O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia

Co nam w duszy gra czy tam po lodzie jeździ ...

Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#181

Post autor: rzepecha »

rzepecha pisze:
Haley452 pisze: Virtue/Moir, Davis/White i Pechalat/Bourzat w tańcach. Nie wiadomo, co zrobią Cappellini/Lanotte, bo też nie są już najmłodsi.

Na pewno Savchenko/Szolkowy i Pang/Tong (jeśli kogokolwiek to obchodzi :P ). Podejrzewam, że Duhamel/Radford? V/T, jak z ostatnich doniesień Kasik wynika, moga jeszcze zostać parę lat (chociaż nie wiem, jak szybko znudzi im się wygrywanie, bo bez S/S naprawdę nie będą mieli konkurencji).

Takahashi, Oda, Joubert, Verner, być może Kozuka? Kostner i Marchei, prawdopodobnie Mao i Yuna, Akiko Suzuki... na razie tyle pamiętam. To i tak już sporo.
Chan ponoć jeśli wygra. Podejrzewam, że Abbot, Suzuki. Murakami wcześniej zapowiadała, ale tutaj może się to zmienić, tak jak to pisała Poice. O powrotach Kim pewnie usłyszymy jeszcze w związku z IO 2018, coś sytuacja a'la Plush. Czisny już w trakcie sezonu zakończyła. Na ile prawdopodobny i udany będzie powrót Kiiry Korpi? Poza tym europejscy weterani jak Kemp/King i McCorkell też mogą się już nosić z zamiarem zakończenia kariery.
V/T nawet jeśli zostaną, to podejrzewam, że najpierw zrobią sobie jednosezonowy odpoczynek ;)
Duuużo będzie. Ale być może ktoś nas zaskoczy (w jedną lub drugą stronę ;p).
Cytuję Haley i samą siebie i przenoszę tutaj, żeby w wątku V/T tego tematu nie ciągnąć.

Ponoć Kozuka zapowiedział, że zostaje!!! :06:
Ja go z namiętnością wariata uwielbiam, więc odprawiam właśnie na łózku jakiś dziki taniec :32:


Awatar użytkownika
Haley452
Posty: 655
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#182

Post autor: Haley452 »

Cudowne wieści o Kozuce! :06:
Bez Takahashiego zdecydowanie będzie moim ulubionym Japończykiem, mam nadzieję, że się pozbiera do kupy.
yenny pisze: Bo tak na marginesie, jestem fanką piłki, moi bracia grali, ojciec był trenerem, przesiąkłam atmosferą w domu :)
Wow, to jakeś Ty się tam uchowała ze swoją miłością do łyżwiarstwa? ;)

Ale serio, historia piłkarza-łyżwiarza świetna. Powinni to małym chłopcom pokazywać jako dowód, że nie tylko piłka na świecie istnieje.


"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
kibic
Posty: 75
Rejestracja: 11 lat temu

#183

Post autor: kibic »

Wrzucam ten link tutaj. To konto (SkateGuard - ochraniacz) ma wiele ciekawych wiadomosci o lyzwiarzach:
https://www.facebook.com/SkateGuard


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#184

Post autor: yenny »

Dzięki za link.

Haley, jak już kilka osób tu pisało, kiedyś się łyżwy oglądało bo tv je transmitowała, mój ojciec jako sportowiec i trener oglądał je nie tylko z musu, po prostu lubił niemal każdy sport. I wsiąkłam.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#185

Post autor: rzepecha »

kibic pisze:Wrzucam ten link tutaj. To konto (SkateGuard - ochraniacz) ma wiele ciekawych wiadomosci o lyzwiarzach:
https://www.facebook.com/SkateGuard
;) Ja to nawet obserwuję z ciekawości, bo lubię jak informacje same mnie znajdują, a właśnie nie dalej jak wczoraj przewracałam oczami na kolejny artykuł Monici Friedlander.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#186

Post autor: kasik8222 »

Ludzie to czasami naprawdę maja ciekawe pomysły na "montaż" :P


Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#187

Post autor: rzepecha »

kasik8222 pisze:Ludzie to czasami naprawdę maja ciekawe pomysły na "montaż"
Kurczę, dawno Mukhortovej nie widziałam, ale jak teraz przy okazji obejrzałam, to zdałam sobie sprawę, jak tęsknię za takimi łyżwiarkami. Niesamowite linie, świetna technika, żeby tylko głowa dawała jej skakać (a właściwie lądować, to co skoczy).

Odnośnie łyżwiarek, które mają problemy ze skokami: rozpadła się para Martyusheva/Rogonov.
Mówiło się o tym już od paru tygodni, od kiedy to Alexei wyjechał na Litwę trenować do imprez pokazowych z Gintarė Gurevičiūtė . Anastasia ma kontuzję, która uniemożliwia jej w tej chwili treningi, tym samym nie wiadomo było, czy facet szuka innej partnerki, czy po prostu nie chce przez te parę miesięcy całkiem 'zasiedzieć'. Niedawno pojawiło się jednak ogłoszenie Nastii na icepartnersearch, co może oznaczać tylko jedno.


