Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
W bieżącym sezonie jedna z łyżwiarek jedzie do piosenki, której wcześniej nie znałem: "I Believe I Can Fly" w g e n i a l n y m wykonaniu Casey Hensley. Kolejna perełka muzyczna, którą zawdzięczam łyżwiarstwu. Oczywiście teraz zapoznaje się z całą dyskografią Hensley.
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Bardzo podoba mi się ta wersja, ale jak sobie przypomnę wykonawcę oryginału to mi się humor psuje...W łyżwiarstwie ostatnio jest moda na podkłady muzyczne-nowe wersje starych hitów, często lepsze i ciekawsze w aranżacjach od oryginału.
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Ta wersja "I believe I can fly" z programu Trusowej jest bardzo piękna, ale z oryginału zostały w niej tylko słowa - nie tylko aranżacja i ogólny nastrój, ale cała melodia została przetransponowana z dur do moll. W sumie moim zdaniem jest lepsza od oryginału, którego nigdy nie kochałam specjalnie, nawet zanim jego autor powędrował do więzienia. Już wolę, jak jadą do tego, niż do oryginału, jak Moris na gali.
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Jeżeli chodzi o mnie, to mi wersja I believe I can fly wykorzystana w programie Trusowej w ogóle nie odpowiada. Okropna piosenka, a Sasza na siłę próbuje z niej coś wycisnąć. Co do oryginalnej wersji RKelly, to po prostu piosenka jakich wiele, taki średni pop. Bez rewelacji, ale może być. W sam raz do poziomu filmu - (czy to był Kosmiczny Mecz z Michaelem Jordanem i Królikiem Bugsem? )
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Ja generalnie nie lubię muzyki pop i naprawdę rzadko coś z takiej stylistyki wpadnie mi w ucho. W tym przypadku ani cover ani oryginał mnie nie powala, ale jak musiałabym wybrać to wolę cover.
W kwestii aranżacji pamiętam jak usłyszałam w jakiejś śniadaniówce piosenkę "You are so crazy" Radzimira Dębskiego i szczena mi opadła jak się zorientowałam, że to cover piosenki "jesteś szalona". Jak mawiał kiedyś śp. Robert Leszczyński - nie ma złych piosenek, są tylko złe wykonania i aranżacje.
Ale czasem ta aranżacja idzie w dziwnym kierunku - w rmf classic leci na ten przykład dziwna wersja Roty, dla mnie kompletnie nie do słuchania.
A co bym z chęcią zobaczyła na lodzie? Dostałam płytę Sanah - obie moje synowe i ta już "legalna" i dziewczyna młodszego są jej fankami i na imieniny dostałam od nich "Sanah śpiewa poezyje" i jestem zauroczona (dziewczyny wiedzą, że kocham wiersze). Płyta jest piękna, Sanah nie śpiewa tylko polskie wiersze, wzięła też na warsztat Edgara Alana Poe
Może nie jest to muzyka jakiej słuchać mogę na co dzień, ale zaczęłam z yt odsłuchiwać inne utwory tej wokalistki i stwierdziłam, ze ma w sobie coś. Wielką fanką pewnie nie zostanę ale słuchać będę. I na ten przykład "Hymn" czy "nic dwa razy" z przyjemnością zbaczyłabym w interpretacji łyzwiarskiej.
W kwestii aranżacji pamiętam jak usłyszałam w jakiejś śniadaniówce piosenkę "You are so crazy" Radzimira Dębskiego i szczena mi opadła jak się zorientowałam, że to cover piosenki "jesteś szalona". Jak mawiał kiedyś śp. Robert Leszczyński - nie ma złych piosenek, są tylko złe wykonania i aranżacje.
Ale czasem ta aranżacja idzie w dziwnym kierunku - w rmf classic leci na ten przykład dziwna wersja Roty, dla mnie kompletnie nie do słuchania.
A co bym z chęcią zobaczyła na lodzie? Dostałam płytę Sanah - obie moje synowe i ta już "legalna" i dziewczyna młodszego są jej fankami i na imieniny dostałam od nich "Sanah śpiewa poezyje" i jestem zauroczona (dziewczyny wiedzą, że kocham wiersze). Płyta jest piękna, Sanah nie śpiewa tylko polskie wiersze, wzięła też na warsztat Edgara Alana Poe
Może nie jest to muzyka jakiej słuchać mogę na co dzień, ale zaczęłam z yt odsłuchiwać inne utwory tej wokalistki i stwierdziłam, ze ma w sobie coś. Wielką fanką pewnie nie zostanę ale słuchać będę. I na ten przykład "Hymn" czy "nic dwa razy" z przyjemnością zbaczyłabym w interpretacji łyzwiarskiej.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Sanah to oficjalnie śpiewa "quality pop" czyli pop jakościowy. Dobre to jest określenie. Ja uwielbiam "kolońska i szlugi" oraz jej duety z Podsiadło i z Sobelem. Co piosenka to przebój.
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
No właśnie Kasiu - niby pop a nie do końca pop, to jest mieszanka kilku stylów. I ma niezłe teksty. A i duety niezle jej wychodzą.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Muzyka w łyżwiarstwie, która was zachwyciła
Nie do końca przemawia do mnie głos Sanah, wolę trochę "mocniejsze" głosy, ale szacun za wzięcie na tapetę jednego z najpiękniejszych polskich wierszy "Nic dwa razy" Wisławy Szymborskiej. O ile się nie mylę, kiedyś chyba Kora też to śpiewała?