Seriale
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
W temacie politycznych klimatów przypomniał mi się jeszcze polski serial w reżyserii Agnieszki Holland "Ekipa". Pamiętam, że był fatalnie udźwiękowiony (to główny grzech polskich filmów, czy nikt się na tym nie zna?) "House of Cards" to nie był, ale całkiem spoko.
Przypomniał mi się jeszcze skandynawski "Killing", ale się nie wciągnęłam.
Przypomniał mi się jeszcze skandynawski "Killing", ale się nie wciągnęłam.
Nie nie! :D Ze wszystkimi się zgodzę, po za tym :D... No i Rachel/Santana? :P Dość... odważne ^^ . Pucktana (Puck/Santana) i Brittany/Artie (nie wiem czy był oficjalny skrót :D) . Piosenki? Valerie, Don't Stop Believin, It's my life/Confession, Mean, Somebody to love, If I die young, Mine, Girl on fire :D Dużo bym musiała wymieniać :D ale w sumie w każdym odcinku się znajdzie jakaś, która mi się spodoba .Brittany/Santana
Postać, którą najbardziej lubię... Hmm... Chyba Rachel... Długo nie cierpiałam Santany, ale jakoś w 3 sezonie pokochałam ją. No i oczywiście Sue :D Ona jest niesamowita, a 1 sezon to w ogóle dla mnie perełka :D
- eastern_star
- Posty: 235
- Rejestracja: 11 lat temu
- Kontakt:
Ja Brittanę shipowałem już w pierwszym sezonie, jakoś wydawało mi się to zupełnie naturalne, że prędzej czy później ich relacja tak się skończy. Inna sprawa, że reżyser akurat ten pairing szczególnie na początku pokazywał w sposób najgorszy z możliwych, jako takie uzupełnienie do Klaine i Finchel. No, ale teraz jest cały sezon i trochę na to, żeby się zrehabilitowaćPaula pisze:Ze wszystkimi się zgodzę, po za tym :D... No i Rachel/Santana? :P Dość... odważne ^^
A Santana/Rachel nie jest znowu aż tak nieprawdopodobne, choć pewnie aż takiego plot twist nie zobaczymy. Zachowanie dziewczyn szczególnie w piątym sezonie pokazuje, że są dla siebie nawzajem bardzo ważne. Co do Santany, to nigdy nie potrafiłbym zaakceptować Santana/Dani (były ze sobą przez większą część sezonu 5) i Santana/jakikolwiek chłopak.
PS: Paula, nadrabiaj sezon 5!! :P
Mam zawsze problem ze wskazywaniem na ulubione rzeczy, ale wydaje mi się, że raczej wolę chłopców: Kurt, Blaine, Sam. Po tym już chyba nie ma wątpliwości co do par :P Kurt/Blaine to moja ulubiona para (cudowni są :D), ale 'shipuję' też przyjaźń pomiędzy Blainem i Samem (scena, kiedy Sam odkrył, że Blaine jest nim zauroczony była wspaniale rozczulająca).eastern_star pisze:Super, że mamy jest tutaj trochę Gleeków! Wobec tego nie mogę się nie zapytać o ulubione piosenki/bohaterów/pairingi i tak dalej
Hm, piosenki: Valerie, Let's Have a Kiki/Turkey Lurkey Time, So Emotional, Dance with Somebody, Survivor/I Will Survive, Rise Your Glass...
Oczywiście Kurt i Blaine w duecie: You Make Me Feel So Young, It's Cold Outside (za dużo auto tune, ale zbyt miło się na nich patrzy, żebym na to zwracała uwagę :P )
Są też momenty, kiedy czuję się dość zawiedziona wykonaniami, np. w przypadku Love Me or Leave Me. Wykonanie Idiny i Tracie z Rent jest dla mnie idealne, tam powietrze było aż ciężkie od emocji i napięcia między bohaterkami, a w Glee w ogóle nie udało się złapać klimatu.
Rachel i Santana...? Hm, intensywnie
O większości seriali o jakich piszecie nawet nie słyszałam.
Greys Anatomy oglądałam, ale tylko do tego momentu, gdy w szpitalu była strzelanina. Potem pzrestałam, nawet nie wiem dlaczego. Obejrzałam wszystkie sezony Dr Hausa - oprócz ostatniego. Znów - nie wiem dlaczego. Podobnie z Tudorami, Borgiami.
