Grand Prix/Challenger
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Grand Prix/Challenger
Dziś zdążyłam obejrzeć RD i FS par sportowych. O FS szkoda gadać, należy się tylko cieszyć, że nikt nie walnął głową o lód. Z RD najbardziej podobał mi się program pary francuskiej, ale oni mieli u mnie duży bonus za wybór Mylene Farmer. Maddie i Evan słabo nawet jak na moje niefachowe oko, twizzle każde z nich kręciło w swoim tempie, ale sędziowie i tak hojnie sypali punktami.
Grand Prix/Challenger
Ja na razie tylko tańce na żywo obejrzałam, bardzo podobali mi się przede wszystkim młodzi Amerykanie Oona i Gage Brown, świetny program do Eltona Johna, myślę że ta para ma ogromny potencjał, podobali mi się o wiele bardziej niż Olivia z Timem - program niby fajny, ale jakoś tak brakuje mi między nimi tego zgrania, które Olivia miała z Adrianem. Bardzo fajnie wypadło też rodzeństwo Mrazków.
Grand Prix/Challenger
Może jutro uda mi się coś zerknąć. A na Oonę i Gaga zwróciłam uwagę już jakiś czas temu, ich taniec do "nothing else matters" mnie zauroczył. A za Olivią nie przepadam, z hiszpańskich par wolałam Sarę z Kiriłem.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Grand Prix/Challenger
Ja oglądałam program dowolny pań. Słabo i nie w formie Koreanki, chociaż obie mają bardzo ładne programy. Katia ma bardzo piękny program, poznałam dzięki niej utwór Solas młodego irlandzkiego kompozytora Jamie Duffy. Nie ustrzegła się drobnych błędów, brakowało trudnej kombinacji ale.... jej program jak melodia, pięknie się ogląda i ma bardzo widowiskową sekwencję kroków. Sama Katia teraz nabiera formy, na pewno będzie z tym programem lepiej w trakcie sezonu.
Z finałowej grupy - brawo Nina Petrokina! Dzięki niej dowiedziałam się, kim jest węgierski kompozytor i instrumentalista Havasi (pseudo klasyka, pseudo rock-pop). Tego typu muzyka w stylu najpierw kompozycja symfoniczna (coś ala), potem wokal lub chóry brzmiąco nieco monumentalnie (może trochę kiczowato), jest teraz w modzie. Program pojechała świetnie i zasłużyła na medal.
Szkoda upadków Amber Glenn. Amber zawsze kojarzyłam z wulkanem energii i żywiołowością, za to w programie dowolnym zaprezentowała się w pięknej, pudrowo różowej sukience, która bardzo mi się podobała i dodawała jej dużo wdzięku.Piękny potrójny axel.
Isabeu Levito pięknie pojechała do tematu - Krzyk białego kruka czyli ścieżki dźwiękowej z filmu o Rudolfie Nuriejewie. Od razu miałam porównanie do programu Michaiła Koliady i chociaż w wydaniu Isabeu ten biały kruk to był raczej biały/czarny łabędź, program był udany. Tematy baletowe jej leżą, zresztą od razu widać, jaką szkołę reprezentuje.
Leona - kolejny wulkan energii, jednak mi coś ten jej program nie leży. Ja bym z tej muzyki zrobiła program krótki i wystarczy mi to dla ucha. Program dowolny do remixa Vogue Madonny to trochę klimaty nie dla mnie. Leonie jednak ta stylizacja pasuje, czarna święcąca sukienka, do tego dosyć mocny makijaż, bardzo żywiołowo pojechała i nie popełniła żadnego błędu. Zasłużone pierwsze miejsce.
Jak będę miała czas to wrócę do Japonek .. w każdym razie wydaje mi się, że panie generalnie dały czadu ... Było co oglądać, były piękne stroje, makijaże, różnorodna muzyka ... Były uśmiechy i łzy... publika dopisała ..
Z finałowej grupy - brawo Nina Petrokina! Dzięki niej dowiedziałam się, kim jest węgierski kompozytor i instrumentalista Havasi (pseudo klasyka, pseudo rock-pop). Tego typu muzyka w stylu najpierw kompozycja symfoniczna (coś ala), potem wokal lub chóry brzmiąco nieco monumentalnie (może trochę kiczowato), jest teraz w modzie. Program pojechała świetnie i zasłużyła na medal.
