Cup of China
Re: Cup of China
Oglądam , bo lubię. Skoków nie rozpoznaję i już. Ale mam prawo liczyć, że komentator zna się na rzeczy.
Solistki - druga grupa, prezentacja. W tle słyszę - Marin Honda, Japan. Widzę podpis, widzę flagę - słyszę: Chiny. Ok. Przejęzyczenie.
Nie pamiętam kto jedzie, ale słyszę: toeloop, axel, toeloop , w ramce widzę axel, toeloop, toeloop. A to chyba w komentarzu ma znaczenie. O innych błędach nie piszę.
Jednak w eurosporcie było lepiej (komentarz).
A co do pań- Young You - brawo, Liza- świetnie z axlami. Ale jak ją lubię, byłam znudzona. Ten sam styl muzyczny, ten sam typ i kolor stroju, te same ruchy. I program dowolny - miałam wrażenie ,że już go znam. Nie byłam tylko pewna czy obejrzałam już gdzieś tegoroczny i zapamiętałam, czy też jest to starszy program. Wszystko mi się zlewa. Mąż o Annie Sz. - szczupła, drobna, niska - to skacze, Niech tylko dojrzeje. Zaczną się problemy. I jego podsumowanie: Ja bym zakazał. Seniorzy od 18. A facet łf nie ogląda.
Przede mną jeszcze nagrania z solistów i par.
Solistki - druga grupa, prezentacja. W tle słyszę - Marin Honda, Japan. Widzę podpis, widzę flagę - słyszę: Chiny. Ok. Przejęzyczenie.
Nie pamiętam kto jedzie, ale słyszę: toeloop, axel, toeloop , w ramce widzę axel, toeloop, toeloop. A to chyba w komentarzu ma znaczenie. O innych błędach nie piszę.
Jednak w eurosporcie było lepiej (komentarz).
A co do pań- Young You - brawo, Liza- świetnie z axlami. Ale jak ją lubię, byłam znudzona. Ten sam styl muzyczny, ten sam typ i kolor stroju, te same ruchy. I program dowolny - miałam wrażenie ,że już go znam. Nie byłam tylko pewna czy obejrzałam już gdzieś tegoroczny i zapamiętałam, czy też jest to starszy program. Wszystko mi się zlewa. Mąż o Annie Sz. - szczupła, drobna, niska - to skacze, Niech tylko dojrzeje. Zaczną się problemy. I jego podsumowanie: Ja bym zakazał. Seniorzy od 18. A facet łf nie ogląda.
Przede mną jeszcze nagrania z solistów i par.
Re: Cup of China
Też się zastanawiałam gdzie się podziała Eteri. Pewnie szykuje kolejne turbo-15-latki sypiące quadami na prawo i lewo ....
Trusova, Shcherbakova, Kostornaia - mi się one wszystkie zlewają w jedno.
No może te dłuuuuugie do pasa włosy Shcherbakovej są znakiem rozpoznawczym dla mnie (na ceremonii medalowej jak je zobaczyłam to mnie zatkało).
Trusova, Shcherbakova, Kostornaia - mi się one wszystkie zlewają w jedno.
No może te dłuuuuugie do pasa włosy Shcherbakovej są znakiem rozpoznawczym dla mnie (na ceremonii medalowej jak je zobaczyłam to mnie zatkało).
Re: Cup of China
Dlatego też trzymam kciuki za Samodurową, bo nie jest od Eteri wierzę, że Miszin potrafi nauczyć ją bycia pełniejszą zawodniczką niż tylko skoczkinią.
A może tak narzekamy na obecny komentarz, bo zostaliśmy rozpieszczeni przez p. Magdę i p. Jacka? :D którzy siedzą w tym świecie na bieżąco, rewelacyjnie znają przepisy, zawodników, ich konta w serwisach społecznościowych i najnowsze ploteczki strasznie mi tego brakuje. Już nawet przeżyłabym samego pana Marka, który przy obecnych jest genialnym komentatorem :P
A może tak narzekamy na obecny komentarz, bo zostaliśmy rozpieszczeni przez p. Magdę i p. Jacka? :D którzy siedzą w tym świecie na bieżąco, rewelacyjnie znają przepisy, zawodników, ich konta w serwisach społecznościowych i najnowsze ploteczki strasznie mi tego brakuje. Już nawet przeżyłabym samego pana Marka, który przy obecnych jest genialnym komentatorem :P
Re: Cup of China
Eteri musialaby byc na wszystkich 6 GP, czyli co tydzien zmieniac kontynent (no w pierwszych 2 tygodniach byl ten sam). Nie dziwie sie, ze sie podzielili, zreszta z Danilem i Dudakovem widac ze dziewczyny tez dobrze sie czuja. Gadbois tez nie jezdzi wszedzie w trojke chyba?
