Długo mnie nie było i mam sporo zaległości samo przeczytanie tego wszystkiego (tylko w tym temacie!) zajęło strasznie dużo czasu (super 8-) ), a że nie jestem w mocy się wstrzymać, to muszę się włączyć, wyciągając tę dyskusję jeszcze raz.
D/W mieli trochę niższe GOE, pewnie za te twizzle. Moim zdaniem to nie był błąd tylko zwyczajnie brak synchronizacji, czyli w sumie nic wielkiego.
A jeżeli synchronizacja nie jest błędem w tańcach i zasługuje tylko na mniejsze GOE to co tam jest błędem???
błędem jest robienie trójek czyli takich obrotów przód-tył zamiast pełnych twizzli, błędem jest zła liczba obrotów, dostawienie drugiej nogi, nieprzytrzymanie łyżwy nogi wolnej ręką itd. Brak synchronizacji ma odzwierciedlenie w GOE i błagam, w FD to było ledwo zauważalne.
Błąd nie błąd – kwestia nazewnictwa, ale Haley ma rację, że ten nazwijmy to jednak błąd powinien rzutować tylko na GOE, nie na poziom, bo wszelkie wymogi odnośnie poziomów pomimo słabej synchronizacji zostały zachowane. I zgadzam się, że w dowolnym było to bardzo nieznaczne. W krótkim natomiast powinno skutkować niższym GOE. +3 (a dostali i takie) w tym wypadku to przegięcie i zdecydowanie ocena ze reputację, nie za wykonanie elementu.Moim zdaniem nie można tłumaczyć, że nie było synchronizacji bo wejscie trudniejsze czy coś tam innego - tym tropem idąc można powiedizec, że niewazne, ze sekwencja kroków była niesynchroniczna, bo same kroki były trudne i jak można kogoś za to karać
Dokładniej, jest tak, że zarówno trójki, jak i brak synchronizacji odbijają się w GOE. Jeśli jedna partia twizzli jest wykonana niesynchronicznie (jak w przypadku D/W), to GOE powinno spaść o 1, jeżeli obie to GOE nie może być wyższe niż -1. Zbyt mała liczba obrotów, dostawienie nogi czy niechwycenie łyżwy podpadają pod poziomy.
A jeśli chodzi o twizzle, to Tessa i Scott mają tak samo dobre i kręcą te składające się z 3 elementów. I szkoda tylko, że nie są te potrójne twizzle lepiej oceniane niż te podwójne.
Nie od razu na czwarty różne wariacje i utrudnienia są podzielone na trzy grupy A,B,C, żeby dostać poziom 4 obie partie twizzli muszą mieć wejście z innej krawędzi i być wykonywane w przeciwnych kierunkach, każda partia musi zawierać min.4 obroty, a całość spełnić przynajmniej 3 warunki z wcześniej wspomnianych grup (przy czym z każdej, nie może być np. tak, że wypełni się tylko te z grupy C). chyba, że są to twizzle opcji 2, wtedy wystarczy trafić w dwa punkty z dwóch różnych grup (opcja 2 polega na tym, że są kręcone bez zmiany nogi). Wariacje grupy A dotyczą tułowia, głowy i rąk, grupy B – nóg, w grupie C znajdują się właśnie wejście ze skoku tanecznego i trzecia partia twizzli. Po prostu każdy z zespołów wybrał tę inną opcjęMeryl i Charlie mają bardzo trudne wejście, co samo w sobie podnosi ich twizzle na poziom 4
Jedno co mi osobiście przeszkadza u D/W, to fakt, że u nich te wariacje od przynajmniej 5 sezonów się nie zmieniają. Rozumiem jednak, że nie znajduje to odzwierciedlenia w wynikach, bo to co ma być oceniane to tu i teraz na lodzie, a nie przegląd repertuaru z całej kariery – na to możemy silić się my, właśnie na forach:)
Edit by dodać: myślę, że skoro na trzy partie decyduje się zdecydowanie więcej zespołów, to chyba jest to łatwiejsze do wykonania niż wejście ze skoku.
