No tak, bo wg artykulu w Gazecie Telewizyjnej igrzyska to jedyny czas kiedy ludzie chca ogladac lyzwiarstwo tired Trzeba im udowodnic, ze tak nie jestkasik8222 pisze: Igrzyska to najlepszy czas na przyciągnięcie nowych osób.
Julia Lipnicka
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Brawo Kasik ok2
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Długo się zabierałem do napisania tego posta, ale nadchodzi wiosna, a z nią MŚ, więc najwyższy czas zamknąć temat ZIO. Cokolwiek by nie mówić, Julia przeszła podczas tych Igrzysk do historii - została najmłodszą złotą medalistką ZIO. Na tytuł ten zapracowała bardzo solidnie, gdyż jej wkład w drużynowe złoto był największy (jako jedyna zdobyła dla Rosji aż dwadześcia punktów). Ale pomimo tego, po Igrzyskach pozostaje może nie niedosyt, a świadomość, że coś mogło chyba pójść lepiej. W tym wszystkim nie można jednak zapominać, że Igrzyska w Soczi były pierwszymi zarówno dla Julii, jak i dla Eteri. Doświadczenie, którego obie nabrały w ostatnich tygodniach, na pewno zaprocentuje w przyszłości.
Co działo się na tafli widzieliśmy wszyscy, ale występ Julii na IO (niestety) urósł w mediach do rangi wydarzenia narodowego. Dlatego warto zebrać wszystkie kwestie okołołyżwiarskie w jednym miejscu:
Złoty medal w kategorii Głupota Roku należy się politykom z okręgu swierdłowskiego, którzy nagle zaczęli zachowywać się tak, jakby zostali trafieni jakimś dużym odłamkiem meteorytu czelabińskiego. Samo wykorzystywanie nazwiska Julii w celach politycznych przestało im wystarczać, postanowili więc zająć się jej życiem prywatnym, w wyniku czego powstał pomysł, aby doprowadzić do spotkania ... Julii z jej ojcem (Julia od urodzenia mieszka z matką). Julia o całej akcji dowiedziała się z internetu i absolutnie nie była entuzjastką "niespodzianki", jaką zamierzali jej przyszykować politycy.
Zasłużony srebrny medal otrzymują przedstawiciele mediów, którzy w pogoni za sensacją dotarli aż do Niżnego Bardymu, gdzie chodząc od drzwi do drzwi, szukali rodziny i znajomych Julii. Widocznie tak wygląda dziennikarstwo na poziomie.
Brązowy medal dla dziennikarzy z Moskwy, którzy zainstalowali podsłuchy w szatni Julii oraz dla tych, którzy im to umożliwili.
To tylko medale, a kandydatów do miejsc punktowanych, którzy w taki sposób "pomagali" Julii w przygotowaniach do najważniejszego startu w życiu, byłoby jeszcze wielu. Ciężko trenować, gdy nie można się spokojnie przebrać, czy wejść do hali. Wydaje się, że pierwszy raz w karierze cała ta otoczka Julię trochę przerosła, ale trudno się temu dziwić. Z taką medialno-polityczną histerią nie poradzi sobie nawet tak silny charakter.
Nie ma sensu teraz zastanawiać się, w jakim stopniu czynniki zewnętrzne wpłynęły na taki, czy inny wynik. Sama Julia wspomniała wprawdzie o utrudniających życie dziennikarzach, ale przede wszystkim mówiła o błędach, które sama popełniła na tafli. Przyznała, że po programie krótkim najpierw nie mogła dojść do siebie, ale postanowiła, że w dowolnym będzie walczyć do końca, aż zabraknie jej sił. Nieco bardziej jednoznacznie podsumowała całe zamieszanie Eteri, która przyznała, że obecność dziennikarzy rozbiła przygotowania do występu w Soczi, a ich artykuły więcej zaszkodziły niż pomogły.