Szkoda upadków Amber Glenn. Amber zawsze kojarzyłam z wulkanem energii i żywiołowością, za to w programie dowolnym zaprezentowała się w pięknej, pudrowo różowej sukience, która bardzo mi się podobała i dodawała jej dużo wdzięku.Piękny potrójny axel.
Isabeu Levito pięknie pojechała do tematu - Krzyk białego kruka czyli ścieżki dźwiękowej z filmu o Rudolfie Nuriejewie. Od razu miałam porównanie do programu Michaiła Koliady i chociaż w wydaniu Isabeu ten biały kruk to był raczej biały/czarny łabędź, program był udany. Tematy baletowe jej leżą, zresztą od razu widać, jaką szkołę reprezentuje.
Leona - kolejny wulkan energii, jednak mi coś ten jej program nie leży. Ja bym z tej muzyki zrobiła program krótki i wystarczy mi to dla ucha. Program dowolny do remixa Vogue Madonny to trochę klimaty nie dla mnie. Leonie jednak ta stylizacja pasuje, czarna święcąca sukienka, do tego dosyć mocny makijaż, bardzo żywiołowo pojechała i nie popełniła żadnego błędu. Zasłużone pierwsze miejsce.
Jak będę miała czas to wrócę do Japonek .. w każdym razie wydaje mi się, że panie generalnie dały czadu ... Było co oglądać, były piękne stroje, makijaże, różnorodna muzyka ... Były uśmiechy i łzy... publika dopisała ..
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Grand Prix/Challenger
Zdążyłam obejrzeć FD i FS solistek. Muzyka do dowolnego Katii nie jest w moim guście, ale program ładnie pojechała i ładnie sprzedała, szkoda tylko tego głupiego błędu z powtórzonym rittbergerem. Loena super pojechała i wyglądała. Bardzo szkoda mi Amber - tak długo próbowała wykonać tego 3A na zawodach, a jak w końcu się udało, i to w jej rodzinnym mieście, to końcówka się posypała. Ale ten 3A był śliczny.
Z FD najbardziej podobał mi się program C/B do "Dark Side of the Moon". Swoją drogą to trochę śmieszne/dziwne, że C/B, którzy są parą prywatnie, w swoich programach od wielu sezonów unikają jak mogą narracji "zakochana para", do tego stopnia, że nikt nie wiedział tak naprawdę, o czym był ich FD z ubiegłego sezonu (poza tym, że coś o ogniu i wodzie) A Mrazkovie i Brownowie jadą do utworów o miłości bynajmniej nie braterskiej.
FS par sportowych - no cóż, dobrze, że nikt się nie poturbował.
Z solistów zobaczyłam tylko FS Ilii, zrobił ooooooolbrzymie postępy artystyczne i w ogóle we wszystkich pozaskokowych elementach. Wszyscy na Internecie zachwycają się również Kevinem, muszę nadgonić.
Co roku jest jakaś modny chwyt, którego używają wszyscy, w tym sezonie jest to podjeżdżanie pod nos sędziom. No ale przynajmniej ta moda dała nam to ujęcie z końca programy Loeny, z dużym potencjałem memicznym.
Z FD najbardziej podobał mi się program C/B do "Dark Side of the Moon". Swoją drogą to trochę śmieszne/dziwne, że C/B, którzy są parą prywatnie, w swoich programach od wielu sezonów unikają jak mogą narracji "zakochana para", do tego stopnia, że nikt nie wiedział tak naprawdę, o czym był ich FD z ubiegłego sezonu (poza tym, że coś o ogniu i wodzie) A Mrazkovie i Brownowie jadą do utworów o miłości bynajmniej nie braterskiej.
FS par sportowych - no cóż, dobrze, że nikt się nie poturbował.
Z solistów zobaczyłam tylko FS Ilii, zrobił ooooooolbrzymie postępy artystyczne i w ogóle we wszystkich pozaskokowych elementach. Wszyscy na Internecie zachwycają się również Kevinem, muszę nadgonić.
Co roku jest jakaś modny chwyt, którego używają wszyscy, w tym sezonie jest to podjeżdżanie pod nos sędziom. No ale przynajmniej ta moda dała nam to ujęcie z końca programy Loeny, z dużym potencjałem memicznym.
