Programy na sezon 2017/2018
O jejuniu, ale mam nadrabiania :16: :17:
Już chciałam pochwalić Tessę i Scotta ale zobaczyłam to podnoszenie, w którym Scott ma twarz w jej kroczu... :24: Ja nie wiem, dlaczego pary się decydują na takie elementy, nie ma tam wokoło nikogo kto by im powiedział że to niesmaczne?
Chciałabym też usłyszeć opinię Yenny z jej odwiecznym hasłem, że lubi Tessę i Scotta za to, że nie jeżdżą do popularnej, łatwej, musicalowej muzyki, i która nie lubi dramatycznych opowieści na lodzie
Osobiście ta ich wersja mi się bardziej podoba, już w zeszłym sezonie mnie pozytywnie zaskoczyli i jestem, ku swemu własnemu zdziwieniu, gotowa im kibicować. Scott niesamowicie się wyrobił i jak kiedyś nie mogłam na niego patrzeć, tak teraz nie mogę przestać. Wreszcie się zrobił wyrazisty, super :13:
Wiele więcej nie obejrzałam, powiem tylko tyle: jak dla mnie Elena i Nikita nigdy z nikim nie będą się prezentować tak dobrze jak ze sobą nawzajem. Jestem gotowa iść do grobu z tym przeświadczeniem
Już chciałam pochwalić Tessę i Scotta ale zobaczyłam to podnoszenie, w którym Scott ma twarz w jej kroczu... :24: Ja nie wiem, dlaczego pary się decydują na takie elementy, nie ma tam wokoło nikogo kto by im powiedział że to niesmaczne?
Chciałabym też usłyszeć opinię Yenny z jej odwiecznym hasłem, że lubi Tessę i Scotta za to, że nie jeżdżą do popularnej, łatwej, musicalowej muzyki, i która nie lubi dramatycznych opowieści na lodzie
Osobiście ta ich wersja mi się bardziej podoba, już w zeszłym sezonie mnie pozytywnie zaskoczyli i jestem, ku swemu własnemu zdziwieniu, gotowa im kibicować. Scott niesamowicie się wyrobił i jak kiedyś nie mogłam na niego patrzeć, tak teraz nie mogę przestać. Wreszcie się zrobił wyrazisty, super :13:
Wiele więcej nie obejrzałam, powiem tylko tyle: jak dla mnie Elena i Nikita nigdy z nikim nie będą się prezentować tak dobrze jak ze sobą nawzajem. Jestem gotowa iść do grobu z tym przeświadczeniem
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Haley, faktycznie musisz nadrobić to i owo, bo ja swoją opinię o MR w kontekście Tessy i Scotta już wyraziłam. :what:
Dodam jeszcze, że w ich przypadku jest to niemal konieczność, Gabi i Guliame znów wzięli na tapetę coś poważnego i dostojnego, coś co jest / było bardzo w stylu Tessy i Scotta, a w sezonie olimpijskim warto się odróżnić.
Jak pisałam, liczę na to, że MR będzie super i z tego co widać na treningach - jest.
Poza tym nigdy nie pisałam, że lubię ich TYLKO za wybór takiej a nie innej muzyki, a MIĘDZY INNYMI za to No i nikt tak jak oni nie potrafi z czegoś oklepanego zrobić takiej perełki jak oni :00:
dalej:
Opowieści na lodzie do muzyki łatwej, lekkiej i przyjemnej uwielbiam - w parach sportowych. W tańcach - jeżeli można do nich tańczyć. I oni tańczą. Nie zaprzeczysz, ze w MR można poszaleć? Wyjątkiem było Romeo i Julia Annisiny i Peizerata, ale to inna historia
Dodam jeszcze, że w ich przypadku jest to niemal konieczność, Gabi i Guliame znów wzięli na tapetę coś poważnego i dostojnego, coś co jest / było bardzo w stylu Tessy i Scotta, a w sezonie olimpijskim warto się odróżnić.
Jak pisałam, liczę na to, że MR będzie super i z tego co widać na treningach - jest.
Poza tym nigdy nie pisałam, że lubię ich TYLKO za wybór takiej a nie innej muzyki, a MIĘDZY INNYMI za to No i nikt tak jak oni nie potrafi z czegoś oklepanego zrobić takiej perełki jak oni :00:
dalej:
Opowieści na lodzie do muzyki łatwej, lekkiej i przyjemnej uwielbiam - w parach sportowych. W tańcach - jeżeli można do nich tańczyć. I oni tańczą. Nie zaprzeczysz, ze w MR można poszaleć? Wyjątkiem było Romeo i Julia Annisiny i Peizerata, ale to inna historia
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Że nikt to trochę przesada, a że perełka - na orzeczenie tego poczekam na pełną wersję tańca, z kostiumami itd (naprawdę mam nadzieję, że to NIE są ich ostateczne kostiumy)yenny pisze:No i nikt tak jak oni nie potrafi z czegoś oklepanego zrobić takiej perełki jak oni
Ale zapowiada się dobrze. Ja lubię tego typu tańce, nawet jeśli muzyka oklepana. Zdecydowanie wolę to niż omdlewanie do Mahlera :P
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
To ostatnie to ja zdecydowanie teżHaley452 pisze:Że nikt to trochę przesada, a że perełka - na orzeczenie tego poczekam na pełną wersję tańca, z kostiumami itd (naprawdę mam nadzieję, że to NIE są ich ostateczne kostiumy)yenny pisze:No i nikt tak jak oni nie potrafi z czegoś oklepanego zrobić takiej perełki jak oni
Ale zapowiada się dobrze. Ja lubię tego typu tańce, nawet jeśli muzyka oklepana. Zdecydowanie wolę to niż omdlewanie do Mahlera :P
Papadakis/Cizeron mają Sonatę Księzycową
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
http://fs-gossips.com/ksenia-stolbova-c ... -our-pair/
Ksenia i Fedor o swojej wersji Carmen. Rozbroiło mnie tylko stwierdzenie By the way, if I remember correctly, in pair skating, no one has taken it yet. Faktycznie, Kseniu, każdy mógłby zapomnieć o tak niszowej parze jak Gordeeva i Grinkov :P
Dobra, moze chodziło jej o Habanerę
[ Dodano: 2017-09-23, 00:38 ]
Tak więc, SD:
- Tessa i Scott
- Kaitlyn i Andrew
- Piper i Paul
[ Dodano: 2017-09-23, 01:50 ]
- jeszcze Lorraine i Quinn, bardzo sympatyczny program
SP:
- Vanessa i Morgan
- Meagan i Eric. Próbuję opisać, jak bardzo podoba mi się ten program, ale naprawdę brakuje mi słów.
Ksenia i Fedor o swojej wersji Carmen. Rozbroiło mnie tylko stwierdzenie By the way, if I remember correctly, in pair skating, no one has taken it yet. Faktycznie, Kseniu, każdy mógłby zapomnieć o tak niszowej parze jak Gordeeva i Grinkov :P
Dobra, moze chodziło jej o Habanerę
[ Dodano: 2017-09-23, 00:38 ]
Tak więc, SD:
- Tessa i Scott
- Kaitlyn i Andrew
- Piper i Paul
[ Dodano: 2017-09-23, 01:50 ]
- jeszcze Lorraine i Quinn, bardzo sympatyczny program
SP:
- Vanessa i Morgan
- Meagan i Eric. Próbuję opisać, jak bardzo podoba mi się ten program, ale naprawdę brakuje mi słów.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Uff, bo myślałam, że tylko ja...Ale jestem rozczarowana SD Virtue i Moir'a. Tak przesadzony, że aż niesmaczny Zupełnie czegoś innego oczekiwałam.
