Ekaterina Gordeeva/Sergei Grinkov
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Popieram to, co napisała Kasia. Pobrali się w bardzo młodym wieku, byli sobą zauroczeni, Katia była niewątpliwie bardzo ładna. Zastanawiam się, co by było, gdyby skończyli jeździć, i wspólne tematy dobiegłyby końca.
Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Udało mi się wreszcie dorwać książkę Gordiejewej i muszę przyznać, że czytało mi się dobrze. Wiem, że niektórzy po przeczytaniu tej książki krytykowali niedojrzałość i ignorancję Katii. Ale wydaje mi się, że można ją usprawiedliwić. Tyle wydarzeń w jej życiu przychodziło tak szybko: olbrzymie sukcesy sportowe, małżeństwo, macierzyństwo, śmierć męża. Ponadto wydaje mi się, że w książce trochę celowo stara się przeciwstawić swoją niedojrzałość mądrości, dojrzałości Siergieja, którego portret według mnie jest bardzo wyidealizowany (a między wierszami, można odczuć, że aż takim ideałem nie był). No ale ta biografia to taka laurka dla Siergieja.
W książce tej interesujące były dla mnie różne wątki poboczne, nie dotyczące bezpośrednio związku Katii i Siergieja, szczególnie opis, w jaki sposób funkcjonował sport profesjonalny w Związku Radzieckim, jak scentralizowane były wszelkie decyzje i jak mało w sumie zależało od samych sportowców.
Trochę przeraziło mnie, gdy Jekatierina napisała, że niektórzy chłopcy z par sportowych, celowo na treningach wyrzucali dziewczynki w ten sposób, żeby te upadały.
W książce tej interesujące były dla mnie różne wątki poboczne, nie dotyczące bezpośrednio związku Katii i Siergieja, szczególnie opis, w jaki sposób funkcjonował sport profesjonalny w Związku Radzieckim, jak scentralizowane były wszelkie decyzje i jak mało w sumie zależało od samych sportowców.
Trochę przeraziło mnie, gdy Jekatierina napisała, że niektórzy chłopcy z par sportowych, celowo na treningach wyrzucali dziewczynki w ten sposób, żeby te upadały.
Ivi, a co Twoim zdaniem sugeruje niezbicie, że Sergiej został w książce wyidealizowany? Książkę czytałam dawno temu, ale chętnie sobie przypomnę, bo moja miłość do G&G nie jest chyba dla nikogo tajemnicą.
(I cieszę się, że nie potępiasz wizerunku Katii, jaki się z tej pozycji wyłania. Muszę przyznać, że ja przez jakiś czułam do niej niechęć - zwłaszcza po rozdziale o macierzyństwie/aborcyjnych planach; ale z perspektywy czasu zmieniłam nieco zdanie).
(I cieszę się, że nie potępiasz wizerunku Katii, jaki się z tej pozycji wyłania. Muszę przyznać, że ja przez jakiś czułam do niej niechęć - zwłaszcza po rozdziale o macierzyństwie/aborcyjnych planach; ale z perspektywy czasu zmieniłam nieco zdanie).
W biografii Katia przedstawia Siergieja jako bardzo mądrego, oczytanego, obytego z kulturą człowieka, najwspanialszego męża i najwspanialszego ojca. Ja przypuszczam, że Siergiej mógł być fajnym facetem, ale na pewno nie ideałem.
Czy na pewno był np. takim idealnym ojcem? Krytykuje się Katię, że po urodzeniu Darii, zostawiła ją na wychowanie matce, ale przecież to była też decyzja Siergieja, a nie wiem, czy za to na niego kiedykolwiek krytyka również spadała. Nie był też chyba aż taki pracowity, skoro jak kilkukrotnie wspomina Katia, lubił od czasu do czasu urywać się z treningów. Dziwię się też, że chociaż przebywał tyle czasu w USA, nie potrafił nauczyć się języka i to Katia, ta mało zdolna, nieoczytana osoba, musiała pełnić rolę tłumacza.
A jeśli chodzi o aborcyjne plany Katii, to nie można zapominać, że za komuny traktowano aborcję niemal jak środek antykoncepcyjny. Oczywiście absolutnie nie można tego pochwalać, ale było to bardzo powszechne i olbrzymia część osób była zupełnie nieświadoma różnicy. A przecież w takim a nie innym społeczeństwie Katia się wychowała. A fakt, że Katia i Siergiej nie planowali dziecka, a mimo to zupełnie się nie zabezpieczali, też nie świadczy o ich dużej odpowiedzialności, w tym Siergieja.