Grand Prix/Challenger
Dzisiaj dopiero obejrzałem pary taneczne z GP Ameryka i w porównaniu do par sportowych to dzień do nocy i tu nie chodzi tylko o poziom artystyczny (bo to deklasacja) ale też i techniczny, choć wiadomo że tego tak do końca nie można porównywać, bo to różne konkurencje i w parach sportowych się więcej ryzykuje. Po prostu pary taneczne nie zawiodły mnie i z przyjemnością je oglądałem i nawet Jacek Tascher nie ględził podczas przejazdów, co mnie miło zaskoczyło. Może jego współkomentatorka - Ola Szutenberg trochę go "ucywilizowała" w tej kwestii, bo jako komentator "solo" jest nie do zniesienia.
Modliszka z Bates'em miała sporo fajerwerków w programie dowolnym i ta sukienka w kształcie powyginanej tarczy zegara z cyferkami. Tatiana pisze, że "nikt nie wiedział tak naprawdę, o czym był ich FD z ubiegłego sezonu" i ja również nie wiedziałem ale właśnie ta tajemniczość połączona z żywiołami natury bardzo mi się podobała i jak dla mnie to było oryginalne, odważne i na plus a ich program i muzyka przypominał mi przejmującą scenę z filmu Dersu Uzała Kurosawy, jak bohaterowi aby ocalić życie przed nadchodzącą wielką wichurą rwali wysokie "sitowia" aby stworzyć schronienie... spiesząc się przed nadchodzącym zmrokiem i zimnem (wybitna kilkunastominutowa scena pokazująca mistrzostwo reżysera japońskiego).
Dużo się działo w parach tanecznych. Dużo by pisać. Rodzeństwo Taschlerów w programie dowolnym na początku miało świetne podnoszenie (partnerka jechała głową w dół opierając się na bucie partnera). Nie spodziewałem się czegoś takiego po nich. Sędziowie ich skrzywdzili i nie dziwie się, że mieli zawiedzione miny.
Również lubię Oone i Browna za to, że mają swój styl i czuje, że mają duży potencjał. Rodzeństwo Mrazków, na które bardzo liczyłem, niepotrzebnie porwało się na jezioro łabędzie, mimo że mili tam też dobre elementy to był to jakiś zgrzyt choć nie aż tak duży jak u nowych Węgrów - Smolikna i Diany.
Ogólnie nie było programu który mnie jakoś "porwał" w całości ale było sporo ciekawych i dobrych elementów. Oczekiwałem trochę więcej od francuzów ale mnie zawiedli (dobre zakończenie w dowolnym programie, to trochę za mało), podobnie Lajoie i Lagha. Olivia wyglądała pięknie ale z nowym partnerem musi trochę jeszcze pojeździć. Chińska para - całkiem nieźle i ten robiący wrażenie piruet/podnoszenie na końcu w programie dowolnym.
Modliszka z Bates'em miała sporo fajerwerków w programie dowolnym i ta sukienka w kształcie powyginanej tarczy zegara z cyferkami. Tatiana pisze, że "nikt nie wiedział tak naprawdę, o czym był ich FD z ubiegłego sezonu" i ja również nie wiedziałem ale właśnie ta tajemniczość połączona z żywiołami natury bardzo mi się podobała i jak dla mnie to było oryginalne, odważne i na plus a ich program i muzyka przypominał mi przejmującą scenę z filmu Dersu Uzała Kurosawy, jak bohaterowi aby ocalić życie przed nadchodzącą wielką wichurą rwali wysokie "sitowia" aby stworzyć schronienie... spiesząc się przed nadchodzącym zmrokiem i zimnem (wybitna kilkunastominutowa scena pokazująca mistrzostwo reżysera japońskiego).
Dużo się działo w parach tanecznych. Dużo by pisać. Rodzeństwo Taschlerów w programie dowolnym na początku miało świetne podnoszenie (partnerka jechała głową w dół opierając się na bucie partnera). Nie spodziewałem się czegoś takiego po nich. Sędziowie ich skrzywdzili i nie dziwie się, że mieli zawiedzione miny.
Również lubię Oone i Browna za to, że mają swój styl i czuje, że mają duży potencjał. Rodzeństwo Mrazków, na które bardzo liczyłem, niepotrzebnie porwało się na jezioro łabędzie, mimo że mili tam też dobre elementy to był to jakiś zgrzyt choć nie aż tak duży jak u nowych Węgrów - Smolikna i Diany.
