Łyżwiarze: ich dzieci, żony/mężowie, przyjaciele
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Oj, jeśli Javier jest przeciętniakiem, to życzyłabym sobie pośród łyżwiarzy samych takich przeciętniaków... Jego "kelnersko-fryzjerska" uroda bardzo do mnie przemawia, no ale ja ogólnie jestem fanką jej południowego typu. Szkoda, że nie wystąpił na noworocznej gali w Oberstdorfie; gdy zobaczyłam na niej Miki, miałam nadzieję, że pojawi się i Javi. Swoją drogą, czy tylko ja odniosłam wrażenie, że jej tegoroczny poziom był bardzo rozczarowujący? Nie oglądałam jej od kilku dobrych lat, dlatego jej niski poziom zaskoczył mnie bardzo na niekorzyść. Jedynym fenomenalnym akcentem była dla mnie obecność moich ukochanych Litwinów :lol:
Jest przeciętniakiem jeśli chodzi i południowy typ urody. Li i jedynie. Generalnie nie jest zły, gdyby był nieco wyższy... No ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Co do Ando, pojechała bardzo ładny program. Nie jestem jej wielką fanką, ale uważam że naprawdę nie ma się czego czepiać. Słaby na pewno nie był.
Prawda, że cieszy sama możliwość oglądania łyżwiarstwa w tv, ale kiedyś taka gala stanowiła dla mnie niezapomniane wydarzenie, była gwarantem świetnie spędzonego czasu, a teraz? No obejrzałam, ale bez szału; żeby się zachwycić, trzeba znowu odpalić Youtube. :P
Różyckiego pamiętam z "Gwiazd tańczą na lodzie", z niczego więcej.
A łyżwiarze to w ogóle są malutcy, wystarczy wspomnieć (o czym zawsze zapominam, oglądając go na lodzie), że taki Kurt Browning ma 170cm wzrostu :D
Różyckiego pamiętam z "Gwiazd tańczą na lodzie", z niczego więcej.
A łyżwiarze to w ogóle są malutcy, wystarczy wspomnieć (o czym zawsze zapominam, oglądając go na lodzie), że taki Kurt Browning ma 170cm wzrostu :D
Kurt Browning powinien dostać medal za to co robi w tzw. łyżwiarstwie profesjonalnym. Przyznam, że ledwo go pamiętam z czasów amatorskich. Mam wrażenie, że gale i różnego rodzaju rewie, zawody profesjonalne to jego drugi sportowy oddech. Ta gałąź łyżwiarstwa bez niego nie istnieje :lol:
A tak jeszcze odnośnie "rodzinnych występów" typu Kurt z dziećmi czy Katia z Darią, Lizą i Ilią to czasami zastanawiam się czy te dzieciaki w pewnym wieku nie mają już tego dość. Szkraby Kurta, póki co bawią się świetnie, ale np. córki Katii to już dorosłe pannice i zastanawiam się czy czasami nie mają ochoty się zbuntować, a tu trzeba wystąpić, bo występ zakontraktowany i ludzie takiego obrazka oczekują. Fajnie jest mieć dobre relacje z rodzicami, dzieciaki pewnie nauczyły się jazdy na łyżwach w sposób naturalny, nikt ich zapewne nie zmuszał, ale co by było gdyby któreś, tuż przed występem, strzeliło focha jak to nastolatki mają w zwyczaju? Nie ma wyjścia, trzeba się uśmiechać, bo to "Family cośtam on ice"?
Sorki za nieco dołujące pytania, ale mam czasami takie refleksje
A tak jeszcze odnośnie "rodzinnych występów" typu Kurt z dziećmi czy Katia z Darią, Lizą i Ilią to czasami zastanawiam się czy te dzieciaki w pewnym wieku nie mają już tego dość. Szkraby Kurta, póki co bawią się świetnie, ale np. córki Katii to już dorosłe pannice i zastanawiam się czy czasami nie mają ochoty się zbuntować, a tu trzeba wystąpić, bo występ zakontraktowany i ludzie takiego obrazka oczekują. Fajnie jest mieć dobre relacje z rodzicami, dzieciaki pewnie nauczyły się jazdy na łyżwach w sposób naturalny, nikt ich zapewne nie zmuszał, ale co by było gdyby któreś, tuż przed występem, strzeliło focha jak to nastolatki mają w zwyczaju? Nie ma wyjścia, trzeba się uśmiechać, bo to "Family cośtam on ice"?
