Alexei Yagudin
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Alexei Yagudin
Nie mogę sobie odmówić skrobnięcia paru słów o Yagsie Mój ulubiony solista. Ikona łyżwiarstwa, niezapomniany artysta i mężczyzna na lodzie. Prezentował wspaniałe programy, które zapadały w pamięć. Publiczność go uwielbiała. Chciałabym, by do konkurencji panów powróciły takie emocje jak wtedy się przeżywało. Cieszę się, że mogłam oglądać jego największe sukcesy. Wyjazd do USA i trenowanie z Tatianą Tarasovą to najlepsze co mogło Yagsa spotkać. I na odwrót - trenowanie Yagsa to najlepsze co mogło spotkać Tarasovą Stworzyli tyle cudownych programów. I mieli taką relację jak matka z synem.
Urodził się 18.03.1980r. w Petersburgu. Po rozstaniu rodziców wychowywany przez mamę. Kilkukrotny Mistrz Europy i Świata. Mistrz Olimpijski z 2002 r. Co ciekawe ani razu nie był mistrzem własnego kraju.
Urodził się 18.03.1980r. w Petersburgu. Po rozstaniu rodziców wychowywany przez mamę. Kilkukrotny Mistrz Europy i Świata. Mistrz Olimpijski z 2002 r. Co ciekawe ani razu nie był mistrzem własnego kraju.
Jejku, facet ma dopiero 33 lata, a mam wrażenie, że jeździł w zawodach milion lat temu. Tak, to były czasy. Yagudin był niesamowity, interpretował muzykę w taki sposób, że to naprawdę chwytało za serce. Facet jak dla mnie był i będzie najlepszym solistą wszech czasów. Pozostaje tylko żałować, że zakończył karierę amatorską w wieku 23 lat. Zakochałam się w nim w wieku 11 lat i dzisiaj jego programy wcale nie działają na mnie słabiej, a może mocniej niż wtedy.
SIMPLY THE BEST :00:
SIMPLY THE BEST :00:
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Oj tak, Yags był i jest i będzie dla mnie numerem 1 - to była miłość od pierwszego wejrzenia i tak mi pozostało nawet przez chwilę znielubiłam Candelloro, że zepchnął Yagsa z podium na ZIOL :roll: Szybko mi przeszło, bo nie tylko Filip go zepchnął, ostatecznie Aleksiej by 5ty, niemniej po sp był na 3 miejscu i baaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno za niego kciuki trzymałam. :s:
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Również zaliczam się do osób, które uważają go za najlepszego solistę wszech czasów Nie dość, że miał cudowne skoki (trudne + jakość!), to jeszcze, by nie owijać w bawełnę - przystojny facet z niego. Emerytura w wieku 23 lat to wg mnie przesada, ale z drugiej strony odszedł będąc u szczytu. Lepsze to niż kolejne próby powrotu Plush'a. Zdziwiła mnie informacja, że nigdy nie był mistrzem Rosji Ale w końcu Rosjanie kiedyś byli potęgą w solistach.
Może to trochę na wyrost powiedziane, choć w twoim subiektywnym odczuciu tak oczywiście może być.Facet jak dla mnie był i będzie najlepszym solistą wszech czasów.
Myślę, że przed Yagudinem było paru doskonałych łyżwiarzy, choćby Kurt Browning, czterokrotny mistrz świata, jeździł naprawdę dobrze, pięknie interpretował muzykę.
Aleksiej Yagudin faktycznie jeździł doskonale i 'na zdrowie' mu wyszło odejście w wieku 18 lat od Miszina. Pani Tarasowa dała mu to coś, czego zawsze brakowało Pluszczcence. Nauczyła Yagudina artyzmu, elegancji i stylu. Dlatego oglądało się go z ogromną przyjemnością. Dzięki pracy pod jej uważnym okiem osiągnął największe sukcesy.