V/T
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Tania i Maxim na "All that skate":
Somebody to die for
Piano Concerto No.2 Op.18 in C Minor
Sukienki Tatiany wyglądają cudownie. Programy dość typowe, ale bardzo estetyczne. Mam nadzieję, że się skupili na nowym programie do zawodów amatorskich, a nie sobie odpuścili :P No i wykorzystują fakt, że nauczyli się ramy tanecznej. Natomiast odniosłam wrażenie, że to taki zlepek wszystkiego, co pokazywali już wcześniej.
Somebody to die for
Piano Concerto No.2 Op.18 in C Minor
Sukienki Tatiany wyglądają cudownie. Programy dość typowe, ale bardzo estetyczne. Mam nadzieję, że się skupili na nowym programie do zawodów amatorskich, a nie sobie odpuścili :P No i wykorzystują fakt, że nauczyli się ramy tanecznej. Natomiast odniosłam wrażenie, że to taki zlepek wszystkiego, co pokazywali już wcześniej.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Odnośnie tego boskiego zdiątka z Yagudinem :mrgreen: to już jakiś czas temu zauważyłam, że Max zawsze reaguje "nerwowo" gdy ktoś mu podbierze Tatianę nawet na 5 minut. Albo jest zdezorientowany jakby mu ktoś rękę uciął. Zazdrośnik
Miałam robić fotorelację z ich wakacji, a wiele wskazuje na to że z urlopu nici. Oni już padają z nóg. Od zakończenie sezonu jedna gala goni drugą. Cokolwiek wymyślą trudno będzie przebić "Masquerade Waltz".
Miałam robić fotorelację z ich wakacji, a wiele wskazuje na to że z urlopu nici. Oni już padają z nóg. Od zakończenie sezonu jedna gala goni drugą. Cokolwiek wymyślą trudno będzie przebić "Masquerade Waltz".
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Też się tego obawiam. Zastanawiam się, czy nie będą chcieli całkiem odciąć się od tego, co pokazywali w tym sezonie i powrócą do programów w stylu "Bring me to life". Oby nie.Cokolwiek wymyślą trudno będzie przebić "Masquerade Waltz".
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
"Bring me to life" jest dobry na galę, nie na regularny program. Dlatego ja do końca życia będę wracać nie do niego a do "Masquerade Walz". To program-bajka z jednymi z najlepszych, najbardziej "pasujących" strojów w historii tej dyscypliny. Musieliby w następnych sezonach stanąć na rzęsach by chociażby zbliżyć się do ideału wyznaczonego przez ten program. Pytanie czy im się chce. Cokolwiek pokażą w nowym sezonie i tak będę wdzięczna, że po Sochi nie zawiesili łyżew na kołku, a przecież mogliby i nikt by się nie zdziwił.
Skoro już o podobieństwach mowa to może ktoś jeszcze nie widział jak wygląda Olga Volosozhar (plus jakoś tam po mężu )
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hpr ... 3512_n.jpg
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hpr ... 3512_n.jpg
Ja tam właśnie lubię jak mistrzowie czasami do oklepanych podkładów jadą. W wyciąganiu drugiego dna z takich utworów mistrzynią jest też Mao Asada. Czego nienawidzę to np solistki, które skaczą ledwo rittbergera i w SS dostają po 4, 5 pkt i biorą się za np. Jezioro Łabędzie czy Carmen, to porażka jest wtedy na całego.
Najbardziej legendarne programy w historii to najczęściej te do oklepanego podkładu. A może było tak, że stały się oklepane, bo nagle wszyscy chcieli zostać "drugą Witt/Baiul/Torvill/Dean" nie bacząc na brak umiejętności Umówmy się też, że w czasach "6.0" SP lub LP do kawałka w stylu "Bring me to life" to było mega ryzyko. Rodzeństwo Duchesnay nie bało się nieoklepanych podkładów i rozwiązań, ale ryzykowali tym, że polska sędzina da im notę 4.9 :P .