Cup of China, 6-8.11.15

Jak w temacie. Juniorskie i seniorskie.

Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea

Awatar użytkownika
Rob
Posty: 218
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#46

Post autor: Rob »

handomi pisze:Tylko odkąd Hanyu do seniorów wchodził, to trzeba jednak przyznać że poziom juniorów ogólnie całościowo zaliczył mocny skok. Quady to teraz norma u juniorów nawet

No i właśnie widac to po takich zawodnikach jak Boyang.Pierwszy konkurs i jaki wynik.To dobrze tylko zwiastuje na przyszlosc. Moze byc tylko lepiej. Tylko chodzilo mi o to ,ze NIGDY zaden junior przechodzący do seniorów w 1 roku nie bedzie miał wysokich komponentów .Sam musi nabrac doswiadczenia, dojrzalosci no i sędziowie nie daja tez z marszu wysokich cyferek.

PS Poziom juniorów sie zwiekszyl ale i seniorów tez.Wtedy Daisuke Takahashi wygrał SP z 3f3t,3A i 3Lz


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#47

Post autor: yenny »

Wieczorem nadrobiłam tańce i muszę się zgodzić ze Svietką, że wcale tak bardzo Elena nie "przykrywa" Rusłana. Owszem, Rusłan to nie mega dekoracyjny Nikita (mój typ urody :mrgreen: ), ale nie jest źle.
Obejrzałam też powtórnie Viktorię z Nikitą i bardziej podoba mi się to co prezentuje Elena z Rusłanem.
W przypadku Viktorii i Nikity wydaje mi się, że Zujeva próbuje zrobić z nich na siłę kolejną Katię z Sergiejem czy Tessę ze Scottem. I tak jakoś mi to w nich nie pasuje.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Kathiea
Posty: 910
Rejestracja: 9 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#48

Post autor: Kathiea »

Czy ktoś jeszcze zauważył jak dobrze parom Mariny Zuevej idzie na początku tego sezonu? Ja jestem szczerze zaskoczona. Sinitsina/Katsalapov, ShibSibs, Cappellini/Lanotte... O ile wiedziałam, że Anna i Luca dobrze wypadną dobrze w SD, nie sądziłam, że aż tak dobrze pójdzie im w dowolnym, niemniej ciesze się :viva: No i po tych zawodach śmiało mogę powiedzieć, że programy C/B są dla mnie do zapomnienia. Tak jak napisała Poice, zwyczajnie nuda. O ile u Iilinykh/Zhiganshin można się przyczepić paru rzeczy, zwłaszcza w SD, to przynajmniej są zapamiętywalni., a Frida to naprawdę dobry program i mam nadzieje, że z czasem będzie wyglądał jeszcze lepiej ^^ I zgadzam się z Haley, że może krótki lepiej by było pojechać do samego STL. Za każdym razem się wzdrygam przy zmianie do WWRY.

Co do solistek, to rezultaty mnie nie dziwią, szkoda mi trochę Anny, miała naprawdę dużą szansę wskoczyć na podium... Jestem rozczarowana dowolnym Mao. Aż tyle błędów? To nie wróży jej najlepiej. Tu akurat zaprocentował jej dobry SP, ale w następnych zawodach może nie mieć takiego szczęścia, że praktycznie wszystkie solistki (może z pominięciem Riki) zawaliły jeden z dwóch programów. Mam nadzieję, że Rika będzie kontynuować współpracę z Akiko jak najdłużej! W zeszłym sezonie ciężko m się ja oglądało, a w tym z mniejszą lub większą, ale przyjemnością :) Czego nie mogę powiedzieć o Courtney Hicks.... Musiałam się powstrzymywać przed przewinięciem w całości jej LP. I tu dotykamy sprawy, która poruszyła Poice. Jakim Cudem So Youn dostała aż tyle mniej PCS od niej? W Chinach jej chyba nie lubią...


joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#49

Post autor: joasia »

Przyłączam się do postów, w których krytykujecie system oceniana. Dla mnie to czysty nonsens.Pojawia się zawodnik, którego wyczyn jest imponujący gdy chodzi o trudność poczwórnych skoków i o którym absolutnie nie można powiedzieć, że tylko skacze, ma przecież niezłe piruety i dobre sekwencje skoków.
Yavierowi przyznano za dużo punktów w drugiej ocenie, co wg mnie dyskretuje ten sport. Ja wiem, że układy są wszędzie i zawsze, ale żeby aż tak robić z widzów idiotów!!

Rozumiem, że Boyang Zin nie mógł od razu wygrać, bo jest niemal debiutantem i musi swoje ,,frycowe" odpracować, ale to już wielka przesada.

