Strona 6 z 6

: 2014-01-22, 02:54
autor: rzepecha
Oj, tak! Znajomość polskiego nazewnictwa bardzo by się przydała. Chociaż muszę ze wstydem przyznać, że jestem bardzo niechlujna językowo w mowie potocznej, więc na dłuższą metę się nie przejmuję, bo tutaj najważniejsza jest funkcja komunikacyjna :P
Poice pisze:To plus wypowiedź o zawyżonych ocenach ogólnie na zawodach w Japonii dla Japończyków. Odnośnie Kovtuna to przeglądałam jego istagram, twitter'a i całą resztę społecznościowych portali. W moim odczuciu to nadęty nastolatek, szpanujący drogimi autami, luksusowymi markami i cały czas pokazujący jako to on jest "cool". Jeśli dodać do tego jego okropną technikę skoków to jest w mojej czołówce najmniej lubianych łyżwiarzy [w chwili obecnej zajmuje nr 1].
Czyli chodzi właśnie o tę wypowiedź, którą czytałam.
- Jak czułeś się po programie krótkim na MR w Sochi?
- Byłem bardzo niezadowolony, że popełniłem błędy. I szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiałem oceny za komponenty, które otrzymał Evgeni Plushenko. Przejrzałem potem protokół – były w nim słupki, w których postawiono mu same ‘dziesiątki’. Wydaje mi się, że takie oceny mogą być wystawiane tylko za wybitny przejazd, który ludzie będą pamiętać przez całe swoje życie. Rozumiem, że taka jest polityka – wystawiać na krajowych mistrzostwach takie punkty, żeby świat zadrżał. Tak jak było to w Japonii w programie krótkim Yuzuru Hanyu. Chociaż teraz już wszystko jedno, po prostu jestem szczęśliwy, że wygrałem. To była nie tylko moja ostatnia szansa na zwycięstwo nad Plushenką, ale także i marzenie: nie po prostu wygrać na mistrzostwach kraju, ale zrobić to godnie (zasłużyć na to). Bardzo, bardzo tego chciałem. No i stereotyp, że w Rosji nie ma solistów poza Plushenko jest bolesny.
http://www.sport-express.ru/olympic14/f ... ews/39485/

I jakkolwiek osobiście uważam, że zawodnik nie powinien w żaden sposób wypowiadać się na temat sędziowania swoich rywali, bo może to ostatecznie działać tylko na jego niekorzyść, to jednak oddaję Kovtunowi to, że jest w swojej opinii na temat PCS konsekwentny. Kiedy komentował program dowolny solistek (na russiasport, może ktoś oglądał), nie zważał na to, że z Adeliną łączy go bardzo bliska więź (co zapewne widziałaś na instagramie ;)), nie przeszkodziło mu to, żeby zaznaczyć, że ‘komponenty są po prostu…’.
Sam też kilkakrotnie wypowiadał się na temat swoich własnych ocen. Wyliczając kiedyś swój potencjalnie najwyższy wynik stwierdził, że tyle i tyle może otrzymać na turnieju w Rosji, a tyle z kolei na międzynarodowym. Mówił o tym, że na miłość sędziów trzeba pracować, że widzi już pierwsze efekty i że na międzynarodowych zawodach nie dostaje jeszcze takich ocen, jak 'w domu'. Podobną otwartość zresztą przejawiała i Lipnitskaya.

Btw. jako komentator spisał się nie tylko całkiem dobrze ze strony technicznej, bardzo ciekawie i trafnie analizował elementy skokowe, tłumaczył kiedy wstawiać jakie GOE, ale przede wszystkim świetnie się go słuchało, bo przy każdym przejeździe najzwyczajniej kibicował tym dziewczynom. Emocjonował się ogromnie, zapytany za kogo będzie trzymał kciuki odpowiedział, że oczywiście za Adelinę i za Julię, bo ta druga pochodzi z tego samego miasta co i on. Jednak prawie non-stop wołał: stój, dawaj, zuch, brawo ;) Przed przejazdem Adeliny przeprosił wszystkich i uprzedził z góry: teraz będę przeżywał. I rzeczywiście, jak chwilę później stwierdził: 'denerwuję się, jakbym sam jechał!'. (Zresztą Adelina wcześniej w ten sam sposób przeżywała przy bandzie jego przejazdy na CoR). Przed programem Julii musiał wziąć kilka głębokich oddechów, jej także intensywnie kibicował ;) Nie dał się też wciągnąć w rozkminianie, która powinna być pierwsza, twierdząc, że obie zrobiły co do nich należało, a teraz wszystko w rękach sędziów.