Musia, mialam ten sam problem z Liza, ogladam I mowie "hmm, ten program tegoroczny to jednak jest bardzo podobno do zeszlorocznego,a nie, chwileczke, to jest zeszloroczny...a moze nie?"
Tez jestem zawiedziona Junhwa Cha, ale generalnie panowie w tym sezonie jako calosc konkurencji nie powalaja mnie.
Musia, mialam ten sam problem z Liza, ogladam I mowie "hmm, ten program tegoroczny to jednak jest bardzo podobno do zeszlorocznego,a nie, chwileczke, to jest zeszloroczny...a moze nie?"
Tez jestem zawiedziona Junhwa Cha, ale generalnie panowie w tym sezonie jako calosc konkurencji nie powalaja mnie.
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Re: Cup of China
Jeśli chodzi o Junhwana, niestety nadal nie doszedł do siebie po kontuzji (której nie może doleczyć, bo koreańska federacja chce go widzieć na każdych możliwych zawodach, w tym lokalnych). Poza tym on w ostatnim czasie bardzo urósł, więc tym bardziej może potrzebować więcej czasu na kalibrację skoków. Młody jest, jeszcze się ogarnie
A ja o tańcach trochę, bo właśnie nadrobiłam.
Chyba najprzyjemniej mi się oglądało Wang/Liu, ich RD jest cu-do-wny i pełen energii i charakteru i jeżeli już bierze się oklepaną muzykę czy temat to właśnie z takim podejściem to należy robić. Zresztą to samo można powiedzieć o FD, niby łabędzi widzieliśmy już milion i nic historycznego w tym programie się nie dzieje, ale: kilka świetnych elementów, nietypowa konstrukcja programu (twizzle pod sam koniec!), zróżnicowanie napięcia dzięki czemu program nie jest jedną wielką dramą, i to wszystko wykonane z energią i zaangażowaniem. Naprawdę fajnie się rozwijają, i duży szacun, że wykorzystali zawody w Chinach na przebicie się w górę. Mam nadzieję, że w Toruniu odnotowano ten występ, bo zagrożenie rośnie
Przy okazji chciałam zwrócić uwagę na pozostałe chińskie pary, zwłaszcza Chen/Sun, którzy może czołówki nie zawojują, ale tworzą solidną parę taneczną, którą się miło ogląda, co jeśli o chińskie pary nigdy nie jest oczywiste Fajnie, że Chińczycy zaczynają się w tańcach ogarniać.
Kompletnie nie ogarniają za to H/B, nie wiem co się tam dzieje, ale to już kolejny sezon z rozczarowującymi programami (tegoroczne niby mają jakiś pomysł, ale pod względem choreograficznym jednak sporo zmarnowanego potencjału) a do tego oboje popełniają coraz więcej błędów. Szkoda, bo jak tak dalej pójdzie, to dadzą młodszym parom się obejść i zakończą sezon na Mistrzostwach USA.
Czołówka jakoś tak osobiście niezbyt mnie porwała. Victoria z partnerem niby ładniutko, niby milutko, ale programy tak niezapamiętywalne, że z RD pamiętam tylko za dużą marynarkę Nikity… Wydaje mi się, że im bardziej do twarzy w intensywnych klimatach, a poza tym wyglądają mniej precyzyjnie niż w zeszłym sezonie, ale może jeszcze się rozkręcą.
C/B wyciskają z tych programów ile mogą i to działa, czyżby szykowały się zmiany w czołówce USA? Ja te programy osobiście tak średnio, ale nie da się ukryć, że prezentują się z najlepszej strony (tzn. prezentują Madison z każdej możliwej strony ) i punkty lecą.
