Największe antypatie łyżwiarskie - TOP 3

Co nam w duszy gra czy tam po lodzie jeździ ...

Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

Flokky
Posty: 57
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#31

Post autor: Flokky »

No jak widać cytować nie potrafię, jakieś gie wyszło, kłania się moja półwiekowość niestety :lol:


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#32

Post autor: olcia »

Oj co do Chana zgadzam się całkowicie ja nie pamiętam absolutnie ani jednego jego programu, jest bardzo bezpłciowy jednak ma niesamowite umiejętności techniczne, nikt tak jak on dobrze łyżwy nie prowadzi jednak dla mnie to zdecydowanie za mało. Lubię kiedy łyżwiarstwo wzbudza emocje, a z Patrickiem jedyne emocje to złość że znowu wygrał z kimś chociaż z 3 razy zaliczył lód. Zapominam jego program z minutą w której się kończy a to naprawdę nic imponującego. Z drugiej strony właśnie są takie programy które pamiętasz zawsze i nie zawsze są to występy na złoty medal.


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#33

Post autor: Poice »

Flokky pisze:No jak widać cytować nie potrafię, jakieś gie wyszło, kłania się moja półwiekowość niestety :lol:
Poprawiłam :)
Wystarczy umieścić tekst między kodem:
TEKST[/quote ], a jeżeli chcesz cały post wziąć w cytat to wystarczy kliknąć "cytuj" i gotowe :D


Flokky
Posty: 57
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#34

Post autor: Flokky »

Dzięki, Poice, już przyswoiłam :)


Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#35

Post autor: ivi »

Ja nie mam raczej jakichś wielkich antypatii (poza jedną), chociaż nie wszystkich lubię. Np. Chan nie należy do moich ulubieńców. Nie zachwycam się jego programami. Poza tym wydaje się być arogancki. Arogancki również według mnie jest Scott Moir, ale w jego przypadku chociaż podoba mi się, to co pokazuje na lodzie.
Nigdy tez nie darzyłam sympatią Nancy Kerrigan, która zachowywała się jak skrzywdzona księżniczka.

Ale tak naprawdę wielką antypatię miałam zawsze jedną. A była nią Oksana Grishuk, niezbyt mądra osóbka, marząca o karierze w Hollywood. Słysząc czy też czytając o jej kolejnych życiowych dramatach robiło mi się nie dobrze.


Awatar użytkownika
Hortensja
Posty: 685
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Paryż

#36

Post autor: Hortensja »

Poice pisze:
Flokky pisze: 2. Patrick Chan - nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale facet jest po prostu bezpłciowy, dla mnie to mechaniczna, zaprogramowana jazda podkreślona dekoracyjnym machaniem rękami.
Wydaje mi się, że na forum nie ma zadeklarowanego miłośnika/miłośniczki P. Chan'a :) Z tego co zauważyłam to większość z nas uważa, że nie ma on osobowości na lodzie i jego programy są niezapamiętywalne oraz zlewają się w jedno.
Ja nie jestem jego wielka fanka, ale cenie go za to co pokazuje, za wybory muzyczne, za ciekawe programy i choreografie, ktora mnie nie nudzi (wiekszosc solistow mnie nudzi jednak).

Natomiast zdaje sobie sprawe, ze jako osoba wydaje sie... dosc specyficzny, choc mam wrazenie, ze to spoko gosc tak naprawde, tylko moze troche arogancki czasami i nie zawsze udaje mu sie to ukryc :lol: Ale dla mnie to tez zabawne, przynajmniej jest co komentowac :)

Co do Oksany/Paszy :-? - G/P sa jedna z moich najwiekszych lyzwiarskich milosci. Sluchajac tego co Oksana mowi, patrzac jak sie zachowuje mozna tylko popukac sie w czolo, co tez bardzo czesto czynie. Ale kocham ja za to co robi na lodzie, a milosc potafi wiele wybaczyc ;)


"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#37

Post autor: ivi »

Ja na taką bardzo dobrą parę G/P wyjątkowo często się mylili. Właśnie obejrzałam ponownie ich FD z MŚ 1997 (jeden z niewielu ich tańców, który mi się podobał) i też oczywiście nie obyło się bez błędów. A szczególnie dziwny był koniec, kiedy to muzyka się skończyła, a oni jeszcze nie skończyli tańczyć. Ale sędziowie wyjątkowo lubili tę parę i bez względu na to jak pojechali, zawsze zajmowali pierwsze miejsce (nie mówię o kilku pierwszych latach ich kariery).


kibic
Posty: 75
Rejestracja: 10 lat temu

#38

Post autor: kibic »

Hortensja pisze: Ja nie jestem jego wielka fanka, ale cenie go za to co pokazuje, za wybory muzyczne, za ciekawe programy i choreografie, ktora mnie nie nudzi (wiekszosc solistow mnie nudzi jednak).
Rowniez cenie go, za "technike lyzwy", ciekawe kroczki, oryginalna choreografie.
Hortensja pisze:Natomiast zdaje sobie sprawe, ze jako osoba wydaje sie... dosc specyficzny, choc mam wrazenie, ze to spoko gosc tak naprawde, tylko moze troche arogancki czasami i nie zawsze udaje mu sie to ukryc :lol: Ale dla mnie to tez zabawne, przynajmniej jest co komentowac :)
Moge dodac, ze jego decyzje odnosnie "trenerow" tez sa zagadkowe i problematyczne.


Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#39

Post autor: rzepecha »

kibic pisze:Hortensja napisał/a:

Ja nie jestem jego wielka fanka, ale cenie go za to co pokazuje, za wybory muzyczne, za ciekawe programy i choreografie, ktora mnie nie nudzi (wiekszosc solistow mnie nudzi jednak).


Rowniez cenie go, za "technike lyzwy", ciekawe kroczki, oryginalna choreografie.
I ja!
Na chwilę obecną Chan jest jednym z moich ulubieńców:)


Awatar użytkownika
Hortensja
Posty: 685
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Paryż

#40

Post autor: Hortensja »

ivi pisze:Ja na taką bardzo dobrą parę G/P wyjątkowo często się mylili. Właśnie obejrzałam ponownie ich FD z MŚ 1997 (jeden z niewielu ich tańców, który mi się podobał) i też oczywiście nie obyło się bez błędów. A szczególnie dziwny był koniec, kiedy to muzyka się skończyła, a oni jeszcze nie skończyli tańczyć. Ale sędziowie wyjątkowo lubili tę parę i bez względu na to jak pojechali, zawsze zajmowali pierwsze miejsce (nie mówię o kilku pierwszych latach ich kariery).
Ah, alez oczywiscie, ze nie byli bezbledni. Zreszta nie kocham ich za to, ze byli najlepsi (chociaz moim zdaniem jednak sa w czolowce najlepszych par w historii), ale za styl, za interpretacje, za programy do ktorych wracam. Mieli jednak cos takiego w sobie, ze przykuwali uwage. I to juz najczesciej od pierwszych chwil wjazdu na lodowisko (nie lubie u lyzwiazy tego ze program zaczyna sie z pierwsza minuta i konczy wraz z ostatnia- dla mnie liczy sie caly czas obecnosci na lodzie). Oni jakby wszystko traktowali ze smiertelna powaga, a jak cos robili to na 200 % (no i efekty byly rozne: upadki, rozminiecie sie z czasem :mrgreen: ).

Wg mnie G/P sa najlepszym przykladem zjawiska "albo kochasz, albo nienawidzisz" :)


"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2401
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#41

Post autor: yenny »

hej Flokky, widzę, że nie dość, że wiekowo jesteśmy blisko, to jeszcze mamy podobne poglądy na łyżwy :-) witaj na forum!


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#42

Post autor: ivi »

Ah, alez oczywiscie, ze nie byli bezbledni. Zreszta nie kocham ich za to, ze byli najlepsi (chociaz moim zdaniem jednak sa w czolowce najlepszych par w historii), ale za styl, za interpretacje, za programy do ktorych wracam.


Ale mimo, że nie byli bezbłędni, to jakoś sędziowie tego nie zauważali, co mnie niezmiernie denerwowało.
Oczywiście, że są w czołówce par. Za tym przemawiają ich wyniki (chociaż może nie zawsze w pełni zasłużone).
Mieli jednak cos takiego w sobie, ze przykuwali uwage. I to juz najczesciej od pierwszych chwil wjazdu na lodowisko (nie lubie u lyzwiazy tego ze program zaczyna sie z pierwsza minuta i konczy wraz z ostatnia- dla mnie liczy sie caly czas obecnosci na lodzie).
Ja tez lubię, jak łyżwiarze przykuwają uwagę przez cały czas. Ale chyba G/P mojej nie przykuwali. A może i przykuwali, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Ja nawet na mimikę Oksany nie mogłam patrzeć. A jak już tańczyła, to bardzo nie podobała mi się, w jaki sposób poruszała górną częścią ciała.
Wg mnie G/P sa najlepszym przykladem zjawiska "albo kochasz, albo nienawidzisz" :)
Zatem mnie na pewno bliżej do nienawiści, chociaż takowej do Platova na pewno nie czuję :)


Flokky
Posty: 57
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#43

Post autor: Flokky »

Dzięki, yenny za powitanie :) Jeszcze dodam, że choć mieszkam w Warszawie, to z urodzenia jestem lublinianką i mam w Lublinie i okolicy prawię całą najbliższą rodzinę. W Warszawie mieszkam co prawda całe życie, ale ciągnie do korzeni :)


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2401
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#44

Post autor: yenny »

O, jeszcze milej! :)


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Flokky
Posty: 57
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#45

Post autor: Flokky »

No właśnie doszłam do wniosku, że dawno nie byłam u rodziny, czas na małą podróż, może w długi majowy weekend :)


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólnie o łyżwiarstwie”