Lotte to skrót, który bardziej mi się podoba :P Przy odpowiedniej diecie astma może bardziej pomóc niż zaszkodzić, zwłaszcza, że - teoretycznie - sterydy są lekami pierwszego wyboru w przypadku astmy oskrzelowej, niezależnie od stopnia jej "zaawansowania". Czyli, de facto, możesz mieć astmę zaledwie na papierze, tudzież mieć od czasu do czasu lekkie duszności, ale sterydy i tak Ci przysługują.Faktem jest, że wielu łyżwiarzy leki musi brać z powodów astmy, o czym wspomniała LL. Oczywiście na pewno starają się o odpowiednie zezwolenia
Z drugiej strony, spotkałam się z taką opinią:
"Czy sport chroni przed astmą?
Bynajmniej przed nią nie zabezpiecza. Co więcej, wielu zawodowych sportowców choruje na astmę, co wynika z nadmiernej wentylacji płuc, to może indukować nadreaktywność oskrzeli, a od tego jeden krok do pełnoobjawowej choroby. Racjonalny wysiłek fizyczny, trening interwałowy, rower, piłka, pływanie jest jak najbardziej wskazane. Natomiast na pewno nie chroni ani przed alergiami ani przed astmą."
Fragment wywiadu z dr n. med. Piotrem Dąbrowieckim
Dlatego sytuacja astmatyków na "rynku sportowym" jest taka zagmatwana. Nie możesz takiemu zabronić uprawiać sportu, bo oskarżą Cię o dyskryminację, ale nie udowodnisz rzekomemu astmatykowi, że nie kwalifikuje się do brania sterydów. Bo każdy astmatyk, przynajmniej oskrzelowy się kwalifikuje. A później mamy takie Bjoergen.