FB/S co prawda mają mój najulubieńszy RD w tym sezonie (te twizzle wygrywają wszystko) a i do dowolnego się przekonuję, ale błędy robią swoje. Jakby najeździli i poprawili, to może być naprawdę ciekawie, jak im akurat idzie to precyzję krawędzi mają pierwsza klasa
A ja o tańcach trochę, bo właśnie nadrobiłam.
Chyba najprzyjemniej mi się oglądało Wang/Liu, ich RD jest cu-do-wny i pełen energii i charakteru i jeżeli już bierze się oklepaną muzykę czy temat to właśnie z takim podejściem to należy robić. Zresztą to samo można powiedzieć o FD, niby łabędzi widzieliśmy już milion i nic historycznego w tym programie się nie dzieje, ale: kilka świetnych elementów, nietypowa konstrukcja programu (twizzle pod sam koniec!), zróżnicowanie napięcia dzięki czemu program nie jest jedną wielką dramą, i to wszystko wykonane z energią i zaangażowaniem. Naprawdę fajnie się rozwijają, i duży szacun, że wykorzystali zawody w Chinach na przebicie się w górę. Mam nadzieję, że w Toruniu odnotowano ten występ, bo zagrożenie rośnie
Przy okazji chciałam zwrócić uwagę na pozostałe chińskie pary, zwłaszcza Chen/Sun, którzy może czołówki nie zawojują, ale tworzą solidną parę taneczną, którą się miło ogląda, co jeśli o chińskie pary nigdy nie jest oczywiste Fajnie, że Chińczycy zaczynają się w tańcach ogarniać.
Kompletnie nie ogarniają za to H/B, nie wiem co się tam dzieje, ale to już kolejny sezon z rozczarowującymi programami (tegoroczne niby mają jakiś pomysł, ale pod względem choreograficznym jednak sporo zmarnowanego potencjału) a do tego oboje popełniają coraz więcej błędów. Szkoda, bo jak tak dalej pójdzie, to dadzą młodszym parom się obejść i zakończą sezon na Mistrzostwach USA.
Czołówka jakoś tak osobiście niezbyt mnie porwała. Victoria z partnerem niby ładniutko, niby milutko, ale programy tak niezapamiętywalne, że z RD pamiętam tylko za dużą marynarkę Nikity… Wydaje mi się, że im bardziej do twarzy w intensywnych klimatach, a poza tym wyglądają mniej precyzyjnie niż w zeszłym sezonie, ale może jeszcze się rozkręcą.
C/B wyciskają z tych programów ile mogą i to działa, czyżby szykowały się zmiany w czołówce USA? Ja te programy osobiście tak średnio, ale nie da się ukryć, że prezentują się z najlepszej strony (tzn. prezentują Madison z każdej możliwej strony ) i punkty lecą.
FB/S co prawda mają mój najulubieńszy RD w tym sezonie (te twizzle wygrywają wszystko) a i do dowolnego się przekonuję, ale błędy robią swoje. Jakby najeździli i poprawili, to może być naprawdę ciekawie, jak im akurat idzie to precyzję krawędzi mają pierwsza klasa
Efforts will lie, but will never be in vain.
Cup of China
Ja oglądałam fs Ani Szerbakowej - owszem były niebotyczne skoki i piruety, przejścia pomiędzy elementami, w tle ognisty ptak Strawińskiego, ale naprawdę nie można powiedzieć, że dziewczynka interpretuje muzykę. Nawet kurcze nie ma co od niej tego wymagać, to dziewczynka jeszcze.Może i ma 15 lat, ale ja bym jej dała mniej. Zwycięstwo bezapelacyjne, poprzeczka bardzo wysoko podniesiona. Komentarz Aleksieja Jagudina bezcenny- przy okazji występu Satoko Mihayary - że Satoko to jedna z niewielu łyżwiarek, które chce się ponownie oglądać.
Lisa w słabszej kondycji i niestety kurcze będzie miała kiepsko, natomiast całkiem nieźle pojechała Sońka Samodurowa i dziwią mnie jej niskie oceny. Ja najpierw sprawdziłam noty, spodziewałam się zobaczenia gleby, a tu bezbłędny program i takie noty! Sędziowie nie byli łaskawi.