Za wszystkich cieszył się z dziecięcą wręcz sympatią. Jak wcześniej był mi zupełnie obojętny, tak wtedy ujął mnie niesamowicie.

No i nie sądzę, że nie ma szacunku do innych, choć rzeczywiście jego wypowiedzi są nieprzemyślane. Zachwycony jest Patrickiem, po TEB zapytany co myśli o rekordzie Chana, odpowiedział, że myśli o tym, ile jeszcze będzie musiał pracować, żeby osiągnąć to samo. Kiedy współkomentatorka na MR stwierdziła, że musi panować u nich w kadrze wyjątkowa atmosfera skoro tak się wspierają odpowiedział, że to oczywiste, przecież tak samo trenują, wylewają siódme poty, wiedzą ile ich to wszystko kosztuje.

Co do socsieci to wcześniej na konta Kovtuna nie zaglądałam. Po tej rekomendacji pokusiłam się o wejście na Instagram, bo ciekawa byłam, że wydawał się normalnym dzieciakiem, a tu... No i dla mnie bez zmian. To jeszcze dzieciak, niekoniecznie najrozsądniejszy (żeby nie powiedzieć głupiutki), po prostu typowy nastolatek z dziecięcym (nawet nie nastoletnim) usposobieniem, ale nie spieszyłabym się z ocenianiem go jako zepsutego. Zwłaszcza, że co tak naprawdę można powiedzieć o osobie po wrażeniu, jakie wywołał na nas jej instagram, twitter itp. Zwłaszcza, że ciężko mi zrozumieć fenomen ekshibicjonizmu emocjonalnego i prywatnego na takich stronach.

Ma jakąś samochodową manię i pociąga go hip-hop, bardzo ładny stosunek ma do swoich rodziców, a to jest coś na co zawsze zwracam uwagę, jest trochę fanem – z Plushem rywalizuje, ale cieszy się, że ten dodał go do znajomych na vk, że Yagudin podpisał mi książkę, a zdjęcia markowych rzeczy też niektóre są akurat są trochę wyrwane z kontekstu, bo w pierwszym przypadku pochwalił się, że kupili ojcu pierwsze buty Louis Vuitton, a w drugim, że dostał prezent od Adeliny – etui na komórkę (swoją drogą Trankov cały czas się po przyjacielsku nad nim naigrywa – To miłość, dzieciaki! Teraz Mały Maksimku musisz sprezentować jej seksowną bieliznę).

W ogóle przeglądając te ich konta mam wrażenie, że obaj, Maksim Duży i Maksim Mały są bardzo podobni. Nic dziwnego, że się razem trzymają, a starszy mu mentoruje, wspólne zamiłowanie do hip-hopu, podobne ciągoty do bycia w centrum uwagi, jak przejrzeć ich komentarze, to jak młodszy i starszy brat ;)

Choć, oczywiście odczucia każdy ma własne.
E, u mnie mimo wszystko wzbudza sympatię. Ale mnie jest bardzo ciężko czymś zrazić, więc może to dlatego, w najgorszym przypadku mógłby mi być obojętny;)

No, ale przeglądając te zdjęcia doszłam przede wszystkim do wniosku, że Adelina poza lodem rzeczywiście jest niesamowita! Eastern miał rację.

Natomiast to co naprawdę ważne: Kovtun postawę przy wejściu do skoków i samą ich technikę ma straszną, to aż niesamowite, że on quady w ogóle ląduje. Trankov, który z kolei komentował ostatnią grupę solistów na MR przy pierwszym quadzie już od wejścia do skoku przeżywał, że będzie upadek. Pochyla się okropnie. Zresztą Adelina choć nie ma tego samego problemu, to postawę też ma nieprawidłową. Myślę, że ich trenerka traktuje ten aspekt trochę po macoszemu, niestety.

: 2014-01-22, 03:20
autor: kibic
Haley452 pisze: Co do polskiego nazewnictwa, ja też mam z nim problem, szczególnie w tańcach, bo dużo przesiaduję w wątku Meryl i Charliego na FSU. I tak np. nie mam pojęcia jak po polsku nazywa się "pattern dance" albo "timing", nigdy też nie doszłam do tego jak po polsku powiedzieć, że ktoś ma lepszy "flow". Tak więc rozumiem Twój ból ;)
Na stronie Polskiego Zwiazku jest zakladka "Regulaminy". Tam sa przetlumaczone komunikaty ISU. W niektorych miejscach obok polskich wyrazen sa podane w nawiasach oryginalne angielskie nazwy.
Np. pattern dance - taniec obowiazkowy
http://pfsa.com.pl/docs/1314/TaniecKrotki1314.pdf

flow - ja bym przetlumaczyl jako "poslizg"
timing - tutaj jest trudniej - wyczucie rytmu, jazda do muzyki

: 2014-01-22, 20:39
autor: eastern_star
rzepecha pisze:Btw. jako komentator spisał się nie tylko całkiem dobrze ze strony technicznej, bardzo ciekawie i trafnie analizował elementy skokowe, tłumaczył kiedy wstawiać jakie GOE, ale przede wszystkim świetnie się go słuchało, bo przy każdym przejeździe najzwyczajniej kibicował tym dziewczynom.
Pełna zgoda! Miałem okazję słyszeć Maksima w roli komentatora i też jestem zdania, że świetnie sprawdził się w tej roli. Zresztą nie tylko on, podobały mi się też komentarze Artiemiewej, wspomnianiego Trankowa i wielu innych. Wiadomo, że komentując przejazd koleżanki/kolegi ciężko zachować odpowiedni dystans, ale te wszystkie niekontrolowane emocje tylko potwierdzają, że trudno o mocniejsze więzy niż te, które powstają podczas wspólnych treningów ;)
rzepecha pisze:Kiedy współkomentatorka na MR stwierdziła, że musi panować u nich w kadrze wyjątkowa atmosfera skoro tak się wspierają odpowiedział, że to oczywiste, przecież tak samo trenują, wylewają siódme poty, wiedzą ile ich to wszystko kosztuje.
Na pewno zdarzają się wyjątki, ale myślę, że to zdanie pasuje do większości sal/klubów/reprezentacji.
rzepecha pisze:Zwłaszcza, że co tak naprawdę można powiedzieć o osobie po wrażeniu, jakie wywołał na nas jej instagram, twitter itp.
No właśnie absolutnie nic. Generalnie zdjęcia/komentarze na tego typu portalach najczęściej odnosza się do bieżących wydarzeń z życia danej osoby. Ci, którzy w tych wydarzeniach bezpośrednio nie uczestniczyli często mylnie interpretują sens takich zdjęć i nadają im zupełnie inne znaczenie (swoja drogą na tym żeruje większość magazynów plotkarskich). Wiadomo, że w rozmowie bezpośredniej łatwo wyłapać żart/ironię/podtekst, a przez ekran jest to o wiele trudniejsze tym bardziej jeśli coś dotyczy sytuacji, w której sami nie braliśmy udziału. Dlatego analiza tego typu materiałów całkowicie mija się z celem, szczególnie z perspektywy kilkuset mil.

Chociaż duże, białe auta Maks chyba faktycznie lubi :P I identyfikuje się i ze swoim rodzinnym miastem i ze swoim aktualnym klubem. To ostatnie można zresztą powiedzieć o całej ekipie CSKA, która jawi mi się jak jedna wielka, wspierająca się rodzina.
rzepecha pisze:E, u mnie mimo wszystko wzbudza sympatię. Ale mnie jest bardzo ciężko czymś zrazić, więc może to dlatego, w najgorszym przypadku mógłby mi być obojętny
Kurczę, mam tak samo, też albo kogoś lubię, albo ktoś jest mi obojętny :)
rzepecha pisze:No, ale przeglądając te zdjęcia doszłam przede wszystkim do wniosku, że Adelina poza lodem rzeczywiście jest niesamowita!
Oj tak! Ale dla mnie Adelina nie od wczoraj jest ikoną stylu i dobrego smaku :)
rzepecha pisze:Natomiast to co naprawdę ważne: Kovtun postawę przy wejściu do skoków i samą ich technikę ma straszną, to aż niesamowite, że on quady w ogóle ląduje.
Ten komentarz Trankowa mi uciekł, ale po obejrzeniu kilku skoków Maksima chyba musze się zgodzić, że nad techniką będzie musiał jeszcze popracować. Ale myślę, że Bujanowa i sam Maksim też doskonale zdają sobie z tego sprawę.