Po TEB (czyli najgorszym występie V/M w sezonie) Zueva mówiła, że czysty przejazd jest wyliczony na około 115 pkt. Jakby nie było – choreografia Zuevej jest tak przewidywalna, tak bezpieczna, samozachowawcza i samoodtwórcza, że na pewno jest ona w stanie doskonale wyliczyć, na ile zostaną ocenione jej programy. (wyjątkiem była Carmen, która nie wyszła spod jej ręki i chwała ci panie, bo dzięki temu była naprawdę inna i ciekawa).sorry, ale na 112 pkt to ten FD nie zasługuje
Co do komponentów: to nie jest ocena za charakter, osobowość, ciekawość. Nie za wzbudzanie entuzjazmu na trybunach. To byłoby ciężkie do ocenienia, w zasadzie niemożliwe z uwagi na subiektywizm. Ja myślę o komponentach bardziej, jak o drugiej ocenie technicznej. Same nazwy poszczególnych sekcji mogą być też trochę mylące, a miejscami też się pokrywają. Łyżwiarstwo to sport, nie sztuka. Możemy widzieć tam elementy artystyczne, ale to sport. A przynajmniej ma być. Choreografia oceniana powinna być pod względem tego czy jest dobrze wyważona (harmonijne rozłożenie elementów w programie), jak wykorzystuje miejsce, czyli taflę lodowiska (bardzo często programy układane są głównie w stronę sędziów, bo ten kierunek choreograf wybiera za najważniejszy i zaniedbuje równowagę programu, a także widzów na przeciwległe trybunie), ogólnie 'pokrycie lodu' czyli jazda z jak największym zasięgiem od bandy do bandy nie tylko na środeczku, to w jakich miejscach wykonywane są elementy (np. czy podnoszenia zawsze zaczynają się w tym samym miejscu na lodowisku), zmiany tempa, kierunku jazdy, elementy podkreślające charakter muzyki, tempo, równoważne rozłożenie 'odpowiedzialności' za choreografię pomiędzy oboje partnerów (kiedy jeden z nich jest wyraźnie słabszy często to szwankuje). Oczywiście całościowo, ogólny odbiór także jest oceniany, chcę tylko zwrócić uwagę na to, że dobra, czyli punktująca choreografia wcale nie musi być atrakcyjna dla widza, a wciąż będzie zasługiwała na wysokie oceny.
Konkursów na popularność wśród fanów też nie ma co robić, bo to nie taniec z gwiazdami. Poza tym, nie powstrzymam się tutaj, by nie odnieść się do tego, co napisała Haley, czyli opinii wielu osób na temat programu V/M: wszystko jest uzależnione od środowiska. Ja cały finał GP spędziłam na rosyjskojęzycznym forum, gdzie użytkownikami są głównie Rosjanie, Ukraińcy, Łotysze, Litwini i ogólnie obywatele byłych republik radzieckich. 2,5 tysiąca użytkowników, ciężko ocenić, ilu z nich aktywnych obecnie, ale na pewno można liczyć to w setkach. W temacie tańców na palcach jednej ręki można by policzyć posty twierdzące, że D/W mają lepszy program. Wiele osób (zwłaszcza po GPF) naprawdę lubi FD V/M, więcej pozostaje obojętnymi wobec samego programu, ale i tak wyznają ich przewagę jako łyżwiarzy. W Japonii to Meryl i Charlie są bardziej popularni. Nie odnoszę się nawet do Kanady czy USA, bo to bez sensu. A więc na tym polu wszystko uzależnione jest od środowiska, dlatego opinie ‘coś jest lepsze, bo wiele osób tak twierdzi’ jakoś mnie nie przekonują.
Skoro już i tak zaczęłam o opinii rosyjskiej publiczności: nie cierpią z całego serca FD B/S (tu chyba od Afryki po Meksyk będzie panowała zgodność), a powrót na podium P/B przyjęto ogólnym aplauzem, Francuzi są tam bardzo lubiani. Kiedy czyta się temat par sportowych to ma się wrażenie, że Aliona jest Rosjanką, zanim powstała para V/T miłość ta była jeszcze większa (Savchenko jest zresztą obok Mao i Jouberta totalną ulubienicą Tarasovej). Większość kibicuje jej ‘jak swojej’, a niektórzy nawet stawiają ich przed V/T (byle obie pary zajmowały pierwsze dwa miejsca).
Obie pary są powtarzalne (choć nie wsadziłabym FF i Mahlera do jednego worka…), powtarzalni są też Shibutani, powtarzalna jest Zueva V/M wg mnie są lepszymi tancerzami (w tym poza łyżwiarskim znaczeniu, dlatego i tak ogląda mi się ich z dużą przyjemnością), ale to po pierwsze kwestie indywidualne, a po drugie tym bardziej żal mi, że mogliby dokonywać cudów z innymi choreografami (jak np. w Carmen), a mają materiał jaki mają (ale cóż… jest to materiał, którym się wygrywa). D/W zawsze niesamowicie ogląda mi się na początku sezonu, kiedy inni jeszcze się rozkręcają, oni wjeżdżają z przytupem, jakby to były od razu mistrzostwa świata. Dla mnie (podkreślam, że to tylko mój własny odbiór) interpretacja wszystkich ich programów bez względu na temat jest taka sama, więc ekscytacji na cały sezon mi nie starcza, bo choreografią mnie nie zabijają, samym pięknem tańca też nie, ale doceniam fakt, że są zawsze niesamowicie przygotowani kondycyjnie i w porównaniu z innymi parami praktycznie nie popełniają błędów. Sama burzliwa dyskusja nt. twizzli była tak burzliwa właśnie ze względu na fakt, że Charlie i Meryl są z reguły niesamowicie bezbłędni.Zawsze trochę przewracam oczami jak słyszę opinię, ze D/W wciąż się powtarzają, a V/M nie.
Jeśli o mnie chodzi, to ulubione tańce w tym sezonie Gilles/Poirier (Carol Lane, Juris Razgulajevs, Christopher Dean) i Hurtado/Diaz (Patrice Lauzon, Marie-France Dubreuil)
ok, zmęczyłam się dostatecznie i oficjalnie wygrałam konkurs na najdłuższy i najnudniejszy post sezonu :P