Ogólnie nie było programu który mnie jakoś "porwał" w całości ale było sporo ciekawych i dobrych elementów. Oczekiwałem trochę więcej od francuzów ale mnie zawiedli (dobre zakończenie w dowolnym programie, to trochę za mało), podobnie Lajoie i Lagha. Olivia wyglądała pięknie ale z nowym partnerem musi trochę jeszcze pojeździć. Chińska para - całkiem nieźle i ten robiący wrażenie piruet/podnoszenie na końcu w programie dowolnym.
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Grand Prix/Challenger
Davis i Smolkin teraz są Gruzinami Jak spotkają się z Mrazkami (chyba na ME dopiero), to będzie... ciekawie.
Zgadzam się z matem, to podnoszenie, gdy Natalia Taschlerova jechała do góry nogami było super.
Właśnie oglądam z doskoku galę i mam taką refleksję, że tylko w programach galowych można teraz obejrzeć ładnie wytrzymaną Inę Bauer czy spiralę. W programach na zawodach nawet jak zawodnik jest w tym świetny (np. Jason Brown), to i tak trwa to sekundę, po czym musi się spieszyć do odfajkowania następnego elementu. Wydaje mi się, że w pogoni za zawartością techniczną gubi się piękno tego sportu.
Zgadzam się z matem, to podnoszenie, gdy Natalia Taschlerova jechała do góry nogami było super.
Właśnie oglądam z doskoku galę i mam taką refleksję, że tylko w programach galowych można teraz obejrzeć ładnie wytrzymaną Inę Bauer czy spiralę. W programach na zawodach nawet jak zawodnik jest w tym świetny (np. Jason Brown), to i tak trwa to sekundę, po czym musi się spieszyć do odfajkowania następnego elementu. Wydaje mi się, że w pogoni za zawartością techniczną gubi się piękno tego sportu.
Grand Prix/Challenger
Tak Gruzini. Ostatnio byliśmy światkami okropnych zdjęć jak to zadowolony z siebie Orban witał się z Putinem w Chinach i tak jakoś Węgry mi się z Rosją "zlały", choć z drugiej strony na Węgrzech też jest sporo łyżwiarzy rosyjskich.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, te namnożenie elementów technicznych nie tylko zabiera czas na wykończenie elementów wymagających czasu ale też ogólnie zabiera łyżwiarzom W O L N O Ś Ć w kreowaniu ciekawej i bardziej ambitnej choreografii, o czym kiedyś wspomniała Hortensja. Widać to zwłaszcza wśród solistów, gdzie tak mocno się skupili na skokach i pozostałych elementach obowiązkowych, że już wszystko inne spadło na dalszy plan ( Ilii trochę próbuje to przełamać i paradoksalnie bardo pomaga mu w tym udany poczwórny axel, może zrozumiał że skoki to nie wszystko ). Chciałbym aby kiedyś ISU poszło po rozum do głowy i dało więcej swobody zawodnikom, tak aby były możliwe tak piękne przejazdy jak: Żulina z Usową do "Blues for Klook", program dowolny Filipa Condeloro z olimpiady w Nagano lub też przejazd z 1994 Gordiejewej i Grinkowa (bez reklam na bandzie! - moje marzenie), z którego pochodzi mój avatar:
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, te namnożenie elementów technicznych nie tylko zabiera czas na wykończenie elementów wymagających czasu ale też ogólnie zabiera łyżwiarzom W O L N O Ś Ć w kreowaniu ciekawej i bardziej ambitnej choreografii, o czym kiedyś wspomniała Hortensja. Widać to zwłaszcza wśród solistów, gdzie tak mocno się skupili na skokach i pozostałych elementach obowiązkowych, że już wszystko inne spadło na dalszy plan ( Ilii trochę próbuje to przełamać i paradoksalnie bardo pomaga mu w tym udany poczwórny axel, może zrozumiał że skoki to nie wszystko ). Chciałbym aby kiedyś ISU poszło po rozum do głowy i dało więcej swobody zawodnikom, tak aby były możliwe tak piękne przejazdy jak: Żulina z Usową do "Blues for Klook", program dowolny Filipa Condeloro z olimpiady w Nagano lub też przejazd z 1994 Gordiejewej i Grinkowa (bez reklam na bandzie! - moje marzenie), z którego pochodzi mój avatar:
Grand Prix/Challenger
Obejrzałem w sumie wszystkie konkurencje i powiem tak.
