Pożegnania i przerwy w startach
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Ja dzisiaj przeczytałam że :
nową partnerką Jurija Łarionowa będzie Natalia Zabijako, która reprezentowała barwy Estonii. To już potwierzone.
-potwiersdziły się informacje o rozpadzie i o roszadzie w parach tanecznych- Elena Ilinicz będzie tańczyć z Rusłanem Zigańszynem, a Nikita z Wiktorią Sinicyną. Jelena powiedziała prasie sportowej, że inicjatorem rozpadu par był jej partner (czyli Nikita wybrał rok młodszą kioleżankę). Ta decyzja sotała oficjalnie zakomunikowana rosyjskiej federacji.
-Aliona Sawczenko będzie jeździła w parze z Bruno Massot,, z tego powodu będzie najprawdopodobniej pauzowała, bo zmieni narodowe barwy.Najprawdpododniej trenerem pary będzie Ingo Steurer. Ciekawostką jest to, że Aliona z Robienm sami opłacali swoje treningi, związek niemiecki nie finansował pracy Steuera, bo udowdniono mu (rzekomo) współpracę ze Stasi. Tak podaje serwis figureskating.ru.
Karolina Kostner jeszcze nie podjęła ostatecznie decyzji o końcu kariery.
Bardzo nie chcę, aby ze sportem pożegnała się Mao Asada, mimo swoich 23-lat jest bardzo dziewczęca i przyszłościowa, naprawdę szkoda by była wielka.
nową partnerką Jurija Łarionowa będzie Natalia Zabijako, która reprezentowała barwy Estonii. To już potwierzone.
-potwiersdziły się informacje o rozpadzie i o roszadzie w parach tanecznych- Elena Ilinicz będzie tańczyć z Rusłanem Zigańszynem, a Nikita z Wiktorią Sinicyną. Jelena powiedziała prasie sportowej, że inicjatorem rozpadu par był jej partner (czyli Nikita wybrał rok młodszą kioleżankę). Ta decyzja sotała oficjalnie zakomunikowana rosyjskiej federacji.
-Aliona Sawczenko będzie jeździła w parze z Bruno Massot,, z tego powodu będzie najprawdopodobniej pauzowała, bo zmieni narodowe barwy.Najprawdpododniej trenerem pary będzie Ingo Steurer. Ciekawostką jest to, że Aliona z Robienm sami opłacali swoje treningi, związek niemiecki nie finansował pracy Steuera, bo udowdniono mu (rzekomo) współpracę ze Stasi. Tak podaje serwis figureskating.ru.
Karolina Kostner jeszcze nie podjęła ostatecznie decyzji o końcu kariery.
Bardzo nie chcę, aby ze sportem pożegnała się Mao Asada, mimo swoich 23-lat jest bardzo dziewczęca i przyszłościowa, naprawdę szkoda by była wielka.
joasia
W takim razie dlaczego to Elena odchodzi od Morozova? Widocznie nałożyły się tu dwie kwestie personalne. Niechęć Nikity (nie wytrzymał pracy z "Divą"?) i prawdopodobne (?) zerwanie Eleny z Morozovem. Nie wiem jaki powód mógł mieć Nikita by zaprzestać takiej współpracy. Wszystkim tym nowym parom powstałym z rozpadu innych wieloletnich duetów nie wróżę długiej i owocnej współpracy. Sezon, dwa sezony i po zabawie. Zwłaszcza Aliona, znając jej charakter, nie zdzierży bujania się w okolicach końca pierwszej "10". Ona jednak ma jakąś alternatywę jeżeli z Bruno nie wyjdzie. Kolejka chętnych się do niej ustawia, może przebierać. Bruno musi się mieć na baczności. Megan Duhamel to jedyna obok V/T zawodniczka, która odnosiła podobnego kalibru sukcesy z oboma partnerami (Craig i Eric) w ostatnich latach. Dube i Mukhortova rozmieniły się na drobne (inna sprawa, że Maria zbytnio nie miała wyjścia). Będzie ciekawie. Larionov? Dajcie spokój, kimkolwiek jest ta nowa dziewczyna, nie zmieni jego "niedźwiedziowatej" postawy.