: 2014-01-23, 07:37
autor: joasia
Hej, odnośnie portali społecznościowych, to też się chciałam podzielić, że one ostatnio bardzo popularne są w Rosji (i nie tylko). Mnie tylko razi w tym wszystkim, że taki twitter, czy instagram, czy rosyjski portal vkontakte (na który kiedyś weszłam przez oficjalną stronę Aliony Leonowej) pozwalają na to, aby osoba, która tam w ogóle nie ma konta (tak jak ja) mogła sobie wejść bez problemu i szperać po galerii zdjęć i wszystkim, co tam jest. Dla mnie to przesada. Akurat ja nie należę do osób, które buszują po necie, zrobiłam sobie po prostu kiedyś mały eksperyment, bo zaciakwiło mnie, że na stronie ISU (krótkie biografie łyżwiarzy) są bezpośrednie linki do portali społecznościowych.
W ogóle dzisiejszych trendów nie rozumiem i nie uznaję. Dlatego wcale się nie dziwię, że na przykład taka Tatiana Volosozar (27 lat, momentami wydaje się troszkę poważniejsza niż metryka wskazuje) to oprócz Maksima Trankova woli też trzymać za kolano Stanisława Morozowa (troszkę przybrał sobie skądinąd). Wg mnie taki Maksim Trankov (mniej więcej w moim wieku chłopak) mógłby być momentami poważniejszy a nie myśleć o tym, coi wklei i umieści na instagramie czy twitterze.

: 2014-01-23, 07:43
autor: joasia
A w ogóle jestem w szoku- bo na stronie rsport.ru wyczytałam, że mimo, że Plushenko przegrał mistrzostwa Rosji, a Sergiej z Kostią Mienszowem zdobyli medale, to i tak rosyjska federacja chce wysłać do Soczi Plushenkę! Powołują się na to, że kilka dni temu odbył się kontrolny (tajny!!!) przejazd, który rzekomo pokazał, że Jewgienij jest w znakomitej formie. Po prostu szok!
Jak kiedyś lubiłam Plushenkę, tak teraz mnie on z tym noseem i ambicją wk...., może on chce już premierem zostać?! :45:

: 2014-01-23, 15:40
autor: kasik8222
Łyżwiarze są jak artyści. Pewna doza ekshibicjonizmu jest im niezbędna do życia, ale rzeczywiście V/T bez instagrama jakby żyć nie mogą. Ja nie mam nawet konta na fejsie i żyję :P .

: 2014-01-25, 00:06
autor: rzepecha
eastern_star pisze:Kurczę, mam tak samo, też albo kogoś lubię, albo ktoś jest mi obojętny
Oszczędność energii ;)
joasia pisze: Mnie tylko razi w tym wszystkim, że taki twitter, czy instagram, czy rosyjski portal vkontakte (na który kiedyś weszłam przez oficjalną stronę Aliony Leonowej) pozwalają na to, aby osoba, która tam w ogóle nie ma konta (tak jak ja) mogła sobie wejść bez problemu i szperać po galerii zdjęć i wszystkim, co tam jest.
vk ma ustawienia prywatności podobne do facebooka, więc jeśli niezarejestrowana osoba, albo osoba, która nie należy do znajomych, może zobaczyć dodawane treści, to znaczy, że właściciel konta sam o tym tak zdecydował (lub nie zdaje sobie z tego sprawy, bo i takie przypadki są) ;)

: 2014-01-26, 04:04
autor: eastern_star
W temacie ME mam jeszcze jedno (dość nietypowe :P) pytanie do Haley. Jak oceniłabyś warunki panujące w hali w Budapeszcie? Chodzi mi konkretnie o takie kwestie jak temperatura powietrza/wentylacja itp.