Sorki za nieco dołujące pytania, ale mam czasami takie refleksje
Ania, jesteś! Gdzie Ty się podziewasz? Nie mam z kim za Tessą i Scottem tęsknić
A co do gustów - dlatego napisałam, że ładne jest to co się komu podoba. I dla jednych Javi to ciacho, dla innych niekoniecznie. Ja nie uwazam, że jest brzydki, bo nie jest, jest na pewno przystojny, ale nie w moim typie. Mnie teraz chyba najbardziej wśród panów podoba się Nikita Katsałapow. W ogóle lubię blondynów.
Galę obejrzałam wczoraj. Rita i Povilas jak zawsze :13: Nie są pierwsi wśród moich ulubionych par, ale zawsze z przyjemnością ich oglądam, ona pięknieje z roku na rok, on mi się bardzo podoba jako facet. I razem tworzą "coś". Są parą kompletną, rozumieją się bez słów, coś fantastycznego. I rzadko spotykanego tak naprawdę.
W temacie kompletnych par to straszny kontrast :16: w stosunku do Litwinów stanowili Megan i Eric. I fakt, że jedni to para sportowa a drudzy taneczna nie ma nic do rzeczy. Już o tym pisałam, że ich programy bez trudnych elementów są bylejakie. I są. Ich występ z tej gali do rzewnej melodii to porażka. Nie ma w nich tego zgrania co u innych par, owszem, są płynni, nie ma jakichś przestojów, nie wiem jak dobrze to wytłumaczyć. Po prostu ich programy są tylko wytrenowane, nie ma tam serca, a jazda na pamięc, kalkulacja. Megan stroi groźne miny, komenderuje. Jakby ta jazda nie sprawiała im przyjemności, a była tylko obowiązkiem. Ich programy nie zapadają w pamięć i serce. Programy Litwinów widzę, widzę każdy element, stroje, fryzury Rity. Z programów Kanadyjczyków nie pamiętam nic.
Więcej pamiętam z programu Marchei/Hotarek. Bardzo mi się podobali.
Miki Ando była ok, ale jej oba programy bardzo do siebie podobne.
A co do gustów - dlatego napisałam, że ładne jest to co się komu podoba. I dla jednych Javi to ciacho, dla innych niekoniecznie. Ja nie uwazam, że jest brzydki, bo nie jest, jest na pewno przystojny, ale nie w moim typie. Mnie teraz chyba najbardziej wśród panów podoba się Nikita Katsałapow. W ogóle lubię blondynów.
Galę obejrzałam wczoraj. Rita i Povilas jak zawsze :13: Nie są pierwsi wśród moich ulubionych par, ale zawsze z przyjemnością ich oglądam, ona pięknieje z roku na rok, on mi się bardzo podoba jako facet. I razem tworzą "coś". Są parą kompletną, rozumieją się bez słów, coś fantastycznego. I rzadko spotykanego tak naprawdę.
W temacie kompletnych par to straszny kontrast :16: w stosunku do Litwinów stanowili Megan i Eric. I fakt, że jedni to para sportowa a drudzy taneczna nie ma nic do rzeczy. Już o tym pisałam, że ich programy bez trudnych elementów są bylejakie. I są. Ich występ z tej gali do rzewnej melodii to porażka. Nie ma w nich tego zgrania co u innych par, owszem, są płynni, nie ma jakichś przestojów, nie wiem jak dobrze to wytłumaczyć. Po prostu ich programy są tylko wytrenowane, nie ma tam serca, a jazda na pamięc, kalkulacja. Megan stroi groźne miny, komenderuje. Jakby ta jazda nie sprawiała im przyjemności, a była tylko obowiązkiem. Ich programy nie zapadają w pamięć i serce. Programy Litwinów widzę, widzę każdy element, stroje, fryzury Rity. Z programów Kanadyjczyków nie pamiętam nic.
Więcej pamiętam z programu Marchei/Hotarek. Bardzo mi się podobali.
Miki Ando była ok, ale jej oba programy bardzo do siebie podobne.
Last edited by yenny 10 lat temu, edited 1 time in total.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Jasne, zapomniałam o Lysacku. A tego francuskiego łyżwiarza pamiętam doskonale, był wysoki i fo bardzo. A jego prześmieszny program do Różowej pantery był uroczy, no i ta różowa spódniczka z tiulu. Niestety też zapomniałam nazwiska. Coś bliskiego z Delobel mi się kojarzy, ale dokładnie nie pamiętam. :D
Dziewczyny, litości, dla niektórych to "prawdziwy facet zaczyna się dopiero od 180cm", więc jacy oni tam wysocy :lol: Żartuję oczywiście, no ale fakt faktem - herosami to oni raczej nie są, chociaż trudno to często osądzić na podstawie tego, jak prezentują się na lodzie.
