O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia
Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
To ja się może wstawię za Tewanianem. O ile konkurencja drużynowa to była masakra, o tyle programy krótkie, które komentował, poszły już znacznie lepiej. Faktycznie, w TE komentarz ograniczał się do "ten zawodnik pokazał wszystko, co umie. Ten zawodnik więcej nie umie". Ale w indywidualnych krótkich szło mu o niebo lepiej niż Babiarzowi. Krótko, ale rzeczowo, bardzo dobrze merytorycznie, zapamiętałam, że wychwycił jakiś detalik w sekwencji kroków S/S, i jeszcze zapamiętałam, że ich SP mu się nie bardzo podobał 8-) ale przynajmniej mówił otwarcie, komu kibicuje, a się nie "ukrywał". Widać, że się orientuje w AKTUALNYCH osiągnięciach zawodników, w tym, jak występują, co sobą reprezentują (z tego na przykład zapamiętałam trafne uwagi dotyczące Brooklee Han albo Poliny Edmunds).
A komentarze Babiarza w tańcach były tragiczne. Absolutnie do niczego, wszystko, wszystko do poprawki. No bo o ile pozostałe konkurencje są jeszcze w miarę "logiczne" (wiecie chyba, co mam na myśli), o tyle tańce wymagają naprawdę specyficznej wiedzy, żeby wytłumaczyć widzowi, czemu Tessa i Scott byli gorsi od Meryl i Charliego. A ten komentarz właściwie dotyczył chyba tego, że on "nie rozkłada tańca na części składowe, bo lepiej odpierać go całościowo", innymi słowy: nie mam pojęcia, co ci sędziowie właściwie oceniają. Ciągle powtarzał tylko, że Zoueva i Shpilband to kiedyś razem pracowali, ale teraz już nie, bo się nie lubią... xD
A komentarze Babiarza w tańcach były tragiczne. Absolutnie do niczego, wszystko, wszystko do poprawki. No bo o ile pozostałe konkurencje są jeszcze w miarę "logiczne" (wiecie chyba, co mam na myśli), o tyle tańce wymagają naprawdę specyficznej wiedzy, żeby wytłumaczyć widzowi, czemu Tessa i Scott byli gorsi od Meryl i Charliego. A ten komentarz właściwie dotyczył chyba tego, że on "nie rozkłada tańca na części składowe, bo lepiej odpierać go całościowo", innymi słowy: nie mam pojęcia, co ci sędziowie właściwie oceniają. Ciągle powtarzał tylko, że Zoueva i Shpilband to kiedyś razem pracowali, ale teraz już nie, bo się nie lubią... xD
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Pasha to dla mnie jedna z najbarwniejszych postaci łyżwiarstwa figurowego. Nie mogę odmówić jej talentu i pracowitości. Niemniej jednak czytając powyższy wywiad (który zresztą już znam i sama go szukałam, dzięki Kasiu za udostępnienie) oraz Wasze posty o niej, uświadamiam sobie jak okropną osobą musi być - syndrom gwiazdy, zadufanej w sobie, o wybujałej fantazji, która w okropny sposób wypowiada się o innych. Mam wrażenie, że większość jej wypowiedzi służy jedynie podtrzymaniu zainteresowania swoją osoba. Zawsze zastanawiałam się jak Platov z nią wytrzymywał. On taki zrównoważony, a ona wariatka, jednak przeciwieństwa się przyciągają. Dzisiaj patrząc na otoczkę wokół mniej mogę jedynie napisać, że jej nie znoszę.
To wywiad z 2006 roku. Ona sama nie uważa się już za "Pashę". Jest Oksaną. Trochę się uspokoiła. Czasu nie da się oszukać, nie wygląda już tak jak za czasów Nagano czy Lillehammer. Bez niej byłoby nudno. Cenię rosyjskich łyżwiarzy za bardzo szczere wywiady nawet jeżeli niektóre wypowiedzi mi się nie podobają. Swoją drogą zawsze się dziwiłam skąd u niej ta "Pasha". Po rosyjsku to zdrobnienie od imienia Paweł. Ona twierdzi, że chodzi o "Passion" :23: i o to by nie mylono jej z Baiul.
Ja tez się zastanawiałam, jak Platov z nią wytrzymywał. Ale trzymał ich tylko wspólny cel, bo podobno bardzo się nienawidzili.Zawsze zastanawiałam się jak Platov z nią wytrzymywał. On taki zrównoważony, a ona wariatka, jednak przeciwieństwa się przyciągają. Dzisiaj patrząc na otoczkę wokół mniej mogę jedynie napisać, że jej nie znoszę.
A tak w ogóle w życiu Oksany to tylko same dramaty się zdarzają. Bidulka.
Last edited by ivi 10 lat temu, edited 1 time in total.
Tak pamiętam strasznie podniecał się rozstaniem Igora i Mariny (prawie tak jak 10% bonusem w drugiej części), widać było że dowiedział się o tym chwilę przed transmisją. Ach te ploty sprzed dwóch lat..., a tak na serio to widać że Babiarz o tańcach pojęcia nie ma żadnego i trochę nieudolnie stara się to ukryć. Ale tu właśnie wychodzi nieprofesjonalizm TVP. Marek Szewczyk na Eurosporcie nie jest wielkim ekspertem w tańcach (chociaż widać że całkiem nieźle się orientuje) to tańców nie komentuje. Babiarz się z wiedzą łyżwiarską cofa i nic dziwnego skoro zawody ogląda raz na dwa lata i to tylko wtedy kiedy komentuje. Panowie z Eurosportu Igrzysk nie komentowali, ale wiedzieli dokładnie co jak i kiedy się działo. Swoją drogą nieźle się musieli ubawić słuchając Babiarza. Ale o takich typowych plotach to raczej nawet oni nie wiedzą albo nie chcą o tym mówić. W tym to doskonale się orientuje pani Magda.
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Też mi się wydawało, że to jego żona, a nie córka. A szczególnie kiedy są z panią Olą, wtedy jest plotkowanie Wszystko na tapecie, włączając w to nawet figury łyżwiarek. W sensie szczupłości tudzież częściej jej braku.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)