Strona 2 z 3

: 2014-05-06, 11:45
autor: LittleLotte
Kasia wrzuciła "Umierającego łabędzia" z "Jeziora łabędziego". Zwróćcie uwagę na tę wersję (Lopatkina to primabalerina Marinskiego):



A tu Victor i jego interpretacja "If I can't love her" z "Pięknej i Bestii"

: 2014-05-06, 13:36
autor: olcia
Może się mylę, ale wydaje mi się, że ten utwór nie jest z "Jeziora łabędziego". Według mnie to The Swan, Camille Saint-Saens.

: 2014-05-06, 16:18
autor: kasik8222
Już to kiedyś wklejałam, ale dla tych co przegapili wrzucę także do tej zakładki. Wykonanie lepsze niż to olimpijskie i jedno z niewielu przez które miałam łzy w oczach

A co do tych wszystkich Disney on ice to jak tu nie kochać lat 90-tych w łyżwiarstwie. Wierzcie lub nie, ale w tamtych czasach coś takiego w polskiej telewizji było na porządku dziennym. A Lopatkina ok2 Opad szczeny.

: 2014-05-06, 22:26
autor: LittleLotte
Może się mylę, ale wydaje mi się, że ten utwór nie jest z "Jeziora łabędziego". Według mnie to The Swan, Camille Saint-Saens.
Faktycznie, dzięki za informację ;)

: 2014-05-06, 22:47
autor: LittleLotte
Już to kiedyś wklejałam, ale dla tych co przegapili wrzucę także do tej zakładki. Wykonanie lepsze niż to olimpijskie i jedno z niewielu przez które miałam łzy w oczach

A co do tych wszystkich Disney on ice to jak tu nie kochać lat 90-tych w łyżwiarstwie. Wierzcie lub nie, ale w tamtych czasach coś takiego w polskiej telewizji było na porządku dziennym. A Lopatkina ok2 Opad szczeny.
Jak dla mnie, to możesz wklejać ten program Baiul gdzie chcesz i kiedy chcesz. Jest rewelacyjny.
Co do Uliany, to też - zdaje mi się - Ukrainka (aliści z Krymu). Wierz lub nie, ale początkowo nikt nie wróżył jej kariery - chodziło o to, że Lopatkina jest dość postawna jak na baletnicę, ma relatywnie długie ręce i nogi i jest całkiem wysoka. Dzięki ogromnemu talentowi, Uliana przekuła te "wady" w zalety - rzekome minusy jej sylwetki zapewniły jej niepowtarzalność i wyróżniały ją spośród innych baletnic.

: 2014-05-07, 07:11
autor: Paula


:s:

: 2014-06-12, 17:01
autor: kasik8222
Na canal+ był dziś "Jesus Christ Super Star", a Marię Magdalenę zagrała w nim Mel C ze Spice Girls :lol: Naprawdę na świetnym poziomie. Teraz inaczej odbieram LP V/T chociaż nadal to nie jest mój ulubiony program i nigdy nie będzie

: 2014-08-26, 17:11
autor: rzepecha
LittleLotte pisze:Wierz lub nie, ale początkowo nikt nie wróżył jej kariery - chodziło o to, że Lopatkina jest dość postawna jak na baletnicę, ma relatywnie długie ręce i nogi i jest całkiem wysoka. Dzięki ogromnemu talentowi, Uliana przekuła te "wady" w zalety - rzekome minusy jej sylwetki zapewniły jej niepowtarzalność i wyróżniały ją spośród innych baletnic.
To tak po części tylko. Balanchine na przykład lubował się w wysokich tancerzach i od jego czasów przestało się ich uważać za niezdolnych do tańca. Wysokie baletnice wcale nie są rzadkim zjawiskiem, a Lopatkina ukończyła szkołę Vaganovej, wiele dziewcząt wychodzących stamtąd jest wysokich. (Był nawet termin 'koszykarska grupa Kirova' :P).
W Rosji akurat chyba lepiej mieć parę centymetrów za dużo, niż za mało. Evgenia Obraztsova pewnie mogłaby potwierdzić :)
Są, oczywiście, pewne kanony i preferencje, ale każdy dyrektor wybiera do swojego baletu takich tancerzy, jacy mu odpowiadają.