Nie wiemy co tam zaszlo, ale czytalam, ze wg Eleny to Nikita to planowal juz od dawna, jakis czas temu dogaduja sie juz ze Snitskina, a sama Elena nic o tym nie wiedziala az do MS gdzie wybuchla bomba o ich "rozstaniu" i jeszcze wszyscy przez chwile zaprzeczali. Nie wiem czy to prawda, bo z drugiej strony ponoc "wszyscy wiedzieli tylko nie ona", jakies to dziwne...kasik8222 pisze:W takim razie dlaczego to Elena odchodzi od Morozova? Widocznie nałożyły się tu dwie kwestie personalne. Niechęć Nikity (nie wytrzymał pracy z "Divą"?) i prawdopodobne (?) zerwanie Eleny z Morozovem. Nie wiem jaki powód mógł mieć Nikita by zaprzestać takiej współpracy.
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
link: http://olympictalk.nbcsports.com/2014/0 ... etirement/The four-time U.S. champion is reconsidering a plan to walk away from competitive figure skating after the recently finished season. He cited his performance at the World Championships two weeks ago, where he finished fifth, as a motivator.
“Going through the whole week of worlds, I really felt like I could potentially compete another year,” said Abbott, smiling and wearing a colorful bow tie at a Figure Skating in Harlem event in Central Park on Monday night. “I’m kind of on the fence at the moment. I really need to take some time away from the sport and really meditate over it and mull things over inside. If I continue, what I would want to do it for and why.”
Abbott rozważa przedłużenie kariery na przyszły sezon...... :23:
Tak, Ingo miał spore kłopoty swojego czasu, były próby odsunięcia go całkowiecie od trenowania, ale Aliona i Robin staneli za nim murem, więc zostali ukarani odcięciem środków.joasia pisze: Ciekawostką jest to, że Aliona z Robienm sami opłacali swoje treningi, związek niemiecki nie finansował pracy Steuera, bo udowdniono mu (rzekomo) współpracę ze Stasi. Tak podaje serwis figureskating.ru.
On już miewał kłopoty jak jeździł z Mandy - też coś było, że mieli na zwody (chyba ME to był) nie jechać, ale w końcu im odpuszczono, bojąc się, że jak nie udowodnią mu współpracy, to ich pozwie.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Może to kwestia mojego wieku, gdy upadł komunizm miałam tylko 7 lat, ale kurcze mogliby odpuścić, dajcie żyć. Nikogo nie zabił o ile mi wiadomo :-?
A co do Abbota to jestem za. Mam tylko nadzieję widzieć go w wydaniu z LP tegorocznych MŚ. Wtedy to ma sens. Mógłby też doczłapać się do medalu MŚ chociaż łatwo nie będzie.
A co do Abbota to jestem za. Mam tylko nadzieję widzieć go w wydaniu z LP tegorocznych MŚ. Wtedy to ma sens. Mógłby też doczłapać się do medalu MŚ chociaż łatwo nie będzie.
No ja nie jestem taki przekonany co do kontynuacji Abotta. Miał dobry przejazd na mistrzostwach świata, i nie wiem czy powinien się rozdrabniać po tym, bo jednak mam obawy, że nie utrzyma takiej dyspozycji, ale jak ma motywacje to ok, jednak o medalach na mistrzostwach świata raczej może zapomnieć ponieważ pozostali mają nad nim dużą przewagę techniczną :roll:
Ja również jestem sceptycznie nastawiona do deklaracji Abbotta... Ma swój styl i świetnie interpretuje muzykę, ale naprawdę żal mi oglądać zawodnika, który na zawodach nie potrafi pokazać wszystkich swoich umiejętności. Wielokrotnie życzyłam mu jak najlepiej, a kończył jak zawsze. Co prawda jego występ na tegorocznych MŚ był świetny, ale czy będzie w stanie kilkakrotnie to powtórzyć? Wiem, że na pewno marzy mu się medal MŚ, ale patrząc realnie to będzie mu bardzo ciężko w przyszłym sezonie stanąć na podium.
