Krótkie podsumowanie JGP w Toruniu.
Na wstępie powiem, że miałyśmy bardzo blisko do lodowiska z miejsca noclegu, bo zaledwie 10-12 min spacerkiem. Po przyjeździe kierując się GPS'em chciałyśmy dotrzeć do Tesco i idąc moja koleżanka nagle mówi: ,,Ej, to lodowisko" :D I faktycznie stałyśmy pod lodowiskiem i tak trafiłyśmy na SP solistów :D
Niestety pochwaliłam za szybko organizatorów co do temperatury na hali
Tylko w czwartek było cieplutko i przyjemnie. Niestety w piątek nie byłam przygotowana na zmianę i zmarzłam...Generalnie byłam na większości konkurencji - końcówka SP solistów w czwartek, w piątek najlepsze dwie grupy par sportowych, trzy (lub cztery) grupy LP solistek, w sobotę trzy najlepsze grupy LP solistów oraz dwie najlepsze grupy par tanecznych FD (niestety nie widziałyśmy dwóch najlepszych amerykańskich zespołów
, gdyż musiałyśmy wyjść, aby zdążyć na powrót do Trójmiasta
).
Zacznę od solistów:
Bardzo podobał mi się Tony Lu, chociaż wcześniej albo go nie widziałam, albo zupełnie nie zapamiętałam. Dobrze interpretował muzykę, bardzo plastyczne ciało, jechał pewny siebie. Tym razem muszę go zapamiętać.
Zdziwiło mnie, że Sota nie ma przewagi w SS nad pozostałymi. Jego program dowolny zdecydowanie najlepszy pod względem TR, ale musi popracować nad szybkością i krawędziami. Piękny 4T, solidny 3A, ale poszedł na łatwiznę, bo zrezygnował z 3A+3T (albo po prostu nie planuje tej kombinacji....). Poprawnie interpretuje muzykę, ale jest to bardzo robocze, wyuczone.
Deniss - oh Deniss, jest przeuroczy. Jednak jego kostium w LP za każdym razem za bardzo mnie rozprasza i nie jestem w stanie skupić się na programie. Nie inaczej było w Toruniu.
Dobre wrażenie zrobił na mnie przeuroczy Białorusin - Yakau Zenko. Chudziutki, ale miał świetny kostium i dobrze oddał charakter muzyki.
Alexei - niestety, ale bardzo kuleje u niego SS, jest dość wolny na tle nawet Soty czy Denissa. Solidna technika skoków, ale niewiele z jego programu pamiętam...oprócz ładnego kostiumu.
Petr Gumennik - wszystko solidnie, poprawnie, ale czuć jakby odrabiał pracę domową. Mnie nie urzekł (a pamiętam go również z Kings on Ice i wg mnie postępu nie widzę). Poczekam aż urośnie i zacznie skakać jak solista.
Roman - mam z nim problem, gdyż liczyłam na coś więcej...Na żywo Roman niczym się nie wyróżnia. Wszystko u niego było po prostu średnie
Chociaż mojej koleżance podobał się najbardziej pod względem wizualnym
Muszę wspomnieć o mini Joubercie, czyli Brytyjczyku Newberry - naprawdę jest do niego podobny :D Choć oczywiście umiejętności nie te, ale nie dziwię się, że wzoruje się na słynnym Francuzie
Pozostałe konkurencje później
edit
Solistki:
Skoki Poliny, a zwłaszcza lutz robią ogromne wrażenie - są piękne, wysokie, z szybką rotacją. Nie przepadam za jej programem dowolnym, a zwłaszcza sukienką, ale zasłużenie wygrała. Ma dobrą prędkość i pokrycie tafli.
Obie Japonki - Rin i Kaori odstają pod względem szybkości i jakości skoków. Co do drugiej Rosjanki - mam mieszane uczucia. Sukienka wybitnie nie pasowała do tanga w LP. Praktycznie nic poza sukienką z jej programu nie pamiętam.
Diana jeździ bardzo stylowo, ale brakuje pewności siebie w skokach oraz dobrej choreografii i szybkości.
Pary sportowe - powiem tak - poziom par sportowych w juniorach bardzo, bardzo odstaje od tego co prezentują seniorzy (w pozostałych dyscyplinach nie jest to aż tak zróżnicowane). Nie pamiętam kompletnie nic z żadnego programu. Szczerze - to przez chwilę zastanawiałam się czy byłam na parach sportowych...ale tak...byłam
Pary taneczne - tutaj z kolei zdecydowanie widać, że to właśnie pary taneczne dysponują najlepszymi SS oraz szybkością w przemierzaniu tafli lodowiska. Żałuję ogromnie, że nie widziałam dwóch najlepszych amerykańskich par, ale wrażenia jak najbardziej pozytywne. Rosyjskie i Kanadyjskie duety zaprezentowały bardzo dobre, urozmaicone i widowiskowe programy. O ile tańce przed telewizorem niespecjalnie mnie interesują, o tyle muszę przyznać, że na żywo są najbardziej atrakcyjne (czyli podtrzymuję moje zdanie po Barcelonie
.
Wybaczcie, że tak krótko i wyrywkowo, ale po prostu nie mam czasu i pamięci, aby bardziej szczegółowo opisać poszczególne konkurencje.
Z obserwacji dodatkowych - siedziałam blisko lodowiska po stronie sędziów i atrakcyjna była dla mnie możliwość podglądania ich pracy. Przykładowo nie wiedziałam, że sędziowie nie tylko wprowadzają wszystko do systemu komputerowego (większość korzystała z ołówków
i pstrykała po monitorach), ale też wypełniają papierowe protokoły. Poza tym zauważyłam różne techniki zawijania się kocami :D Jedni siadają na kocach, inni obwiązują się wokół talii, inni kładą na kolanach. Jedna sędzina miała nawet buty narciarskie xD Poza tym część sędziów nawet nie ogląda zawodnika tylko od razu (w trakcie programu) przegląda poszczególne elementy. Przy bardziej ruchliwej muzyce kilku sędziów ruszało nogami w takt muzyki - było to dość zabawne