Strona 2 z 8

: 2014-02-06, 22:48
autor: kasik8222
Haley452 pisze:
Szkoda, że w Polsce cheerleading jest kojarzony z czymś zupełnie innym...
Z tym, że każda cheerleaderka z amerykańskiej szkoły ma za chłopaka kapitana drużyny footballu amerykańskiego ;) ?

: 2014-02-07, 00:06
autor: Haley452
kasik8222 pisze: Z tym, że każda cheerleaderka z amerykańskiej szkoły ma za chłopaka kapitana drużyny footballu amerykańskiego ;) ?
Raczej z tym, że cheerleading to pseudo-seksowne wygibasy roznegliżowanych panienek:


:P

: 2014-02-07, 01:01
autor: eastern_star
@Paula - oczywiście gimnastyka sportowa jako dyscyplina wymaga solidnego przygotowania siłowego, choć aspekt ten jeszcze ważniejszy jest u mężczyzn (wynika to głównie z tego, że niektóre męskie przyrządy jak np. kółka opierają się przede wszystkim na sile). A później taki sprinter czy inny tenisista dziwi się, że gimnastyk pokonał go w siłowaniu na rękę :P A co do tego zmarnowanego talentu, to jeszcze nic straconego! Ja wprawdzie w wieku szesnastu lat musiałem akurat zakończyć treningi (stawy nie wytrzymały), ale na to żeby zacząć nigdy nie jest za późno. Szczególnie jeśli chcesz ćwiczyć przede wszystkim dla własnej satysfakcji :) Choć predyspozycje faktycznie masz bardziej w kierunku artystycznej ;)

@kasik - szacunek dla mamy! Swoją drogą, w momentach głupawki często zastanawiałem się, jak wyglądałaby rywalizacja mężczyzn na równoważni. Z drugiej strony ten pan pokazuje, że niemożliwe nie istnieje :P

@Haley - z czasów spędzonych w USA pamiętam dziewczynę, która często mówiła, że gdyby gimnastyka była łatwa to nazywałaby się cheerleading. Albo że cheerleaderki to dziewczyny, które nie dały rady w gimnastyce. Oczywiście to wszystko w żartach, bo programy w cheerleadingu na poziomie elity mają niesamowitą skalę trudności. Cheerleading jak najbardziej nadaje się do uprawiania jako sport komplementarny do treningów gimnastycznych. Sporo gimnastyczek łączy swój sport ze skokami do wody, ale akurat to połączenie moim zdaniem nie jest najszczęśliwsze. Wiadomo, że w skokach skacze się na głowę, więc można przy okazji nauczyć się wielu złych nawyków, których trudno się później pozbyć.

: 2014-02-07, 15:38
autor: Paula
Ojejeje, to mnie bardzo pocieszyłeś :D :39:

: 2014-03-18, 17:37
autor: rzepecha
Haley452 pisze:Raczej z tym, że cheerleading to pseudo-seksowne wygibasy roznegliżowanych panienek
Dokładnie! Bardzo mnie irytuje takie podejście :roll:

Mam zresztą podobnie z pole dance, którym niedawno się zainteresowałam, bo jest to dyscyplina ogromnie wymagająca i ciekawa, ale kojarzona raczej jednoznacznie. Właściwie samo określenie 'taniec na rurze' ma nie tylko negatywne konotacje, ale też nie do końca odpowiada prawdzie, bo są to bardziej 'ćwiczenia akrobatyczne na drążku wertykalnym' :P
W tym wypadku przyznaję jednak, że wiele pań (nawet tych siedzących w temacie) nie stara się odciąć od tych stereotypów, ale i dużo robi, by je utrzymać poprzez włączanie do swoich układów mniej elementów akrobatycznych, a więcej tych kojarzących się z tańcem erotycznym. Nie bardzo rozumiem też trend panujący głównie w USA i Australii odnośnie ćwiczeń w szpilkach…

Dyscyplina młoda i świeża, wciąż niejednolita i podążająca jednocześnie w różnych kierunkach, ale na pewno ciekawa. Sporo tu byłych gimnastyczek, artystów cyrkowych, a także tancerzy po OSB. Panów ogólnie mniej, ale też uprawiają.
Dla mnie najlepszym ambasadorem tego sportu jest Oona Kivela, świetne połączenie fizycznych umiejętności i kreatywności, do tego wszystko ze smakiem.