Z tańców widziałam Madison i Wiktorię z Nikitą. Temat hinduski oglądało się z ciekawością natomiast to tzw. modern classic Wiki i Nikity zapowiadało się fajnie, ale w drugiej połowie programu tak jakby miałam wrażenie, że nie było pomysłu na ten program. Może jest w tym po trochę wina samego muzycznego tematu - on dla mnie niespecjalnie się rozwinął - i przez to i spada uwaga, i emocje towarzyszące odbiorowi programu. Ale może jeszcze coś wymyślą, Wiktoria jest naprawdę bardzo ładna i w sumie na nich oboje bardzo dobrze mi się patrzy. Muszą coś więcej wycisnąć z tego programu.
Z tych co widziałam,najpiękniej i bezbłędnie pojechała para chińska sportowa Sui Han. Temat muzyczny wybrany super i interpretacja również. Oni już go chyba w zeszłym roku jeździli, ale mi to nie przeszkadza. Brawo.
Lisa w słabszej kondycji i niestety kurcze będzie miała kiepsko, natomiast całkiem nieźle pojechała Sońka Samodurowa i dziwią mnie jej niskie oceny. Ja najpierw sprawdziłam noty, spodziewałam się zobaczenia gleby, a tu bezbłędny program i takie noty! Sędziowie nie byli łaskawi.
Z tańców widziałam Madison i Wiktorię z Nikitą. Temat hinduski oglądało się z ciekawością natomiast to tzw. modern classic Wiki i Nikity zapowiadało się fajnie, ale w drugiej połowie programu tak jakby miałam wrażenie, że nie było pomysłu na ten program. Może jest w tym po trochę wina samego muzycznego tematu - on dla mnie niespecjalnie się rozwinął - i przez to i spada uwaga, i emocje towarzyszące odbiorowi programu. Ale może jeszcze coś wymyślą, Wiktoria jest naprawdę bardzo ładna i w sumie na nich oboje bardzo dobrze mi się patrzy. Muszą coś więcej wycisnąć z tego programu.
Z tych co widziałam,najpiękniej i bezbłędnie pojechała para chińska sportowa Sui Han. Temat muzyczny wybrany super i interpretacja również. Oni już go chyba w zeszłym roku jeździli, ale mi to nie przeszkadza. Brawo.
Re: Cup of China
Loguje się rano na twittera i nie wierzę w to co czytam. Rosyjska federacja wystosowała oświadczenie w których narzeka nie niekonsekwentne sędziowanie Dostało się zarówno technicznym, którzy "przejawiają niekonsekwencję w wywoływaniu złych krawędzi" (nietrudno się domyśleć że wynika to z ostatnich, słusznych, zastrzeżeń sędziów do lutza Zagitowej i Szczerbakowej) jak i sędzią za duży rozstrzał w GOE. Nie mam wątpliwości że narzekania przyniosą skutek i na NHK nikt już nie odważy się przyczepić do lutza mistrzyni olimpijskiej.
Masakra że z takimi oskarżeniami wychodzi federacja, która w ostatnich latach najbardziej korzystała na "niekonsekwencji" sędziów objawiającej się ignorowaniem zasad co do krawędzi, rotacji, o komponentach nawet nie ma co wspominać. I teraz ci ludzie kreują się jako ofiary nieuczciwego sędziowania (tekst na jednej z rosyjskich stron o tym że sędziowie uwzięli się na tegoroczne seniorki też już mi mignął na twitterze). Czasami żałuję, że akurat tym sportem się zainteresowałam.
Pisząc to zastanawiam się czy nie powinno to trafić do nowinek sezonowych, ale z drugiej strony to oświadczenie ewidentnie zostało wypuszczone w reakcji na decyzje panelu technicznego w CoC, więc zostawię tutaj.
Masakra że z takimi oskarżeniami wychodzi federacja, która w ostatnich latach najbardziej korzystała na "niekonsekwencji" sędziów objawiającej się ignorowaniem zasad co do krawędzi, rotacji, o komponentach nawet nie ma co wspominać. I teraz ci ludzie kreują się jako ofiary nieuczciwego sędziowania (tekst na jednej z rosyjskich stron o tym że sędziowie uwzięli się na tegoroczne seniorki też już mi mignął na twitterze). Czasami żałuję, że akurat tym sportem się zainteresowałam.
Pisząc to zastanawiam się czy nie powinno to trafić do nowinek sezonowych, ale z drugiej strony to oświadczenie ewidentnie zostało wypuszczone w reakcji na decyzje panelu technicznego w CoC, więc zostawię tutaj.