Awatar użytkownika
Dzika Róża
Posty: 85
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

#188

Post autor: Dzika Róża »

Obejrzyjcie w wolnej chwili :) To dokument o kulisach z pokazówki "Kings of Ice". Nie wiedziałam, że łyżwiarze figurowi lubią grać w piłkę nożną :) Plushenko bezcenny.






Awatar użytkownika
rzepecha
Posty: 429
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław/Szczecin

#189

Post autor: rzepecha »

W czasie IO polskiego łyżwiarstwa mamy mało, ale mamy za to świeży wywiad z Anią Rechnio.
http://skateguard1.blogspot.ca/2014/02/ ... chnio.html
:)


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#190

Post autor: kasik8222 »

Plotkarstwa w Kasikowym stylu ciąg dalszy :P
http://sports.yahoo.com/news/ice-dancer ... 24851.html


Awatar użytkownika
Ania
Posty: 212
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#191

Post autor: Ania »

O, szacunek dla nich, ja nie chciałabym dobrowolnie dotykać dzień w dzień żadnego z moich ex :P

Btw, właśnie kartkuję dzisiejszą "Angorę" i widzę dwa artykuły o łyżwiarstwie figurowym w "Peryskopie" :D Jeden o Agnieszce Zawadzki (i jej matce Jolancie, o ich trudnej sytuacji finansowej), drugi - o Julii Lipnickiej w kontekście Putina :P


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#192

Post autor: kasik8222 »

http://www.today.com/health/5-things-re ... 2D12114660
Ciekawy artykuł czego pary/małżeństwa mogą nauczyć się od łyżwiarzy ;)


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#193

Post autor: kasik8222 »

Jeszcze raz jeżeli się komuś jeszcze nie znudziło czyli: "Tonya i Nancy"- odcinek 2568 :P

To naprawdę chyba najlepszy dokument na ten temat jaki widziałam. Bardzo "zbalansowany"
Last edited by kasik8222 10 lat temu, edited 1 time in total.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#194

Post autor: yenny »

Kasiu, powiem Ci, że mnie nie znudzi :-)
Ale do rzeczy. Oglądając to/czytając po raz milionowy mam coraz więcej zrozumienia dla Tonyi. To nie znaczy, ze ją usprawiedliwiam - nie, zrobiła coś okropnego, coś co zaprzecza w ogóle idei rywalizacji sportowej. Tym bardziej, że miała mozliwość wygrania na tafli, miała talent i umiejętności co niestety po 1991 roku systematycznie trwoniła.
Ale z drugiej strony frustracja musiała być ogromna, bo wygrała a i tak traktowana była jako gorsza - w sumie to na MEUSA w 1991 roku Kerrigan nie pokazała nic ciekawego, ot, festiwal skokow podwójnych i wywrotek. I dla Tonyi wtedy rywalką nr 1 była Yamaguczi.
Po ZIOL 1992 roku Kristi odeszła i zostały we dwie - Tonya i Nancy.
I Nancy była kreowana na tą piękną, mądrą i w ogóle cud miód orzeszki.
Bo do wizerunku mistrzyni tafli nie pasowała Tonya i i jej pochodzenie, przyczepa, matka z szemranym towarzystwem itd.

Na decyzję o ataku na pewno złozyło się dużo spraw, ale nawet jeżeli Tonya czuła się skrzywdzona to nie powinno się to zdarzyć - nigdy.
Niestety często gniew i frustracja uchodzi z ludzi w bardzo brzydki sposób i tak się tu zadziało.
Mnie kiedyś też ta sytuacja wydawała się prosta - piękna i bestia, dobra i zła - jak w bajce.
Dopiero po latach, jak można już było poczytać i pooglądać więcej w temacie okazało się, że to nie było takie czarno - białe w pewnych rzeczach.
pamiętam do dziś, jak pan Babiarz w Lillehammer opowiadał jakieś bzdury o Nancy, że taka biedna była, że cała rodzina pracowała na to by ona mogła trenować, no niemal sobie od ust odejmowali dla niej - coo okazało się nieprawdą, bo wcale z biednej rodziny nie pochodziła, biedna to była Tonya.
Idealnym podsumowaniem do tego były słowa z ksiazki, w ktorej autor oceniał biografie amerykańskich bohaterów w stylu "from zero to heroe" - gdzie ojcowie pracowali całymi dniami a matki były opokami rodziny - 'jeżeli się uzna ich za reprezentatywną próbkę obywateli, to USA wygląda jak kraj trzeciego świata. Wszyscy dorastali w biedzie, bieżąca woda była luksusem, buty rzadkością, a porządnie jadało się od wielkiego święta" ;)
I coś w tym jest.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#195

Post autor: kasik8222 »

Mnie się podobało jak Tonya zbluzgała sędziego za tekst o różowej sukience którą sama sobie uszyła :P I jeszcze jak pojechała po Nancy za tekst o Baiul przy ceremini medalowej w Lillehammer :P Mam te same spostrzeżenia Yenny . Im więcej czasu mija, im więcej wiem o całej otoczce tym bardziej lubię Harding. Mój sentyment do "niegrzecznych łyżwiarek" jest już powszechnie znany.


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólnie o łyżwiarstwie”