GPF Barcelona 11-14.12.2014
Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea
-
LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Obejrzałam własnie panów, Yuzuru genialny, gdyby nie ten nieszczęsny lutz to chyba pobiłby wszelkie rekordy rekordów.
Javier świetnie interpretacyjnie, skoki nierówne, podobnie jak Voronow. No i muszę przyzanć, że programy tych trzech panów - oprócz elementów technicznych mają w sobie to "cos" - choreografię, pomysł i dobre wykonanie. Voronow nieco odstaje no i mógłby darowac sobie łapanie za krocze, ale sam program ok.
NAto0miast programy pozostałej trójki to na tym tle - słabizna. A już program Kovtuna jest masakrycznie słaby. Mura, choć nieźle technicznie to na tle jadącego po nin Javiera był po prostu przeźroczysty, Machida - fatalnie technicznie i interpretacyjnie też.
Nie widziałam nic innego, cieszy wygrana Lizy, kibicowałam jej, cieszy wygrana Veawer i Poje, bo wolę ich milion razy bardziej niż Madison i Evana. No i cieszy trzecie miejsce Papadakis i Cizerona, bo choc moim zdaniem nie poczynili AŻ takich postepów by wygrac np. z Anna i Lucą, ale ich program dowolny jest najciekawszy z tegorocznych i bardzo mi się podoba jego wykonanie - wkłądają w to całe serce i duszę. Mistrzostwa świata będą bardzo ale to bardzo ciekawe.
Javier świetnie interpretacyjnie, skoki nierówne, podobnie jak Voronow. No i muszę przyzanć, że programy tych trzech panów - oprócz elementów technicznych mają w sobie to "cos" - choreografię, pomysł i dobre wykonanie. Voronow nieco odstaje no i mógłby darowac sobie łapanie za krocze, ale sam program ok.
NAto0miast programy pozostałej trójki to na tym tle - słabizna. A już program Kovtuna jest masakrycznie słaby. Mura, choć nieźle technicznie to na tle jadącego po nin Javiera był po prostu przeźroczysty, Machida - fatalnie technicznie i interpretacyjnie też.
Nie widziałam nic innego, cieszy wygrana Lizy, kibicowałam jej, cieszy wygrana Veawer i Poje, bo wolę ich milion razy bardziej niż Madison i Evana. No i cieszy trzecie miejsce Papadakis i Cizerona, bo choc moim zdaniem nie poczynili AŻ takich postepów by wygrac np. z Anna i Lucą, ale ich program dowolny jest najciekawszy z tegorocznych i bardzo mi się podoba jego wykonanie - wkłądają w to całe serce i duszę. Mistrzostwa świata będą bardzo ale to bardzo ciekawe.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem 
.
.
Mało co widziałam, ale niesamowicie mnie cieszy brąz Ashley!!! :25:
Wreszcie udało jej się pojechać czysto, prawie bez niedokrętek a że programy ma przepiękne świetnie się ją oglądało. Cieszę się, że jest chociaż jedna dziewczyna po 20-stce w światowej czołówce
Wreszcie udało jej się pojechać czysto, prawie bez niedokrętek
a że programy ma przepiękne świetnie się ją oglądało. Cieszę się, że jest chociaż jedna dziewczyna po 20-stce w światowej czołówce "Perfection is not just about control. It's also about letting go."
-
Dzika Róża
- Posty: 85
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Dotychczas na Eurosporcie można było obejrzeć retransmisję wszystkich zawodów z cyklu GP w niedzielę o 20.00 i przez kolejne dni tygodnia. Tym większe prawdopodobieństwo, że stacja nie zrezygnuje z powtórki GPF 
Transmisję na żywo obejrzałam na Rai, niestety wszystkie powtórki emitują dość późno, po 22.
Transmisję na żywo obejrzałam na Rai, niestety wszystkie powtórki emitują dość późno, po 22.
Dzięki wszystkim za troskę! 
