Pary sportowe - program dowolny
Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea, Poice
- marta280189
- Posty: 47
- Rejestracja: 11 lat temu
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jak ja nie cierpię tego Trankova nie lubiłam go już jak z Marią jeździł. Każda jego wypowiedź na nerwy mi działa niech się nie uważa za nie wiadomo co bo daleko mu osiągnięciami i klasą do najlepszych par wszechczasów. Dla mnie to prostak tyle mogę o nim powiedzieć jego wypowiedzi na różne tematy są bulwersujące choćby jak obrażał byłą partnerkę czy trenera nawet nie wypada tak się zachować pokazał by klasę jakby nic nie mówił jaki on tam biedny był no sierota. Ma się za nie wiadomo za kogo ani nie jest mądry ani przystojny wręcz dla mnie niechlujny.
Wszystko już napisaliście, więc nie za wiele mam do dodania Mam nadzieję, że dramatyczna passa łyżwiarska podczas tych igrzysk wreszcie się wyczerpała, bo jak na razie mamy więcej "cry" niż "kiss" (porażka Niemców, wczoraj pokaz niewykorzystanych szans u solistów, złoto z moralniakiem dla Yuzuru). Tak, jak mówi Yenny - cieszę się tylko z tego, że przynajmniej nie było dysonansu między naszymi odczuciami a punktową przepaścią między Rosjanami i Niemcami - ci drudzy popełnili tyle błędów, że nie było nawet mowy o podjęciu walki z wiatrakami, czym oszczędzili nam dysput o słuszności złota dla Volosozhar/Trankov na długo po skończeniu mistrzostw...
Szczerze mówiąc, cieszę się z ich złota chyba tylko przez wzgląd na Ciebie, Kasik, bo Trankov narasta w moich oczach jako ktoś zdecydowanie antypatyczny. Jego reakcja po LP przypomniała mi, dlaczego w swoim czasie nie lubiłam Svena Hannawalda :P Dziwne, że w ogóle pofatygował się do K&C; wszak równie dobrze mógł od razu stanąć na najwyższym stopniu podium w kuluarach :P Może zrobiłby sobie jakąś uroczą focię i zaspojlerował trochę na Twitterze... No, wybaczcie sarkazm, ale coraz bardziej go nie lubię.
I cieszę się, że wreszcie potwierdzono to, o czym chyba wszyscy wiedzieli od dawna - że są parą. Mam nadzieję, że teraz ta medialna szopka wokół nich wreszcie się skończy. (tak, szopka, bo uważam, że nie tyle strzegli swojej prywatności, nie potwierdzając niczego wprost, co lubowali się w domysłach i zainteresowaniu mediów, podsycając je swoimi dwuznacznymi fociami).
No, ale żeby zakończyć miłym akcentem - jestem absolutnie zachwycona Stolbową i Klimowem, i cieszę się z ich srebra! Podobali mi się też - jak zawsze - Kanadyjczycy: Moore-Towers/Moscovitch oraz niemieckie małżeństwo Wende w SP;)
Szczerze mówiąc, cieszę się z ich złota chyba tylko przez wzgląd na Ciebie, Kasik, bo Trankov narasta w moich oczach jako ktoś zdecydowanie antypatyczny. Jego reakcja po LP przypomniała mi, dlaczego w swoim czasie nie lubiłam Svena Hannawalda :P Dziwne, że w ogóle pofatygował się do K&C; wszak równie dobrze mógł od razu stanąć na najwyższym stopniu podium w kuluarach :P Może zrobiłby sobie jakąś uroczą focię i zaspojlerował trochę na Twitterze... No, wybaczcie sarkazm, ale coraz bardziej go nie lubię.
I cieszę się, że wreszcie potwierdzono to, o czym chyba wszyscy wiedzieli od dawna - że są parą. Mam nadzieję, że teraz ta medialna szopka wokół nich wreszcie się skończy. (tak, szopka, bo uważam, że nie tyle strzegli swojej prywatności, nie potwierdzając niczego wprost, co lubowali się w domysłach i zainteresowaniu mediów, podsycając je swoimi dwuznacznymi fociami).
No, ale żeby zakończyć miłym akcentem - jestem absolutnie zachwycona Stolbową i Klimowem, i cieszę się z ich srebra! Podobali mi się też - jak zawsze - Kanadyjczycy: Moore-Towers/Moscovitch oraz niemieckie małżeństwo Wende w SP;)
Po co ja głupia obejrzałam tą ceremonię kwiatową... :beksa: :beksa: :beksa:
Płacząca Aliona wtulona w Robina na tym trzecim stopniu podium to chyba drugi najbardziej rozdzierający serce moment, jaki widziałam w łyżwiarstwie.
Kto mnie teraz pozbiera do kupy, bo właśnie rozpadłam się na kawałki
Płacząca Aliona wtulona w Robina na tym trzecim stopniu podium to chyba drugi najbardziej rozdzierający serce moment, jaki widziałam w łyżwiarstwie.
Kto mnie teraz pozbiera do kupy, bo właśnie rozpadłam się na kawałki
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Hej
Ja dopiero teraz biorę się za komentowanie, przez obowiązki domowe i rodzinne, no i to, że kurcze jestem skazana na tvp! Koszmar!!