Czy na pewno był np. takim idealnym ojcem? Krytykuje się Katię, że po urodzeniu Darii, zostawiła ją na wychowanie matce, ale przecież to była też decyzja Siergieja, a nie wiem, czy za to na niego kiedykolwiek krytyka również spadała. Nie był też chyba aż taki pracowity, skoro jak kilkukrotnie wspomina Katia, lubił od czasu do czasu urywać się z treningów. Dziwię się też, że chociaż przebywał tyle czasu w USA, nie potrafił nauczyć się języka i to Katia, ta mało zdolna, nieoczytana osoba, musiała pełnić rolę tłumacza.
A jeśli chodzi o aborcyjne plany Katii, to nie można zapominać, że za komuny traktowano aborcję niemal jak środek antykoncepcyjny. Oczywiście absolutnie nie można tego pochwalać, ale było to bardzo powszechne i olbrzymia część osób była zupełnie nieświadoma różnicy. A przecież w takim a nie innym społeczeństwie Katia się wychowała. A fakt, że Katia i Siergiej nie planowali dziecka, a mimo to zupełnie się nie zabezpieczali, też nie świadczy o ich dużej odpowiedzialności, w tym Siergieja.
Ivi, jest coś w tym co piszesz. jako, że Katia mówi głównie o sobie, to do niej czujemy niechęć, ale to przecież Sergiej był tym starszym i on powinien też ponosić konsekwencje.
niemniej są sytuacje, w których Katii nic nie usprawiedliwia, jak np. chlapanie jęzorem o łapówkach i sugerowanie, że Klimowa i Ponomarienko je wręczyli, wyzłośliwianie się o Klimowej, a potem nazywanie ich "przyjaciółmi" - od takich przyjaciół chrońcie mnie niebiosa, z wrogami poradzę sobie sama.
niemniej są sytuacje, w których Katii nic nie usprawiedliwia, jak np. chlapanie jęzorem o łapówkach i sugerowanie, że Klimowa i Ponomarienko je wręczyli, wyzłośliwianie się o Klimowej, a potem nazywanie ich "przyjaciółmi" - od takich przyjaciół chrońcie mnie niebiosa, z wrogami poradzę sobie sama.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
- LittleLotte
- Posty: 1522
- Rejestracja: 10 lat temu
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Gdy Katia i Siergiej powrócili do łyżwiarstwa amatorskiego, radzili się Klimowej i Ponomarenko czy powinni dać łapówkę przewodniczącemu rosyjskiego związku figurowego. Podobno K/P uważali, że to dobry pomysł. Może to sugerować, że wcześniej taką też dali (przed Albertville).
Ale nie zauważyłam wyzłośliwiania się o Klimowej. Ale jako że jestem jeszcze w posiadaniu książki, ponownie przejrzę
Ale nie zauważyłam wyzłośliwiania się o Klimowej. Ale jako że jestem jeszcze w posiadaniu książki, ponownie przejrzę
Dobrze wiedzieć, że u Katii, Ilii i dziewczynek wszystko okej :D
Wygląda na to, że pojawi się w tegorocznej edycji SOI i że razem z mężem stawiają ostatnio na urocze, familijne programy, takie jak ten:
[youtube][/youtube]
Ostatnio słuchałam wywiadu z nią z 2014 roku, w którym stwierdziła, że teraz najważniejsza jest dla niej rodzina, a o łyżwiarstwie i medalach, jakie zdobywała w przeszłości, czasami już po prostu nie pamięta - tak dawno temu miało miejsce to wszystko. Wygląda na to, że po czterdziestce nie tylko wypiękniała, ale i dojrzała
Wygląda na to, że pojawi się w tegorocznej edycji SOI i że razem z mężem stawiają ostatnio na urocze, familijne programy, takie jak ten:
[youtube][/youtube]
Ostatnio słuchałam wywiadu z nią z 2014 roku, w którym stwierdziła, że teraz najważniejsza jest dla niej rodzina, a o łyżwiarstwie i medalach, jakie zdobywała w przeszłości, czasami już po prostu nie pamięta - tak dawno temu miało miejsce to wszystko. Wygląda na to, że po czterdziestce nie tylko wypiękniała, ale i dojrzała
Jak miałam 18 lat, to 40 lat uważałam za niemal starość , teraz to czuję, że dopiero zaczynam żyć
A Katia to podobnie jak Rita Drobiazko - im starsza tym lepiej wygląda.
A córki podobne do ojców - Daria bardzo przypomina Sergieja, uśmiech ma identyczny, natomiast Liza to czysty Ilia.
A Katia to podobnie jak Rita Drobiazko - im starsza tym lepiej wygląda.
A córki podobne do ojców - Daria bardzo przypomina Sergieja, uśmiech ma identyczny, natomiast Liza to czysty Ilia.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .