Strona 3 z 4

: 2015-07-28, 17:24
autor: LittleLotte
:ot: Ja tylko dorzucę a propos perspektywicznych języków, że się dostałam na sinologię :D

: 2015-07-28, 17:28
autor: kasik8222
O w mordę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Będzie ciekawie, podziwiam i zazdroszczę, chociaż jakbym miała obstawiać zakłady to myślałam, że wybierzesz coś bardziej artystycznego np. Historię sztuki ;) , krytyk filmowy też byłby z ciebie niezły. Powodzenia

: 2015-07-28, 17:30
autor: Hortensja
Chorwacja ma szczescie, ze lezy nad morzem. Wiekszosc ludzi jadac na wakacje szuka przede wszystkim cieplych fal zeby sie popluskac (jako ze sama pochodze z Gdanska, to czasami mnie to zastanawia- morze jest dla mnie normalna sprawa :) tak samo chetnie jade na plaze, jak i w gory, pojechalabym na biegun czy do nowoczesnego miasta). No i sa troche blizej "bogatej" Europy. Zniszczenia tez mieli chyba jednak mniejsze. Mysle, ze to wszystko przyczynia sie do ich sukcesu.

Co do rozpamietywania- generalnie sie z toba zgadzam, nie lubie rozdrapywania ran, uwazam, ze trzeba pamietac, ale nie rozpamietywac. Ale mysle, ze latwo sie mowi, trudniej wykonuje. Jak sama zauwazylas my Polacy nawet mamy podobne podejscie, ale mysle, ze to jest zjawisko globalne. Czasami az mnie dziwi jak sie dowiaduje, ze pewne niesnaski miedzy sasiadujacymi krajami wynikaja z jakichs wojen czy konfliktow sprzed kilku wiekow.


Do Bulgarii planowalam jechac jeszcze za czasow studiow, ale wlasnie w gory ( w tym monastyr rylski) bo to byly czasy jak udzielalam sie w moim klubie turystycznym i jezdzilismy glownie po gorach. Teraz jeszcze bardziej ciagna mnie Marmarosze w Rumunii.

: 2015-07-28, 17:45
autor: kasik8222
Ja nie potrafię odpocząć bez wody chociaż nie jestem też turystką typu "hotel-plaża-all inclusive". Dla mnie ważna jest równowaga, dużo zwiedzamy, plan zawsze mamy napięty, ale 3-4 dni nad wodą muszą być. Do tego uwielbiam poznawać kraj od strony kulinarnej i uważam, że w tym aspekcie Bułgaria bije Chorwację, może miałam szczęście. Czasami jak się znajdzie mały hotelik/restaurację prowadzony rodzinnie i z wielką pasją to wrażenia są niezapomniane. A gdyby ktoś się wybierał do Dubrovnika to polecam zatrzymać się w pobliskim Slano, klimatyczne miasteczko, bo ceny w samym Dubrovniku zwalają z nóg.
A tak w ogóle Lotte to chciałam ci napisać, że jesteś najmądrzejszą nastolatką jaką w życiu "poznałam". Zadziwia mnie, że tak młoda osoba ma taką wiedzę, jest tak elokwentna i ambitna. Ja w twoim wieku do pięt Ci nie dorastałam. Naprawdę podziwiam, masz wszelkie powody, by być z siebie dumna :05:

: 2015-07-28, 18:36
autor: LittleLotte
A tak w ogóle Lotte to chciałam ci napisać, że jesteś najmądrzejszą nastolatką jaką w życiu "poznałam". Zadziwia mnie, że tak młoda osoba ma taką wiedzę, jest tak elokwentna i ambitna. Ja w twoim wieku do pięt Ci nie dorastałam. Naprawdę podziwiam, masz wszelkie powody, by być z siebie dumna :05:
Awwww :oops: Dziękuję, :05: wydrukuję to sobie, oprawię, powieszę nad łóżkiem i będę czytać codziennie :00:
O w mordę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Będzie ciekawie, podziwiam i zazdroszczę, chociaż jakbym miała obstawiać zakłady to myślałam, że wybierzesz coś bardziej artystycznego np. Historię sztuki ;) , krytyk filmowy też byłby z ciebie niezły. Powodzenia
Cóż, w stronę krytyki filmowej mam zamiar kierować się samodzielnie. Uniwersytet Gdański, na który się wybieram, ma całkiem niezłą ofertę dla filmoznawców-amatorów, liczę na to, że będę mogła skorzystać. Filmoznawstwo rozważałam, ale ostatecznie uznałam, że to jednak niespecjalnie perspektywiczny kierunek. Właściwie to na sinologię jestem zdecydowana gdzieś od drugiej gimnazjum ;) Myślałam nawet o zagranicy, ale w końcu zrezygnowałam i nie żałuję.

Zgadzam się z Wami co do braku rozpamiętywania. Kiedy byłam w Rumunii, uderzyło mnie, jak ogromne ten kraj ma kompleksy i jednocześnie jak dynamicznie się rozwija. Przede wszystkim bardzo rzuca się w oczy, że jesteśmy jednak znacznie, znacznie bogatsi. Oni za wszelką cenę starają się dogonić Europę. W niektórych aspektach wychodzi im to świetnie - na przykład wszędzie są zniżki dla uczniów, studentów i emerytów, i to zniżki 50%. Mówiąc wszędzie, mam na myśli WSZĘDZIE - nawet tam, gdzie oszukują i sprzedają bilety na czarno ;) Błyskawicznie budują nowe drogi - tylko tu mamy dwie strony medalu. Jedna jest taka, że rumuńskie tempo jest znacznie szybsze niż nasze. Druga - że my jednak jak już te drogi remontujemy (przynajmniej w mojej okolicy), to robimy to naprawę porządnie - szerokie, z chodnikiem i ścieżką rowerową. Rumuni, przeciwnie - drogi są równe, ale wąskie, a chodnika oczywiście nie uświadczysz. Fascynuje mnie też, że oni w ogóle nie są świadomi, w jak pięknym kraju żyją. Usiłują zrobić fortunę na zamku Drakuli, w którym Drakula nigdy nie mieszkał - mimo, że to czysta komercja, a na tanie pamiątki rodem z odpustu praktycznie nikt się już nie nabiera. To smutne, bo mogliby zrobić furorę, gdyby ktokolwiek się tym krajem naprawdę zainteresował.

Z powodu maturalnego szału zapomniałam napisać, że w marcu byłam w Londynie. To był jeszcze moment, w którym chciałam tam studiować. Nie miałam za bardzo czasu na zwiedzanie, ale prawdę mówiąc oszołomiona i zachwycona nie wyjechałam. Ogromne, zatłoczone miasto, rzecz jasna bardzo kosmopolityczne i z jakiegoś powodu dla mnie dość niesympatyczne.

: 2015-07-28, 18:50
autor: kasik8222
Lotte, wyciskaj ze studiów ile się da. Ja z perspektywy czasu mam poczucie, że swoje studia przebimbałam. Nie zaliczyłam żadnego Erazmusa, żadnego kółka zainteresowań, nawet na juwenalia było mi nie po drodze, bo ja mało imprezowa jestem. Podziwiam Cię, że w tak młodym wieku masz sprecyzowane zainteresowania i jako-tako wyznaczone cele. Ja tak nie miałam i odbijało mi się to czkawką przez całe lata. Chętnie odwiedziłabym Rumunię. A jeszcze mi się przypomniało jak w Butrincie w Albanii w kasie wisiał oficjalny cennik: "Albański emeryt/albański student: tyle i tyle, cudzoziemiec: dwa razy tyle :-/ . Jak trafiliśmy na zamknięty kantor i przyszło nam wymieniać pieniądze "po sklepach" to panie ekspedientki nawet nie ukrywały, że one też muszą "wyjść na swoje" :P Jeden Albańczyk z angielskim na poziomie "Kali być, Kali mieć" wciskał nam kit, że jest na tym zamku oficjalnym przewodnikiem ;) Zaliczyliśmy parę takich akcji, ale każdy orze jak może i trudno mieć do nich pretensje.
A chciałam jeszcze napisać o Skopje. Oni też chcą dogonić Europę i czasami wypada to dość karykaturalnie. W centrum stolicy można zobaczyć np. kopię Łuku Triumfalnego, a po drogach jeżdżą czerwone piętrowe autobusy jak w Londynie. Tyle tylko, że to "doganianie Europy" wygląda dość karykaturalnie. Coś co w zamyśle miało być ładne jest megakiczowate i oryginałowi do pięt nie dorasta. Do tego wszędzie pomniki z lwami i końmi w estetyce takiej jak u nas swego czasu krasnale ogrodowe czyli litości ludzie ;).

: 2015-07-29, 15:21
autor: ivi
Mam nadzieję, że się kiedyś tam wybiorę. Wydaje się być bardzo ładnie.
Powiedz mi lepiej jak tanio na własną rekę dojechać do Portugalii
Tanio to rzecz względna. Ja byłam na wyprawie samochodowej w Hiszpanii i Portugalii. I wydaje mi się, że droga nie była, ale to było kilka lat temu i dokładnych kosztów nie pamiętam. Dodam, że spaliśmy w namiotach na kempingach. Opcję tę polecam z dwóch powodów. Po pierwsze, jest na pewno taniej niż w hotelach czy tez prywatnych kwaterach. I po drugie, co istotne, nie trzeba niczego wcześniej dokładnie planować. W trakcie prawie miesięcznej podróży nie rezerwowaliśmy ani jednego noclegu i nigdy nie było problemu z miejscem, a był to okres wakacyjny.
Sporym wydatkiem niestety są autostrady. Ale dojazd innymi drogami do Portugalii niż autostradami będzie trwał bardzo długo.

