: 2017-11-11, 11:55
Autorka tego bloga ma nieźle namieszane w głowie, ale to rozdział na oddzielną dyskusję xD
www.lyzwyfigurowe.com.pl
http://lyzwyfigurowe.com.pl/
Delikatnie rzecz ujmując, kiedy pierwszy raz tam zawitałam w okresie rywalizacji z DW, to przyznam, że zwątpiłam – według mnie jedyną motywacją tej osoby jest osobliwa obsesja na zasadzie miłości i nienawiści w stosunku do Tessy i Scotta, ale nawet wychwalanie VM jako łyżwiarzy i rozprawy o ŁF, czy o ogólnych zagadnieniach ruchu i tańca są totalnie odjechane i świadczą o poważnych zaburzeniach w postrzeganiu rzeczywistości.justyna pisze:Autorka tego bloga ma nieźle namieszane w głowie, ale to rozdział na oddzielną dyskusję xD
No to pewnie wtedy zmieniliby podnoszenia. . Generalnie dla mnie o wiele ważniejsza niż zasady oznaczania poziomów – niech tym się sędziowie zajmują - są kwestie czy podnoszenie jest efektywne, efektowne, estetyczne. Dla mnie liczy się sprawne wykonane, dopasowanie do danej chorografii, jej stylu, charakteru, frazy muzycznej, a nie podnoszenie tylko jako techniczne ćwiczenie jak to powiedział ostatnio Ben Agosto. Jednym z moich ulubionych podnoszeni Tessy i Scotta jest to z Carmen kiedy Scott jadąc w przysiadzie trzyma Tessę w pozycji odwróconej głową w dół, od strony technicznej jest świetne, ale najbardziej podoba mi się jak zakomponowane jest muzycznie, w momencie gdy biją dzwony – jest to idealne skojarzenie formalno-dźwiękowe. Podnoszenia Francuzów są z pewnością mniej akrobatyczne a bardziej dostosowane do ich płynnego przepływu ruchu. Powiedziałbym, że podnoszenia P/C wypływają z choreografii, a u VM są jej spektakularnymi punktami. Chociaż to podnoszenie stacjonarne P/C z MS, będące wstępem do piruetów jest moim zdaniem bardzo efektowne w powiązaniu z określonym momentem muzycznym. Za najmniej ciekawe podnoszenie P/C uznałabym to z tegorocznego SD, rytmicznie może to nawet gra, ale mogli się bardziej postarać.justyna pisze:Dostają lvl 4 zgodnie z zasadami, zasady są do zmiany