Re: Cup of China
No, mnie też ręce opadły. Aż się boję co będzie na Rostelecom w ten weekend... Najbardziej przykre, że najbardziej tracą na tym same łyżwiarki.
(Można by założyć wątek o sędziowaniu, ale to byłby bardzobardzoBARDZO sfustrowany wątek )
Co do solistek na CoC to w sumie rozczarowujące zawody, i do tego Marin będąca cieniem łyżwiarki, na którą zapowiadała się jako juniorka a nawet wcześniej zawsze mnie smuci. Nie tylko jeśli chodzi o skoki, ale zwłaszcza w ogólnej jakości jazdy, taki zmarnowany talent.
Na plus zdecydowanie program krótki Amber Glenn, szkoda że perspektywa podium ją nieco sparaliżowała w dowolnym, bo widać, że dziewczyna lubi łyżwiarstwo i czuje swoje programy. W kontraście do Sofii Samodurovej, której programy są jak z innego pokolenia i widać, że ona trochę się w nich męczy (i się nie dziwię, ta wersja Roxanne niszczy każdego). I niestety widząc ją w bezpośrednim porównaniu Satoko jej skoki naprawdę wyglądają kiepsko. Trochę niepokojące, że nawet u Mishina technika już nie ma znaczenia... Faktem jest jednak, że Satoko można oglądać wiecznie i mimo tych skoków, wszystko inne wykonuje tak dobrze, że nie ma to znaczenia. Pod względem komponentów zdecydowanie ścisła światowa czołówka. Program dowolny pięknie się rozwinął, jak już trochę stonowała dramę (i zrezygnowała z noszenia symboli religijnych z pasków od stanika)... SP też się dobrze ogląda, chociaż nadal uważam że łyżwiarka tego kalibru zasługuje na lepszą choreografię. Trochę przykro, że Liza wyraźnie się stresuje i miota z tymi programami. Po co zmieniać dowolny na prawie identyczny pod każdym względem? Nie rozumiem ich strategii. Jeśli chcą popracować nad GOE czy PCS to kompletnie nie tędy droga... Błąd w kombinacji prawdopodobnie pogrzebał jej szanse na awans do finału, wielka szkoda. Żal też, że Young się trochę posypała.
(Można by założyć wątek o sędziowaniu, ale to byłby bardzobardzoBARDZO sfustrowany wątek )
Co do solistek na CoC to w sumie rozczarowujące zawody, i do tego Marin będąca cieniem łyżwiarki, na którą zapowiadała się jako juniorka a nawet wcześniej zawsze mnie smuci. Nie tylko jeśli chodzi o skoki, ale zwłaszcza w ogólnej jakości jazdy, taki zmarnowany talent.
Na plus zdecydowanie program krótki Amber Glenn, szkoda że perspektywa podium ją nieco sparaliżowała w dowolnym, bo widać, że dziewczyna lubi łyżwiarstwo i czuje swoje programy. W kontraście do Sofii Samodurovej, której programy są jak z innego pokolenia i widać, że ona trochę się w nich męczy (i się nie dziwię, ta wersja Roxanne niszczy każdego). I niestety widząc ją w bezpośrednim porównaniu Satoko jej skoki naprawdę wyglądają kiepsko. Trochę niepokojące, że nawet u Mishina technika już nie ma znaczenia... Faktem jest jednak, że Satoko można oglądać wiecznie i mimo tych skoków, wszystko inne wykonuje tak dobrze, że nie ma to znaczenia. Pod względem komponentów zdecydowanie ścisła światowa czołówka. Program dowolny pięknie się rozwinął, jak już trochę stonowała dramę (i zrezygnowała z noszenia symboli religijnych z pasków od stanika)... SP też się dobrze ogląda, chociaż nadal uważam że łyżwiarka tego kalibru zasługuje na lepszą choreografię. Trochę przykro, że Liza wyraźnie się stresuje i miota z tymi programami. Po co zmieniać dowolny na prawie identyczny pod każdym względem? Nie rozumiem ich strategii. Jeśli chcą popracować nad GOE czy PCS to kompletnie nie tędy droga... Błąd w kombinacji prawdopodobnie pogrzebał jej szanse na awans do finału, wielka szkoda. Żal też, że Young się trochę posypała.