W parach sportowych-zwycięstwo V/T- ono było przesądzone, ja się obruszyłam na reakcję Maksima, nie pojechali tego programu fantastycznie, tylko przeciętnie. Gdyby sędziowie zachowali resztki przyzwoitości, to by dali w lp 1 miejsce S/K- ich przejazd był wystrzałowy i ,,bez kompleksów''. Ale cóż, V/T wygrali programem krótkim złoto i po porażce S/S.Niemców bardzo mi szkoda, ich program był piękny, ale błędy się zemściły.
W sumie to mam mieszane uczucia- złoty medal zawędrował do właściwej pary, ale ja zapamiętam ten finał pamiętając porażkę Niemców, z którymi emocjonalnie bardziej jestem teraz. Denerwuje mnie coraz bardziej sędziowanie,prawda V/T w tym sezonie byli świetni, tylko, że nawet ich porażki (ME) nic ich nie kosztowały, i tak wygrywali.W sumie na ich medal pracowało wielu ludzi, myślę, że mimo spięcia i niepewnej jazdy dojechali do złota, bo byli parą, która miała największe możliwości treningowe przed igrzyskami na olimpijskim obiekcie, byli kreowani na mistrzów io rok temu i to marzenie spełnili.Do nich prywatnie, to cóż, nie żyję ich życiem, mam inne swoje, ale mam wrażenie, że przez media społecznościowe wylansowali się na cool parę, więc brawo za marketing!!!
Ja dopiero teraz biorę się za komentowanie, przez obowiązki domowe i rodzinne, no i to, że kurcze jestem skazana na tvp! Koszmar!!
W parach sportowych-zwycięstwo V/T- ono było przesądzone, ja się obruszyłam na reakcję Maksima, nie pojechali tego programu fantastycznie, tylko przeciętnie. Gdyby sędziowie zachowali resztki przyzwoitości, to by dali w lp 1 miejsce S/K- ich przejazd był wystrzałowy i ,,bez kompleksów''. Ale cóż, V/T wygrali programem krótkim złoto i po porażce S/S.Niemców bardzo mi szkoda, ich program był piękny, ale błędy się zemściły.
W sumie to mam mieszane uczucia- złoty medal zawędrował do właściwej pary, ale ja zapamiętam ten finał pamiętając porażkę Niemców, z którymi emocjonalnie bardziej jestem teraz. Denerwuje mnie coraz bardziej sędziowanie,prawda V/T w tym sezonie byli świetni, tylko, że nawet ich porażki (ME) nic ich nie kosztowały, i tak wygrywali.W sumie na ich medal pracowało wielu ludzi, myślę, że mimo spięcia i niepewnej jazdy dojechali do złota, bo byli parą, która miała największe możliwości treningowe przed igrzyskami na olimpijskim obiekcie, byli kreowani na mistrzów io rok temu i to marzenie spełnili.Do nich prywatnie, to cóż, nie żyję ich życiem, mam inne swoje, ale mam wrażenie, że przez media społecznościowe wylansowali się na cool parę, więc brawo za marketing!!!
joasia
Już chyba to pisałam, nie razi mnie radość i triumf Maksima, bo po serii katastrof teraz mógł się cieszyć.
Ale do rzeczy.
Rzepcha, nie miałam pojęcia o wielu z tych słów Maksima o jakich piszesz, raz tylko był tu wywiad przytaczany, ja jednak mam ostatnio niedowierzający stosunek do wywiadów tłumaczonych, zwłaszcza tych z rosyjskiego na angielski a potem na inne języki (Julka i finał GP).
jeden tylko wywiad czytałam i nie wydawał się arogancki w nim a raczej pewny siebie, chyba na forum było o tym.
Jednak jeżeli to co piszesz jest prawdą to niewiele się pod tym względem różni od Chana.
Mnie on zraził do siebie opowieściami o Marii, nienawidzę publicznego prania brudów w takiej formie. Tym bardziej, że widziałam filmik, na którym on Marię obłapiał, a ona w wyraźny sposób go odpychała. A to daje podstawy do tego by się zastanawiac jak to z nimi było i czy to gadanie to nie zwyczajne bujdy. niestety miałam w życiu możliwość obserwowania analogicznej sytuacji i od tamtej pory tacy faceci są dla mnie skreśleni jako faceci.
Ale do rzeczy.
Rzepcha, nie miałam pojęcia o wielu z tych słów Maksima o jakich piszesz, raz tylko był tu wywiad przytaczany, ja jednak mam ostatnio niedowierzający stosunek do wywiadów tłumaczonych, zwłaszcza tych z rosyjskiego na angielski a potem na inne języki (Julka i finał GP).
jeden tylko wywiad czytałam i nie wydawał się arogancki w nim a raczej pewny siebie, chyba na forum było o tym.
Jednak jeżeli to co piszesz jest prawdą to niewiele się pod tym względem różni od Chana.
Mnie on zraził do siebie opowieściami o Marii, nienawidzę publicznego prania brudów w takiej formie. Tym bardziej, że widziałam filmik, na którym on Marię obłapiał, a ona w wyraźny sposób go odpychała. A to daje podstawy do tego by się zastanawiac jak to z nimi było i czy to gadanie to nie zwyczajne bujdy. niestety miałam w życiu możliwość obserwowania analogicznej sytuacji i od tamtej pory tacy faceci są dla mnie skreśleni jako faceci.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .