Oglądam panów dowolny, zaczęłam od Savosina i jestem zszokowana jak można tak nic nie pojechać. Jedzie, jedzie, klask, skok, jedzie jedzie bez klaski skok, jedzie jedzie, ręce na boki, jedzie jedzie ... masakra
Jadący po nim Semienienko był ulgą dla oczu, choć też miał dość długie najazdy do quadów, to nie zapominał o tym, ze trzeba interpretowac. Aż szkoda, że short poszedł mu słabiej, dowolny był oceniony jako trzeci.
Mozalev raz lepiej raz gorzej, mnie nie porwał.
Dmitri podobnie, lepsze i gorsze momenty całkiem ciekawego programu. Szkoda tylko, ze więcej pary nie włożył w jazdę, no i sekwencja mogłaby być ciekawsza.
na Makara patrzyłam z uwagą, bo nie pamiętam pana jadącego do "malade" - w sumie dał radę, mogłoby być tam więcej życia, widać było, że skupia się na elementach technicznych. Ale nie zapominał całkiem o choreografii. Szkoda flipa, ale za to ten 4r na początku - wow.
Michał dał z siebie wiele, początek rewelacja, potem byly chwile dekoncentracji, ale spiął poślady i pojechał naprawdę dobrze. ZAsłużony 4ty poziom na sekwencji, w ogóle w programie nie było pustych momentów, brawo
Peter Gumennik zaczął od świetnej trójkombinacji, a potem to już nawet "upiornie" bywało - upadki wyglądały strasznie. Ale też się pozbierał, skoncentrował i dobrze skakał, a na koniec zaprezentował fajną sekwencję kroków.
No i Morisi - świetnie zaczął, ładnie jechał, potem było nieco gorzej, ale tez się pozbierał po upadku. Program ok, może chwilami mógłby być bardziej z życiem jechany. No i nieodmiennie przeszkadza mi u niego, to podkulanie nogi jak szykuje się do skoku, takie dziwne przygięcie.
Wyniki w sumie ok, mnie Michał bez dwoch zdań najlepszy.