Efforts will lie, but will never be in vain.
Re: Cup of China
Pomimo braku wielkich nazwisk i miliona quadów te zawody solistów oglądało się nie najgorzej, mimo tego że błędy się zdarzały.
Powrót Hana Yana po przedwczesnym zawieszeniu kariery to dla mnie jeden z lepszych momentów tego sezonu - i to w takim stylu! Na co komu quady, jeżeli można jeździć tak pięknie (i mieć jednego z najpiękniejszych 3A). Zawsze bardzo go lubiłam, mimo że nigdy w karierze nie udało mu się w pełni rozwinąć skrzydeł, i mam wrażenie że przerwa dobrze mu zrobiła. Teraz tylko lepsze programy, pozbyć się bródki i mieć nadzieję, że chińska federacja zrozumiała, że warto inwestować w więcej niż jednego solistę. A skoro już o Boyangu mowa, jestem pod wrażeniem jak widocznie ten chłopak się rozwija i ile pracy włożył w komponenty i z każdymi zawodami przybywa mu swobody jeśli chodzi o interpretację. Szkoda, że jego postęp nie znajduje odzwierciedlenia w ocenach, no ale to już inna sprawa… Cieszy mnie bardzo, że mimo problemów i kontuzji wszystko mu się w miarę ułożyło i w końcu zdobył pierwsze złoto GP.
Jun odkuł się w dowolnym i choć skokowo nie wszystko mu wyszło to muszę przyznać, że to naprawdę dobry program, zwłaszcza druga połowa. SP jednak trochę stylistycznie pudło. Najważniejsze jednak, żeby teraz do 4CC KSU dało mu żyć i wykurować kopytka, bo te przewlekłe ury nie wyglądają za dobrze. A dopóki skoki nie zaczną mu wychodzić, pozostałe oceny nigdy się nie podniosą do zasłużonego poziomu...
Keiji nie jest zawodnikiem walczącym o wielkie medale, ale z porządnymi programami i solidną jazdą da się oglądać. Na muzykę z SP mam alergię od lat, ale jego wersję jakoś kupuję, mimo emeryckiej koszuli I komu ja mam kibicować na mistrzostwach Japonii, dylemat taki wielki. Keegan zasługuje na osobną nagrodę za piruety, są wspaniałe. W ogóle to jest pierwszy sezon w którym lubię jego programy (FS zdecydowanie bardziej). I duży szacun za to, że się tak trzyma po ostatnich wydarzeniach.
Fajnie, że Matteo zaczął się ogarniać, ale jego programy są na razie tak puste, że trochę szkoda, bo zawsze bardzo lubiłam go oglądać a teraz za bardzo nie ma co. Przynajmniej musztardowy golf zniknął Niemniej czekam na ME i tam starcie o złoto z Kevinem, będzie ciekawie!
Z Camdenem mam w sumie problem podobny jak z Matteo, lubię jego jazdę ale jego programy są bardzo wybrakowane w porównaniu do jego juniorskich. Rozumiem, że chcą w ten sposób zmniejszych ryzyko zawalania skoków, że quady muszą być lądowane a transitions tylko w tym przeszkadzają i tak dalej, ale zawsze mi szkoda, gdy kolejny utalentowany zawodnik podejmuje takie wybory w karierze.
W warstwie artystycznej Brendan Kerry nie ma sobie równych, przekaz tych programów jest tak głęboki jak moja trauma po ich obejrzeniu. Niech go ktoś uratuje.
Jeszcze słówko o parach. Sui/Han są na zupełnie innym poziomie niż konkurencja, i w kwestii elementów technicznych (i przede wszystkim, jakości ich wykonania), i też w poziomie artystycznym. Cieszę się, że mają nowe SP i powtarzają dowolny, dokładnie tak sobie życzyłam Muzykalność, przejścia pomiędzy elementami, synchroniczność partnerów, wszystko wspaniałe. Błąd Conga przy skoku, okazuje się, że nie ma partnera idealnego i nieomylnego
Ale pomimo dominacji Wenjing i Conga nie powiedziałabym, że były to słabe zawody. Ok, skoki równoległe poszły się czesać, ale poza tym całkiem przyzwoicie. Peng/Jin wyrastają na pełną charakteru parę, w końcu z dwoma dobrymi programami, oboje naprawdę rozkwitli. Jestem naprawdę pod wrażeniem jak po zaledwie kilku miesiącach wspólnej jazdy wyglądają Luba z Charliem - zwłaszcza ich elementy parowe miażdżą system. Koreańczycy z północy trochę niepewnie, ale mają nowe programy po jeżdżeniu ze starymi z trzy sezony, więc to ich trochę usprawiedliwia. Nicole i Matteo wznowili treningi dopiero kilka tygodni temu i biorąc to pod uwagę prezentowali się całkiem nieźle, a w dalszej części sezonu powinno być tylko lepiej.