: 2014-01-26, 13:37
autor: Haley452
Było pieruńsko zimno, zwłaszcza w porównaniu z innymi zawodami, na jakich miałam przyjemność być. Wiem, że strasznie zimno było w Bernie 2011, przynajmniej tak to wyglądało w TV, więc rekordu raczej Budapeszt nie pobił w tym temacie, ale faktycznie były tam stoiska, na których można było sobie wypożyczyć koce, a to już o czymś świadczy. Zamboni wjeżdżało bezpośrednio z dworu, przez swojego rodzaju rozsuwaną ścianę hali, za trybunami i prosto na lód, więc w przerwach na czyszczenie lodu można było zamarznąć. W tej sytuacji inna wentylacja nie była absolutnie potrzebna :P

Nie wiem, czy jest to zrozumiałe, ciężko to wytłumaczyć, generalnie nie było tak jak na innych halach sportowych, że z trybun wychodzi się na korytarz, potem do holu itd. tylko można sobie było dosłownie przejść pod trybunami naokoło hali, korytarz był tylko po jednej stronie a po pozostałych właśnie te otwierane ściany przez które z dworu wjeżdżało zamboni.

: 2014-01-26, 21:29
autor: Svietka
no i tak to wyglądało w tv, ludzie zapatuleni, pod kocami, widać było, że jest tam zimno ;)
Jeszcze jedno - czy mamy w ogóle szanse na organizację takiej imprezy w Polsce?Pisałaś wcześniej, że rozmawiałaś z Mariuszem, czy mimo braku wpływowych ludzi w ISU jest jeszcze jakaś nadzieja?Tak mi się marzą ME lub MŚ w Polsce...

: 2014-01-26, 22:32
autor: kibic
Svietka pisze: Jeszcze jedno - czy mamy w ogóle szanse na organizację takiej imprezy w Polsce?Pisałaś wcześniej, że rozmawiałaś z Mariuszem, czy mimo braku wpływowych ludzi w ISU jest jeszcze jakaś nadzieja?Tak mi się marzą ME lub MŚ w Polsce...
Jesli chodzi o ISU to Halina Gordon-Poltorak jest w komisji technicznej tancow, Anna Sierocka i Aniela Hebel-Szmak sa wysoko wsrod sedziow (M. E. sedzia glowny par sportowych i sedzia glowny mezczyzn). Sadze, ze brakuje dobrych lyzwiarzy.

: 2014-01-26, 22:47
autor: Svietka
A czy Węgrzy mają jakiś czołowych łyżwiarzy? Albo Chorwaci? a imprezy takie były tam już przynajmniej dwa razy. Ehh, szkoda.

: 2014-01-27, 00:29
autor: Haley452
Svietka, nie brnęłam dalej w tą rozmowę, nie chciałam go zamęczać tysiącem pytań. Mi się to trochę nie mieści w głowie. W ostatnich latach w Polsce powstało parę świetnych hal sportowo-widowiskowych, organizowaliśmy imprezy sportowe rangi europejskiej i światowej, które zawsze były dużym sukcesem, generalnie mam wrażenie, że jak już Polsce przyznają organizację imprezy sportowej, to wychodzimy z siebie, żeby stała na jak najwyższym poziomie. Znam parę Niemców - dziennikarzy, którzy pojeździli po niemałej ilości imprez łyżwiarskich i oni twierdzą, że ME w Warszawie to organizacyjnie jedne z najlepszych ME, na jakich byli. Więc totalnie nie kumam o co chodzi, że taki Zagrzeb dostał ME po 5 (!!!) latach, a my się łokciami musimy przepychać...

: 2014-01-27, 20:10
autor: Margaretka
^ nie wiem czy Polska w ogóle zabiega o organizację ME...... :(

: 2014-01-28, 02:19
autor: eastern_star
Haley, dzięki za odpowiedź ;) Pytałem o temperaturę dlatego, że Julia mówiła, że podczas programu dowolnego (podczas wcześniejszych dni jeździło jej się dobrze) czuła się, jakby na tafli było strasznie gorąco, przez co pod koniec programu miała problemy z oddechem. Ponieważ kilka lat temu sam byłem na zawodach, które odbywały się na niewielkiej sali, gdzie ruch powietrza był praktycznie żaden, zacząłem się zastanawiać, czy i w Budapeszcie nie było to może jakieś niedopatrzenie ogranizatorów, choć z perspektywy komputera hala nie wyglądała na przesadnie ciepłą. Ale wygląda na to, że warunki do jazdy były zupełnie dobre.