A, z polskich seriali lubię Rodzinkę.pl Na początku wydawała mi się strasznie naciagana, ale potem się wciagnęłam i jak leci to oglądam. I lubię jeszcze Ranczo - dla mnie to takie Alternatywy 4, tylko w wiejskim wydaniu. Świetnie skarykaturowane środowisko polskiej, wschodniej prowincji - wiem co piszę, bo sama pochodzę z takiej wsi. Co prawda nie mieszkam tam od 30kilku lat, ale często jeżdżę do rodziny i obserwuję.
Greys Anatomy oglądałam, ale tylko do tego momentu, gdy w szpitalu była strzelanina. Potem pzrestałam, nawet nie wiem dlaczego. Obejrzałam wszystkie sezony Dr Hausa - oprócz ostatniego. Znów - nie wiem dlaczego. Podobnie z Tudorami, Borgiami.
A, z polskich seriali lubię Rodzinkę.pl Na początku wydawała mi się strasznie naciagana, ale potem się wciagnęłam i jak leci to oglądam. I lubię jeszcze Ranczo - dla mnie to takie Alternatywy 4, tylko w wiejskim wydaniu. Świetnie skarykaturowane środowisko polskiej, wschodniej prowincji - wiem co piszę, bo sama pochodzę z takiej wsi. Co prawda nie mieszkam tam od 30kilku lat, ale często jeżdżę do rodziny i obserwuję.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Dla mnie serialem numer 1 będą zawsze Cudowne lata oglądałam to w dzieciństwie, tak na początku lat 90 jak w naszej tv nie było wielkiego wyboru i podobnie jak Yenny odświeżyłam sobie kilka lat temu. I teraz obejrzałam z większym zrozumieniem. Kocham. Uwielbiam.
Generalnie także nie kojarzę wielu seriali, o których piszecie. W tygodniu prawie nie oglądam tv bo cierpię na chroniczny brak czasu. Swojego czasu oglądałam serial LOST, do końca. A dokładnie rok temu w Wielkanoc łyknęłam 3 serie Downton Abbey. Chyba nikt o tym jeszcze nie pisał? Polecam, dla mnie super serial, lubię takie angielskie klimaty, lubię te czasy. Barwni i ciekawi bohaterowie (np. głupiutka Daisy, szlachetna Anna, dumna Mary) i akcja dzieje się jakby na dwóch poziomach: u państwa i wśród członków służby. Piękna scenografia i stroje. Puszczali u nas chyba 2 serie.
A ostatnio dowiedziałam się, że fanką tego serialu jest też Meryl
Generalnie także nie kojarzę wielu seriali, o których piszecie. W tygodniu prawie nie oglądam tv bo cierpię na chroniczny brak czasu. Swojego czasu oglądałam serial LOST, do końca. A dokładnie rok temu w Wielkanoc łyknęłam 3 serie Downton Abbey. Chyba nikt o tym jeszcze nie pisał? Polecam, dla mnie super serial, lubię takie angielskie klimaty, lubię te czasy. Barwni i ciekawi bohaterowie (np. głupiutka Daisy, szlachetna Anna, dumna Mary) i akcja dzieje się jakby na dwóch poziomach: u państwa i wśród członków służby. Piękna scenografia i stroje. Puszczali u nas chyba 2 serie.
A ostatnio dowiedziałam się, że fanką tego serialu jest też Meryl
O wow, jakim cudem dopiero teraz odkryłam ten wątek?
Ja UWIELBIAM seriale, oglądam ich na pęczki.
W dzieciństwie królowała u mnie przede wszystim Pełna chata oraz The Cosby Show. Teraz już nie robią takich rodzinnych seriali komediowych, a szkoda. Oba seriale wspominam z rozrzewnieniem.
Później przyszły lata gimnazjalno-licealne - tutaj byłam zakochana przede wszystkim w:
- Dark Angel (Cień anioła) - Poice, wreszcie się w czymś zgadzamy! (bo mam wrażenie, że zazwyczaj mamy odmienne zdanie odnośnie wszystkiego praktycznie ;P) tylko 2 sezony, ale jeden z moich ulubionych seriali wszech czasów, reżyseria Jamesa Camerona, szczerze polecam!