Powrót Hana Yana po przedwczesnym zawieszeniu kariery to dla mnie jeden z lepszych momentów tego sezonu - i to w takim stylu! Na co komu quady, jeżeli można jeździć tak pięknie (i mieć jednego z najpiękniejszych 3A). Zawsze bardzo go lubiłam, mimo że nigdy w karierze nie udało mu się w pełni rozwinąć skrzydeł, i mam wrażenie że przerwa dobrze mu zrobiła. Teraz tylko lepsze programy, pozbyć się bródki i mieć nadzieję, że chińska federacja zrozumiała, że warto inwestować w więcej niż jednego solistę. A skoro już o Boyangu mowa, jestem pod wrażeniem jak widocznie ten chłopak się rozwija i ile pracy włożył w komponenty i z każdymi zawodami przybywa mu swobody jeśli chodzi o interpretację. Szkoda, że jego postęp nie znajduje odzwierciedlenia w ocenach, no ale to już inna sprawa… Cieszy mnie bardzo, że mimo problemów i kontuzji wszystko mu się w miarę ułożyło i w końcu zdobył pierwsze złoto GP.
Jun odkuł się w dowolnym i choć skokowo nie wszystko mu wyszło to muszę przyznać, że to naprawdę dobry program, zwłaszcza druga połowa. SP jednak trochę stylistycznie pudło. Najważniejsze jednak, żeby teraz do 4CC KSU dało mu żyć i wykurować kopytka, bo te przewlekłe ury nie wyglądają za dobrze. A dopóki skoki nie zaczną mu wychodzić, pozostałe oceny nigdy się nie podniosą do zasłużonego poziomu...
Keiji nie jest zawodnikiem walczącym o wielkie medale, ale z porządnymi programami i solidną jazdą da się oglądać. Na muzykę z SP mam alergię od lat, ale jego wersję jakoś kupuję, mimo emeryckiej koszuli I komu ja mam kibicować na mistrzostwach Japonii, dylemat taki wielki. Keegan zasługuje na osobną nagrodę za piruety, są wspaniałe. W ogóle to jest pierwszy sezon w którym lubię jego programy (FS zdecydowanie bardziej). I duży szacun za to, że się tak trzyma po ostatnich wydarzeniach.
Fajnie, że Matteo zaczął się ogarniać, ale jego programy są na razie tak puste, że trochę szkoda, bo zawsze bardzo lubiłam go oglądać a teraz za bardzo nie ma co. Przynajmniej musztardowy golf zniknął Niemniej czekam na ME i tam starcie o złoto z Kevinem, będzie ciekawie!
Z Camdenem mam w sumie problem podobny jak z Matteo, lubię jego jazdę ale jego programy są bardzo wybrakowane w porównaniu do jego juniorskich. Rozumiem, że chcą w ten sposób zmniejszych ryzyko zawalania skoków, że quady muszą być lądowane a transitions tylko w tym przeszkadzają i tak dalej, ale zawsze mi szkoda, gdy kolejny utalentowany zawodnik podejmuje takie wybory w karierze.
W warstwie artystycznej Brendan Kerry nie ma sobie równych, przekaz tych programów jest tak głęboki jak moja trauma po ich obejrzeniu. Niech go ktoś uratuje.
