: 2014-04-11, 09:29
www.lyzwyfigurowe.com.pl
http://lyzwyfigurowe.com.pl/
Nie jestem przekonana. W ogóle do wokali nie jestem przekonana, no ale o to mniejsza. problem tkwi w choreografii, jaka mogłaby być ułożona do tych pioseneczek pop. Będzie chyba łatwiej, w tym sensie że tekst może podkreślać sens i cel choreografii. Aktualnie 3/4 łyżwiarzy wykorzystuje tak oryginalne motywy, jak "Carmen", "Romeo i Julia" (Rota ma przewagę nad Prokofievem), "Jezioro Łabędzie", "Dziadek do orzechów" (to nieszczęsne, wymęczone "Pas de deux"), "Nędznicy", "Szeherezada", "Parasolki z Cherbourga" i tak dalej. I nie robią tego, jak to się większości ludzi wydaje, bo chcą w to tchnąć nowe życie, czy z jakiegokolwiek równie poetycznego powodu. Robią to, bo istnieje 99% prawdopodobieństwo, że to utwory, które znają sędziowie. A skoro je znają, to mogą trafnie odczytać feeling zawodników, purpose choreografii, i PCS lecą w górę. Tylko, że wbrew pozorom, wykorzystanie setny raz "Habanery" i jeszcze ukazanie czegoś nowego, świeżego i oryginalnego wcale nie jest łatwe. Ale z drugiej strony, szczególnie w przypadku mniej znanych zawodników, pokazanie czegoś nowego, choćby nie wiadomo jak wspaniałego, nie zawsze spotka się z uznaniem sędziów, bo - nie znając danej muzyki - nie docenią programu. Zawodnicy ze szczytu mają trochę lepiej - powiedzmy, że jeżeli sędzia nawet nie zna "Send in the clowns", to - dowiedziawszy się, że to SP samej wielkiej Kim Yu-na, po prostu się z tym zaznajomi. Ale większość sędziów nie zrobi tego z programem jakiejś innej Kim tudzież Brezinovej, tudzież Brooklee Han. Więc te dziewczyny albo pojadą konwencjonalne i łatwo zrozumiałe programy, albo wezmą sobie oklepaną muzykę. I koło się zamyka.Niemniej nie zaprzeczam, że mogłyby powstać ciekawe programy. Ale raczej oczekuję, że więcej wśród przyszłych programów znajdzie się łatwo wpadających w ucho pioseneczek pop, szczególnie że mają zostać dopuszczone wokale
oj tak, jestem na tak, lubiękasik8222 pisze:i jeszcze przypomniało mi się