Piper i Paul też mi się średnio podobali. Rozumiem oryginalność, ale w tym konkretnym przypadku poszukiwanie dziwności przytłoczyło rumbę.
Za to programem W/P jestem zachwycona. OK, oni byli zupełnie nie w formie, ale sam pomysł naprawdę mi się spodobał.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Mam dokładnie tak samo- co do grobu, Nikita w nim spokoju nie zazna, że rozwalił tę paręWiele więcej nie obejrzałam, powiem tylko tyle: jak dla mnie Elena i Nikita nigdy z nikim nie będą się prezentować tak dobrze jak ze sobą nawzajem. Jestem gotowa iść do grobu z tym przeświadczeniem
Mnie też on się średnio podoba- na tle innych programów Tessy i Scotta, które mogliśmy oglądać przez lata-Ale jestem rozczarowana SD Virtue i Moir'a. Tak przesadzony, że aż niesmaczny Zupełnie czegoś innego oczekiwałam.
No cóż VM zaszaleli, ale niestety jak to mówią Anglicy - It's not my cup of tea. Ich SD to bardzo solidy program od strony technicznej, sporo upakowali tak zwanego kontentu i widać, że są w znakomitej formie fizycznej. Ale to tyle plusów. Latynowskie tańce zawsze niosą niebezpieczeństwo kiczu, tandety, przerysowania, nadekspresji. Ale nie spodziewałam, że VM po tych wszystkich latach postanowią podążyć tą drogą tak dosłownie. Stylistycznie program jest dla mnie, mało oryginalny, właściwie jest bardziej podkręconą wersją Hip hip chin chin czyli programu, którego nigdy nie byłam wielką fanką bo nie lubię dosłownej estetyki rodem z turniejowych tańców towarzyskich, ale mimo wszystko tam było sporo humoru, przymrużenia oka, stylowej zmysłowości, dobrej zabawy.
Natomiast w tegorocznym SD za bardzo się starają „sprzedać” sztampową kwintesencję latynoskich pląsów, seksownych bioder, torsu, kołysania, wyginania, za bardzo chcą podkreślić dobitnie seksualność każdego ruchu i dobrą zabawę, tak że suma sumarum wypadają jakoś mało autentycznie. W zestawieniu z Princem ten program wydaje się nieudaną kopią rozrywkowo - ekstrawaganckiej konwencji. Największym minusem jest jednak brak autentycznej relacji między muzyką a choreografią czy mówiąc ogólniej między ruchem i określonymi elementami technicznymi. Montaż fragmentów muzycznych jest bardzo przeciętny. Jeszcze między ścieżką 1 i 2 są jakieś starania, ale między 2 a 3 to już zwykłe cięcie. Program składa się z trzech oddzielnych fragmentów które ani się nie tworzą zaskakującego kontrastu, ani nie tym bardziej nie dopełnią się w taki sposób żeby stworzyć spójną całość. Czyli wychodzi banalny schemat: szybko, wolno, szybko i nic naprawdę ciekawego z połączenia tych fragmentów nie wynika. Ogólny wyraz tego programu to disco party, w nocnym klubie w latach 70. No i clou programu: kostiumy!. Jak disco party w nocnym klubie, to nie ma zmiłuj :P . Więc Tessa wygląda jak żona właściciela lombardu z Las Vegas, a Scott jak tancerz z rewii w kasynie Flamingo w rzeczonym Las Vegas. Lubię pewien rodzaj kiczu, ale jest bardzo cienka granica między kiczem jako akceptowalną, zabawną ekstrawagancją sprawiającą wizualną przyjemność na zasadzie przewrotnej gry między dobrym i złym smakiem, a tandetą wprawiającą w zażenowanie. Niestety koszula Scotta przekroczyła tę cienką granicę. Scott wygląd w niej niezamierzenie śmiesznie( a dokładniej obciachowo :faint: ). Jak zobaczyłam to wdzianko to przypomniał mi się epicki hicior za lat 90. "I'm too sexy for this shirt" :P .
Co do elementów choreograficznych właściwie trudno mi znaleźć większy lub mniejszy fragment, który by mnie wybitnie zauroczył, tak jak bywało we wszystkich ich dotychczasowych programach, jakiś nawet pojedynczy ruch, gest, piękna linia ciała, niesamowita izolacja ruchu itp. Sekwencje kroków w rozdzieleniu miewali bardziej efektowne, nawet podnoszenie, jest z odzysku, i to jeszcze podnoszenie a la wąż boa, których nigdy nie lubiłam. Jeżeli chodzi o pattern rumby, tu nie ma zaskoczenia VM są zbyt wyśmienitymi łyżwiarzami aby sobie z nim nie poradzić. Z pewnością ten program będzie się zmieniał w detalach i niuansach, ale generalna całość pozostanie tak jaka jest. Trochę to mało jak na tyle czasu pracy, takie doświadczenie, ogólny szum wokół powrotu, i otoczenie się profesjonalnym teamem. Jestem rozczarowana.
Natomiast w tegorocznym SD za bardzo się starają „sprzedać” sztampową kwintesencję latynoskich pląsów, seksownych bioder, torsu, kołysania, wyginania, za bardzo chcą podkreślić dobitnie seksualność każdego ruchu i dobrą zabawę, tak że suma sumarum wypadają jakoś mało autentycznie. W zestawieniu z Princem ten program wydaje się nieudaną kopią rozrywkowo - ekstrawaganckiej konwencji. Największym minusem jest jednak brak autentycznej relacji między muzyką a choreografią czy mówiąc ogólniej między ruchem i określonymi elementami technicznymi. Montaż fragmentów muzycznych jest bardzo przeciętny. Jeszcze między ścieżką 1 i 2 są jakieś starania, ale między 2 a 3 to już zwykłe cięcie. Program składa się z trzech oddzielnych fragmentów które ani się nie tworzą zaskakującego kontrastu, ani nie tym bardziej nie dopełnią się w taki sposób żeby stworzyć spójną całość. Czyli wychodzi banalny schemat: szybko, wolno, szybko i nic naprawdę ciekawego z połączenia tych fragmentów nie wynika. Ogólny wyraz tego programu to disco party, w nocnym klubie w latach 70. No i clou programu: kostiumy!. Jak disco party w nocnym klubie, to nie ma zmiłuj :P . Więc Tessa wygląda jak żona właściciela lombardu z Las Vegas, a Scott jak tancerz z rewii w kasynie Flamingo w rzeczonym Las Vegas. Lubię pewien rodzaj kiczu, ale jest bardzo cienka granica między kiczem jako akceptowalną, zabawną ekstrawagancją sprawiającą wizualną przyjemność na zasadzie przewrotnej gry między dobrym i złym smakiem, a tandetą wprawiającą w zażenowanie. Niestety koszula Scotta przekroczyła tę cienką granicę. Scott wygląd w niej niezamierzenie śmiesznie( a dokładniej obciachowo :faint: ). Jak zobaczyłam to wdzianko to przypomniał mi się epicki hicior za lat 90. "I'm too sexy for this shirt" :P .
Co do elementów choreograficznych właściwie trudno mi znaleźć większy lub mniejszy fragment, który by mnie wybitnie zauroczył, tak jak bywało we wszystkich ich dotychczasowych programach, jakiś nawet pojedynczy ruch, gest, piękna linia ciała, niesamowita izolacja ruchu itp. Sekwencje kroków w rozdzieleniu miewali bardziej efektowne, nawet podnoszenie, jest z odzysku, i to jeszcze podnoszenie a la wąż boa, których nigdy nie lubiłam. Jeżeli chodzi o pattern rumby, tu nie ma zaskoczenia VM są zbyt wyśmienitymi łyżwiarzami aby sobie z nim nie poradzić. Z pewnością ten program będzie się zmieniał w detalach i niuansach, ale generalna całość pozostanie tak jaka jest. Trochę to mało jak na tyle czasu pracy, takie doświadczenie, ogólny szum wokół powrotu, i otoczenie się profesjonalnym teamem. Jestem rozczarowana.