- Roswell
- One Tree Hill - pierwsze 4 sezony genialne, później coraz gorzej
- Gilmore Girls (Kochane kłopoty) - znowu, genialny serial, jego wartość opierała się przede wszystkim na świetnych dialogach i bohaterach
- Heores - nigdy nie rozumiałam, czemu ten serial był tak ostro krytykowany, ja go kochałam
Obecnie:
- od wielu lat Supernatural (Nie z tego świata) - absolutnie genialne pierwsze cztery sezony. Obecnie jest cieniem swojej dawnej świetności, ale oglądam z rozpędu/przyzwyczajenia/wierności wobec Winchesterów
- Gra o tron oczywiście :D
- Orphan Black - trochę przypomina mi Dark Angel i pewnie dlatego tak mi się podoba
-American Horror Story - trzeci sezon był rozczarowujący, ale pierwsze dwa super
- Grey's Anatomy - też osłabł odkąd poodchodziło wielu głównych bohaterów, teraz oglądam, gdy nie ma nic innego
- Being Human (UK) - serial już zakończony, ale odkryłam go dopiero niedawno
- Pretty Little Liars
- Glee - guilty pleasure wątki takie sobie (raczej głupawe), ale przez pierwsze trzy sezony piosenki niesamowite. Później niestety coraz gorzej
- Awkward - znowu guilty pleasure i znowu najlepszy początek, później coraz gorzej
Generalnie jak widać, najbardziej gustuję w klimatach supernatural/science-fiction/horror/fantasy :D
Svietka, ja ostatnio łyknęłam na raz wszystkie serie Dowton Abbey Serial bardzo fajny, tylko szkoda, że pozabijali moich ulubionych bohaterów... Oglądałam też Tudorów z takich seriali kostiumowo-historycznych.
Ja UWIELBIAM seriale, oglądam ich na pęczki.
W dzieciństwie królowała u mnie przede wszystim Pełna chata oraz The Cosby Show. Teraz już nie robią takich rodzinnych seriali komediowych, a szkoda. Oba seriale wspominam z rozrzewnieniem.
Później przyszły lata gimnazjalno-licealne - tutaj byłam zakochana przede wszystkim w:
- Dark Angel (Cień anioła) - Poice, wreszcie się w czymś zgadzamy! (bo mam wrażenie, że zazwyczaj mamy odmienne zdanie odnośnie wszystkiego praktycznie ;P) tylko 2 sezony, ale jeden z moich ulubionych seriali wszech czasów, reżyseria Jamesa Camerona, szczerze polecam!
- Roswell
- One Tree Hill - pierwsze 4 sezony genialne, później coraz gorzej
- Gilmore Girls (Kochane kłopoty) - znowu, genialny serial, jego wartość opierała się przede wszystkim na świetnych dialogach i bohaterach
- Heores - nigdy nie rozumiałam, czemu ten serial był tak ostro krytykowany, ja go kochałam
Obecnie:
- od wielu lat Supernatural (Nie z tego świata) - absolutnie genialne pierwsze cztery sezony. Obecnie jest cieniem swojej dawnej świetności, ale oglądam z rozpędu/przyzwyczajenia/wierności wobec Winchesterów
- Gra o tron oczywiście :D
- Orphan Black - trochę przypomina mi Dark Angel i pewnie dlatego tak mi się podoba
-American Horror Story - trzeci sezon był rozczarowujący, ale pierwsze dwa super
- Grey's Anatomy - też osłabł odkąd poodchodziło wielu głównych bohaterów, teraz oglądam, gdy nie ma nic innego
- Being Human (UK) - serial już zakończony, ale odkryłam go dopiero niedawno
- Pretty Little Liars
- Glee - guilty pleasure wątki takie sobie (raczej głupawe), ale przez pierwsze trzy sezony piosenki niesamowite. Później niestety coraz gorzej
- Awkward - znowu guilty pleasure i znowu najlepszy początek, później coraz gorzej
Generalnie jak widać, najbardziej gustuję w klimatach supernatural/science-fiction/horror/fantasy :D
Svietka, ja ostatnio łyknęłam na raz wszystkie serie Dowton Abbey Serial bardzo fajny, tylko szkoda, że pozabijali moich ulubionych bohaterów... Oglądałam też Tudorów z takich seriali kostiumowo-historycznych.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Przypomniał mi się jeszcze serial "Murphy Brown" Oczywiście oglądałam także "Pełną chatę". Mieli pięknego psa wabiącego się Kometa. Oglądałam też czasami "Siódme niebo". Jestem po pierwszym odcinku "Homeland" i jak tylko skończę w "House of cards" to się za niego zabiorę, bo pierwszy odcinek naprawdę ciekawy.