ZIO Soczi:
A propos ostatniego zdjęcia, trzeba jeszcze obalić mit "Julii - ulubienicy władz". Niestety, w rzeczywistości wszystko wygląda dokładnie odwrotnie. Ani w Jekaterynburgu, ani w Moskwie Julia nie mogła liczyć na przychylność związku i nawet po zdobyciu MŚJ wiele się w tej kwestii nie zmieniło - priorytetem były inne zawodniczki (w większości skupione wokół CSKA). Jadąc na ME do Budapesztu Julia i Eteri miały świadomość, że jeśli Julia przegra tam z Adeliną i Alioną, to o starcie na Igrzyskach będzie mogła zapomnieć. Oczywiście, w kwestii podejścia związku wiele zmieniło się w ostatnich tygodniach, ale nie oszukujmy się - wymusiły to wyniki.
Żeby nie było tak smutno i poważnie - Japończycy mają fantazję
Co działo się na tafli widzieliśmy wszyscy, ale występ Julii na IO (niestety) urósł w mediach do rangi wydarzenia narodowego. Dlatego warto zebrać wszystkie kwestie okołołyżwiarskie w jednym miejscu:
Złoty medal w kategorii Głupota Roku należy się politykom z okręgu swierdłowskiego, którzy nagle zaczęli zachowywać się tak, jakby zostali trafieni jakimś dużym odłamkiem meteorytu czelabińskiego. Samo wykorzystywanie nazwiska Julii w celach politycznych przestało im wystarczać, postanowili więc zająć się jej życiem prywatnym, w wyniku czego powstał pomysł, aby doprowadzić do spotkania ... Julii z jej ojcem (Julia od urodzenia mieszka z matką). Julia o całej akcji dowiedziała się z internetu i absolutnie nie była entuzjastką "niespodzianki", jaką zamierzali jej przyszykować politycy.
Zasłużony srebrny medal otrzymują przedstawiciele mediów, którzy w pogoni za sensacją dotarli aż do Niżnego Bardymu, gdzie chodząc od drzwi do drzwi, szukali rodziny i znajomych Julii. Widocznie tak wygląda dziennikarstwo na poziomie.
Brązowy medal dla dziennikarzy z Moskwy, którzy zainstalowali podsłuchy w szatni Julii oraz dla tych, którzy im to umożliwili.
To tylko medale, a kandydatów do miejsc punktowanych, którzy w taki sposób "pomagali" Julii w przygotowaniach do najważniejszego startu w życiu, byłoby jeszcze wielu. Ciężko trenować, gdy nie można się spokojnie przebrać, czy wejść do hali. Wydaje się, że pierwszy raz w karierze cała ta otoczka Julię trochę przerosła, ale trudno się temu dziwić. Z taką medialno-polityczną histerią nie poradzi sobie nawet tak silny charakter.
Nie ma sensu teraz zastanawiać się, w jakim stopniu czynniki zewnętrzne wpłynęły na taki, czy inny wynik. Sama Julia wspomniała wprawdzie o utrudniających życie dziennikarzach, ale przede wszystkim mówiła o błędach, które sama popełniła na tafli. Przyznała, że po programie krótkim najpierw nie mogła dojść do siebie, ale postanowiła, że w dowolnym będzie walczyć do końca, aż zabraknie jej sił. Nieco bardziej jednoznacznie podsumowała całe zamieszanie Eteri, która przyznała, że obecność dziennikarzy rozbiła przygotowania do występu w Soczi, a ich artykuły więcej zaszkodziły niż pomogły.
ZIO Soczi:
A propos ostatniego zdjęcia, trzeba jeszcze obalić mit "Julii - ulubienicy władz". Niestety, w rzeczywistości wszystko wygląda dokładnie odwrotnie. Ani w Jekaterynburgu, ani w Moskwie Julia nie mogła liczyć na przychylność związku i nawet po zdobyciu MŚJ wiele się w tej kwestii nie zmieniło - priorytetem były inne zawodniczki (w większości skupione wokół CSKA). Jadąc na ME do Budapesztu Julia i Eteri miały świadomość, że jeśli Julia przegra tam z Adeliną i Alioną, to o starcie na Igrzyskach będzie mogła zapomnieć. Oczywiście, w kwestii podejścia związku wiele zmieniło się w ostatnich tygodniach, ale nie oszukujmy się - wymusiły to wyniki.