Przeżyłam i to jak!!! Mam tyle do napisania, że nie wiem od czego zacząć. Na pewno zdam wam dokładna relację okraszoną zdjęciami i filmami z całego dzisiejszego dnia 8-) Póki co napiszę, że Yuzuru jest cudowny na żywo...jest klasą sam dla siebie. Piękne skoki, mnóstwo elementów łączących, pokrycie tafli, piękne piruety.... nie sądziłam, że to możliwe, ale uwielbiam go jeszcze bardziej. Resztę opiszę we wtorek lub środę jak ogarnę się w pracy :P
Przeżyłam i to jak!!! Mam tyle do napisania, że nie wiem od czego zacząć. Na pewno zdam wam dokładna relację okraszoną zdjęciami i filmami z całego dzisiejszego dnia 8-) Póki co napiszę, że Yuzuru jest cudowny na żywo...jest klasą sam dla siebie. Piękne skoki, mnóstwo elementów łączących, pokrycie tafli, piękne piruety.... nie sądziłam, że to możliwe, ale uwielbiam go jeszcze bardziej. Resztę opiszę we wtorek lub środę jak ogarnę się w pracy :PHej. Ja w nocy na RAI obejrzałam powtórkę pań.
Kolejność jak najbardziej w porządku, choć trochę niesprawiedliwe w przypadku Rikki jest to, że jest ostatnia, po kiepskiej Julce i Annie z programem z błędem, no ale wiadomo - raz, że starta z sp, dwa - że jednak odstaje od reszty.
O Rice miałam już wcześniej napisać, że ten program do Carmen to te same fragmenty do których jechała w 1988 roku Katarina Witt, ułozone w tej samej kolejności i nawet elementy skokowe, sekwencja kroków i piruety są w tych samych miejscach no i scena umierania podobna, tyle, że Rika nie położyła się na lodzie
I tylko dlatego pamiętam ten program, bo podobny do mojej ulubionej Carmen. Poza tym - jak w przypadku sp - przeźroczysta jak szkło.
O Julce już pisałam, że po zeszorocznej świetnej Julce dziś niemal nie ma śladu. Oby to był przejściowy problem, tylko jednosezonowy. Bo choc jej nie lubię za bardzo, to doceniam klasę. No i nareszcie punkty za "artyzm" ma normalne a nie napompowane.
Anna - nie zgodzę się, ze przesadzała. Płakała, bo po raz kolejny nie udało się jej wskoczyć na podium GP. A jeżeli się chce być w reprezentacji Rosji, to sorki - ale trzeba być w czołówce i nie można sobie pozwolić na dwa takie błędy z rzędu. A jej się to niestety udało. W Rosji jest tak duża konkurencja, że jeden upadek może zadecydowac o wykluczeniu bądź nie z zawodów - a Anna na pewno chce tego uniknąć. dla mnie jej łzy to było coś zupełnie normalnego - normalna reakcja. Mnie już bardziej rażą naburmuszone miny Julki, choć trzeba jej przyznać, że wczoraj tego nie było. Oprócz wyszarpania z ręki Tuberidze swojej bluzy zachowywała się całkiem normalnie
Ashlej nareszcie pewny program - bardzo zyskuje przy czystym przejeździe. Brawo dla niej, choć nie kocham jej jakoś specjalnie to lubię jej styl.
Elena - zasłuzone 2gie miejsce, mnie razi jej chaotyczność, ale jest tak urocza, ze wybaczam. No i patrząc na to co działo się z Lizą, co dzieje się z Julka to zastanwiam się co będzie za rok???
Liza - bardzo mnie cieszy jej złoto, bardzo. Uwielbiam dziewczynę od początku jej stratow w gronie seniorów i bardzo mi jej brakowało w zeszłym sezonie. Wielkie brawa za to, że się pozbierała, odnalazła i tak jeździ jak jeździ.
Kolejność jak najbardziej w porządku, choć trochę niesprawiedliwe w przypadku Rikki jest to, że jest ostatnia, po kiepskiej Julce i Annie z programem z błędem, no ale wiadomo - raz, że starta z sp, dwa - że jednak odstaje od reszty.
O Rice miałam już wcześniej napisać, że ten program do Carmen to te same fragmenty do których jechała w 1988 roku Katarina Witt, ułozone w tej samej kolejności i nawet elementy skokowe, sekwencja kroków i piruety są w tych samych miejscach no i scena umierania podobna, tyle, że Rika nie położyła się na lodzie
I tylko dlatego pamiętam ten program, bo podobny do mojej ulubionej Carmen. Poza tym - jak w przypadku sp - przeźroczysta jak szkło.
