i musiałam zaraz potem włączyć sobie to:

Ostatnio mam fazę na aktorów starej daty. Oni nie musieli lansować się na ściankach, mówili poprawną polszczyzną itd.


Awatar użytkownika
Hortensja
Posty: 691
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Paryż

#7

Post autor: Hortensja »

Ja Kobuszewskiego zawsze widze w takiej scenie z kabaretu Olgi Lipinskiej, jak "rzucono" jakies rajstopy i babki wybieraly, a jedna mowi "takie dlugie? to chyba na pana Janeczka" :lol:

No i "nie uchodzi, nie uchodzi" z "Dam i huzarow" ;)


"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#8

Post autor: LittleLotte »

Polskie filmy przedwojenne były urocze. Jeszcze kilka przykładów:

Nieśmiertelny Sex appeal nieodżałowanego Eugeniusza Bodo:


I O'key:


Zimny drań z Pieśniarza Warszawy:


Tola Mankiewiczówna - Odrobinę szczęścia w miłości


Aleksander Żabczyński - Na moje wady już nie ma rady


Podobno ulubiona scena pana Stanisława Janickiego - Adolf Dymsza i Mira Zimińska:


A to moim zdaniem jedna z najbardziej uroczych scen w polskim kinie - Lidia Wysocka i Zbigniew Rakowiecki:


I klasyka nad klasykami


Ten film bije na głowę wersję z 1976 r. Przedwojenna wersja Trędowatej:

Właściwie były dwie, ale niema ze Smosarską się nie zachowała.

Szczególne wrażenie, nawet dzisiaj, robi ostatnia scena, sam film też jak najbardziej warto obejrzeć. Kłmastwo Krystyny


Oglądałam dość dawno, ale o ile pamiętam, też niezgorsza adaptacja. Granica


Przed wojną nakręcono obie części: Znachor:


...i Profesor Wilczur:


Kazimierz Junosza-Stępowski talentem nie ustępował zagranicznym kolegom po fachu. Ponadto był bardzo oczytanym i inteligentnym człowiekiem, imponował wiedzą. Jego role są niezwykle autentyczne, on sam miał opinię świetnego obserwatora. Nawiasem mówiąc, pogardzał polskim filmem, całkiem zresztą słuszne zarzucając reżyserom i scenarzystom brak pomysłowości. Ogromna szkoda, że zginął w tak tragiczny sposób. Otóż, jego żona była uzależniona od narkotyków - bodajże od kokainy. Przed wybuchem wojny, mimo że zarobki polskich aktorów nie były zatrważające, to Junosza-Stępowski był na tyle docenianym aktorem, chyba nawet najlepiej opłacanym aktorem polskiego kina, że mógł finansować ukochanej jej "pasję". Niestety, dobrą passę przerwała wojna. Jaga zaczęła się "reklamować" jako zdolna wydobyć z więzień i obozów niewinnych ludzi - oczywiście nie za darmo. Według różnych wersji jej morderstwa próbowało dokonać AK lub Gestapo. W każdym razie pierwsza próba była nieudana, ponieważ Kazimierz osłonił żonę własnym ciałem. Sama Jaga zginęła jakiś rok później.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#9

Post autor: kasik8222 »

Polecam wszystkim RADIO RETRO CAFE, u mnie może lecieć w tle bez przerwy ok2
http://open.fm/play/25


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#10

Post autor: Poice »

kasik8222 pisze:Polecam wszystkim RADIO RETRO CAFE, u mnie może lecieć w tle bez przerwy ok2
http://open.fm/play/25
Ja z kolei większość czasu słucham "SAD" http://open.fm/play/103 :D


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Hyde Park”