Podobnie komentuje się zresztą wygraną Patricka Chana, że sędziowie też mu sypnęli kompenenty z kapelusza.


joasia
handomi
Posty: 333
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#50

Post autor: handomi »

joasia pisze:Przyłączam się do postów, w których krytykujecie system oceniana. Dla mnie to czysty nonsens.Pojawia się zawodnik, którego wyczyn jest imponujący gdy chodzi o trudność poczwórnych skoków i o którym absolutnie nie można powiedzieć, że tylko skacze, ma przecież niezłe piruety i dobre sekwencje skoków.
Yavierowi przyznano za dużo punktów w drugiej ocenie, co wg mnie dyskretuje ten sport. Ja wiem, że układy są wszędzie i zawsze, ale żeby aż tak robić z widzów idiotów!!

Rozumiem, że Boyang Zin nie mógł od razu wygrać, bo jest niemal debiutantem i musi swoje ,,frycowe" odpracować, ale to już wielka przesada.

Podobnie komentuje się zresztą wygraną Patricka Chana, że sędziowie też mu sypnęli kompenenty z kapelusza.
nie no, az tak nie przesadzajmy, Javier wygrał zdecydowanie zasłużenie tylko komponenty z kosmosu dostał,a dowolny Boyanga to dramat :lol:
Chan także zawody Skate Canada wygrał zasłuzenie, natomiast uwazam ze dowolny juz mniej


justyna
Posty: 786
Rejestracja: 9 lat temu
Kontakt:

#51

Post autor: justyna »

Błagam Boyang ma niezłe piruety i sekwencje kroków, ale Joubert też miał, ale tak samo w FD jego i Chińczyka nic się nie dzieje poza jazdą przekładką w dużej ilości czasu. Pomiędzy jego TES a PCS jest przepaść zgodnie z prawdą i tym co się stało.

Jak ktoś tego nie zrobił to polecam obczaić programy pokazowe C/L i Javiera mega :D


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#52

Post autor: Poice »

justyna pisze:
Jak ktoś tego nie zrobił to polecam obczaić programy pokazowe C/L i Javiera mega :D
Nadrobiłam galę częściowo, bo trafiłam przypadkowo na transmisję na TVP Sport - podobała mi się Karen Chen z wachlarzami, Xiaoyu i Jin byli cudowni - ależ u nich jest chemia :mrgreen: uwielbiam ich; program Mao pamiętam z lata z pokazów w Japonii, podobnie jak Javiera. Dla mnie rewelacją gali był wspólny występ właśnie Mao i Javiera! Jeżeli nie widzieliście to polecam :)


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#53

Post autor: Poice »

A co do dyskusji o komponenty - Boyang ma rewelacyjnie trudne techniczne skoki, ale nie zapominajmy, że oprócz samego skoczenia liczy się jakość skoku....a u niego z tym nie jest najlepiej, choć i tak znacznie się poprawił. Fakt - ma sporo przekładanek, ale według mnie w programie krótkim całkiem dobrze oddaje charakter muzyki. Poza tym warto podkreślić, że oba programy to recykling....widać, że postanowili skupić się na technicznej stronie i nie zwracać uwagi na same programy. Osobiście uważam, że Javier dostał zawyżone PCS, bo odstawał w TES, no i nie oszukujmy się...ale był jedynym na tych zawodach ze światowej czołówki....


joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#54

Post autor: joasia »

Chodziło mi o to. że mimo niebezbłędnych programów Javier dostał za duży bonus w komponentach, moim zdaniem niezasłużony. Rożnica pomiędzy Boyangiem a Javierem to prawie 10 pkt. Jest to zdecydowanie za wysoka wygrana Javiera, zwłaszcza, że Boyang w programie krótkim jednak zdobył się na duży wyczyn- (4L-3T,4T i 3A), a w programie dowolnym, mimo upadku na początku programu, utrzymał program i w końcówce zaimponował formą. A co do komponentów, to mimo, że chłopak nie umie jeszcze tak dobrze muzyki interpretować (17 lat i małe doświadczenie w seniorach), to on jednak już coś umie.
Jak na początku lat 90-tych łyżwiarze z Chin tylko nastawiali się na skoki, tak teraz ogółem widać, że bardzo poprawili warstwę artystyczną. W moim odczuciu po prostu sędziowie Chińczykowi za dużo odjęli, a Javierowi sypnęli z kapelusza, tak aby się krzywda nikomu nie stała.To są w końcu zawody sportowe a nie konkurs piękności czy spektakl teatralny (w tej kategorii Javier ma u mnie złoto).