Kasik, masz absolutną rację odnośnie do Kurta. To, co robi na wszelkiego rodzaju rewiach, jest po prostu fenomenalne. Już sam fakt, że występuje często i gęsto i to z ludźmi, których metrykalnie mógłby być ojcem, jest godny szacunku, a dodatkowo jest wspaniałym showmanem i jego programy zwykle oglądam z większą przyjemnością niż rewiowe występy osób, które dopiero niedawno zakończyły amatorską karierę. Ale z programów z zawodów nie można zapominać o "Casablance" z Lillehammer - coś pięknego! Do dzisiaj płakać mi się chce, ilekroć oglądam jego nieudany short i rozpacz po nim, kiedy zdał sobie sprawę, że znowu nici z olimpijskiego medalu.
Jeśli chodzi o te rodzinne programy, to nie wiem, jak to wygląda u innych, ale Daria chyba już od dłuższego czasu nie występuje z Katią i stanowczo odcięła się od łyżwiarstwa w ogóle. Młodsza, Liza, trenuje chyba całkiem na poważnie, bo do dzisiaj pamiętam wywiad, w którym Ilia twierdził, że będzie gotowa na Soczi :D Można także na Youtube znaleźć jej filmiki z jakichś regionalnych, tegorocznych zawodów. Po synkach Kurta chyba na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że raczej nie zaharowują się treningami, a takie występy traktują wyłącznie rozrywkowo :D Zresztą, wydaje mi się, że też wszystkie "Family on ice" i im podobne są na tyle rzadkie, że nie powinny zakłócać żadnego dzieciństwa; nie można ich chyba porównywać do regularnych treningów.
Yenny, a wiesz, właśnie wczoraj złapała mnie tęsknotka za Tessą i Scottem, i urządziłam sobie seans ich filmików :D
Wysoki Francuz? "Różowa Pantera"? Laurent Tobel? :D
Kasik, masz absolutną rację odnośnie do Kurta. To, co robi na wszelkiego rodzaju rewiach, jest po prostu fenomenalne. Już sam fakt, że występuje często i gęsto i to z ludźmi, których metrykalnie mógłby być ojcem, jest godny szacunku, a dodatkowo jest wspaniałym showmanem i jego programy zwykle oglądam z większą przyjemnością niż rewiowe występy osób, które dopiero niedawno zakończyły amatorską karierę. Ale z programów z zawodów nie można zapominać o "Casablance" z Lillehammer - coś pięknego! Do dzisiaj płakać mi się chce, ilekroć oglądam jego nieudany short i rozpacz po nim, kiedy zdał sobie sprawę, że znowu nici z olimpijskiego medalu.
Jeśli chodzi o te rodzinne programy, to nie wiem, jak to wygląda u innych, ale Daria chyba już od dłuższego czasu nie występuje z Katią i stanowczo odcięła się od łyżwiarstwa w ogóle. Młodsza, Liza, trenuje chyba całkiem na poważnie, bo do dzisiaj pamiętam wywiad, w którym Ilia twierdził, że będzie gotowa na Soczi :D Można także na Youtube znaleźć jej filmiki z jakichś regionalnych, tegorocznych zawodów. Po synkach Kurta chyba na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że raczej nie zaharowują się treningami, a takie występy traktują wyłącznie rozrywkowo :D Zresztą, wydaje mi się, że też wszystkie "Family on ice" i im podobne są na tyle rzadkie, że nie powinny zakłócać żadnego dzieciństwa; nie można ich chyba porównywać do regularnych treningów.
Yenny, a wiesz, właśnie wczoraj złapała mnie tęsknotka za Tessą i Scottem, i urządziłam sobie seans ich filmików :D
Wysoki Francuz? "Różowa Pantera"? Laurent Tobel? :D
O tym francuzie myślicie:
Laurent Tobel - faktycznie wysoki jak na łyżwiarza 189 cm.
A co do wzrostu u łyżwiarzy to faktycznie olbrzymami nie są . Interesując się jednocześnie siatkówką i łyżwiarstwem czasem czuje się trochę rozdarta - w łyżwiarstwie za wysokiego uważa się zawodnika który ma 175, a w siatkówce komentatorzy określili mianem "drobnego chłopaczka" mężczyznę o wzroście 203 :D
Laurent Tobel - faktycznie wysoki jak na łyżwiarza 189 cm.
Byłaś szybsza w przypominaniu sobie "wysokiego francuza" :DAnia pisze:Dziewczyny, litości, dla niektórych to "prawdziwy facet zaczyna się dopiero od 180cm", więc jacy oni tam wysocy :lol: Żartuję oczywiście, no ale fakt faktem - herosami to oni raczej nie są, chociaż trudno to często osądzić na podstawie tego, jak prezentują się na lodzie.
Kasik, masz absolutną rację odnośnie do Kurta. To, co robi na wszelkiego rodzaju rewiach, jest po prostu fenomenalne. Już sam fakt, że występuje często i gęsto i to z ludźmi, których metrykalnie mógłby być ojcem, jest godny szacunku, a dodatkowo jest wspaniałym showmanem i jego programy zwykle oglądam z większą przyjemnością niż rewiowe występy osób, które dopiero niedawno zakończyły amatorską karierę. Ale z programów z zawodów nie można zapominać o "Casablance" z Lillehammer - coś pięknego! Do dzisiaj płakać mi się chce, ilekroć oglądam jego nieudany short i rozpacz po nim, kiedy zdał sobie sprawę, że znowu nici z olimpijskiego medalu.
Jeśli chodzi o te rodzinne programy, to nie wiem, jak to wygląda u innych, ale Daria chyba już od dłuższego czasu nie występuje z Katią i stanowczo odcięła się od łyżwiarstwa w ogóle. Młodsza, Liza, trenuje chyba całkiem na poważnie, bo do dzisiaj pamiętam wywiad, w którym Ilia twierdził, że będzie gotowa na Soczi :D Można także na Youtube znaleźć jej filmiki z jakichś regionalnych, tegorocznych zawodów. Po synkach Kurta chyba na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że raczej nie zaharowują się treningami, a takie występy traktują wyłącznie rozrywkowo :D Zresztą, wydaje mi się, że też wszystkie "Family on ice" i im podobne są na tyle rzadkie, że nie powinny zakłócać żadnego dzieciństwa; nie można ich chyba porównywać do regularnych treningów.
Yenny, a wiesz, właśnie wczoraj złapała mnie tęsknotka za Tessą i Scottem, i urządziłam sobie seans ich filmików :D
Wysoki Francuz? "Różowa Pantera"? Laurent Tobel? :D
A co do wzrostu u łyżwiarzy to faktycznie olbrzymami nie są . Interesując się jednocześnie siatkówką i łyżwiarstwem czasem czuje się trochę rozdarta - w łyżwiarstwie za wysokiego uważa się zawodnika który ma 175, a w siatkówce komentatorzy określili mianem "drobnego chłopaczka" mężczyznę o wzroście 203 :D
Last edited by Zakręcona 10 lat temu, edited 2 times in total.
Różycki brał udział w brytyjskim "Dancing on Ice". Warto dodać, że publiczność brytyjska bardzo go lubiła.Różyckiego pamiętam z "Gwiazd tańczą na lodzie", z niczego więcej.
Kasik, pełna zgoda!Kurt Browning powinien dostać medal za to co robi w tzw. łyżwiarstwie profesjonalnym.
A czy przypadkiem ta starsza córka nie okazała się właśnie taką buntowniczką?A tak jeszcze odnośnie "rodzinnych występów" typu Kurt z dziećmi czy Katia z Darią, Lizą i Ilią to czasami zastanawiam się czy te dzieciaki w pewnym wieku nie mają już tego dość. Szkraby Kurta, póki co bawią się świetnie, ale np. córki Katii to już dorosłe pannice i zastanawiam się czy czasami nie mają ochoty się zbuntować, a tu trzeba wystąpić, bo występ zakontraktowany i ludzie takiego obrazka oczekują.
Ja osobiście jestem przeciwko takim występom rodzinnym. Trochę mi te dzieciaki, przepraszam za porównanie, przypominają zwierzątka z cyrku.
Robin Cousins ma 183 cm.A co do wysokich łyżwiarzy paru by się znalazło. Choćby Pluszczenko 178 cm, Urmanow 180 cm, Brian Biotano 180 cm, to pierwsze nazwiska jakie przyszły mi do głowy. Nawet Yuzuru Hanyu jak na Japończyka jest wysoki bo jak wszyscy wiemy mierzy 171 cm. :mrgreen:
A jeśli chodzi o galę w Obersdorfie, to mi również najbardziej się podobali się Litwini.