Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

Właśnie obejrzałam dowolny Yumy na Eurosorcie i zacytuję co odnośnie komentarza powiedział mój mąż "Dlaczego ona tak sapie"? "UFFF, oooh, ahhhh". No nie chcę być złośliwa, ale...

Co do dopingu i afer- Shabotova reprezentująca Ukrainę, była wcześniej uczennica Eteri. A potem napisała post na insta o tym jak bardzo doping jest powszechny wśród koleżanek. Plota rozpuszczana przez TSL ale …

Liza tez przestała odnosić sukcesy jak wycofano melodonium.

Bana miała przecież Bobrova. A z banem Step/Buk na poprzedniej olimpiadzie tez była tajemnica jakaś.

A Anna, jej sole trzeźwiące i nagła poprawa następnego dnia?

No dużo tego, dużo.

Dlatego mnie absolutnie nie przekonują gadania o lekach itd. bo za dużo tego. Shabotova w wywiadzie w internecie powiedziała że kluczem do sukcesu jest prawidłowe zażywanie środków dopingujących a na pytanie czy Zagitova też na dopingu zdobyła złoto na ZIO - potwierdziła. Jej matka tłumaczyła to niezrozumieniem, Eteri się burzyła, konto łyżwiarki na którym prowadziła te rozmowy usunięto i za chwilę sprawa ucichła.
https://sport.fakt.pl/inne-sporty/rosja ... ng/qytdt88

A co do dowolnego panów. Samotny Yuzu rozdzierał serce, ale bardziej rozdzierało serce to, ze ona walczył sam z sobą. Starał się i program byl wyjątkowy, jak to u Yuzu, ale bez takiego błysku do jakiego nas przyzwyczaił. I nie wszystko wyszło, i chyba się troszkę potykał. I pokazał, że umie walczyć. Gdyby, kurcze, gdyby nie ten nieszczęsny salchow w sp, dziś pokonałby Shomę, bo ten też nie pojechał idealnie, co jest chyba małym niedopowiedzeniem. Yuma zsłuzenie drugi, Nathan zasłużenie pierwszy, ale jego pcs to własnie chyba sypnięcie z zapasu, niech chłopak ma, i tak zwyciężył bezdyskusyjnie. Niestety nie widziałam np. Jasona, bo na eurosporcie transmisję siekają reklamami/transmisją z treningów polskich skoczków/gadającymi głowami. Jak tak dalej będzie, to nie wróżę łyżwiarstwu u nas popularności. Jak przy okazji olimpiady nie ma transmisji, to kiedy ma być???
Jestem trochę złośliwa, ale po wynikach spodziewałam się jakiegos mega opadu szczęki i się nie doczekałam. Czołówka stawki i nie tylko czołówka miała identycznie początki, to znaczy panowie jeździli w kółko z rozłożonymi rękami, markowali nimi jakąś choreografię i skakali quady. W większości z sukcesem, ale same programy na tym traciły. Potem było zwykle lepiej.
Wracając do programów medalistów, Shoma miał szczęscie, że wypracował sobie bezpieczną przewagę w sp i ma medal. Yuma to Yuma - młodość, entuzjazm - zasłużone srebro. Wytrzymał presję, napięcie. Pamiętam jak kilka lat temu na GPJ w Gdańsku debiutował i nazywałyśmy go Yuma-Guma. Jest naprawdę skoczny, giętki, ma poczucie rytmu. Ale jego Gladiator jako całość do mnie nie przemawia.
A teraz mistrz. Zacznę od plusów. Wyszedł na lód uśmiechnięty, jakby chciał powiedzieć - to co było 4 lata temu to historia, teraz ja piszę historię. Jedno zachwianie, pojedynczy flip w w kombinacji, poza tym technika - perfect. Natomiast pcs - cóż, moim skromnym zdaniem na AŻ takie pcs nie załuguje. Nie czepiam się o tyle, że nie wypaczyło to wyniku.
Z to czepię się ubioru. Hmmm, jakby wpadł na trening, albo luźny pokaz w centrum handlowym, ot tak, na luzie, na chwilę. Nie to, że ma być wystrojony jak lala. Nie. Ale też nie powinien występować w stylonowej bluzie. Skromność? Cięcie kosztów? Pokazanie, że samą jazdą można wygrać? Nie wiem co chce takim strojem pokazac, ale mnie się to akurat nie podoba. Nathan nie jest aż takim wirtuozem łyżew by był ponad to jak się prezentuje. Przynajmniej dla mnie.
By nie było - koronki i cekiny Yuzu też i do konca nie leżą. Ale tworzą jakąś całość - wykonawca, muzyka, kostium.
Może się czepiam, ale cała zadyma z dopingiem, Kamilą i to co się dzieje w łf w ostatnim czasie - nie zachwyca.

