holloko pisze:Yenny, z ciekawości - jaką widzisz historię w MR Tessy i Scotta?
Pytam, bo dla mnie on się sklada z dwóch osobnych części, pierwsza powiedzmy namietna, druga romantyczna jako te Mahlery. Ciągłości nie udało mi się stwierdzić, a tym bardziej związku z oryginałem, mimo że próbowałam... :roll:
Zacznę od wyjaśnienia, chodziło mi o rodzaj muzyki do jakiego jadą Tessa i Scott, bo w ich przypadku coś takiego jak muzyka filmowa, opera czy teraz musical czyli coś z konkretną historią w tle zdarzyło się po razie. Zwykle było to coś nieoczywistego.
Pytasz o historię, z tego co wiem to MR jest o miłości, namiętności, rozterkach miłosnych i temu podobnych. Ja widzę w ich programie i elementy namiętności, skojarzenia z seksem, choćby to słynne podnoszenie, widzę i jakieś elementy romantyczności, wszak bohaterka kocha, no nie

A, że na lodzie może wystąpić para a nie troje łyżwiarzy, to nie ma jak pokazać trójkąta :P
Ale bez żartów, bodajże w poprzednim sezonie olimpijskim była taka słynna dyskusja na temat Yunu i Mao i dotycząca interpretacji, tego co łyżwiarz pokazuje i naszego odbioru. I wyszło na to, że każdy z nas widzi co innego, to co chce widzieć. No więc ja widzę w tańcu Tessy i Scotta Moulin Rogue. Ty nie. I ok.
ivi pisze:Ja im nie kibicuję, więc na szczęście drżeć nie muszę. A tak w ogóle to sędziowie ich uwielbiają, więc raczej też nie obawiałabym się, że potraktują ich nie fair.
Ja jakoś nie mogę wybaczyć im tego MR, bez względu jak dobry jest program. Wydaje mi się, że od takich mistrzów oczekuje się więcej.
Co do sędziów to ja bym polemizowała, ale zobaczymy co będzie.
A co do drugiej części, czego być po nich oczekiwała? Konkretnie.
Bo ja się zastanawiałam nad tym wielokrotnie i w ich przypadku nie ma dobrego rozwiązania. Do tej pory dużo tańczyli na lodzie lub po prostu "maholerowali" czyli robili coś co obecnie robi para francuska. W zeszłym sezonie jechali podobne programy i (paradoks) to Tessie i Scottowi zarzucano naśladownictwo. Więc poszli w zupełnie innym kierunku, owszem mogli wybrać inną operę/musical, ale w tym przypadku to już nie ma znaczenia co wybrali. I tak źle i tak niedobrze.