Żeby nie było tak smutno i poważnie - Japończycy mają fantazję
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Dla równowagi, czas na dobre wiadomości! Julia wzięła udział w sztafecie z Ogniem Paraolimpijskim! Julia przyznała, że jest to dla niej wielki honor i wyraziła ogromny szacunek dla wszystkich uczestników Igrzysk. Życzyła też powodzenia reprezentantom Rosji, którym szczególnie będzie kibicować.
Julia powiedziała też, jak wyglądają przygotowania uczestników sztafety do biegu. Przed biegiem każdy otrzymuje instrukcje dotyczące między innymi tego, jak trzymać pochodnię. Jedyną rzeczą, która nie podobała się Julii w sztafecie było to, że jej odcinek okazał się znacznie krótszy niż chciała, a jeszcze na dodatek kazano jej biec wolno Pomimo tego przyznała, że udział w sztafecie znaczy dla niej bardzo wiele, a Igrzyska Paraolimpijskie nazwała Świętem Życia.
Julia powiedziała też, jak wyglądają przygotowania uczestników sztafety do biegu. Przed biegiem każdy otrzymuje instrukcje dotyczące między innymi tego, jak trzymać pochodnię. Jedyną rzeczą, która nie podobała się Julii w sztafecie było to, że jej odcinek okazał się znacznie krótszy niż chciała, a jeszcze na dodatek kazano jej biec wolno Pomimo tego przyznała, że udział w sztafecie znaczy dla niej bardzo wiele, a Igrzyska Paraolimpijskie nazwała Świętem Życia.
Na jakimś forum czytałam, że ponoć w podobnej sytuacji był wcześniej Florent Amodio, kiedy jedna z brazylijskich stacji telewizyjnych rozpoczęła poszukiwania jego biologicznych rodziców.eastern_star pisze:Złoty medal w kategorii Głupota Roku należy się politykom z okręgu swierdłowskiego, którzy nagle zaczęli zachowywać się tak, jakby zostali trafieni jakimś dużym odłamkiem meteorytu czelabińskiego. Samo wykorzystywanie nazwiska Julii w celach politycznych przestało im wystarczać, postanowili więc zająć się jej życiem prywatnym, w wyniku czego powstał pomysł, aby doprowadzić do spotkania ... Julii z jej ojcem (Julia od urodzenia mieszka z matką). Julia o całej akcji dowiedziała się z internetu i absolutnie nie była entuzjastką "niespodzianki", jaką zamierzali jej przyszykować politycy.
Brak słów na taką bezmyślność. :roll:
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Ta cała histeria polityczno-medialna na dobre rozpętała się po konkursie drużynowym, dzięki któremu Rosja wywalczyła pierwszy złoty medal na tegorocznych IO. Wprawdzie po wspaniałym zwycięstwie w ME "moda na Julię" już się zaczynała, ale wtedy to wszystko powiedzmy, że mieściło się jeszcze w granicach przyzwoitości. Po drużynówce za to zwariowali już wszyscy. Z punktu widzenia Julii ta nowa sytuacja była o tyle trudniejsza, że nie jest ona osobą, która lubi dyskutować w mediach na tematy dotyczące jej życia prywatnego. Tymczasem nagle internet został zalany dziesiątkami artykułów, które w sposób bardziej lub mniej prawdziwy opisywały historię Julii i jej rodziny. Poruszana wcześniej sprawa ojca w połaczeniu z wypowiedzią wyraźnie zadowolonego z siebie pana polityka, który przekonywał, jaką wielką niespodzianką będzie dla Julii spotkanie z ojcem, ostatecznie przelała czarę i bardzo emocjonalna reakcja Julii (Jakim prawem wchodzicie w nasze życie?) absolutnie mnie nie dziwi. No właśnie, jakim prawem?
Kwestia podsłuchów w szatni jest moim zdaniem podobnym skandalem. Wiadomo, że dla sportowca szatnia jest jak sypialnia. Miejsce wyjątkowe, w którym mówi się rzeczy, których nie można powiedzieć gdzie indziej. Myślę, że osoba, która zdecydowała się na tę akcję doskonale o tym wiedziała. A trzeba pamiętać, że w tej akcji wzięło udział wiele osób (w końcu ktoś musiał dać na to przyzwolenie) i najwyraźniej nikt nawet przez moment nie zastanowił się, czy aby na pewno nie robi się czegoś niewłaściwego.