Poza tym sporo stracił w moich oczach swoimi nieprzemyślanymi komentarzami w Sochi.
Poza tym sporo stracił w moich oczach swoimi nieprzemyślanymi komentarzami w Sochi.
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Teraz nie mogę znaleźć tego wywiadu, ale po nieudanym SP w TE mówił, że to jedynie rozgrzewka, że skupia się na indywidualnym (co uważam za brak szacunku dla chociażby D/W i pozostałych, dzięki którym ma brązowy medal, a wiadomo, iż na medal w indywidualnym konkursie szans nie miał). Natomiast po konkursie indywidualnym powiedział, że jego "come back" w SP jest równoznaczny z pokazaniem środkowego palca wszystkim jego krytykom itd.LittleLotte pisze:
Chyba nie przeglądałam jego nieprzemyślanych komentarzy. O co chodziło?
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Może ciągle liczył na to, że jednak miał szanse w indywidualnym. Może, gdyby pojechał oba programy bezbłędnie i z poczwórnymi skokami, przy poziomie reszty... Z całym szacunkiem dla panów, ale zgodziłabym się z Peterem Schragerem, że czułam się, jakbym oglądała "preseason game" Abbot jest naprawdę wyjątkowo utalentowany, oryginalny, w Vancouver był 9., w Sochi chciał pokazać, na co właściwie go stać. Nie wyszło, no cóż - ale podziwiam go za hart ducha.Teraz nie mogę znaleźć tego wywiadu, ale po nieudanym SP w TE mówił, że to jedynie rozgrzewka, że skupia się na indywidualnym (co uważam za brak szacunku dla chociażby D/W i pozostałych, dzięki którym ma brązowy medal, a wiadomo, iż na medal w indywidualnym konkursie szans nie miał)
Skoro jesteśmy przy amerykańskich zawodnikach, kiedy oglądałam komentarze do olimpiady Schragera i Michelle Kwan nieustannie zachwycało mnie, jak bardzo oni wspierają w wierzą w swoich zawodników. Nie mówiąc oczywiście o merytorycznym poziomie rozmowy, szczególnie jak go sobie porównam z tym, co mieliśmy w Dwójce :17:
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Tak samo możemy gdybać co by było gdyby Hanyu, Chan, Fernandez pojechali dwa programy bezbłędnie. Dziwi mnie to ciągłe narzekanie na poziom LP solistów. Kiedy ostatnio mieliśmy czyste przejazdy w SP i LP od medalistów świata/Europy/4CC/w serii GP? Ostatnie czterolecie nie jest najlepszym przykładem bezbłędnych przejazdów czołówki światowej, więc dlaczego wszyscy są tak rozczarowani po Sochi? W końcu nie zdarzyło się nic nadzwyczajnego, chociaż faktycznie mogło być trochę mniej błędów. Ja akurat wciąż upieram się przy teorii, że panowie pojechaliby lepiej gdyby był dzień przerwy. Widać to było np. na MŚ. Mieli dzień przerwy i od razu poziom w LP był o niebo lepszy.LittleLotte pisze:
Może ciągle liczył na to, że jednak miał szanse w indywidualnym. Może, gdyby pojechał oba programy bezbłędnie i z poczwórnymi skokami, przy poziomie reszty...
Wracając do Abbotta - już prędzej postawiłabym na bezbłędne przejazdy Hanyu, Chan'a, Fernandez'a itp. niż Abbotta, który regularnie zawala międzynarodowe starty.