O Julce już pisałam, że po zeszorocznej świetnej Julce dziś niemal nie ma śladu. Oby to był przejściowy problem, tylko jednosezonowy. Bo choc jej nie lubię za bardzo, to doceniam klasę. No i nareszcie punkty za "artyzm" ma normalne a nie napompowane.
Anna - nie zgodzę się, ze przesadzała. Płakała, bo po raz kolejny nie udało się jej wskoczyć na podium GP. A jeżeli się chce być w reprezentacji Rosji, to sorki - ale trzeba być w czołówce i nie można sobie pozwolić na dwa takie błędy z rzędu. A jej się to niestety udało. W Rosji jest tak duża konkurencja, że jeden upadek może zadecydowac o wykluczeniu bądź nie z zawodów - a Anna na pewno chce tego uniknąć. dla mnie jej łzy to było coś zupełnie normalnego - normalna reakcja. Mnie już bardziej rażą naburmuszone miny Julki, choć trzeba jej przyznać, że wczoraj tego nie było. Oprócz wyszarpania z ręki Tuberidze swojej bluzy zachowywała się całkiem normalnie
Ashlej nareszcie pewny program - bardzo zyskuje przy czystym przejeździe. Brawo dla niej, choć nie kocham jej jakoś specjalnie to lubię jej styl.
Elena - zasłuzone 2gie miejsce, mnie razi jej chaotyczność, ale jest tak urocza, ze wybaczam. No i patrząc na to co działo się z Lizą, co dzieje się z Julka to zastanwiam się co będzie za rok???
Liza - bardzo mnie cieszy jej złoto, bardzo. Uwielbiam dziewczynę od początku jej stratow w gronie seniorów i bardzo mi jej brakowało w zeszłym sezonie. Wielkie brawa za to, że się pozbierała, odnalazła i tak jeździ jak jeździ.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
.Ja też coś w końcu obejrzałam.
Juzuru naprawdę mimo upadków, bardzo piękne programy. Mnie jednak, jak obserwuję konkurencję panów, razi trochę regulamin i sędziowanie. Zmieniłabym trochę przepisy na takie, które obowiązywały nie tak dawno, kiedy o medale rywalizowali Pluszenko (w złotych dla siebie czasach) z Jagudinem. W sp pozwoliłabym panom skakać 3A w kombinacjach, a bardziej premiowałabym zawodników, którzy w sp skaczą kombinację np. 4t-3T zamiast dużo łatwiejszą 3L-3T. Ci zaś, którzy niepewnie się czują w kombinacjach ze skokami poczwórnymi, nich skaczą w sp 3A-3T, a solo niech mają 3L czy 3Ritbergera. Taki Yuzuru który od niechcenia skacze 3A, mógłby z powodzeniem dodać do 3A-2T. Dla mnie byłoby to bardziej sprawiedliwe premiować zawodników, którzy w sp po prostu ryzykują więcej.
Panie, wielkie brawa dla Lizy. Jeśli chodzi o Julię, widać, że bardzo walczy sama ze sobą. Nie wiem, może to kwestia u mnie złej rozdzielczości komputera, ale dopadło ją dorastanie i lekki przyrost wagi. W wywiadzie dla rosyjskiego serwisu powiedziała, że ma jeszcze 4 lata do następnej olimpiady i że wróci do formy, oby wróciła. Za to Anna Pogorilaya dla mnie pokazała się jako najbardziej chimeryczna z Rosjanek, wyraźnie w lp puściły jej nerwy i niepotrzebnie pozwoliła sobie na błędy w piruetach, przecież mimo upadku na początku programu jej program był naprawdę bardzo ładny.