Paula, może najbliżej miałabyś do gimnastyki estetycznej. W artystycznej podstawą jest technika i operowanie przyborem. Estetyczna to taka lżejsza, bardziej rekreacyjna wersja ga, bardzo często przedłuża karierę gimnastyczek, ale także jest szansą dla tych, które zaczynają stosunkowo późno. Przypomina to zbiorówki, ale bez przyborów (poza Finlandią, tam gimnastyczki są szkolone z przyborami, ale są to tylko podstawy). Także wymagania co do gibkości i techniki są mniejsze, jako że kładzie się większy nacisk na naturalność pozycji, a nie ich ekstremalną formę. No i jest w tym więcej tańca.

O ile w bloku wschodnim (a z tego, co wiem, także w Finlandii) nie ma problemów z uprawianiem tej dyscypliny, o tyle nie słyszałam, żeby w Polsce ktoś się tym na poważnie zajmował. Były próby popularyzacji ge, w 2009r. Wrocław organizował nawet jeden z etapów pucharu świata, ale od tego czasu cisza.

Wygląda to tak:


A że jesteśmy na forum łyżwiarskim, to jeszcze taka ciekawostka ;)

Muzykę chyba wszyscy, a szczególnie fani D/W, rozpoznają. W tym samym czasie programy z tematem Bollywood były hitami w dwóch różnych dyscyplinach sportu :)

: 2014-03-18, 17:55
autor: kasik8222
rzepecha naprawdę ciekawe rzeczy tu wrzuciłaś. Człowiek się zawsze dowie czegoś nowego.
We Wrocławiu byłam na spektaklu akrobatyczno-tanecznym w którym występuje moja kuzynka (ma też własną szkołę tańca :lol: )

: 2014-03-19, 12:40
autor: Paula
rzepecha Ojej, właśnie wczoraj przeczytałam o tej gimnastyce estetycznej, ale jeszcze nie miałam okazji obejrzeć tego. Naprawdę ciekawe :D . Szkoda, że nie ma przyborów, ale w sumie rozumiem, bo jakby wszystkie jakiś miały, a z tego co zobaczyłam to nie ma tam ich 5 czy 6 jak w zwykłych zbiorówkach GA, to by chyba się pozabijały jakby chciały to złapać. I pocieszający jest fakt, że wszystkie te figury co one robiły to umiem :D. Tak bardzo jestem z siebie dumna.

kasik8222 Bardzo fajny spektakl. Wygląda to... niesamowicie. Wow. Tylko tyle mogę o tym powiedzieć :D :06:

: 2014-03-19, 17:36
autor: kasik8222
Fragment "Prometeusza" w wykonaniu występującej w nim Anny Sobery można było zobaczyć w półfinale "Mam talent".

Mojej kuzynki tu akurat nie ma, ale w spektaklu macha tymi czarnymi skrzydłami ;)

: 2014-03-19, 18:50
autor: kasik8222
Szperając po youtube w tematach akrobatyczno-tanecznych itp. wyskoczyło mi

: 2014-03-19, 20:17
autor: Svietka
Wow, fajny występ :)

: 2014-03-21, 19:57
autor: kasik8222
Kamil z Kryształową Kulą :D :D :D
Modne są teraz porównania Kamila z Adamem (żebyśmy mieli tylko takie problemy), ale ja chciałam nieco o czymś innym... O polskich kibicach "wtedy" i "dziś". Skoki zaczęłam oglądać w 1996 roku gdy Adam wygrał swój pierwszy konkurs pucharu świata. Potem był TCS w 2001 roku i wiadomo... Z perspektywy czasu to co się działo wokół Adama, to jak był traktowany przez nas kibiców wydaje mi się trochę chore :-/ . Adam był traktowany jak Bóg, jeszcze normalnie brakowało klęcznika i aureolki... Nie bijcie, ale porównajcie jak dziś traktowany jest przez kibiców Kamil? Ano traktowany jest normalnie. I o to chodzi. Nikt nie przypisuje mu boskich cech, nie oczekuje że wygrywając ze skoczkiem z Niemiec powetuje nam jakieś krzywdy z przeszłości. Rywalizacja Stoch-Freund nie wywołuje nawet 1/10 takich emocji jak rywalizacja Małysz-Hannawald i bardzo dobrze. Polski kibic zagranicą to też nie jest już jakiś wąsaty Zenek pociągający bimber. Myślę, że jako kibice, powiem górnolotnie nawet, jako naród zwyczajnie znormalnieliśmy. Sport ten stał się rozrywką weekendową, a nie kolejną odsłoną z podtekstem historycznym czy jakimkolwiek innym. Kamilowi jest też łatwiej. Adam bez znajomości języków i wykształcenia (co potem nadrobił, brawo) nie potrafił obchodzić się z mediami tak swobodnie jak teraz robi to Stoch. Dla polskich kibiców weekend na zawodach sportowych to teraz taka sama rozrywka jak wiele innych. I medal ZIO nie jest już czymś na co się czeka 30 lat ;)

