Programy

Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea

Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#331

Post autor: rzepecha »

:)
LittleLotte pisze:Ten program Evgenii i Vladimira... cóż no, Maxim, zostań proszę przy aktywnym łyżwiarstwie. Toż to nawet nie jest przeciętne. Zero elementów łączących, same crossovery względnie partnerka w spread eagle ciągnięta przez partnera. Wzór sekwencji kroków bardzo dziwny, nie pokryli jakoś specjalnie wiele tafli nawet na tym niewielkim lodowisku. Elementy w połowie tafli bliżej sędziów. Na plus bardzo ładna i elegancka pozycja w podnoszeniu i dobrze pomyślane ruchy rąk. Słowem: program pt. Morozov-love.
Mam wrażenie, że dla Maksima choreografia (póki co) oznacza bardziej stylizację. W dodatku pod siebie, czego akurat wielu choreografom, zwłaszcza na początku, nie udaje się uniknąć. Maks dał im muzykę, do której sam chciałby pojechać, stroje, które sam chciałby założyć, cała stylizacja wręcz krzyczy Trankov. Resztę odwzorował z tego, co sam zna najlepiej, czyli ze swoich programów z Tanią. Ciężar interpretacji przerzucony głównie na partnera, partnerka jest tu dopełnieniem, supportem.
Chociaż pisząc o odwzorowywaniu mam na myśli nie tylko ogólny obraz, ale także konkretne elementy (spirala śmierci z wyjściem w spread eagles po wewnętrznej i jednoczesnym rozłożeniem rąk nad głową jako przygotowanie do wejścia w piruety kręcone osobno - znamy to już z kilku programów V/T) i ich rozłożenie w programie.

O ile nie uważam, żeby była to dobra robota, o tyle nie sądzę także, że T/M się w tym nie odnajdują. Sprawiają wrażenie naturalnych.

Natomiast z bardziej technicznych uwag: sekwencja kroków. Znalazło się w niej kilka ruchów z sekwencji Volosozhar i Trankova, z którymi młoda para nie była w stanie sobie poradzić. Poza tym jako całość ułożona jest dość przypadkowo, więc w połączeniu z ograniczonymi wciąż umiejętnościami łyżwiarskimi T/M (są świetni, ale jeszcze mnóstwo czasu i pracy przed nimi) sprawia to wrażenie chaosu i niedopracowania.

Pod względem rozłożenia elementów w czasie i na tafli ten program to banał... Dodatkowo całkowity brak dbałości o szczegóły. No bo np. takie zejście z podnoszenia, bardzo ładne i ciekawe, gdzie oboje kończą w spirali (ona tyłem, on przodem). Dlaczego by nie przytrzymać tej pozycji sekundę dłużej? Po to by ją zaakcentować i utrzymać ładne linie (choć prawda, wydawało mi się, że nie mają do tego wystarczająco prędkości po zestawieniu partnerki na lód).
LitleLotte pisze:Myślę, że pierwszy raz zdarzyło mi się widzieć Inę Bauer jako wejście do piruetu, trochę to dla mnie nie ma sensu, ale wygląda ładnie.
W tym sezonie wymagania odnośnie wejść do piruetów są bardziej wyśrubowane. Stąd pomysł na wejście z Ina Bauer.

Zgadzam się z Lotte odnośnie trafności wyborów muzycznych dla Poliny Edmunds.
Sara Hurtado i Adia Diaz - taniec krótki. W zeszłym sezonie podobali mi się, teraz troszkę w moich oczach stracili :P . Przede wszystkim bardzo mi przeszkadzało, że Sara nie bardzo potrafi sobie poradzić z długą sukienką. Interpretacja jest inna, ale nie jestem przekonana czy "dziwna" znaczy "lepsza". Ja rozumiem, Sara=byk, ale wygląda to jednak nieco zabawnie. Błędów technicznych (synchron, synchron!) też się nie ustrzegli.
Mi natomiast ta para bardzo sie podoba, jeśli chodzi o interpretację. Jednak martwi mnie fakt, że od zeszłego sezonu nie widać zbyt dużych postępów w sferze technicznej. Do tej pory co roku było widocznie lepiej. Ale zawsze nadchodzi taki moment, że przy osiągnięciu pewnego poziomu o postępy coraz trudniej ;)
Poice pisze:Maia i Alex Shibutani - nie spodziewałam się takiego FD po nich. Chyba uznali, że nie ma co eksperymentować i lepiej pójść w klasykę i elegancję. Czy to im wyjdzie na dobre - czas pokaże. Ja osobiście nudziłam się.
Tu z kolei mam całkiem odwrotnie. Spodziewałam się dokładnie czegoś w tym stylu, przy czym może lepiej określę to słowem 'obawiałam się'. Także nudzę się niemiłosiernie na tym programie i żałuję strasznie, że nie eksperymentują. Widzieliście ich program galowy? Dlaczego nie mogą pójść w tę stronę na zawodach? Ah, no tak. Zoueva :roll:
Szukam jakiegoś ciekawego porównania obrazującego poziom interpretacji Nama. Więc jest tu mnie więcej tyle interpretacji, co: wołowiny w bananach, sera w keczupie, orzechów w orzechu kokosowym i soli w śmietanie.
W takim razie to musiała być śmietana Danone! Czyli jakaś ilość soli (interpretacji) tam jest. Dla mnie ten program to trochę nieudana próba na to, żeby dać zawodnikowi materiał wystarczająco lekki muzycznie do jego wieku, ale jednocześnie uznawany za cięższy interpretacyjnie dla podkreślenia faktu, że z juniorów już wyszedł. Nie zachwycam się.
Jest ktoś może zainteresowany, jak w tańcu krótkim prezentują się aktualni mistrzowie świata? Proszę uprzejmie:

