To jeszcze dorzucę do Listy Schindlera (i Adagio zarazem), która była wspominana na początku wątku, ale tego programu raczej nikt nie wymienił. Chyba mój ulubiony program tej pary:
Savchenko/Szolkovy, 2008
teraz zauważyłam, że Kasik już wymieniła więc się powtórzyłam
Programów do muzyki Enio Moriccone też by się trochę znalazło. Choć jak tak patrzę to chyba góruje Romeo i Julia. Ale wiecie co, ja to się łyżwiarzom nawet nie dziwię, będąc na ich miejscu sama chciałabym pojechać choć raz do takiej Toski albo Upiora
: 2015-01-09, 21:15
autor: yenny
Dzika Róża pisze:Thus spoke Zarathustra… Genialny utwór R. Straussa i absolutnie jeden z moich ulubionych klasyków. Szkoda, że tak rzadko doceniany przez łyżwiarzy.
Dla mnie totalnie stworzony do SP, a z dźwiękiem łyżwy sunącej po tafli robi kapitalne wrażenie, choć krytyków utworu nie brakuje (horrible, unskateable music )
Apel do reżyserów: mógłby ktoś nakręcić 2020:Space Odyssey? Miałabym wysyp short programów z Zarathustrą ok2
Pamiętacie może coś jeszcze? Dla mnie każdy taki program to perełka i + 10 pkt do PCS
NAjbardziej oczywiście Kazakowa i Dymitriew w NAgano. Och, jak mi serce waliło. Uwielbiałam Elenę i Antona, ale Oksana i Artur powalili mnie wykonaniem tego sp i potem dowolnego.
: 2015-01-09, 21:19
autor: yenny
Svietka pisze:To jeszcze dorzucę do Listy Schindlera (i Adagio zarazem), która była wspominana na początku wątku, ale tego programu raczej nikt nie wymienił. Chyba mój ulubiony program tej pary:
Savchenko/Szolkovy, 2008
Programów do muzyki Enio Moriccone też by się trochę znalazło. Choć jak tak patrzę to chyba góruje Romeo i Julia. Ale wiecie co, ja to się łyżwiarzom nawet nie dziwię, będąc na ich miejscu sama chciałabym pojechać choć raz do takiej Toski albo Upiora
Podobno każda łyżwiarka marzy by choć raz do Carmen pojechać
: 2015-01-09, 22:23
autor: kasik8222
"Cztery pory roku" i program, którym Petrova i Tikhonov wdarli się do czołówki światowej
Tania i Max nie jeździli do Jeziora Łabędziego, tylko do ścieżki dźwiękowej z filmu Czarny Łabędź, czyli przeróbki tej muzyki w wersji Clinta Mansella.
Requiem dla snu, ciąg dalszy
Alena Leonova:
Misha Ge:
Oksana Domnina i Makism Shabalin: - moim zdaniem jeden z ich najlepszych programów
Yu Xiaoyu i Jin Yang:
Stacey Kemp i David King:
Vanessa James i Morgan Cipres:
Valentina Marchei - FS:
Valentina Marchei - SP:
Karen Chen:
Song Nan:
Brian Joubert: (zmiksowane z czym? No z czym? A co tygryski kochają najbardziej?)
Danielle Montalbano i Evgeni Krasnopolski:
I jeszcze kolejny taniec do Carmen
Blumberg/Seibert OSP 1984
: 2015-01-10, 23:58
autor: joasia
Dzięki za Tako rzecze Zaratustra, właśnie wróciliśmy z filharmonii, gdzie ten utwór był grany na żywo.
Jeżeli chodzi o oklepane upiory i Carmen, trochę ich dużo jest. Dla mnie jednak prawdziwą Carmen na lodzie pozostaje Katarina Witt- ona najlepiej wykorzystała swój moment w sporcie, pozostając po drodze symbolem seksu z kraju zza żelaznej kurtyny.