******
Jeśli chodzi o kwestie bieżące, to po kilku dniach odpoczynku, w sobotę Julia powróciła do intensywnych treningów. Zgodnie z przewidywaniami, Julia i Eteri dokładnie przeanalizowały występ na IO, z którego już wyciągnięto pierwsze wnioski. Ich efektem są między innymi zmiany w programie dowolnym, który na MŚ będzie się nieco różnił od tego, który Julia prezentowała podczas wcześniejszych występów. Wprowadzanie nawet drobnych zmian do programu na tym etapie sezonu nie jest często spotykanym zjawiskiem, ale to tylko podkreśla fakt, że dla Julii nie ma zawodów ważnych i ważniejszych i do wszystkich występów przygotowuje się na sto procent. Julia nie boi się rywalizacji w Japonii, a wręcz cieszy się na nią, bo z tego kraju przywiozła dotychczas same dobre wspomnienia.
Oczywiście, kariera nie kończy się wraz z japońskimi MŚ i trzeba powoli zacząć myśleć o kolejnym sezonie. W związku z tym Julia wybrała już (choć w zasadzie był to wspólny wybór całej ekipy) muzykę, do której będzie jeździła program krótki w sezonie 2014/15.
Julia podczas wspomnianej sztafety:
Ed: dla zainteresowanych - Instagram Julki.
Kwestia podsłuchów w szatni jest moim zdaniem podobnym skandalem. Wiadomo, że dla sportowca szatnia jest jak sypialnia. Miejsce wyjątkowe, w którym mówi się rzeczy, których nie można powiedzieć gdzie indziej. Myślę, że osoba, która zdecydowała się na tę akcję doskonale o tym wiedziała. A trzeba pamiętać, że w tej akcji wzięło udział wiele osób (w końcu ktoś musiał dać na to przyzwolenie) i najwyraźniej nikt nawet przez moment nie zastanowił się, czy aby na pewno nie robi się czegoś niewłaściwego.
******
Jeśli chodzi o kwestie bieżące, to po kilku dniach odpoczynku, w sobotę Julia powróciła do intensywnych treningów. Zgodnie z przewidywaniami, Julia i Eteri dokładnie przeanalizowały występ na IO, z którego już wyciągnięto pierwsze wnioski. Ich efektem są między innymi zmiany w programie dowolnym, który na MŚ będzie się nieco różnił od tego, który Julia prezentowała podczas wcześniejszych występów. Wprowadzanie nawet drobnych zmian do programu na tym etapie sezonu nie jest często spotykanym zjawiskiem, ale to tylko podkreśla fakt, że dla Julii nie ma zawodów ważnych i ważniejszych i do wszystkich występów przygotowuje się na sto procent. Julia nie boi się rywalizacji w Japonii, a wręcz cieszy się na nią, bo z tego kraju przywiozła dotychczas same dobre wspomnienia.
Oczywiście, kariera nie kończy się wraz z japońskimi MŚ i trzeba powoli zacząć myśleć o kolejnym sezonie. W związku z tym Julia wybrała już (choć w zasadzie był to wspólny wybór całej ekipy) muzykę, do której będzie jeździła program krótki w sezonie 2014/15.
Julia podczas wspomnianej sztafety:
Ed: dla zainteresowanych - Instagram Julki.
Last edited by eastern_star 10 lat temu, edited 2 times in total.
Julia jako modelka: [KLIK]
Kilka bardzo ładnych zdjęć, na których pokazuje więcej charakteru niż w trakcie swoich programów xD
Kilka bardzo ładnych zdjęć, na których pokazuje więcej charakteru niż w trakcie swoich programów xD
Ok. 00:50 widać jak w trakcie próby Gali Julia imituje grę w curling :D
Później są ujęcia jej i Yuzuru <3
Później są ujęcia jej i Yuzuru <3
Last edited by Poice 10 lat temu, edited 1 time in total.
Chyba zły link :mrgreen:Poice pisze:Ok. 00:50 widać jak w trakcie próby Gali Julia imituje grę w curling :D
Później są ujęcia jej i Yuzuru <3