Rostelecom Cup 2013 Moskwa

Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#16

Post autor: rzepecha »

kasik8222 pisze:Nie przepadam za Pluszem i nie kocham wałkowanego do znudzenia Mortona. Chodziło mi bardziej o to, ile on jeszcze jest w stanie z siebie wycisnąć po tylu latach.
tu jest niesamowity ok2


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#17

Post autor: Poice »

Obojętnie czy Plush zdobędzie medal w Sochi, czy nawet się tam nie pojawi - nie zmieni to faktu, że jest legendą łyżwiarstwa, jednym z najlepszych solistów w historii. Byłam pod wrażeniem jego 4T w Łotwie, bo sądziłam, że te gadki o 3A i 4T to jedynie "straszenie", a tu naprawdę należą mu się kapelusze z głów.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2402
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#18

Post autor: yenny »

olcia pisze:Ja też jakoś nigdy nie byłam największą fanką Plusha i właśnie o to chyba chodzi, że jego programy do końca mi nie odpowiadały. Jestem chyba jedną z nielicznych osób, którym nie przeszkadza wygrana Evana w Vancouver, ba nawet zgadzam się z takim umiejscowieniem.
To tak jak ja. tzn. ja mam taki problem z tym złotem Evana, bo moim zdaniem ani jednemu ani drugiemu się nie należał, a w zwiąkzu z tym jest mi obojętne kto go dostał :>

Poza tym zgadzam się, że Plusz to legenda i szkoda mi tylko, że rozmienia tąlegendę na drobne. Gdyby wystartowal, przegrał, podziękował - ok.
Ale on się dąsa, wycofuje, kombinuje.
W zeszłym sezonie chwaliłam go, ze jak mówi, że wraca to wraca... a on tal trochę wraca a trochę nie. Masakra!


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#19

Post autor: Poice »

yenny pisze: Poza tym zgadzam się, że Plusz to legenda i szkoda mi tylko, że rozmienia tąlegendę na drobne. Gdyby wystartowal, przegrał, podziękował - ok.
Ale on się dąsa, wycofuje, kombinuje.
W zeszłym sezonie chwaliłam go, ze jak mówi, że wraca to wraca... a on tal trochę wraca a trochę nie. Masakra!
Ja mam nadzieję, że wywalczy sobie to miejsce w Sochi. Nie wiem co byłoby gorsze - czy to, że się wycofa i np. pojedzie tylko w konkursie drużynowym, czy to, że pojedzie do Sochi tylko za nazwisko. Przed nami przecież Mistrzostwa Rosji. Co jeśli nie wystartuje, albo przegra? Jest niepowtarzalną twarzą IO w Sochi, więc zakładam, że jak nie jest w formie to jakaś kontuzja będzie wymówką.
Last edited by Poice 11 lat temu, edited 1 time in total.


Awatar użytkownika
shahar
Posty: 56
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#20

Post autor: shahar »

Ja jakoś obojętnie przyjmuje te jego powroty, nigdy za nim nie przepadałam mimo że podziwiam go za umiejętności, za czasów kiedy faktycznie startował i walczył z Yagudinem no to zawsze wolałam tego ostatniego. Plush wydawał mi się taką odpychającą osobowością, nie wiem jak obecnie, ale pewnie niewiele się to zmieniło. A teraz znowu będą kombinacje z jego startami na ważniejszych imprezach tak jak przy okazji ostatniego powrotu i znowu pozostanie niesmak.


Awatar użytkownika
Haley452
Posty: 655
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#21

Post autor: Haley452 »

Tak, ja też zawsze wolałam Yagsa, był większym artystą na lodzie, jego programy się po prostu czuło. Plush dobrze skakał... i to w zasadzie tyle. Jego programy w 2010 naprawdę były słabe, nie licząc skoków oczywiście. No, ale ja myślę, ze jest ciśnienie na jego powrót, bo od jego czasów Rosja nie była w stanie wyprodukować światowej klasy zawodnika (dowodem to jedyne miejsce w Sochi) i tak naprawde jego powrót jest ich jedyną nadzieją na medal u solistów. Gdyby Rosja w tej chwili miała jakiegoś innego potencjalnego mistrza świata, myślę, że Plush by odpuścił.


