Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

Ach tak, filmy o łyżwiarstwie, co tam się nie działo, tak na szybko z tego co pamiętam to na pewno:
- 18-latka, króra wcześniej jeździła tylko na lodowisku przy domu, dzięki wyliczeniom matematycznym i kilkumiesięcznemu treningowi skacze 3 Lz
- dwóch facetów w parach sportowych
- hokeista w parach sportowych
- niewidoma solistka
nie powiem ktoś ma fantazję, ale nie narzekam dobrze że jest cokolwiek.

To o hokeiście w parze sportowej jeszcze nawet dało się oglądać. Oczywiście zakończenie można było przewidzieć po 20 minutach filmu

Soundtrack z filmu "Forrest Gump"

i z filmu "Wyznania Gejszy" (Kostner jechała do tego soundtracka na ME w Warszawie)

i "No Man's Land" (polecam film!!!)

Przypomniałam sobie Fiolkę Najdenowicz

kasik8222 pisze: z filmu "Wyznania Gejszy" (Kostner jechała do tego soundtracka na ME w Warszawie)

:pm:

Uwielbiam programy do muzyki w klimatach Dalekiego Wschodu.

Piękny film i jeszcze lepsza książka :pm:

Ale trochę durnowaty motyw :P tzn chyba nie wszystko jest w porządku z sytuacją, gdy mała dziewczynka zakochuje się z wzajemnością w panu w średnim wieku :P

pół żartem pół serio oczywiście też kocham ten film, książki niestety nie czytałam.

Gejsza której historia zainspirowała Arthura Goldena do napisania książki stwierdziła potem, że pisarz trochę popłynął a cała książka to bujda na resorach podtrzymująca jedynie stereotypy . Ale i tak fajnie się oglądało, taka bajeczka, bardzo "artystyczna". Stroje, trening, taniec, piękno, czyli to co fan łyżwiarstwa może docenić.

"To o hokeiście w parze sportowej jeszcze nawet dało się oglądać. Oczywiście zakończenie można było przewidzieć po 20 minutach filmu"

A co, wygrał na olimpiadzie? :12:

Tak to już jest z holiłódzkimi produkcjami, że mają nas przekonać, że "każdy może". Podobnie jak pewien program z tańczącymi gwiazdkami sezonu przekonuje nas, że foxtrota można się nauczyć w tydzień. A inny program z godnym zapamiętania jury (czy raczej jego jedną częścią składową) przekonywał nas, że taniec na lodzie naprawdę nie jest dla wszystkich :22:

LittleLotte pisze: A co, wygrał na olimpiadzie? :12:

A skąd wiedziałaś??????
Tzn. ja pamiętam, że zostali poza lodem parą z dziewczyną z którą jeździł i której humorów nie mógł na początku znieść. Złoto olimpijskie chyba też było. Suprise, suprise.

Czy to ten film, w którym wykonywali taką kosmiczną figurę, gdzie on ją wyrzucał z wyraźną siłą odśrodkową, ale zanim spadła na lód zdążył do niej podjechać i ją złapać? :D

To po co ją wyrzucał w takim razie ?

To po co ją wyrzucał w takim razie ?

Czy Ty pytasz o sens i logikę w takich filmach???

:12: Biograficzne były za to całkiem całkiem. Film o Baiul oglądałam jako nastolatka w środku nocy (taka dziwna godzina transmisji), pamiętam też ten o Babilonia/Gardiner. Oczywiście Tonya/Nancy, kto by przegapił taki materiał na film? Tu było gorzej. Cytuję: "Tonya skoczyła potrójnego AXELA :21: .

Och w filmach sportowych to czasami jak fantazja pójdzie to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. A potem ludzie niezwiązani z daną dyscypliną myślą że to realia.