A jak podobają się Wam takie interpretacje klasycznych baletów?
Matthew Bourne 'Swan Lake'
Mats Ek 'Carmen'
:)

: 2014-08-26, 20:10
autor: LittleLotte
To tak po części tylko. Balanchine na przykład lubował się w wysokich tancerzach i od jego czasów przestało się ich uważać za niezdolnych do tańca. Wysokie baletnice wcale nie są rzadkim zjawiskiem, a Lopatkina ukończyła szkołę Vaganovej, wiele dziewcząt wychodzących stamtąd jest wysokich. (Był nawet termin 'koszykarska grupa Kirova' :P ).
Perspektywy Lopatkinej (Lopatkiny?) były jakoby zawężane nawet w szkole, właściwie do momentu, kiedy wygrała Vaganova-Prix w 1991 roku. Jennifer Delaney z Ballet Magazine stwierdziła nawet, że Uliana does not look much like a ballerina, natomiast Bruce Marriott powiedział, że kiedy zaczął oglądać Jezioro Łabędzie uznał, iż she is not a ballerina shape; the very cruel would say she looks like a stick insect. Certainly she is very thin and all her joints look large compared to the bits they join. But her limbs seem capable of bending where there are no joints and she has amazing control of what they all do and the speed they do it. In this respect as a classical ballerinas she is possibly on a par with Sylvie Guillem - though on one showing I am possibly in danger of over emphasising. Sama zainteresowana twierdzi, że z powodu wzrostu i ogólnej budowy swojego ciała nie grała ni nie zamierza grać Aurory (co nie do końca jest prawdą, bo chyba na gali tańczyła kiedyś Adagio Róż). Uliana ma 176 cm wzrostu, buciki robione są specjalnie dla niej, ponieważ rozmiar jej stopy wynosi 42.
A Lopatkina Balanchine'a uwielbia, wręcz powiedziała, że był Petipą XX wieku, mało tego, uważa nawet, że Balanchine "uszlachetnił" Petipę. Inna sprawa, że Uliana do ideału Balanchine'a jakoś nie bardzo z racji dość sporej głowy i relatywnie długiego torsu.

Adagio Róż w jej wykonaniu
Giselle, fragmencik
Jezioro Łabędzie, porównanie wykonania Uliany i Svietlany Zakharovej

: 2014-09-17, 21:33
autor: kasik8222
Właśnie wróciłam z wrocławskiej opery gdzie obejrzałam "Samsona i Dalilę" i niestety spodziewałam się czegoś więcej, ale zawsze coś.

: 2015-10-01, 09:04
autor: Hortensja
Pisze tutaj, chociaz to wlasciwie nie ten temat, ale mysle, ze nie warto tworzyc nowego? Moze niech ktos tylko zmieni nazwe i doda "muzyka klasyczna"?

Dzisiaj wieczorem zaczyna sie Konkurs Chopinowski, na razie koncerty inauguracyjne, od soboty przesluchania. Wiem, ze nie wszyscy podzielaja entuzjazm i miesiac sluchania tylko Chopina, na okraglo to dla nich zbyt duzo. Ja jestem absolutna fanka, a Chopin to jeden z 3 kompozytorow ktorych moge sluchac wszystko i duzo, wiec dla mnie to przyjemnosc. Poza tym dosc szybko daje sie wplatac w emocjonalna gre, faworytow jury, niesprawiedliwe oceny... Siedze po nocach oczekujac wynikow z wypiekami na twarzy :)

Radiowa dwojka normalnie transmituje wszystko, zawsze byly tez relacje na TVP Kultura, od tego roku chyba tez sa transmisje on-line na stronie konkursu:

http://pl.chopincompetition2015.com/

: 2015-10-01, 17:28
autor: Svietka
Ja nie angażuję się aż tak jak Ty ale zwykle śledzę konkurs, zwłaszcza końcówkę. Ostatnio było trochę sensacji w związku z wygraną tej Rosjanki, ciekawe jak będzie teraz. Pomyśleć, że to już 10 lat jak wygrał Rafał Blechacz. Jakby to było wczoraj. W każdym bądź razie postaram się w miarę możliwości pooglądać/posłuchać.