joasia
Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#55

Post autor: Poice »

joasia pisze:Chodziło mi o to. że mimo niebezbłędnych programów Javier dostał za duży bonus w komponentach, moim zdaniem niezasłużony. Rożnica pomiędzy Boyangiem a Javierem to prawie 10 pkt. Jest to zdecydowanie za wysoka wygrana Javiera, zwłaszcza, że Boyang w programie krótkim jednak zdobył się na duży wyczyn- (4L-3T,4T i 3A), a w programie dowolnym, mimo upadku na początku programu, utrzymał program i w końcówce zaimponował formą. A co do komponentów, to mimo, że chłopak nie umie jeszcze tak dobrze muzyki interpretować (17 lat i małe doświadczenie w seniorach), to on jednak już coś umie.
Jak na początku lat 90-tych łyżwiarze z Chin tylko nastawiali się na skoki, tak teraz ogółem widać, że bardzo poprawili warstwę artystyczną. W moim odczuciu po prostu sędziowie Chińczykowi za dużo odjęli, a Javierowi sypnęli z kapelusza, tak aby się krzywda nikomu nie stała.To są w końcu zawody sportowe a nie konkurs piękności czy spektakl teatralny (w tej kategorii Javier ma u mnie złoto).
Zgadzam się, że w programie krótkim różnica nie powinna być aż tak duża - osobiście dałabym Boyangowi ok. 37/38 punktów, a Javierowi jakieś 43. Natomiast w programie dowolnym różnica jest zasłużona....Lubię Boyanga co najmniej od zeszłego sezonu, ale ten program jest juniorski (to nieszczęsne udawanie lassa...) w odbiorze i 60% programu to najazdy od skoku do skoku... Chociaż powiem szczerze, że nie byłam w stanie łatwo przejść do porządku dziennego, że Boyang przegrał złoto MŚ z Shomą, bo wtedy wygrał z Shomą 20 punktami w TES, a przegrał z nim 10 punktami w PCS. Boyang skoczył 4T, 4S, 4T+2T i 3A, dwa 3Lz (w tym jeden z 3T) i sekwencję 3F+1R+3S, a Shoma nie miał poczwórnego skoku, tylko jeden 3A miał pełną rotację, nie było kombinacji 3-3, jednego 3Lz.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#56

Post autor: kasik8222 »

Wtedy podobno ojciec Galit dał łapówkę (przypomniało mi się jak kiedyś Ziggy o tym pisał). Mówiono o tym za kulisami chyba jeszcze przed rozdaniem medali. Medal Sale/Pelletier też niby miał być powiązany ze złotem dla Mariny i Gwendala (pewnie bez wałków też by je zdobyli).
Dziś w tańcach są twizzle, bardzo trudne podnoszenia, piruety o jakich nikomu się nie śniło przed 2000 rokiem. Jest więcej możliwości popełnienia błędu to i "beton" się skruszył. Ja dlatego też tańców nigdy szczególnie w tamtych czasach nie lubiłam i chyba ten "uraz" został mi do dziś, bo co to była za przyjemność oglądać zawody gdy z góry znamy skład podium? W parach i solistach albo skoczysz albo nie i od tego zależy czy wygrasz, a w tańcach możliwości przetasowań zero (wtedy).
Pamiętam, że Dorota i Mariusz zawsze lądowali na końcu stawki tych najlepszych jeżeli wszystkie czołowe duety pojechały danego dnia czysto. Z perspektywy czasu uważam, że nie chodziło tylko o układy. Polacy zawsze musieli liczyć na błędy innych par by zdobyć medal, bo byli od całej czołówki zwyczajnie słabsi. Przy czystym programie Siudków i np. Abitbol/Bernadis czy Ina/Zimmermann wiadomo było kto zostanie wyżej sklasyfikowany. Dlaczego? "Bo to Polacy to można ich zrobić w wała"? Nie, bo inni mieli wyrzucanego rittbergera, którego Polacy nauczyli się dopiero pod koniec kariery, trudniejsze sekwencje skoków, Polacy mieli kiepskie linie, brakowało im tej "iskry" i wyrazu artystycznego, który np. dla Francuzów był naturalny jak oddychanie. Inne duety były też choreograficznie o poziom wyżej.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#57

Post autor: yenny »

Dyskusję o 6,0 ws CoP i aferach przeniosłam do dyskusji ogólnej, do tematu o CoP.

Na nieocenionym RAI obejrzałam pokazy, niestety tylko najlepszych, ale dobre i to. Rewelacyjny występ Mao i Javiera. ok2
W ogóle podobał mi się Javi, lubię jego dystans do siebie. Solowy występ MAo - super.
Anna i Luca - bez szału, ale mogło być. Jak się kładła w tej koszulce na lodzie to mi jej się żal robiło. Brrrrrrrrrrr :?
Yuko i Aleks tez bez szału, ale ja ich coraz bardziej lubię :shock: i podoba mi się uśmiechnięta Yuko.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Seria Grand Prix”