Jeśli chodzi o panie, to mi brakuje tego, że mniej wykonuje się spiral (takich, jakie kiedyś wykonywała np. Michelle Kwan), a bardziej (dla mnie za bardzo) stawia się na sekwencje kroków. Do tych zmian mimo, że obowiązują parę lat, nie mogę się do końca przezwyczaić. Pozdrawiam
Juzuru naprawdę mimo upadków, bardzo piękne programy. Mnie jednak, jak obserwuję konkurencję panów, razi trochę regulamin i sędziowanie. Zmieniłabym trochę przepisy na takie, które obowiązywały nie tak dawno, kiedy o medale rywalizowali Pluszenko (w złotych dla siebie czasach) z Jagudinem. W sp pozwoliłabym panom skakać 3A w kombinacjach, a bardziej premiowałabym zawodników, którzy w sp skaczą kombinację np. 4t-3T zamiast dużo łatwiejszą 3L-3T. Ci zaś, którzy niepewnie się czują w kombinacjach ze skokami poczwórnymi, nich skaczą w sp 3A-3T, a solo niech mają 3L czy 3Ritbergera. Taki Yuzuru który od niechcenia skacze 3A, mógłby z powodzeniem dodać do 3A-2T. Dla mnie byłoby to bardziej sprawiedliwe premiować zawodników, którzy w sp po prostu ryzykują więcej.
Panie, wielkie brawa dla Lizy. Jeśli chodzi o Julię, widać, że bardzo walczy sama ze sobą. Nie wiem, może to kwestia u mnie złej rozdzielczości komputera, ale dopadło ją dorastanie i lekki przyrost wagi. W wywiadzie dla rosyjskiego serwisu powiedziała, że ma jeszcze 4 lata do następnej olimpiady i że wróci do formy, oby wróciła. Za to Anna Pogorilaya dla mnie pokazała się jako najbardziej chimeryczna z Rosjanek, wyraźnie w lp puściły jej nerwy i niepotrzebnie pozwoliła sobie na błędy w piruetach, przecież mimo upadku na początku programu jej program był naprawdę bardzo ładny.
Jeśli chodzi o panie, to mi brakuje tego, że mniej wykonuje się spiral (takich, jakie kiedyś wykonywała np. Michelle Kwan), a bardziej (dla mnie za bardzo) stawia się na sekwencje kroków. Do tych zmian mimo, że obowiązują parę lat, nie mogę się do końca przezwyczaić. Pozdrawiam
joasia
mi się wydaje, że Yuzuru nie skacze 4-3 w krótkim bo jest to związane z taktyką zgromadzenia większego GOE
Przy solo 4T ma taką jakość, że i tak dostanie dużo wyższe GOE niż ktoś kto wykona solidne 4-3
A przy 3lz-3T jest większe szansa otrzymać większe GOE czy niż przy solo 3lz
Jakby przywrócili kombinacje 3A do SP to nie byłoby to za dobrze zbalansowane punktowo
Natomiast 4-3 nie jest dużo większym ryzykiem w porównaniu do solo 4T. Jak lądowanie po 4T jest dobre to większość bez problemu będzie wstanie doskoczyć do tego 3T
Przy solo 4T ma taką jakość, że i tak dostanie dużo wyższe GOE niż ktoś kto wykona solidne 4-3
A przy 3lz-3T jest większe szansa otrzymać większe GOE czy niż przy solo 3lz
Jakby przywrócili kombinacje 3A do SP to nie byłoby to za dobrze zbalansowane punktowo
Natomiast 4-3 nie jest dużo większym ryzykiem w porównaniu do solo 4T. Jak lądowanie po 4T jest dobre to większość bez problemu będzie wstanie doskoczyć do tego 3T
Yuzuru robi to co się bardziej opłaca, lepiej skoczyć tego 3T w kombinacji w drugiej części programu bo wtedy ma większą wartość. Pewnie jeśli kombinacja 4T-3T by się opłacała to by ją skakał. Generalnie w tym systemie trzeba robić to co przyniesie więcej punktów. To że punktowane jest asekuranctwo wiadomo od dawna (lepiej skoczyć łatwiejsze ale z dobrym GOE, niż tak sobie element trudniejszy). Moim zdaniem jedynym rozwiązaniem na to, aby zawodnicy zaczęli ryzykować w kombinacjach to mnożnik w kombinacjach powiedzmy 1.2, a sekwencje 1.0. To zmusiłoby zawodników do wstawiania do kombinacji najtrudniejszych skoków. Zresztą dla mnie jest kwestią sporną czy 3Lz-3T jest, aż tak dużo prostsze od 4T-3T, kiedy to pierwsze jest umiejscowione pod koniec programu. Poza tym zgadzam się z handomi przy dobrze wylądowanym 4T dołożenie do tego jeszcze 3T, nie jest aż tak problemowe.