: 2014-11-11, 09:31
Siedzę już w kulturze japońskiej troszkę długo, ale wierzcie mi lub nie, ale to co się dzieje obecnie wokoło Yuzuru, przekroczyło wszelkie normy (jeżeli chodzi o życie prywatne gwiazd), które jakoś jeszcze obowiązywały w tym kraju. I nie oszukujmy się, to wszystko co się dzieje wokół Yuzu ma na niego wielki wpływ - nie tylko zmęczenia fizycznego, ale i psychicznego - jest wywierana na niego coraz większa presja ze strony narodu - czuje, że jest on coś im winny ( swoim fanom), bo tak działa ich mentalność - na ciągłym odwdzięczaniu się. Wow, zająłeś pierwsze miejsce w Sochi itd, w zamian my zorganizujemy ci paradę, filmy i książki z biografią itd, no i teraz czas Yuzu by się "odwdzięczyć" wygraną. Tak jest w życiu codziennym. Co z tego, że zamiast wypłaty dostałeś 3 worki ryżu, ty się odwdzięczysz za nie 5 workami, a tamta osoba znowu ci da bóg wie co. Trzeba też brać pod uwagę "dwie twarze" Japończyków. Mają nawet osobne wyrażenia, określające to co pokazujesz ludziom, a to o na prawdę myślą. Złości, gniewu nie możesz ukazać innym, więc chowasz to za fasadą drugiej twarzy. Jestem przekonana, że to samo jest z Yuzu. Co innego pokazuje, co innego myśli. Przecież jego wizerunek opiera cię na cudownym, ambitnym, prawie cały czas uśmiechniętym chłopaku. I tego już nic nie zmieni.kasik8222 pisze:Ja nie rozumiem wielu aspektów życia w Japonii. Ten kraj jest dla mnie równie fascynujący co przerażający. Nie mogłabym tam żyć :P.