O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia
Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Pozostając w ślubnych klimatach. Tania i Max wczoraj obchodzili pierwszą rocznicę ślubu. Swoją drogą sądząc po ostatnim wywiadzie jakiego udzielił Maxim, jestem niemal pewna, że nie zobaczymy ich na zawodach w nadchodzącym sezonie. Max coś mówił, że żyją teraz normalnym życiem, co ma być to będzie, muszą zadać sobie pytanie czy mają w sobie jeszcze te chęć do startów, może zdecydują się na dziecko i wrócą dopiero na igrzyska (kituś bajtuś, komu poza Gordeevą udał się powrót po porodzie?).
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Gratulacje :00:
Jednakowoż, coby dorzucić łyźkę dziegciu, czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego ładna, niesamowicie zbudowana 30-latka na własny ślub zakłada worek i robi się na ryczącą 50-tkę?
Za to pan młody całkiem, całkiem
I sesja zaręczynowa cudna.
Jednakowoż, coby dorzucić łyźkę dziegciu, czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego ładna, niesamowicie zbudowana 30-latka na własny ślub zakłada worek i robi się na ryczącą 50-tkę?
Za to pan młody całkiem, całkiem
I sesja zaręczynowa cudna.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
A ja się zastanawiam jak można wyjść za mąż nie będąc w stanie komunikować się w języku drugiej połówki. Angielski Aljony jest tragiczny, a jej mąż nie mówi raczej po niemiecku czy rosyjsku. To tak na marginesie, bo nie chcę być przy takich okazjach złośliwa. W sumie Aljona jest teraz życiowo i sportowo na fali wznoszącej, a jej o to nie podejrzewałam jeszcze rok temu. Tylko bić brawo, że tak fajnie jej się wszystko układa.
Ile ludzi tyle opinii, mnie się pan młody w ogóle nie podoba, taki mysio pysio czyli kompletnie nie mój typ. Za to Aliona mi się podobała, wcale się według mnie nie postarzała a sukienka wcale nie taka zła.LittleLotte pisze: Jednakowoż, coby dorzucić łyźkę dziegciu, czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego ładna, niesamowicie zbudowana 30-latka na własny ślub zakłada worek i robi się na ryczącą 50-tkę?
Za to pan młody całkiem, całkiem
Irinie Słuckiej Moze nie w 100%, ale się udał.kasik8222 pisze: (kituś bajtuś, komu poza Gordeevą udał się powrót po porodzie?).
A Jekaterina z Sergiejem byli legendą, więc i ich udany powrót w duzej mierze zawdzięczają legendzie, bo - choć z bólem serca - to uważam, że Natalia z Arturem zostali trochę skrzywdzeni. Technicznie pobili Katie i Sergieja o głowę.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Irinie Rodninie.(kituś bajtuś, komu poza Gordeevą udał się powrót po porodzie?).
Ale gdyby zajęli drugie miejsce, to ten powrót też byłby przecież udanyA Jekaterina z Sergiejem byli legendą, więc i ich udany powrót w duzej mierze zawdzięczają legendzie, bo - choć z bólem serca - to uważam, że Natalia z Arturem zostali trochę skrzywdzeni. Technicznie pobili Katie i Sergieja o głowę.
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Ciąg dalszy w temacie ślubno-weselnym- obrodziło w tym roku dziś ślub Sashy Cohen- gratulacje :00:
http://www.goldenskate.com/forum/showth ... -s-Wedding
http://www.goldenskate.com/forum/showth ... -s-Wedding
Co do V/T to jakaś trenerka z grupy Mozer urodziła dziecko i Maks tymczasowo robi za trenera. Tak jakby zrobił już krok do zakończenia kariery. Wiem, że Aleksander Smirnov też jest trenerem, ale jednak pary skoncentrowane 100% na startach pewnie będą wypadać lepiej w zawodach. I też nie wierzę w powrót po urodzeniu dziecka. Ale nie tylko z powodu trudności fizycznych, ale dlatego, że wątpię, żeby Tania chciała się tak szybko rozstawać z dzieckiem (jeżdżenie na obozy, zawody itp.), a musiałaby, jeśli chce myśleć poważnie o Olimpiadzie.
Ostatnią złotą olimpijką i mamą jest Tatiana Navka, więc uważam, że w dzisiejszych czasach jest możliwe połączenie tych dwóch ról, pytanie tylko czy zawsze warto.
Jeśli chodzi natomiast o Aljone to mi na ślubie bardzo się podobała.
Uciekła mi gdzieś ta wiadomość, ale podobno nadworny playboy Nikolai Morozov ponownie staną na ślubnym kobiercu, oczywiście ze swoją uczennicą.
Czekam na zdjęcia Sashy w sukni ślubnej
Jeśli chodzi natomiast o Aljone to mi na ślubie bardzo się podobała.
Uciekła mi gdzieś ta wiadomość, ale podobno nadworny playboy Nikolai Morozov ponownie staną na ślubnym kobiercu, oczywiście ze swoją uczennicą.
Czekam na zdjęcia Sashy w sukni ślubnej
A w sumie, czy jest jakaś data graniczna, kiedy mamy do czynienia już z prehistorią? Przypuszczam, że dla wielu osób igrzyska w 1994, kiedy zwyciężyli G&G to też już jest prehistoria.a Rodnina to prehistoria
Zgadzam się z mavie, że możliwe jest łączenie funkcji matki i łyżwiarki. Ale oczywiście wymaga to niesamowitej pracy, samozaparcia i oczywiście ogromnej motywacji, której wielu może brakować. Jeśli chodzi o Maksima i Tatianę, to jeśli mieliby dziecko, to nie wierzę, żeby wrócili do sportu. I bez dziecka mają problem z motywacją.
gratulacje dla Sashy. Ślicznie wyglądala. Top pierwsze zdjęcie, na łózku - rewelacja. :gratki:
A wydawało mi się, Ze Irina Słucka urodziła syna przed Turynem. A jednak nie, to było w 2007 roku.
Ja uważam, ze można by po przerwie wrócić i osiągnąć sukces, ale właśnie, za jaka cenę. Katia Gordiejewa praktycznie nie widywała Darii po jej urodzeniu, zostawiła ją z matką by móc trenować. ale jak sama mówiła, ona najpierw była lyżwiarką, a dopiero potem kobietą i matką. niekoniecznie mi się takie podejście podoba, ale wielki plus za szczerość. W kulcie "matki-polki" to niewyobrażalne
Ivi, Katia ia Sergiej jechali po złoto do Lillehammer i każdy inny medal byłby dla nich porażką.
A wydawało mi się, Ze Irina Słucka urodziła syna przed Turynem. A jednak nie, to było w 2007 roku.
Ja uważam, ze można by po przerwie wrócić i osiągnąć sukces, ale właśnie, za jaka cenę. Katia Gordiejewa praktycznie nie widywała Darii po jej urodzeniu, zostawiła ją z matką by móc trenować. ale jak sama mówiła, ona najpierw była lyżwiarką, a dopiero potem kobietą i matką. niekoniecznie mi się takie podejście podoba, ale wielki plus za szczerość. W kulcie "matki-polki" to niewyobrażalne
Ivi, Katia ia Sergiej jechali po złoto do Lillehammer i każdy inny medal byłby dla nich porażką.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .