Off-season

Co nam w duszy gra czy tam po lodzie jeździ ...

Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#76

Post autor: joasia »

Dla mnie tak samo, Robin miał prawo zakończyć swoją i tak piękną karierę (szkoda, że nie zwieńczoną olimpijskim medalem).
A co do Aliony, to z tego, co pamiętam, jest niewiele starsza od Tatiany Wołosożar. Pewnie Tania i Maks są parą w życiu, więc łatwiej będzie podejmować wspólne decyzje co do kolejnych startów.
Te wszystkie roszady w parach sportowych dają do myślenia, bo jak patrzymy na Europę poza Rosją (gdzie jest wielu chętnych adeptów do jeżdźenia w parach) to już w inych krajach aby zmontować dobrą parę, robi się problem i trzeba kombinować ze zmianą obywatelstwa.
A co Fiedora Andriejewa i Jany Chochłowej to dla ciekawostki napiszę. że jakieś dwa lata temu gdy Nikita nie dogadywał się z Leną Ilinicz, też chciał jeździć z Janą Chochłową. która ostatecznie zaczęła jeździć profesjonalnie.
Ja tam się cieszę. że Aliona chce dalej jeździć, jasne, że do następnej olimpiady jeszcze daleko. Ja bym chciała, aby w przeciągu tych 4 lat zmontowała się jakaś frapująca para, bo szczerze powiem. że w tej dyscyplinie jest bardzo wąska czołówka par, które ogląda się fajnie. Reszta jakoś bez błysku.
Niech już zmieni się to szefostwo w ISU!


joasia
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#77

Post autor: ivi »

To chyba normalne że nie chciał kontynuować kariery skoro ma 35 lat, a został na lodzie bo nie może zarabiać na pokazach.
Ale chyba nawet z jakiegoś intratnego pokazu w Japonii zrezygnował, o co Aliona miała żal. Niemniej jednak w życiu nigdy nie ma sytuacji czarno białych. I my, którzy śledzimy tylko całą sprawę w mediach, nie jesteśmy w stanie obiektywnie stwierdzić, co tam między Alioną i Robinem się działo, jakie mieli ustalenia, itp. Ja też wcale do końca nie jestem pewna, czy Aliona zdecydowała się kontynuować karierę wyłącznie myślą o złotym medalu na kolejnych igrzyskach. Szczerze, to nie chce mi się w to wierzyć. Oczywiście na pewno chce jeszcze coś osiągnąć w sporcie, gdyż czuje się wciąż wystarczająco sprawna i zdrowa.


Awatar użytkownika
mavie
Posty: 242
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#78

Post autor: mavie »

Wychodzi na to, że Aliona chciała kontynuować karierę amatorską lub pełnoetatowo zarabiać w pokazach, a Robin wolał traktować łyżwiarstwo jako dodatkowe zajęcie. Szkoda bo oni oboje wyrobili sobie markę i powinni czerpać z tego profity, Alionie będzie trudno dojść do tego poziomu z nowym partnerem. Szkoda tylko, że taka piękna kariera nie kończy się dobrze, a obmawianie Robina w mediach świadczy tylko o braku klasy Aliony i Ingo.


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#79

Post autor: olcia »

No właśnie nie słyszałam żeby Robin cokolwiek powiedział, to chyba normalne że chciał chwilę odpocząć, ale nie oszukujmy się że niby biedna Aliona nie miała z kim na galach występować. Zaraz po przegranej w Sochi mówiła o szukaniu nowego partnera i następnych Igrzyskach, mi jej ambicja zawsze wydawała się lekko niezdrowa, Robin musiał się podporządkować, a teraz gadanie że to on zawsze zawalał. Ja tam zawsze lubiłam tę parę za to jak jeżdżą, ale Aliona zawsze sprawiała wrażenie trudnej we współpracy, oczywiście wszystko mogło być dokładnie na odwrót mówię tylko o moich odczuciach. Zawsze im chemii na lodzie brakowało.
Tatiana jest młodsza o 2,5 roku wydaje mi się że to jednak całkiem sporo, tym bardziej że Tatiana jest na wysokich obrotach od około 4 sezonów.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#80

Post autor: kasik8222 »

Zawsze gdy partnerka randkuje ze swoim trenerem, jej partner jest na straconej pozycji, musi się podporządkować gdy siły rozłożone są w myśl zasady "dwóch na jednego". Uważam, że i tak Robin radził sobie świetnie przez te wszystkie lata. Fajnie, że mogliśmy ich gościć w Warszawie i to właśnie u nas zgarnęli swoje pierwsze złoto. A samej Aljonie też zdarzało się np. zapomnieć o zakręceniu piruetu i stać jak słup soli przez 30 sekund aż Szolkowy skończy swój element.


joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#81

Post autor: joasia »

Hej, dla mnie 2 lata róźnicy to nie jest dużo,widać, że macie po 20 lat. Nie wiem co prawda, jak się ona przekłada w sporcie, ale myślę, że możliwości zawodników +/- 2 lata są porównywalne.
Jak popatrzymy na inne dyscypliny zimowe, to tam zobaczymy też, że zawodnicy dobiegający trzydziestki (np. Justyna Kowalczyk) ani myślą kończyć kariery, dalej biegają z karabinami jak Bjerndalen i potrafią przegonić dwudziestolatków.
Relacja partnerka-trener mnie osobiście nie szokuje, ale ja myślę tak jak kasik, że z tym jest sporo gimnastyki. Było nie było z tym partnerem spędza się dużo czasu na treningach i pokazach, ale jest wielu zawodników, którzy życiowych partnerów wybierają sobie innych (np. innych łyżwiarzy) czy w ogóle ludzi ,,spoza branży''. Czyli to też wychodzi.
Ja myślę, że teraz pary sportowe są jakby w odwrocie. Ucieszyłam się, że Tatiana i Maks nie kończą kariery, bo w ogóle widzę mało interesujących par, zwłaszcza w Europie. Widać chyba lekki regres tej dyscypliny i to, że robi się mniej popuparna i ,,medialna''. Ja też żałuję, że Kristin i Dylan przestali ze sobą jeździć, byli super parą i osobiście uważam, że był to duży błąd rozstawać się. bo w następnym sezonie mogli być wielkimi gwiazdami.


joasia
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#82

Post autor: kasik8222 »

Pary sportowe już w czasach startów Doroty i Mariusza były w odwrocie, od kilkunastu lat nic się nie zmienia. W tej konkurencji najtrudniej się dobrać w pary, z mojego punktu widzenia jest także najtrudniejsza. Coraz mniej duetów jest zgłaszanych na poszczególne zawody. W USA ta konkurencja leży i kwiczy, niemal każdy amerykański duet sportowy z założenia zakończy współpracę po roku-dwóch latach z braku postępów czy animozji personalnych. Ina/Zimmermann czy Inoue/Baldwin to ostatnie amerykańskie duety prezentujące wysoki poziom. W Japonii dopiero niedawno zreflektowano się, że dobrze by było "zadziałać" także w tej konkurencji. Ja od zawsze najchętniej oglądam pary sportowe chociaż na przestrzeni lat zmieniał się poziom, zmieniały się mody. Mistrzowie ostatnich 10 lat mają się też nijak do G/G czy Natalii i Artura. Sorry, ale chociaż cenię Totmianinę i Marinina za solidność to za Chiny Ludowe nie są duetem o którym będę pamiętać za 20 lat. Czego by nie powiedzieć o Jamie i Davidzie to ich rywalizacja z B/S była ostatnią porównywalną emocjami do rywalizacji V/T z S/S. Potem było długo, długo nic. Ostatnio czytałam fajną dyskusję chyba na GS o tym, że S/S wiele swoich tytułów zdobyli w słabym stylu (czyste dwa programy na jednych zawodach-były takie?) i w czasach mocno przetrzebionej konkurencji. V/T mają na koncie 3 tytuły ME, ale każdy pamięta w jakim stylu zostały one zdobyte. To nie były niestety "epic performance". Może z tych nowych duetów wykluje się jeden naprawdę dobry. To już będzie dużo. Na więcej nie liczę. Reszta szybko się rozpadnie.


Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#83

Post autor: ivi »

A jak sądzisz, z czego to wynika, że młodzi łyżwiarze nie garną się do par sportowych?


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#84

Post autor: kasik8222 »

Powszechna opinia jest taka, że to strasznie niebezpieczna konkurencja. Poza tym czasami trudno dobrać się gabarytami, które mają tu większe znaczenie niż w tańcach. W tańcach nie ma takiego ryzyka upadku z dużej wysokości jak w parach (chociaż i to się zmienia, kiedyś tancerze nie musieli się aż tak wysilać przy podnoszeniach). Pamiętam mistrzostwa Polski na których Dorota upadła przy podnoszeniu, strasznie to wyglądało, Dube i Devison mieli też takie "przygody" i to kilka, to był bardzo pechowy duet

Oskalpowania łyżwą Dube nawet tu nie wrzucam. A tu Totmianina-Marinin

Zhangi

Z tańców przypomniało mi się to


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#85

Post autor: kasik8222 »

A jeszcze wracając do partnerek zostających "na lodzie" to można bawić się i tak, ale chyba nie o to chodzi


Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#86

Post autor: ivi »

Totmianinę i Marinina to widziałam. Strasznie to wyglądało, ale na szczęście nie zakończyło się źle. Z tego co wiem, to i tak niektóre triki są na szczęście zabronione na zawodach. Takie headbangery to tylko na różnych show można zobaczyć. I ja uważam, że to dobrze. Może rzeczywiście, coś w tym jest, że dziewczynki i chłopcy (a może ich rodzice) boją się trochę tych par.
A współczesne dziewczyny chyba za duże rosną:D


Online
Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2401
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#87

Post autor: yenny »

Pary sportowe są w odwrocie od mniej więcej końca lat 80tych kiedy to nastąpił wielki skok w tej dyscyplinie. Wystarczy pooglądać na YT występy z lat 70tych i poczatków 80tych, tam się niewiele działo tak naprawdę. A potem zaczęły się wyrzucane podnoszenia z 3 i 4ma obrotami, skomplikowane i trudne podnoszenia wożone, skoki wyrzucane...
pamietam z książki KAtii Gordiejewej, że jedyną rzeczą jaka ją przerażała to były właśnie skoki wyrzucane. Bała się ich strasznie.
Według mnie to jest najtrudniejsza konkurencja w łł i na pewno najniebezpieczniejsza.Tance tez są trudne, ale trudne inaczej - wiadomo, inna specyfika. W parach sportowych jak pisałam, są ewolucje - trudne i niebezpieczne i do tego coraz trudniejsze. Rozwój - podniesienie poprzeczki, większe emocje, ale też większe ryzyko. No i to, że trzeba być zespołem.
Znów przywołam słowa Katii, ona mówiła, że jak się jedzie solo to się skacze jak się jedst gotowym, można coś odpuścić, a w parach nie ma tak, trzeba skakać czy robić coś innego niezależnie od samopoczucia i innych okoliczności, bo partner/partnera na ciebie liczą.
A jak trudno być zespołem i być dla siebie oparciem to widać dziś, choćby po ilości rozpadających się par, po tym jak mieszają się z błotem, dokuczaja sobie, rzucają oskarżeniami.

Wracając do Aliony - ja nie krytykuję jej, że chce dalej jeździć, jest młoda, łyżwy to jej życie, jej pasja, chce mieć złoto olimpijskie - ok. Może się uda, moze nie. Oby tylko w porę do niej dotarło czy to ma sens czy nie, czy jest realne. ja nie wykluczam tego, ze Bruno się przy niej rozwinie, że podniesie poziom o kilka klas. Poczekamy zobaczymy, na razie jeszcze bym jej nie skreślała.
Natomiast nie podoba mi się jak się zachowuje względem Robina. Co prawda nie wiem, jak tam było wewnątrz ich trójkąta trenrsko-zawodniczego, ale na razie to Robin klasę pokazuje, a Aliona...


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
ivi
Posty: 566
Rejestracja: 10 lat temu

#88

Post autor: ivi »

Na pewno pary sportowe są najniebezpieczniejszą konkurencję. Nie jestem pewna, czy też najtrudniejszą. Mi się wydaje, że każda z dyscyplin łyżwiarskich jest niezmiernie trudna. Na przykład soliści i solistki wykonują najtrudniejsze skoki czy też piruety, z kolei uważa się, że party taneczne mają najlepiej opanowaną technikę jazdy (nikt tak nie jeździ na krawędziach jak łyżwiarze z par tanecznych). Ale oczywiście w parach sportowych trzeba umieć wszystko. No i trzeba mieć to niesamowite zgranie, co nie zawsze jest łatwe do opanowania z uwagi na tak dużą różnicę wzrostu między partnerami.

Kilka osób na tym forum już wspomniało o książce Gordiejewej. Bardzo chciałabym ją przeczytać. Szukałam jej na allegro i nie ma niestety. Czy ktoś ma może wersję elektroniczną, którą mógłby mi przesłać? Albo może wiecie, gdzie taką wersję książki można znaleźć?


Awatar użytkownika
mavie
Posty: 242
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#89

Post autor: mavie »

Ja bez problemu wypożyczyłam książkę Gordiejewej w bibliotece publicznej. Niemniej jeśli ktoś dysponuje wersją elektroniczną to ja też poproszę.


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#90

Post autor: Poice »

Show D. Ten'a ma imponującą listę uczestników: Denis Ten, Mao Asada, Daisuke Takahashi, Carolina Kostner, Mirai Nagasu, Tatiana Totmianina/Maxim Marinin, Nathalie Pechalat/Fabian Bourzat, Tatiana Volosozhar/Maxim Trankov, Joannie Rochette, Brian Joubert, Stephane Lambiel, Elladje Balde, Evan Lysacek, Alexei Yagudin.

:17:


Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólnie o łyżwiarstwie”