: 2016-02-19, 22:31
Obejrzałam chyba wszystkich panów na tym kanale, to i trochę sobie pogadam.
Nan SONG – zwróciłam uwagę na jego ręce, tak sobie nimi machał, trochę do góry, tu w prawo, lewo… Wypadałoby popracować nad ruchami, szkoda że przy każdym skoku zadziało się coś niefajnego.
Kevin REYNOLDS – przy drugim upadku zrobiłam „ojej”, przy trzecim „o matko!”, a przy czwartym przypomniała mi się Pogorilaya i jej fatalny short w NHK Trophy…
Michael Christian MARTINEZ – pamiętam jak go pierwszy raz zobaczyłam i byłam zachwycona, że chłopak z tak egzotycznego kraju startuje w tej konkurecji. Ma świetne piruety i pewnie nie jedna solistka zazdrości mu rozciągnięcia :D imho muzyka go trochę przytłoczyła.
Grant HOCHSTEIN – muszę się przyznać że wcześniej go nie kojarzyłam a tu proszę, pomimo upadku zrobił na mnie całkiem spore wrażenie! Podobała mi się zwłaszcza sekwencja kroków.
Ross MINER – zupełnie się posypał… sprawiał wrażenie jakby nie chciało mu się koncentrować, ale może to tylko moje wrażenie.
Keiji TANAKA – ładne zakończenie programu, szybki piruet z ciekawymi pozycjami, to mi się podobało. Chyba do tej pory najczystszy przejazd z obejrzanych, chociaż drażni mnie to że żaden z panów nie uniknął wpadki…
Han YAN – ale on skacze! Świetna sekwencja kroków, dla takiego laika jak ja fantastyczna! Może dlatego tak mi się podoba, że swego czasu Sing, sing, sing było moim ulubionym quickstepem ^^ Gdyby dodał do skoków więcej interpretacji i odjął nonszalancję z ruchów mógłby zajmować jeszcze wyższe miejsca.
Shoma UNO – taki skrzat a taki skoczny :D lubię ten SD, ładnie go jedzie, chociaż faktycznie mógłby od początku bardziej się skupić na interpretacji.
Max AARON – zdecydowanie wolę go w mniej lirycznej odsłonie. No i ten ostatni piruet trochę przejechany…
Boyang JIN – wow! Zgadzam się z Justyną, mi również pierwszy podobał się w 100% :D Pierwsza połowa programu była mega pojechana, z pazurem i energią, później trochę mu tempo siadło ale i tak brawo za cały program! Widzę naprawdę duży progres od początku tego sezonu.
Patrick CHAN – lubię M. Buble i podoba mi się (o dziwo!) ten program, ale jechał go już lepiej w tym sezonie. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby go wepchnęli na podium… :roll:
Takahito MURA – postawiłabym go przed Han Yanem. Ładniej interpretował muzykę, lepiej kontrolował swoje ruchy, miał świetne tempo od początku do końca (mógłby je w piruetach podkręcić). Niezbadane są wyroki sędziowskie…
Też mnie razi taka dużo różnica punktowa między Boyangiem a Shomą.
(ups, wepchnęłam się w dyskusję)
Nan SONG – zwróciłam uwagę na jego ręce, tak sobie nimi machał, trochę do góry, tu w prawo, lewo… Wypadałoby popracować nad ruchami, szkoda że przy każdym skoku zadziało się coś niefajnego.
Kevin REYNOLDS – przy drugim upadku zrobiłam „ojej”, przy trzecim „o matko!”, a przy czwartym przypomniała mi się Pogorilaya i jej fatalny short w NHK Trophy…
Michael Christian MARTINEZ – pamiętam jak go pierwszy raz zobaczyłam i byłam zachwycona, że chłopak z tak egzotycznego kraju startuje w tej konkurecji. Ma świetne piruety i pewnie nie jedna solistka zazdrości mu rozciągnięcia :D imho muzyka go trochę przytłoczyła.
Grant HOCHSTEIN – muszę się przyznać że wcześniej go nie kojarzyłam a tu proszę, pomimo upadku zrobił na mnie całkiem spore wrażenie! Podobała mi się zwłaszcza sekwencja kroków.
Ross MINER – zupełnie się posypał… sprawiał wrażenie jakby nie chciało mu się koncentrować, ale może to tylko moje wrażenie.
Keiji TANAKA – ładne zakończenie programu, szybki piruet z ciekawymi pozycjami, to mi się podobało. Chyba do tej pory najczystszy przejazd z obejrzanych, chociaż drażni mnie to że żaden z panów nie uniknął wpadki…
Han YAN – ale on skacze! Świetna sekwencja kroków, dla takiego laika jak ja fantastyczna! Może dlatego tak mi się podoba, że swego czasu Sing, sing, sing było moim ulubionym quickstepem ^^ Gdyby dodał do skoków więcej interpretacji i odjął nonszalancję z ruchów mógłby zajmować jeszcze wyższe miejsca.
Shoma UNO – taki skrzat a taki skoczny :D lubię ten SD, ładnie go jedzie, chociaż faktycznie mógłby od początku bardziej się skupić na interpretacji.
Max AARON – zdecydowanie wolę go w mniej lirycznej odsłonie. No i ten ostatni piruet trochę przejechany…
Boyang JIN – wow! Zgadzam się z Justyną, mi również pierwszy podobał się w 100% :D Pierwsza połowa programu była mega pojechana, z pazurem i energią, później trochę mu tempo siadło ale i tak brawo za cały program! Widzę naprawdę duży progres od początku tego sezonu.
Patrick CHAN – lubię M. Buble i podoba mi się (o dziwo!) ten program, ale jechał go już lepiej w tym sezonie. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby go wepchnęli na podium… :roll:
Takahito MURA – postawiłabym go przed Han Yanem. Ładniej interpretował muzykę, lepiej kontrolował swoje ruchy, miał świetne tempo od początku do końca (mógłby je w piruetach podkręcić). Niezbadane są wyroki sędziowskie…
Też mnie razi taka dużo różnica punktowa między Boyangiem a Shomą.
(ups, wepchnęłam się w dyskusję)