Co do par sportowych to lepiej nie komentować bo nawet nie ma za bardzo czego. Poziom mega słaby.
Pary taneczne to zdecydowanie najlepsza i najciekawsza konkurencja.
Para czeska Taschlerow choćby nie wiem jak się starali to za każdym razem będę na Nie. To jest toporny taniec i nie ma tam artyzmu. Starają się technicznie i na tym koniec. Para francuska jak dla mnie jest intrygująca. Są dobrzy technicznie i wróżę im postęp. W moim odczuciu byli lepsi niż para kanadyjska. Madison i Evan po odejściu topowych par zostali ulubieńcami sędziów i przesadnie oceniani szczególnie w ocenie technicznej bo co jak co ale mistrzami techniki to oni nie są szczególnie Evan. Program krótki nie robi szału a dowolny potencjał ma chociaż parę elementów przemyconych z poprzednich sezonów. Stroje Madison to sztos. Są mega Tak sobie myślę że zestawienie Madison z Guileme Cizeron byłoby kapitalnym duetem.
U solistów Malin zrobił ogromny postęp w tym sezonie i zmiótł konkurencję.
U solistek Azjatki dość słabo wypadły. Nasza Katia poniżej oczekiwań. Bravo dla Leony.
Co do par sportowych to lepiej nie komentować bo nawet nie ma za bardzo czego. Poziom mega słaby.
Pary taneczne to zdecydowanie najlepsza i najciekawsza konkurencja.
Para czeska Taschlerow choćby nie wiem jak się starali to za każdym razem będę na Nie. To jest toporny taniec i nie ma tam artyzmu. Starają się technicznie i na tym koniec. Para francuska jak dla mnie jest intrygująca. Są dobrzy technicznie i wróżę im postęp. W moim odczuciu byli lepsi niż para kanadyjska. Madison i Evan po odejściu topowych par zostali ulubieńcami sędziów i przesadnie oceniani szczególnie w ocenie technicznej bo co jak co ale mistrzami techniki to oni nie są szczególnie Evan. Program krótki nie robi szału a dowolny potencjał ma chociaż parę elementów przemyconych z poprzednich sezonów. Stroje Madison to sztos. Są mega Tak sobie myślę że zestawienie Madison z Guileme Cizeron byłoby kapitalnym duetem.
U solistów Malin zrobił ogromny postęp w tym sezonie i zmiótł konkurencję.
U solistek Azjatki dość słabo wypadły. Nasza Katia poniżej oczekiwań. Bravo dla Leony.
Grand Prix/Challenger
Dla mnie tańce są coraz ciekawsze konkurencje, kiedyś wolałam "skoki", ale muszę przyznać, że teraz w tańcach dzieje się dużo, jest sporo ciekawych pomysłów. Chociażby właśnie to podnoszenie Taschlerów - było super, choć bardzo ryzykowne. Pary rosyjskie będą mieć bardzo duże problemy po ewentualnym powrocie, bo ja ich nie widzę nawet w pierwszej dziesiątce MŚ przy takiej konkurencji. Evgenia Lopareva zrobiła strzał w dziesiątkę ze zmianą reprezentacji.
Szkoda mi Katii, ale już to pisałam - problemem jest u niej przede wszystkim zawsze niska ocena z programu krótkiego i potem w dowolnym choćby nie wiem jak się starała, nie jest w stanie tego odrobić. Łyżwiarka myśląca o podium ME nie może uzyskiwać za SP oceny na poziomie 58-60 pkt, to musi być minimum 65, a najlepiej koło 70. Co nie zmienia faktu, że Katia ma bardzo fajne programy w tym sezonie, ale niestety bez podciągnięcia ocen zwłaszcza za SP nie przebije się wyżej.
Szkoda mi Katii, ale już to pisałam - problemem jest u niej przede wszystkim zawsze niska ocena z programu krótkiego i potem w dowolnym choćby nie wiem jak się starała, nie jest w stanie tego odrobić. Łyżwiarka myśląca o podium ME nie może uzyskiwać za SP oceny na poziomie 58-60 pkt, to musi być minimum 65, a najlepiej koło 70. Co nie zmienia faktu, że Katia ma bardzo fajne programy w tym sezonie, ale niestety bez podciągnięcia ocen zwłaszcza za SP nie przebije się wyżej.
