
A Jasniejsza tez uwielbiam.
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Antychryst i Nimfomanka to raczej pomylki, ale akurat Melancholia miala w sobie pewna elegancje i brak taniego efekciarstwa. I podobala mi sie, bo wlasnie nie utozsamialam sie z bohaterami, co mimo wszystko pozwolilo mi zrozumiec pewne rzeczy wlasnie w opozycji.kasik8222 pisze:a von Trier chyba z każdym filmem coraz śmielej sobie poczyna.
będę podczytywać, obiecuję.
DZIĘKUJĘ :00:LittleLotte, bardzo ciekawy blog; na pewno będę zaglądać z ciekawością.![]()
Ja też, nie porywa mnie ten pan zupełnie. I nie chcę, żeby kino artystyczne kroczyło tą drogą - co to by był za upadek, poetę ekranu Paradżanowa zastępuje emo TrierZbyt plebejskam na von Triera :D
Osobiście znam przynajmniej jedną telenowelę, która stoi poziom wyżej niż przeciętne dziełko von TrieraWiem, jaką rolę miała w tym wszystkim pełnić muzyka Wagnera, bo identyczną (to nie żart; mogę poszukać tego w Internecie) pełni w "Luz Marii", telenoweli peruwiańskiej, którą namiętnie ogląda moja Babcia (tam też stymuluje emocje i w mało subtelny sposób sugeruje odbiorcy, że to czas na złowieszczą refleksję).