: 2015-07-29, 15:34
autor: kasik8222
My rezerwujemy przez stronę booking i nigdy nie mieliśmy żadnych problemów, masz to za co zapłaciłeś i ewentualne pretensje tylko do siebie. Płaci się prowizję, ale jak toś nie chce tracić dnia na poszukiwania na miejscu to warto. Na namiot to ja już jestem za stara. Z wiekiem robię się wygodna tj. nigdy nie byłam na all inclusive, ale łazienka musi być ;) . Najchętniej spędzamy czas na zasadzie 3 dni tu, 4 dni tam, bo dwa tygodnie w jednym miejscu mi się nie uśmiecha (co innego jak się ma dzieci).
A swoją drogą to dziwi mnie jak co roku wszyscy psioczą na polskie morze, ale co roku są korki na bramkach i znalezienie wolnej kwatery nad Bałtykiem graniczy z cudem, więc jak to jest?

: 2015-07-29, 15:54
autor: ivi
Ja nie lubię niczego planować z dokładnością do jednego dnia. Gdy jedziesz z namiotem, możesz decydować na bieżąco, czy chcesz w danym miejscu pozostać dłużej czy może lepiej skrócić pobyt. Jak wspomniałam moja podróż dookoła Hiszpanii i Portugalii trwała prawie miesiąc. Do niektórych miejsc dotarliśmy przypadkowo, decydując się w ostatnim momencie. Ponadto w trakcie drogi, szczególnie dalekiej też mogą przytrafić się różne przygody, z powodu których nie dojedziesz na czas.
Na kempingach na szczęście są toalety i prysznice, oczywiście nie do prywatnego użytku. Ale warunki często są na ogół dobre, a nawet bardzo dobre.

: 2015-07-30, 13:43
autor: kasik8222
Tanie podróże Jakuba Porady i krótki odcinek o Skopje
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/k ... 00751.html

: 2016-09-09, 17:58
autor: LittleLotte
A ja pozdrawiam z Pekinu :D

: 2016-09-10, 10:34
autor: kasik8222
Zdjęcia poprosimy 8-)

: 2017-02-28, 03:31
autor: LittleLotte
Cześć i czołem, ponownie pozdrawiam z Pekinu, tu jest 15 stopni, piękne słońce i zero smogu :33:

: 2017-03-03, 15:41
autor: joasia
Co do sinologii naprawdę przyszłościowy kierunek. Koleżanką ze studiów wynajmowała mieszkanie z dziewczyną z sinologii, która była pasjonatką chińskiej kultury i często podróżowała do Chin. Całkiem niedawno przeczytałam, że ta dziewczyna zrobiła doktorat i pracuje w swojej dziedzinie. W Krakowie jest Instytut Konfucjusza który nie musi się reklamować. Chętnych do nauki języka chińskiego jest więcej niż lektorów.Ja z kolei od dłuższego czasu interesuje się kulturą rosyjską. Z czasów studenckich najfajnuejszym wyjazdem była dla mnie wycieczka do Sankt Petersburga.Teraz mam inne życie, zupełnie inny zawód,rodzinę. Kręci mnie wyjazd na jeziora chciałabym dzieciom pokazać nowe miejsca i sama skorzystać z mężem.

: 2017-03-03, 16:14
autor: LittleLotte
Co do sinologii naprawdę przyszłościowy kierunek. Koleżanką ze studiów wynajmowała mieszkanie z dziewczyną z sinologii, która była pasjonatką chińskiej kultury i często podróżowała do Chin. Całkiem niedawno przeczytałam, że ta dziewczyna zrobiła doktorat i pracuje w swojej dziedzinie. W Krakowie jest Instytut Konfucjusza który nie musi się reklamować. Chętnych do nauki języka chińskiego jest więcej niż lektorów.
Chętnych do nauki jest zawsze więcej niż lektorów ;) Na UJ jest nawet kierunek, który aspiruje do bycia sinologią, aczkolwiek na razie w ciągu 3 lat studiów mają tyle godzin języka, co my w czasie semestru. Chociaż może ostatnio coś się zmieniło, w sumie nie śledzę już tego.
Ja bym siebie pasjonatką chińskiej kultury raczej nie nazwała, a język traktuję bardziej jako narzędzie niż cel. Chiny są na swój sposób pasjonującym krajem, a na pewno zupełnie innym. Z prozaicznych rzeczy, to najbardziej zszokowało mnie tutaj charczenie i plucie na ulicy oraz wyrzucanie zużytego papieru toaletowego do kosza.