: 2015-10-06, 21:07
autor: Hortensja
Dodam jeszcze, ze a tym kanale sa wszystkie transmisje na zywo:

https://www.youtube.com/channel/UCSTXol ... -U5Yp3IqFg


A co do tematu opery- bylam w sobote w Bastylii na Madame Butterfly- poplakalam sie na "Tam na wschodniej stronie" takie to bylo piekne. Inscenizacja tez byla wspaniala, Robert Wilson stworzyl minimalistyczne i niezwykle sugestywne widowisko.

: 2015-10-16, 19:27
autor: Svietka
Wkręciłam się w Konkurs Chopinowski, nie od początku ale tak gdzieś pod koniec II etapu. Chopin był jednak geniuszem. Nie wiem skąd ten tak bardzo słaby i schorowany człowiek czerpał siły żeby taką muzykę tworzyć. Trzeba mieć naprawdę kondycję żeby tak grać.

Już niedługo poznamy finalistów. Hortensja co sądzisz o Osokinsie? Tylu go uwielbia co nie cierpi równocześnie. Chłopak kojarzy mi się z Drakulą ilekroć go widzę ;) Ja to jestem na tak, chętnie posłucham go w finale. Ale niesamowici są ci najmłodsi, 16, 17-latkowie ten Eric Lu albo Yike Yang. Są zachwyty nad Kanadyjczykiem, podobno faworyt. Ta Ukrainka Dinara też mnie zahipnotyzowała w III etapie (tylko suknia była moim zdaniem jedna nieodpowiednia). Wielu utalentowanych z Japonii, Korei. A Shishkin podobno już w wieku 4 lat był w szkole muzycznej :-o cudowne dziecko. Liczę na Szymona Nehringa w finale. Już się nie mogę doczekać, bardzo lubię słuchać koncertów Chopina.

: 2015-10-16, 21:38
autor: Hortensja
Mnie te emocje zawsze wkrecaja!

Moze dlatego wasnie byl takim geniuszem, ze tak cierpial? Tesknil? Ktoz to wie, niezbadane sa losy talentu (wlasnie rozmawialam na ten temat z mama przez telefon, bo w okresie Konkursu zawsze mamy goraca linie telefoniczna :) ).

Znamy juz finalistow! Jest i ryski mefistofeles jak go niektorzy zwa ;) Ja tez sie ciesz i mimo wielu zastrzezen chcialam go w finale- bedzie ciekawiej i roznorodniej :)
Wlasciwie podoba mi sie lista finalistow, wymienilabym Jurinica na Ksiazka tylko i byloby super.

Hamelin jest przyciezkawy, misiowaty i aksamitny w swoich wykonaniach- to taki welurowy Chopin, slucha sie go z przyjemnoscia :)

Mlodziez jest przeswietna- Kate hipnotyzerka i mlodociany wrazliwiec Yang. Chapeau bas dla takich wykonan i emocji.

Masz Nehringa w finale :) Tak sie spodziewalam, ze jesli bedzie jeden Polak to wlasnie on.

Shishkin z etapu na etap lepiej- jego gra jest "duza", ma donosny dzwiek, nad ktorym jednak panuje, chcialabym go uslyszec np w Rachmaninowie.

Moim faworytem jest Koreanczyl Cho- perfekcjonista, ale grajacy i ogniscie jak trzeba. Idzie rowno od pierwszego etapu. Zreszta by juz laureatem kilku konkursow.

A Dinara te sukienke miala rzeczywiscie wyskokowa! Moglaby z Georgijsem "rozpieta koszula" Osokinsem na disco isc ;)

Ciekawy jest ten konkurs- nie ma oczywistego faworyta ale w finale wiele ciekawych osobowosci. Pomyslec, ze juz prawie koniec i znowu trzeba czekac 5 lat :(

(Kupilam sobie listy Chopina, bede zglebiac jego paryskie sciezki :) ).