Jeszcze słówko o parach. Sui/Han są na zupełnie innym poziomie niż konkurencja, i w kwestii elementów technicznych (i przede wszystkim, jakości ich wykonania), i też w poziomie artystycznym. Cieszę się, że mają nowe SP i powtarzają dowolny, dokładnie tak sobie życzyłam Muzykalność, przejścia pomiędzy elementami, synchroniczność partnerów, wszystko wspaniałe. Błąd Conga przy skoku, okazuje się, że nie ma partnera idealnego i nieomylnego
Ale pomimo dominacji Wenjing i Conga nie powiedziałabym, że były to słabe zawody. Ok, skoki równoległe poszły się czesać, ale poza tym całkiem przyzwoicie. Peng/Jin wyrastają na pełną charakteru parę, w końcu z dwoma dobrymi programami, oboje naprawdę rozkwitli. Jestem naprawdę pod wrażeniem jak po zaledwie kilku miesiącach wspólnej jazdy wyglądają Luba z Charliem - zwłaszcza ich elementy parowe miażdżą system. Koreańczycy z północy trochę niepewnie, ale mają nowe programy po jeżdżeniu ze starymi z trzy sezony, więc to ich trochę usprawiedliwia. Nicole i Matteo wznowili treningi dopiero kilka tygodni temu i biorąc to pod uwagę prezentowali się całkiem nieźle, a w dalszej części sezonu powinno być tylko lepiej.
Efforts will lie, but will never be in vain.
Re: Cup of China
Oglądam powoli CoC i powiem Wam że mnie Amber nie zachwyciła, podobnie jak na SA bodajże. SP ma fajny, ale nie powala. No i niestety nie jest stabilna. Poza tym oglądając na yt panie, natknęłam się na
I teraz niech mi ktoś powie, że ona sprawiedliwie wygrywa... z taką przewagą. Czasem nawet na zwolnieniu po występie taki laik ja nie dojrzy wszystkiego, ale jak ktoś klatka po klatce pokaże...
I teraz niech mi ktoś powie, że ona sprawiedliwie wygrywa... z taką przewagą. Czasem nawet na zwolnieniu po występie taki laik ja nie dojrzy wszystkiego, ale jak ktoś klatka po klatce pokaże...
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Re: Cup of China
Bardzo dobitnie to wygląda, jak się spojrzy, że Boyang już dawno wysoko w powietrzu, a Anna jeszcze kręci obrót na lodzie... W ogóle za tak poważne pre-rotation też powinni odejmować punkty jak za niedokrętki.
Ale ogólnie w ogóle mnie to nie dziwi, większość fasolek od Eteri ma fatalną technikę, włączając w to Medvedevą. Bo ciśnie się je do jak najtrudniejszych skoków póki są małe i skoczne, ale zanim porządnie opanują technikę. Efektem jest to, że w wieku 15 lat skaczą wszystko, a 2-3 lata później wszystko się sypie. Tymczasem Carolina Kostner jako 30-latka lądowała kombinacje 3-3, bo w czasach jej szkolenia jeszcze zwracało się uwagę na technikę.
Ale ogólnie w ogóle mnie to nie dziwi, większość fasolek od Eteri ma fatalną technikę, włączając w to Medvedevą. Bo ciśnie się je do jak najtrudniejszych skoków póki są małe i skoczne, ale zanim porządnie opanują technikę. Efektem jest to, że w wieku 15 lat skaczą wszystko, a 2-3 lata później wszystko się sypie. Tymczasem Carolina Kostner jako 30-latka lądowała kombinacje 3-3, bo w czasach jej szkolenia jeszcze zwracało się uwagę na technikę.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Re: Cup of China
Moim zdaniem to powinni od razu takie coś degradować do potrójnego i jeszcze wlepiać punkty ujemne jak za upadek. Bo to normalnie jak oszustwo - nieco inaczej niż z dokręceniem po skoku. No bo można źle się wybić, cos się w powietrzu wydarzy i opadasz wcześniej niż normalnie - wypadek przy pracy. Tu pokazane jest jak najpierw skręcenie jest na lodzie, niemal cały obrót na płozie, a potem dopiero wyskok w górę. Teraz analizując jej skoki wychodzi na to, że zawsze tak skacze... I czy dziwne, ze potem inne dziewczyny nie mają szans? Bo wyjdzie takie dziewczątko, pokręci się w kółko, rozpostrze ręce do quadów - i już mamy 150 pkt, a w rzeczywistości to pseudoquady za które nie powinna dostawać takich punktów, o goe już nie mówiąc. Dodatkowo ćwiartkę dokręca już po lądowaniu, więc to już w ogóle jest granda.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .