Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

To też :lol:

Dwie cudowne pary :05: Ale Tania i Max jacyś tacy bardziej fotogeniczni.



Ojej, prawie jak oświadczyny:



Taaak, Żenia to się będzie w niedalekiej przyszłości tylko do tego nadawał...



Jeszcze w temacie dzieci:

Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości :37:

O w morde :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Buzia się sama śmieje
Dzięki za to zdjęcie. Stroje też niezłe, jakiś nowy program galowy?

Na goldenskate znalazłam link, trochę to kiczowate, ale jednak ma swój urok

Dzięki za to zdjęcie. Stroje też niezłe, jakiś nowy program galowy?

Pojęcia nie mam, to z Pekinu, z "Artistry on ice", sądząc po komentarzach to nagrań jeszcze nie ma, ale będą, bo jakaś ichnia telewizja (chyba szanghajska) pokaże galę, ale jeszcze nie wiadomo kiedy.

Na goldenskate znalazłam link, trochę to kiczowate, ale jednak ma swój urok

Trochę? Trochę kiczowate? To wygląda jak jakieś zdjęcia weselne wiejskiego fotografa :P A już na bank nie jest "stunningly beautiful"

Kasiu, coś na pocieszenie za niedoceniony wątek

https://vk.com/video229764415_169377888

... czyli tajemnica romantycznego układu i oldschoolowo-kosmicznych kostiumów rozwiązana :P

https://vk.com/video229764415_169377767

...oraz powrót do I will always love you

A miałam nadzieję na coś nowego Przypomniał mi się program Tani i Stasa z tymi kosmicznymi niebieskimi strojami :P

A miałam nadzieję na coś nowego Przypomniał mi się program Tani i Stasa z tymi kosmicznymi niebieskimi strojami :P

Ech, ja też i bardo mocno liczę, że w przyszłym sezonie zaprezentują coś znacznie bardziej nowatorskiego niż I will always.... Taki zlepek ich różnych programów

Tak, Stas w błyszczącym, obcisłym, niebieściutkim kostiumiku. :kwiczy:

Nie oszukujmy się, większość programów galowych u większości zawodników to zlepek różnych programów w myśl zasady "byle się nie narobić a zarobić". Dorota i Mariusz w jednym z wywiadów przyznali nawet, że programów pokazowych zbytnio nie ćwiczą i zdarzało im się w środku programu zapomnieć co dalej. Perełek pokazowych jest jak na lekarstwo. V/T muszą mieć zawsze coś w zanadrzu, bo gale to spora część ich łyżwiarskiej egzystencji, a i tak zdarza im się iść na łatwiznę. Są piękną parą, ale nie są też showmenami od zabawiania jak Fernandez.

Yup, zgadzam się. Z ich "showmeńskich" programów kojarzę dwa, z czego żaden nie jest moim ulubionym - "Mario" był słaby, a ten z walizką (muzyki nie pamiętam, tak nim jestem zachwycona ) zlewał się z tłem.
Kiedy oglądam program Słuckiej do "Old pop in an oak" to odnoszę wrażenie, że ona - Irina I Wielka :P - wyszła na lód totalnie improwizując - tutaj skoczę, tam skoczę, tu pomacham, i tak mnie kochają :mrgreen:

Co do różnych dziwnych programów galowych - pewnie już to widziałaś, ale wrzucam i tak:

A właśnie, że tego nie widziałam :P DZIĘKI i natychmiast nasuwa się pytanie Gdzie był Stas? :P Kojarzę zdjęcie Aljony i Tani w tych strojach. Było o nim głośno, bo wyglądały tu jak bliźniaczki, ale programu nie oglądałam. Zaczęłam też rozmyślać o tych wszystkich gwiazdach, które śpiewają podczas występów łyżwiarzy. Często nie kojarzę kto to, ale zdarzyła się i Anastacia i Destiny's Child i Hurt i Sugarbabes. Niezła fucha :P . Gdybym umiała śpiewać wzięłabym taką robotę nawet za frajer .
Myślę też, że Tatiana i Stas sporo skorzystali z treningów u Ingo, ale wiedzieli też, że jeżeli duet V/T ma wypalić to nie ma szans by Ingo nadal ich trenował. Nie ma bata, on zawsze faworyzowałby parę niemiecką. Gdy Dorota i Mariusz zaczęli trenować z Gauthierem to zapytali go czy da im z siebie 100% chociaż nie są Kanadyjczykami. Wcześniej konsultowali się z trenerami z Rosji, ale mieli wrażenie, że ci nie przekazują im całej swojej wiedzy, bo Polacy rywalizowali z duetami rosyjskimi.

Tatiana nawet przyznała, że jej i Stasiowi Ingo nie poświęcał tak wiele uwagi, jak Alionie i Robinowi. Co, skądinąd, jest dla mnie całkiem zrozumiałe - choćby Steuer stanął na głowie i zaczął kicać, nie zrobiłby ze Stasia asa tafli, bo biedaczkowi niestety zabrakło talentu. A Aliona i Robin, cokolwiek by o nich nie mówić, byli materiałem na mistrzów, a Steuer świetnie ich pokierował.

Odpowiedź na Twoje pytanie: A gdzie jest Stas? Ano tutaj:



Trochę lepiej się to ogląda, bo do Twoich rozważań o piosenkarzach dorzucę jeszcze moje rozważania o operatorach telewizyjnych: KTO DOBIERA TYCH DEBILI? :11: Nie tak dawno, w okolicach Bożego Narodzenia, bodajże Polsat Sport emitował Holidays on ice, gdzie jeździli tak nieznani nikomu i kompletnie anonimowi łyżwiarze, jak: Katia Gordeeva, Brian Boitano albo Lang/Tchernyshev. Ale panu operatorowi nie przyszło do głowy, że może widz chce pooglądać, jak tańczą, nie, no po co, znacznie bardziej interesujące jest oglądanie Davida Archulety, jak w niezwykle fascynujący sposób przestępuje z nogi na nogę na scenie.

Albo tu: lubię ten program, ale wkurza mnie to szczególnie:

Gdybym umiała śpiewać wzięłabym taką robotę nawet za frajer .

Stwórzmy duet! Istenieje tylko jeden drobny problem: otóż ludzie uciekają, kiedy zaczynam śpiewać. Ale... Skoro Florence Foster Jenkins mogła, to my też

Tutaj inny program spod znaku czwórek:



Volosozhar/Morozov i Morand/Dorsaz. Nawiasem mówiąc, bardzo szkoda mi Anais, co się z nią stało? Całkiem odeszła w łyżwiarski niebyt (może z niego powróci, jak Lubov Iliushechkina). A przecież jest ledwo po dwudziestce. Jak na razie uzupełnia moją listę łyżwiarzy, którzy NIESTETY gdzieś przepadli - wielka trójka na tej liście to, obok Anais Caitlyn Yankovskas i Emily Samuelson.



Mukhortova/Trankov - gala A.D. 2004. Pozostawmy to bez komentarza... Pomysłowość tego programu powala. Wo ho ho ho.