Oj, ten program to dla mnie ogromne rozczarowanie :( Miałam nadzieję na coś naprawdę ognistego i porywającego w wykonaniu Włochów, bo temperament mają, umiejętności taneczne i interpretacyjne także. A klops.

W kwestii dowolnego natomiast jestem trochę rozdarta. Uważam, że program ma potencjał i jest inny niż to, co robili do tej pory. Pomysł, sama jestem tym zaskoczona, podoba mi się. Natomiast rozkład sił nie bardzo mnie przekonuje. Być może Marina chciała bardziej uwydatnić partnera, ale za bardzo postarała się wg mnie o wycofanie Anny, która do roli cienia niespecjalnie się nadaje. W tej parze bardzo lubiłam fakt, że fajnie się dopełniają: każde z nich potrafiło zwrócić uwagę na siebie bez zabierania jej partnerowi. Mogłam patrzeć na nich obydwoje, jako na parę. W tym momencie brakuje mi pewnej jedności.
Ja ich nie lubię, nie ukrywam, ale gdzie są ci Ksenia i Fedor z czasów Bolero? Czemu zerwali współpracę ze Stepinem?
Bo przeszli do cudotwórczyni Mozer. W sprawach technicznych cudów dokonała ;) Swoją drogę bawi mnie trochę fakt, że ich poprzednie programy przechodziły bez echa, wręcz niezauważone, a teraz wiele osób za nimi tęskni ;)

Ja tę parę lubię. Sprawiają niesamowite wrażenie. Problem w tym, że w tym sezonie zwłaszcza program dowolny mają bardzo standardowy, chodzi tylko o świetne elementy. Wiem, że to jest 'zwycięska strategia' w tym momencie i wiem, że działało dla mistrzów olimpijskich, ale mam nadzieję, że po tym sezonie, kiedy utwierdzą swoją pozycję w stawce będą chcieli wrócić do tych charakternych programów, w których się keidyś zakochałam :) Inaczej pewnie stracę zainteresowanie tą parą.
Hortensja pisze:Juz bylo ale w troche lepszym ujeciu- Dylan Moscovitch z nowa partnerka z Warsaw Cup:



A tu program krotki:

Miło widzieć Lubov znowu na lodowisku, mam nadzieję, że tym razem współpraca będzie udana i uda się jej zrekompensować te lata oczekiwania w pozwoleniu na start. Póki co jednak nie ekscytuję się przesadnie tym duetem, większego wrażenia na mnie nie zrobili, choć zdecydowanie czekam na więcej.

W dowolnym mają fantastyczne wejście do spirali śmierci. Mam tylko dziwny problem z ich podnoszeniami. Lubov ma ładne linie, dba o utrzymanie postawy przez cały program, ale w pozycjach, które przyjmuje podnoszeniach nie wygląda najlepiej. Trochę też wiotczeje i rozluźnia się, ale to możliwe, że właśnie kwestia tych nienaturalnych pozycji. Ja wiem, że od tego sezonu są dodatkowe wymagania odnośnie właśnie pozycji w podnoszeniach, ale hm, czasami wyglądają one po prostu koślawo.
Marchei/Hotarek:

SP :

FS :
Widać, że jest to nowa para. Będą musieli sporo jeszcze popracować nad elementami parowymi, zwłaszcza twistem. Skoki sbs nadspodziewnie dobrze im wychodzą. Energia jest fajna, temperament jest, ogląda się ich przyjemnie, chociaż w programie krótkim cały czas miałam wrażenie, że mamy dwójkę solistów na lodzie. Na temat samych programów w ogóle nie będę się wypowiadać, bo nie sądzę, żeby celem tej pary było w tym sezonie ciekawe i naszpikowane trudnymi elementami i transitions choreo :)