Mam jeszcze trochę panów do nadrobienia, no i do opisania wrażenia po drużynówce.

No i komentarz pań na eurosporcie ... nie powala.

Kolejny dzień afery dopingowej nie przynosi póki co oficjalnego rozstrzygnięcia, ale dla mnie już sprawa coraz bardziej śmierdzi. Okazuje się, że niedozwoloną substancję na "wzrost formy i wydolność " Kamila miała przyjmować w grudniu na mistrzostwach Rosji, a później wykryto ją w styczniu tego roku (ciekawe czy przed czy po Mistrzostwach Europy). RUSADA dała jej wyjątkowo zezwolenie na dalszą jazdę, ale teraz sprawa się rypła i to bardzo. Międzynarodowy Komitet Olimpijski razem z ISU rozważa teraz karę dla Walijewej. Jakkolwiek w ISU Rosjanie może by i mogli przeforsować stanowisko na korzyść swojej zawodniczki w ISU, to już nie sądzę, żeby w MOK było im łatwo. Amerykanie są żywo zainteresowani wyłączeniem Kamili z zawodów, bo mieliby szansę na złoto w drużynówce. Z kolei Rosjanie są sami sobie winni, bo powinni byli oficjalnie do turnieju indywidualnego zgłosić Lizę, jako pierwszą zawodniczkę rezerwową. Wtedy sprawa byłaby czysta. Wg mnie powinni zamienić Kamilę na Lizę wg zanim decyzja o Kamili zapadnie oficjalnie, gdyż może zapaść ona w ostatnim momencie. Byłoby po sprawie i spekulacjach. W końcu faktem jest, że preparat, który stosowała, znajduje się na liście niedozwolonych leków.
Co do panów - ja nie mam kablówki, więc mogę tylko polować na naszą telewizję i na to, co teraz może oficjalnie pokazać Eurosport. Panienki z Eurosportu to żenada. Tak myślę, że każda z nas, gdyby mogła coś powiedzieć na wizji podczas przejazdu Nathana, to byłaby bardziej fachowa. Rzeczywiście, program Nathana nie wywołuje u mnie większych emocji. Ten program dowolny z poprzedniego roku był lepszy. Nathan pokazał co umie, ale mnie też jego stylizacja i choreografia nie przekonała.
Co do Yuzuru (widziałam tylko program krótki i pierwsze minuty dowolnego, bo tylko to jest na Youtube teraz) to na pewno jego interpretacja muzyki jest lepsza, tylko że niestety nie trafił z formą. Brakowało mu startów i cóż, ja mam cichą nadzieję, że ponieważ na pewno czuje niedosyt po igrzyskach, skusi się na pewnie swój ostatni występ na Mistrzostwach Świata.

Gdyby któraś z Was miała ochotę, to mogę udostępnić dane do playera Eurosportu - można sobie obejrzeć z odtworzenia wszystkie konkurencje olimpijskie i wybrać język komentarza lub też go w gole wyłączyć

https://time.com/6146748/kamila-valieva ... etazidine/ tu jest artykuł z Time (amerykańskiego chyba) na temat Kamilii.

Djura, dziękuję za propozycję, jakby co to będę się odzywać.
Skandal zatacza kręgi i jak pisałam, nawet jeżeli brała go na anginę (?) smrodu jaki się zrobił nigdy nie da się wywietrzyć.
Serio nikt nie sprawdza leków jakie biorą zawodnicy? I mam pytanie, czy przed MRosji było np. Na goldenskate czy innych forach coś o tym, że Kamila jest chora? Bo z tego co rozumiem z tego chaosu informacyjnego, to trimetazydynę wykryto w próbce pobranej na MR.

Kamila w styczniu musiała być testowana na ME, a tu jest mowa o próbce z grudnia. To czy coś brała i dlaczego to jedno, ale dlaczego dopiero dziś mówimy o grudniowej próbce gdy po drodze było mnóstwo zawodów z ME na czele. No i najbardziej w tym wszystkim szkoda Lizy, bo jakby się to nie skończyło to Liza już chyba nie da rady.

Próbka Kamili jest z Mistrzostw Rosji, ale wyniki przyszły dopiero 8 lutego. Rosyjska agencja antydopingowa ją czasowo zawiesiła, Kamiła się odwołała, 9 lutego ją odwiesili. Ponieważ próbka nie jest z igrzysk, MKOL nie może podejmować tutaj żadnych decyzji, ale z kolei zapowiedział swoje odwołanie od odwołania.