"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Tinalka
Posty: 101
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#22

Post autor: Tinalka »

:-) Moim skromnym zdaniem pan Pluszczenko nie ma szans na medal. Wynik jaki ostatnio osiągnął, coś ponad 70 punktów za program krótki nie wróży nic dobrego. Wycofał się i RC bez podania przyczyn, przynajmniej ja takowych nie znalazłam, zapewne czując doskonale, że jego występ zakończy się blamażem totalnym. A jak wiemy żadni bardzo wybitni zawodnicy, no może poza Fernandezem, którego forma nota bene przedstawia jeszcze dużo do życzenia, tam nie startują. Jeśli ktoś liczy na medal Pluszczenki w Soczi, to jest niepoprawnym optymistą. ;) Może gdzieś w środku drugiej dziesiątki się uplasuje. :-)


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#23

Post autor: Poice »

Tinalka pisze::-) Moim skromnym zdaniem pan Pluszczenko nie ma szans na medal. Wynik jaki ostatnio osiągnął, coś ponad 70 punktów za program krótki nie wróży nic dobrego.
Na Volvo Cup zdobył 82 pkt, skacząc 3T, 3A i 3Lz+2T :x No ale wiadomo, że ta ocena nie jest miarodajna. Mam nadzieję, że pojawi się na ME....Chcę wiedzieć jak sędziowie międzynarodowi ocenią jego programy :-D


Tinalka
Posty: 101
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#24

Post autor: Tinalka »

Samymi skokami się nie wygrywa. Ale żeby mieć dobrą ocenę to co najmniej siedem luzem i ze dwie kombinacje 3x3 trzeba skoczyć. Ponadto Pluszczenko ma bardzo słabiutkie kroki udające trudne. Poza tym stracił to coś, jest sztywny jakby kij połknął. Gdy go porównuję choćby do pana Daisuke Takahashi to mam wrażenie, że ciało mu całkiem zesztywniało, że zatracił całkiem gibkość i miękkość ruchów. No i ta przepraszam, prostacka uroda. ;) Niby to nie powinno odgrywać żadnej roli ale dla mnie Pluszczenko wygląda, jak wiejski głupek. To bardzo przeszkadza w odbiorze. ;)


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#25

Post autor: kasik8222 »

Z tym ostatnim się zgodzę.


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#26

Post autor: olcia »

Już w Vancouver wyglądał jakby kij połknął. A już najbardziej żenujące były potem tej jego dziwne żale wygłaszane wszem i wobec, że go ze złota obrabowano. Zachowywał się jakby on miał idealny program z 3 skokami z 4 obrotami, a Evan trzy razy upadł a i tak wygrał. Właściwie to pamiętam jak oglądałam te zawody i było mi zupełnie obojętne kto wygra (programy też uważam za pojechane na podobnym poziomie), aż do czasu gdy Plush skończył i zachowywał się jakby już wygrał, pewny był niemal i właśnie wtedy z całego serca życzyłam zwycięstwa Evanowi.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2402
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#27

Post autor: yenny »

Olcia i znów się zgodzę z tym co napisałaś! Chyba po raz pierwszy był taki finał na ZIOL, gdzie miałam w 4 literach kto wygra.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#28

Post autor: kasik8222 »

Pamiętam jak polscy komentatorzy na eurosporcie wygłaszali takie kwestie jak "ani jeden ani drugi". Im chyba też było obojętne kto wygra, a Pana Jacek kiedyś napisał na walley, że : "To prawda, że charakter ma taki sobie". Przed Salt Lake City faworytem był raczej Plusz i komentator angielskiego eurosportu powiedział po wygranej Yagsa "I wanted Yagudin to win". Yagudin przed Salt Lake też miał kryzys gdy na scenę wdarł się ten drugi "młody wilk" Bronienie swojej pozycji zawsze jest trudniejsze niż atakowanie.


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#29

Post autor: Poice »

Tinalka pisze: No i ta przepraszam, prostacka uroda. ;) Niby to nie powinno odgrywać żadnej roli ale dla mnie Pluszczenko wygląda, jak wiejski głupek. To bardzo przeszkadza w odbiorze. ;)
W końcu ktoś to napisał xD Mam dokładnie takie samo wrażenie zawsze gdy go oglądam...


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#30

Post autor: olcia »

Poice pisze:
Tinalka pisze: No i ta przepraszam, prostacka uroda. ;) Niby to nie powinno odgrywać żadnej roli ale dla mnie Pluszczenko wygląda, jak wiejski głupek. To bardzo przeszkadza w odbiorze. ;)
W końcu ktoś to napisał xD Mam dokładnie takie samo wrażenie zawsze gdy go oglądam...
Ja też zawsze miałam takie odczucia, ale jakoś głupio było mówić. W porównaniu do np. takiego Jagsa Plush to taki chłopek roztropek, że się tak wyrażę.


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Seria Grand Prix”