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#332

Post autor: LittleLotte »

Natomiast z bardziej technicznych uwag: sekwencja kroków. Znalazło się w niej kilka ruchów z sekwencji Volosozhar i Trankova, z którymi młoda para nie była w stanie sobie poradzić. Poza tym jako całość ułożona jest dość przypadkowo, więc w połączeniu z ograniczonymi wciąż umiejętnościami łyżwiarskimi T/M (są świetni, ale jeszcze mnóstwo czasu i pracy przed nimi) sprawia to wrażenie chaosu i niedopracowania.
Brakowało mi Ciebie ;D
Odnośnie tego programu, a dowolnego tym bardziej, odnoszę cały czas nieodparte wrażenie, że choreografia była tworzona w przerwach między treningami, rozpisana na pogiętej kartce z zeszytu, i pomyślana jako "Najpierw to, potem to, a na końcu to, ok? Łapiecie? Nie? No, trudno". W tym misz-maszu giną wszystkie elementy, którymi mogliby zachwycić. Widać właściwie tylko ich prędkość, dynamikę. Muzyka też interpretacyjną trudnością raczej nie powala.
Bo przeszli do cudotwórczyni Mozer. W sprawach technicznych cudów dokonała ;) Swoją drogę bawi mnie trochę fakt, że ich poprzednie programy przechodziły bez echa, wręcz niezauważone, a teraz wiele osób za nimi tęskni ;)
Jeśli chodzi o dokonywanie cudów, to mam wrażenie, że to tak tylko z parami o mocnych podstawach. A ich programy przechodziły niezauważone, bo Ksenia i Fedor nie objeżdżali przecież wszelkich zawodów w kółeczko. A tęsknota bierze się z podjętego przez fanów z Sochi wysiłku, coby nazwiska idoli wraz z datą wpisać do kolegi Jutiuba :P
Z pozycją liderów w tym sezonie, wbrew pozorom, może nie być tak na pewno. Jeżeli nawet wyćwiczą 4S, to nadal zostaje stosunkowo słaby twist i spirala śmierci, i nie najgenialniejsze podnoszenia. Dalej, jeżeli nawet wyćwiczą 4S to w tym sezonie raczej go nie pokażą, chyba że wrzucą dwa wyrzucane salchowy do programu albo nauczą się skakać flipa pod koniec, co jest dość ryzykowne. Dlatego nie uważam, żeby kombinowanie z przekonywaniem sędziów o własnej boskości to był dobry pomysł. Mimo tego wszystkiego, co obserwowaliśmy w zeszłym sezonie, to dalej jest para, która ma za sobą jeden dobry sezon. I głupotą jest myśleć, że sędziowie w końcu nie zauważą, że wałkują swój program z zeszłego sezonu, tylko włączyli inną muzykę :P
No i zostają jeszcze dwie chińskie pary, Kanadyjczycy i Kavaguti/Smirnov.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#333

Post autor: kasik8222 »

Prawdopodobny SP Aljony i Bruno. Elementy dobre, twist ok2 ok2 ok2 , ale choreografia i dobór muzyki to jakaś masakra. Mają jednak u mnie plusa, bo takiego twista rzadko się widuje.


Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#334

Post autor: rzepecha »

LittleLotte pisze:Z pozycją liderów w tym sezonie, wbrew pozorom, może nie być tak na pewno. Jeżeli nawet wyćwiczą 4S, to nadal zostaje stosunkowo słaby twist i spirala śmierci, i nie najgenialniejsze podnoszenia. Dalej, jeżeli nawet wyćwiczą 4S to w tym sezonie raczej go nie pokażą, chyba że wrzucą dwa wyrzucane salchowy do programu albo nauczą się skakać flipa pod koniec, co jest dość ryzykowne. Dlatego nie uważam, żeby kombinowanie z przekonywaniem sędziów o własnej boskości to był dobry pomysł. Mimo tego wszystkiego, co obserwowaliśmy w zeszłym sezonie, to dalej jest para, która ma za sobą jeden dobry sezon.
Lotte, ale ja właśnie miałam na myśli coś zupełnie odwrotnego. Pisałam utwierdzaniu pozycji lidera poprzez konsekwetne przekonywanie sędziów o swojej rewelacyjnej formie i powtarzalności. Było to na początku sezonu, kiedy spodziewałam się, że jeśli zaliczą kolejny czysty i silny sezon ich pozycja się utwierdzi.
Właśnie w tej chwili nie mogą pozwolić sobie na kombinowanie z 4S i warto poczekać z tym do przyszłego sezonu, bo obecnie przyniosłoby to więcej strat niż pożytku. (Choć na ME - droga wolna).
Z każdym kolejnym czystym występem ich PCS będą rosły, zwiększy się margines tolerancji na błędy. W tej chwili nie ma V/T i S/K muszą to wykorzystać. Co więcej, nie wiadomo, czy V/T w ogóle pojawią się w tym sezonie, jeśli nie uda im się wrócić na MŚ, S/K automatycznie staną się absolutnym liderem reprezentacji.
Oczywiście, zwłaszcza Kanadyjczycy mają nad nimi przewagę jeśli chodzi o elementy techniczne. Aczkolwiek jak cenię i lubię D/R, tak PCSami Rosjanie powinni z nimi zdecydowanie wygrywać.
LittleLotte pisze:I głupotą jest myśleć, że sędziowie w końcu nie zauważą, że wałkują swój program z zeszłego sezonu, tylko włączyli inną muzykę
A przy V/T zauważyli? :> Taki sport. Komuś mniej wspieranemu przez swój rodzimy związek, komuś o mniej stabilnej formie, z mniej słynnym choreografem mogłoby to w końcu zaszkodzić. Ale w tym przypadku nie sądzę.


W kwestii choreografii T/M widzę, że się zgadzamy :)


Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#335

Post autor: rzepecha »

kasik8222 pisze:Prawdopodobny SP Aljony i Bruno. Elementy dobre, twist ok2 ok2 ok2 , ale choreografia i dobór muzyki to jakaś masakra. Mają jednak u mnie plusa, bo takiego twista rzadko się widuje.
Mam takie same odczucia. Choreografii to tutaj raczej brak. Choć jest to w pewien sposób zrozumiałe, skoro w żadnych zawodach udziału nie mogą brać póki co, więc układ ten jest raczej po to tylko, by pokazać silne elementy. Trochę reklamy nigdy nie zaszkodzi :)


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#336

Post autor: LittleLotte »

Lotte, ale ja właśnie miałam na myśli coś zupełnie odwrotnego. Pisałam utwierdzaniu pozycji lidera poprzez konsekwetne przekonywanie sędziów o swojej rewelacyjnej formie i powtarzalności. Było to na początku sezonu, kiedy spodziewałam się, że jeśli zaliczą kolejny czysty i silny sezon ich pozycja się utwierdzi.
Właśnie w tej chwili nie mogą pozwolić sobie na kombinowanie z 4S i warto poczekać z tym do przyszłego sezonu, bo obecnie przyniosłoby to więcej strat niż pożytku. (Choć na ME - droga wolna).


Mozer twierdzi, że nie będą jeszcze ryzykować w tym sezonie. Ale przyszykowali 3 nowe elementy (pewnie coś zamiast 2A - pewnie 3S - 4STh i 3T+3T) i na razie je trenują. Cóż, powodzenia. Obie chińskie pary z poczwórnym podnoszeniem twistowym trenują też poczwórne skoki wyrzucane, a Sui/Han nawet kiedyś tego próbowali, z częściowym tylko powodzeniem. Na treningach wygląda to lepiej.
Stety-niestety się zgadzam, tak to właśnie wygląda. Jeśli Stolbova i Klimov jadą czysto, to istnieją ogromne szanse, że sędziowie padną z zachwytu. W jednym z wywiadów Ksenia nie mogła sobie darować tego błędu przy kombinacji na GPF. Trochę mnie to raziło, bo brzmiało mniej-więcej: wygralibyśmy, gdyby nie ten błąd. Na ich nieszczęście, Meagan popełniła podobny błąd, więc wygląda na to, że Kanadyjczycy również znajdują uznanie u sędziów, i to nawet większe :P
Z innej beczki, to bardzo mnie dziwią nierówne oceny Yuko i Sashy. Wygląda na to, że nawet jesli jadą w miarę czysto, to sędziom podobają się jakoś umiarkowanie. A szkoda, bo to ich najlepszy chyba program w karierze. Na moje, to mogliby zostać mistrzami świata ;) Zasłużyli sobie.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#337

Post autor: LittleLotte »

W takim razie to musiała być śmietana Danone! Czyli jakaś ilość soli (interpretacji) tam jest. Dla mnie ten program to trochę nieudana próba na to, żeby dać zawodnikowi materiał wystarczająco lekki muzycznie do jego wieku, ale jednocześnie uznawany za cięższy interpretacyjnie dla podkreślenia faktu, że z juniorów już wyszedł. Nie zachwycam się.
Dla mnie to jest szalenie trudna muzyka do interpretacji. Bardzo emocjonalna, ale bardzo naładowana treścią. To znaczy, trudno po prostu zrobić dramatyczną minę i twierdzić, że interpretuje się La Stradę. No, nie można. P


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólna dyskusja”