: 2014-03-22, 03:59
autor: eastern_star
Środowisko gimnastyczne w sumie trochę znam, ale przyznam, że nie spotkałem jeszcze osoby, która zajmowałaby się gimnastyką estetyczną. Sama dyscyplina bardziej pasuje mi jako sport komplementarny/rekreacyjny niż podstawowy, ale zobaczymy, w jakim kierunku się nam ta dyscyplina rozwinie. Ja zawsze gorąco kibicuję wszystkim sportom gimnastycznym, więc oczywiście życzę jak najlepiej, ale myślę, że g. estetyczna zawsze będzie jednak gdzieś w cieniu artystycznej.

Swoja drogą, widzę, że gimnastyka estetyczna, podobnie jak synchrony - popularna w Finlandii ;)

: 2014-03-22, 10:54
autor: Paula
Co do Kryształowej Kuli... :P Na początku sezonu czułam, że będzie w rękach Polaka tak jak i przynajmniej jedno złoto na ZIO :P . Jeszcze dzisiaj Freund powiedział "dziękuję" i to takie słoodkie <3 . Ogólnie to bardzo fajne jest, jak skoczkowie innych nacji mówią "dziękuję" bo to wychodzi im tak ładnie ^^ . Wczoraj też postanowiłam sobie, że spełnię moje marzenia o byciu łyżwiarką figurową po rozmowie z koleżanką :D .

: 2014-03-22, 22:02
autor: Haley452
Paula, tak trzymaj, na naukę nigdy nie jest za późno!

Ja zapisałam się na lekcje łyżwiarstwa w wieku 25 lat, więc i tak masz nade mną przewagę ;) Na razie jeżdżę w początkującej grupie "brązowej", natomiast w zaawansowanej grupie "złotej" jest pani na oko po 40-stce, która wymiata na lodzie jak mało kto. Więc wszystko przed nami ;)

Zgadzam się Kasik z przemyśleniami na temat skoczków i kibiców, faktycznie jak się teraz pomyśli co się działo wokół Adama to jest to aż żenujące, zwłaszcza zachowanie Polaków względem Hannavalda. Z drugiej strony Adam był pierwszym od wielu, wielu lat, a właściwie nawet pierwszym w historii polskim zimowym sportowcem, który dominował na świecie, zdobył dla Polski pierwsze po latach medale ZIO, więc trochę się nie dziwię. Teraz mamy nie tylko Stocha, ale i Kowalczyk, Bródkę, wcześniej był jeszcze Sikora. Ale faktycznie, podchodzi się do tego teraz normalniej.

Co do samych zawodników to ja już nie raz rozpływałam się nad elokwencją Kamila, jest chłopak tak cudownie poukładany, sympatyczny i skromny, że nie da się go nie lubić, no i potrafi się wypowiadać. Adamowi sodówka co prawda nigdy nie uderzyła do głowy (jak Kowalczyk, jak ja jej nie cierpię), ale nigdy też nie wydawał się taki "normalny" jak Stoch.

: 2014-03-23, 10:35
autor: Paula
Haha Hayley452, ale to i tak zacznę dopiero jak na studia pójdę, bo tak to mi rodzice nigdy pieniędzy nie dadzą chyba :P więc nie wiem jak to połączę, ale będę studiować, pracować i trenować xd .
Co do Adama to nie wiem, bo wydaje mi się, że w późniejszych latach "Małyszomania" znormalniała i kibice już się zachowywali przyzwoicie. Tych pierwszych lat nie pamiętam najlepiej może dlatego, że byłam zbyt mała żeby cokolwiek zrozumieć, no i w moim domu nigdy takich porównań nie było. Owszem rywalizacja, ale na podłożu sportowym, a nie politycznym. No i u mnie nie było złych słów na Niemców czy przedstawicieli innych państw. ;)