Vanessa i Morgan
http://www.lyzwyfigurowe.czo.pl/posting ... eply&t=272
[ Dodano: 2017-09-23, 19:41 ]
Megan i Eric
Jak na nich to nawet spoko, przynajmniej nie mam ochoty przewijać. Megan wygląda dobrze w tej fryzurze. To samo mogę powiedzieć o fryzurze Vanessy.
http://www.lyzwyfigurowe.czo.pl/posting ... eply&t=272
[ Dodano: 2017-09-23, 19:41 ]
Megan i Eric
Jak na nich to nawet spoko, przynajmniej nie mam ochoty przewijać. Megan wygląda dobrze w tej fryzurze. To samo mogę powiedzieć o fryzurze Vanessy.
Cóż, po SD Tessy i Scotta mam mieszane uczucia, jadą świetnie to nie ulega wątpliwości ale sam program... hmmm... nie moja bajka, w ogóle te rytmy do SD w tym roku to raczej mnie zmartwiły.
Chyba rzeczywiście jest trochę przesadzony, muzyka poszarpana, lubiany przez mnie hotel california tak urwany - zresztą ten fragment tańca najbardziej mi się podoba, taki bardzo "smooth". Nie podobają mi się kostiumy, nie podoba mi się fryzura Tessy - moim zdaniem raczej jej szkodzi niż dodaje uroku (od zawsze nie cierpię przylizanych fryzur dziewczyn w tańcach towarzyskich - okropieństwo). Podoba mi się - niezmiennie od zeszłego roku - fryzura Scotta :D
Widziałam te kawałki FD z treningów - fajne podnoszenia. Ale ogólnie trochę nudno. Cóż, czekam na całość.
Ich programy z poprzedniego roku były świetne - teraz jestem trochę rozczarowana. Aż strach pomyśleć co pokażą Gabi i Guillaume - w ogóle nie widzę ich w tych rytmach latino a sonata księżycowa też mało oryginalna
[ Dodano: 2017-09-23, 22:59 ]
Chyba rzeczywiście jest trochę przesadzony, muzyka poszarpana, lubiany przez mnie hotel california tak urwany - zresztą ten fragment tańca najbardziej mi się podoba, taki bardzo "smooth". Nie podobają mi się kostiumy, nie podoba mi się fryzura Tessy - moim zdaniem raczej jej szkodzi niż dodaje uroku (od zawsze nie cierpię przylizanych fryzur dziewczyn w tańcach towarzyskich - okropieństwo). Podoba mi się - niezmiennie od zeszłego roku - fryzura Scotta :D
Widziałam te kawałki FD z treningów - fajne podnoszenia. Ale ogólnie trochę nudno. Cóż, czekam na całość.
Ich programy z poprzedniego roku były świetne - teraz jestem trochę rozczarowana. Aż strach pomyśleć co pokażą Gabi i Guillaume - w ogóle nie widzę ich w tych rytmach latino a sonata księżycowa też mało oryginalna
[ Dodano: 2017-09-23, 22:59 ]
a mi się podoba ten moment w1.56 min. programu :Dasunta pisze:Co do elementów choreograficznych właściwie trudno mi znaleźć większy lub mniejszy fragment, który by mnie wybitnie zauroczył, tak jak bywało we wszystkich ich dotychczasowych programach, jakiś nawet pojedynczy ruch, gest, piękna linia ciała, niesamowita izolacja ruchu itp.
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
- Tessa I Scott, wersja ostateczna
[ Dodano: 2017-09-24, 00:37 ]
- Kaitlyn i Andrew
[ Dodano: 2017-09-24, 00:38 ]
- Piper I Paul
[ Dodano: 2017-09-24, 00:40 ]
Chyba ich jeszcze nie wrzuciłam, Julianne Seguin i Charlie Bilodeau, bardzo mi się podoba ich SP
[ Dodano: 2017-09-24, 00:43 ]
- Leonova, FS. Dużo lepszy niż SP, trochę kiczowaty i przerysowany (Alena being Alena), ale generalnie przyjemny w odbiorze.
[ Dodano: 2017-09-24, 00:52 ]
- FS Bobrovej I Solovieva. Tak wiem, było już, ale tutaj znacznie lepiej pojechana wersja. Kiedy doczytałam szczegóły ich pomysłu, to muszę przyznać, że wypada w moich oczach nieco lepiej, chociaż nadal uważam go za przestylizowany. Pierwsza część jakoś się broni, w drugiej moim zdaniem zabrakło inwencji. Ale. To dopiero początek sezonu, coś mi mówi, że mogę jeszcze pokochać ten program.
[ Dodano: 2017-09-24, 00:55 ]
- Rika Hongo, FS
- Mai Mihara, FS
[ Dodano: 2017-09-24, 00:37 ]
- Kaitlyn i Andrew
[ Dodano: 2017-09-24, 00:38 ]
- Piper I Paul
[ Dodano: 2017-09-24, 00:40 ]
Chyba ich jeszcze nie wrzuciłam, Julianne Seguin i Charlie Bilodeau, bardzo mi się podoba ich SP
[ Dodano: 2017-09-24, 00:43 ]
- Leonova, FS. Dużo lepszy niż SP, trochę kiczowaty i przerysowany (Alena being Alena), ale generalnie przyjemny w odbiorze.
[ Dodano: 2017-09-24, 00:52 ]
- FS Bobrovej I Solovieva. Tak wiem, było już, ale tutaj znacznie lepiej pojechana wersja. Kiedy doczytałam szczegóły ich pomysłu, to muszę przyznać, że wypada w moich oczach nieco lepiej, chociaż nadal uważam go za przestylizowany. Pierwsza część jakoś się broni, w drugiej moim zdaniem zabrakło inwencji. Ale. To dopiero początek sezonu, coś mi mówi, że mogę jeszcze pokochać ten program.
[ Dodano: 2017-09-24, 00:55 ]
- Rika Hongo, FS
- Mai Mihara, FS
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Ja też ich nie widzę, ale z drugiej strony Latino miało być super mocną stroną VM, wszyscy spodziewali się, że to będzie dla nich wspaniały wehikuł, tymczasem program wzbudza bardzo mieszane odczucia, oczywiście jest grono wielbicieli, co naturalne, któremu ten program się bardzo podoba i będą nawet bronić koszuli Scotta :P . Więc PC może zaskoczą in plus, ponoć ich program jest zupełnie niestandardową interpretacją rytmów latino do muzyki nielatynoskiej. Kilka lat temu w Teatrze Wielkim w Warszawie tańczono salsę do "Święta Wiosny" Strawińskiego w chorografii Emanuela Gata więc kto wie może Francuzi pójdą też w taką awangardę. (Ale już całkiem serio, to jestem ciekawa ich współpracy z Deanem)Svietka pisze: Aż strach pomyśleć co pokażą Gabi i Guillaume - w ogóle nie widzę ich w tych rytmach latino a sonata księżycowa też mało oryginalna
Jeszcze odnośnie SD, to przyznam że mile zaskoczyli mnie WP, ich program naprawdę mi się bardzo podoba - i to jest latynoska muzyczka, bez cudowania :lol: . SD Kanadyjczyków ma taki staroświecki, sentymentalny urok. Tak jakby uchwycili klimat szkolnych potańcówek gdzieś z latach 50. w Hawanie.