Nawiasem mówiąc, ja nie jestem analitykiem i się nie znam, ale czy te laboratoria są tak zawalone robotą, że na wyniki czeka się tak długo? Bo ja najdłużej na wyniki badań krwi czekałam tydzień. Potem są takie sytuacje, jak bodajże z podnoszeniem ciężarów, że medale się robią przechodnie, bo wyniki badań spływają powoli po igrzyskach i po kolei odsiewa się zawodników od pierwszego miejsca licząc, aż w końcu dojdzie się do tego, u którego nic nie wykryto.

Ja tu już całkiem zgłupiałam, bo podobno trimetazydyna w jej krwi pochodzi z różnych źródeł, zależy kto mówi/pisze. było i suplementach, było o anginie, teraz podobno brała to na dusznicę. I wiem, że mogą być przekłamania w tłumaczeniach bo angina to nie tylko choroba gardła. Tyle że jak jest tak poważnie chora to leki takie zażywać musi chyba często . Nie chcę się nad nią pastwić, ale kurcze, to troche tak jak z alergiami Norweżek.
Potrzeba jest jasnego stanowiska, a to, że nikt zainteresowany nic nie mówi to też sytuacji nie poprawia. Odczytywane jest to milczenie jako strach by nie powiedzieć o słowa za dużo. Ech, generalnie szkoda, że to tylko negatywnie rzutuje na łyżwiarstwo.

Jest zamieszanie tłumaczeniowe. "Angina" po łacinie znaczy "duszący" i może się odnosić do różnych chorób. Po polsku "angina" najczęściej znaczy potocznie zapalenie migdałków, a po angielsku "angina pectoris", czyli bóle w klatce piersiowej, najczęściej wywołane przez chorobę wieńcową. Ale jeżeli sportowiec musi przyjmować leki, to zgłasza to wcześniej, tak jak wspomniane przez yenny Norweżki. Nie jestem kardiologiem, więc nie wypowiem się, na ile prawdopodobne jest wystąpienie takich sercowych objawów u szczuplutkiej piętnastolatki i czy osoba z takimi objawami w ogóle powinna uprawiać sport wyczynowy.

Sprawa trafiła do Sądu Arbitrażowego. Należy czekać na wynik próbki B, ale on dla mnie wydaje się już przesądzony na niekorzyść zawodniczki, przynajmniej tak to można wyczytać z tonu doniesień medialnych. Decyzja ma być podjęta przed 15 lutego (najpewniej w poniedziałek, bo w Chinach dzisiaj jest już 21 -sza). Szkoda mi tej dziewczynki, ale niech nie będzie głupia i leków na choroby sercowe w wieku 15 lat nie zażywa. Rodzice się też powinni w końcu tym zainteresować. Ja wiem, że czekały ją świetlane perspektywy, zwycięstwa i rekordy, ale kurcze.
Z tą anginą to myślę, że jest to ściema. Odwrócenie uwagi od problemu i tyle. Coś podobnego do astmy Norweżek.
Ja bym naprawdę na miejscu Rosjan odsunęła sama Kamilę od zawodów i starała się przeforsować udział zawodniczki rezerwowej, po co zawodniczce dodatkowy stres???
W każdym razie coś czuję, że we wtorek rozpoczną się ciekawe zawody, a podium rosyjskie stoi pod znakiem zapytania. To dobrze. Tak samo myślę, że Wiktoria i Nikita nie zdobędą raczej złotego medalu w tańcach. Będzie bardziej kolorowo.

Teraz to wszystkim może być "ciepło" pod tyłkiem, bo jak wspomniano tu już, niejeden przypadek z dopingiem był w ekipie rosyjskiej. I znamienne jest to, że Eteri i jej świtą milczy, a nawet nie milczy tylko ich w ogóle nie ma. To co się stało stawia ją i jej szkołę w fatalnym świetle. Coś jest bardzo nie halo, jeżeli Kamila jest niewinna, jeżeli choruje to powinno się to ogłosić, podać przyczyny milczenia na ten temat do tej pory, wytłumaczyć że może startować pomimo choroby. Kamili bronią wszyscy oprócz sztabu i rodziców...

Eteri dobrze wie, że zagranicą jej szkoła i metody nie mają dobrej reputacji, ale w samej Rosji wszystkim to wisi. To taka mentalność, że wynik ponad wszystko. Kiedyś próbowałam na różnych forach rozmawiać z kibicami z Rosji, ale się nie da, to jest fanatyzm i mentalność tak inna, że nie ma miejsca na wymianę argumentów. Usłyszysz, że zazdrościsz, w najlepszym wypadku, albo wręcz cię zbluzgają i to całą hordą internetowych trolli. Jeszcze raz powtórzę, że najbardziej żale mi Lizy, rodzice dziewczyn od Eteri pewnie zgadzają się na wszystko, bo być "od Eteri" to dla nich jak bramy raju, nie zadają pytań, tak myślę. Oddają dzieciaka pod opiekę i na tym kończy się ich rola.