Grand Prix/Challenger
Zgadzam się, Katia musi pracować nad warstwą techniczną - solidną kombinacją 3-3 i niedokręceniami pełnych obrotów. Ma dobrą bazę, ładne programy, ale konkurencje solowe z roku na rok są coraz bardziej techniczne i sędziowie niemiłosiernie wyłapują te błędy. Na pocieszenie mogę napisać, że nie tylko Katia ma te same problemy. Azjatki na Skate America też miały pod górkę, wiele z nich opanowało dobrze kombinację 3L-3T, ale później odpadało przy piruetach, sekwencjach kroków czy skokach w 2 połowie programu.
W tym sezonie w porównaniu z poprzednim widać, że w dużo lepszej formie jest Leona. Na poprzednich ME i MŚ zdobyła medal, ale nie błyszczała. Teraz po tych zawodach staje się główną pretendentką do medali.Natomiast na jej główną rywalkę na ME wyrasta Nina Petrokina - bardzo mi się podobała i cieszę się, że zdobyła 3 miejsce.
Teraz czekam na Skate Canada.
W tym sezonie w porównaniu z poprzednim widać, że w dużo lepszej formie jest Leona. Na poprzednich ME i MŚ zdobyła medal, ale nie błyszczała. Teraz po tych zawodach staje się główną pretendentką do medali.Natomiast na jej główną rywalkę na ME wyrasta Nina Petrokina - bardzo mi się podobała i cieszę się, że zdobyła 3 miejsce.
Teraz czekam na Skate Canada.
Grand Prix/Challenger
Akurat z nich dwoch Evan jest silniejszy technicznie, przez wiele lat to on "ciagnal" pare, Madison nadrabia gra i charyzma, generalnie nie mowie, ze nie umie jezdzic, to nadal lyzwiarka z czolowych polyzcji w tej konkurencji. Ale taka typowo bazowa technike Evan ma lepsza, mozna to zauwazyc np w tym, ze u nich jest wiele elementow w ktorych on ja np ciagnie za noge. Poza tym ona jest duzo mniejsza, wiec z jednej strony ciezko im o zgranie w elementach jezdzonych typowo obok siebie, natomiast moga nadrabiac w podnoszeniach i rzeczywiscie podnoszenia to u nich sa prima sort. Moim zdaniem oni sobie juz teraz wypracowali styl dostosowany do ich warunkow, uwypuklajacy zalety i kryjacy wady.norp pisze: ↑1 rok temu Madison i Evan po odejściu topowych par zostali ulubieńcami sędziów i przesadnie oceniani szczególnie w ocenie technicznej bo co jak co ale mistrzami techniki to oni nie są szczególnie Evan. Program krótki nie robi szału a dowolny potencjał ma chociaż parę elementów przemyconych z poprzednich sezonów. Stroje Madison to sztos. Są mega Tak sobie myślę że zestawienie Madison z Guileme Cizeron byłoby kapitalnym duetem.
A jesli chodzi o pare Guillame i Madison- nie widze tego, to by byla para dwoch gwiazd, oboje zbyt przyciagaja uwage Wydaje mi sie, ze kazde z nich dobrze sie odnajduje w parze z partnerem ktory troche stanowi dla nich tlo
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
- tatianalarina
- Posty: 603
- Rejestracja: 9 lat temu
- Kontakt:
Grand Prix/Challenger
Co na razie mi się podobało ze Skate Canada (nie obejrzałam wszystkiego jeszcze):
SP Soty - bringing sexy back ...
FS Rino - to jest historia jak ta klasyczna opowieść o statystce z teatru, która musi w ostatniej chwili zastąpić niedysponowaną gwiazdę (Rika) i sama zostaje gwiazdą. Wiem, że to nie dokładnie to samo, bo Rino była mistrzynią w juniorkach, potem jej gwiazda przygasła w wyniku kontuzji, ale jak ktoś nie śledzi juniorów za bardzo, to było to objawienie.
Ale FS Maddie Schizas do Summertime tez był bardzo ładny.
FD pary litewskiej - lubię takie dziwactwa, z tego samego względu podobał mi się FS Lary Guttman.
Co mi się nie podobało: RD Piper i Paula. Dwie piosenki wybrane na chybił trafił, do tego jak słucham pierwszej, to w uszach mam późniejszy (i IMHO lepszy) cover Annie Lennox. Trzeba było wziąć dwie piosenki Roberta Palmera i ubrać Piper jak w jego teledysku, czarna sukienka, czerwona szminka, smoky eye i ulizane włosy.
Mae-Berenice, z ciężkim sercem to piszę, ale jest cieniem dawnej siebie i chyba pora zakończyć karierę. Nie jest to jej wina, sport jest okrutny.
SP Soty - bringing sexy back ...
FS Rino - to jest historia jak ta klasyczna opowieść o statystce z teatru, która musi w ostatniej chwili zastąpić niedysponowaną gwiazdę (Rika) i sama zostaje gwiazdą. Wiem, że to nie dokładnie to samo, bo Rino była mistrzynią w juniorkach, potem jej gwiazda przygasła w wyniku kontuzji, ale jak ktoś nie śledzi juniorów za bardzo, to było to objawienie.
Ale FS Maddie Schizas do Summertime tez był bardzo ładny.
FD pary litewskiej - lubię takie dziwactwa, z tego samego względu podobał mi się FS Lary Guttman.
Co mi się nie podobało: RD Piper i Paula. Dwie piosenki wybrane na chybił trafił, do tego jak słucham pierwszej, to w uszach mam późniejszy (i IMHO lepszy) cover Annie Lennox. Trzeba było wziąć dwie piosenki Roberta Palmera i ubrać Piper jak w jego teledysku, czarna sukienka, czerwona szminka, smoky eye i ulizane włosy.
Mae-Berenice, z ciężkim sercem to piszę, ale jest cieniem dawnej siebie i chyba pora zakończyć karierę. Nie jest to jej wina, sport jest okrutny.
Grand Prix/Challenger
Ja akurat wysokich ocen pary litewskiej trochę nie rozumiem, nie tylko przez sympatię do Oony i Gage'a ale jakoś mnie nie przekonują, już od paru sezonów. Przejadą i za chwilę nie pamiętam. Piper i Paul, no faktycznie, brakowało mi jakoś elementów spajających ten program. Ale dowolny z muzyką z Wichrowych Wzgórz bardzo fajny.
Grand Prix/Challenger
A ja wam napiszę, że na razie z Kanady widziałam tylko program dowolny Kaori do nieznanej mi aranżacji m.in. feels good (trochę na jazzowo) i sama Kaori wypadła bardzo dobrze, jest forma i energia, ale mam wrażenie, że jedzie obok muzyki, to znaczy nie przekonuje mnie jej interpretacja. Inne dziewczyny muszę zobaczyć.
Z panów widziałam tylko fs Kazuki Tomono i Junhwana do Batmana. Kazuki wybrał taką wolną muzykę bez wyraźnych akcentów, że podziwiam, że dojechał do końca i walczył. Natomiast Junhwan popłynął ... niczego nie ma ....żadnego Batmana. Cóż zdarza się, szkoda. Polubiłam go od zeszłego sezonu ... i jeszcze wcześniej zwrócił moją uwagę, bo miał bardzo dobry program do tanga. Teraz w tym sezonie nie błyszczy, program krótki do walca Maskarada taki sobie. To znaczy jest niezły, ale mało oddaje charakter muzyki. Program dowolny do Batmana przypomina zeszłorocznego Bonda, który był strzałem w dziesiątkę. Widać, że w tym z sezonie postawił na 4S-3T i utrudnia swoje programy. Trzymam kciuki za formę,o wtopie w Kanadzie trzeba szybko zapomnieć i ruszać dalej.
Z panów widziałam tylko fs Kazuki Tomono i Junhwana do Batmana. Kazuki wybrał taką wolną muzykę bez wyraźnych akcentów, że podziwiam, że dojechał do końca i walczył. Natomiast Junhwan popłynął ... niczego nie ma ....żadnego Batmana. Cóż zdarza się, szkoda. Polubiłam go od zeszłego sezonu ... i jeszcze wcześniej zwrócił moją uwagę, bo miał bardzo dobry program do tanga. Teraz w tym sezonie nie błyszczy, program krótki do walca Maskarada taki sobie. To znaczy jest niezły, ale mało oddaje charakter muzyki. Program dowolny do Batmana przypomina zeszłorocznego Bonda, który był strzałem w dziesiątkę. Widać, że w tym z sezonie postawił na 4S-3T i utrudnia swoje programy. Trzymam kciuki za formę,o wtopie w Kanadzie trzeba szybko zapomnieć i ruszać dalej.